polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta RP, dokonanego 1 czerwca tego roku — głosi podjęta we wtorek wieczorem uchwała SN, odczytana przez prezesa tej Izby Krzysztofa Wiaka. Odrębne zdania wyraziło tylko dwóch sędziów. * * * AUSTRALIA: Według nowych danych Australijskiego Urzędu Podatkowego chirurdzy są najlepiej opłacanymi specjalistami w Australii. 4247 osób zgłosiło średni dochód podlegający opodatkowaniu w wysokości 472 475 dolarów w latach 2022–2023” — czytamy w raporcie. Drugie i trzecie miejsce zajęli anestezjolog i pośrednik finansowy z odpowiednio 447 193 USD i 355 233 USD. Na czwartym miejscu uplasowali się specjaliści chorób wewnętrznych z kwotą 342 457 dolarów, a na pitym psychiatrzy z kwotą 288 146 dolarów. * * * SWIAT: Premier Słowacji Robert Fico głosował za odrzuceniem 18. pakietu sankcji, który Unia Europejska chce nałożyć na Rosję. Sankcje podlegają zasadom jednomyślności, decyzja Fico uniemożliwia zatwierdzenie propozycji. Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał ze swoim francuskim odpowiednikiem Emmanuelem Macronem przez telefon, poinformowała we wtorek służba prasowa Kremla. Jest to pierwszy kontakt telefoniczny między przywódcami od września 2022 r. Podczas dyskusji na temat konfliktu na Ukrainie Putin powiedział Macronowi, że sytuacja jest „bezpośrednią konsekwencją polityki prowadzonej przez państwa zachodnie, które przez wiele lat ignorowały interesy bezpieczeństwa Rosji” i ustanowiły w tym kraju „antyrosyjski przyczółek”.
POLONIA INFO:

wtorek, 23 kwietnia 2013

Orkiestra Adama Wąsiela podbija serca Polonii

Adria Nostalgia w Polskim Klubie w Bankstown. Od lewej: Adam Wąsiel, Joasia Wróblewska, Maja Kędziora,
 Rachel Miller, Brian Sim, Michael Kluger,Viet Anh Nguyen. Fot. K.Bajkowski
 
Orkiestra Adria Nostalga Adama Wąsiela podbija polonijną publiczność.  Trzeci z kolei koncert tego zespołu prezentującego muzykę rozrywkową  przedwojennej Warszawy oddał perfekcyjnie klimat stylu, manier i uczuć panujących w ówczesnych stołecznych  salonach.
  Poprzednie dwa koncerty odbyły się w Sydney Conservatorium of Music w czerwcu i grudniu ub.r.  Odniosły pełny sukces. Podobnie było w minioną niedzielę po południu w Klubie Polskim w Bankstown. Sala nabita do ostatniego miejsca.  Okazuje się, że Polonia sydnejska instynktownie rozpoznaje muzyczne imprezy, na które warto przyjść.

Adam Wąsiel ze swoim zespołem przypomniał  czasy, które znamy tylko z opowieści , nagrań lub filmów „Starego Kina”.  Z nostalgią mogą je wspominać nieliczni.  Z pewnością taką osobą była obecna na widowni   98–letnia p. Konkołowicz, która wszystkie melodie wykonywane tego popołudnia pamiętała doskonale. I chyba byłaby wstanie zaproponować kolejne do następnego koncertu.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Getto - 70. rocznica Powstania



War­szawa, Pol­ska, świat oddali hołd Boha­te­rom Getta.
Odda­li­śmy cześć naszym ziom­kom, któ­rzy, tak jak my, tutaj się uro­dzili, wycho­wali, współ­two­rzyli pol­skie pań­stwo, kul­turę, naukę, sztukę. Pol­skę, jaką zawsze była: wie­lo­na­ro­do­wo­ściową, zróż­ni­co­waną kul­tu­ral­nie, reli­gij­nie, nawet językowo.
 
To nie tylko Polacy, też zresztą znacz­nie bar­dziej zróż­ni­co­wani niż można to wyczy­tać w popu­lar­nych pod­ręcz­ni­kach histo­rii, ukształ­to­wali to, czym jest dzi­siej­sza Pol­ska, ukształ­to­wali nas, dzi­siej­szych Pola­ków, nawet tych naj­po­dlej­szych, weszpo­la­ków. To ludzie ina­czej ubrani, ina­czej się modlący, ina­czej mówiący też. I to bardzo.
Ale cześć z nas, synów Rze­czy­po­spo­li­tej, pew­nego dnia Niemcy zebrali w czę­ści War­szawy, oto­czyli wyso­kim murem, jak 20 lat póź­niej Sowieci miesz­kań­ców wschod­niego Berlina.
I urzą­dzili getto, po to by tych wszyst­kich naszych braci wymor­do­wać… 19 kwiet­nia 1943 r. pol­scy Żydzi powstali. Nie mieli szans. Prze­grali, zostali wybici, ci, któ­rzy prze­trwali, zostali wymor­do­wani w obo­zach zagłady.
Mamy obo­wią­zek pamiętać.
Nasza chrze­ści­jań­ska, wywo­dząca się z juda­izmu reli­gia nakłada na nas też obo­wią­zek rachunku sumienia.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Rewolucja w strukturach Kościoła



Cza­sami oczy­wi­ste zda­nie, jeśli wypo­wie­dziane przez wła­ściwa osobę we wła­ści­wym momen­cie, ma moc zmie­nia­nia rze­czy­wi­sto­ści. Takim zda­niem mogą być słowa, wypo­wie­dziane przez papieża Fran­ciszka I w bazy­lice św. Pawła za Murami w Rzymie:
Nie­kon­se­kwen­cja czę­ści paste­rzy i wier­nych, nie­zgod­ność pomię­dzy tym, co mówią, a co robią, mię­dzy sło­wami a sty­lem życia pod­waża wia­ry­god­ność Kościoła.

Dobrze to wszy­scy zapa­mię­tajmy: nie można gło­sić Ewan­ge­lii Jezusa bez kon­kret­nego świa­dec­twa życia. Ten, kto nas słu­cha i na nas patrzy, powi­nien móc odczy­tać w naszych dzia­ła­niach to, co sły­szy z naszych ust, i skła­dać dzięki Bogu!” – dodał papież Franciszek.
W wiel­kim pla­nie Bożym każdy szcze­gół jest ważny, nawet moje czy twoje nie­po­zorne i pokorne świa­dec­two, także to ukryte, kogoś, kto w pro­sto­cie żyje swoją wiarą w codzien­no­ści rela­cji rodzin­nych, pracy, przy­jaźni” bo ist­nieją także ‘święci dnia powsze­dniego’, ‘święci ukryci’ czy, jak kto woli, ‘pewien rodzaj klasy śred­niej świę­to­ści’, do któ­rej wszy­scy mogą należeć”.
Czy te słowa będą miały moc ozdro­wień­czą dla Kościoła, dla Kościoła w Pol­sce zwłasz­cza, czas pokaże. Ale papież Fran­ci­szek swo­jego pon­ty­fi­katu nie ogra­ni­cza do słów. „Rewo­lu­cją” nazy­wają waty­ka­ni­ści decy­zję, jaką pod­jął w sobotę. Oto bowiem papież Fran­ci­szek powo­łał 8-osobowe ciało dorad­cze, które ma wspie­rać papieża w zarzą­dzie Kościoła. Speł­nił w ten spo­sób sobo­rowy – cho­dzi oczy­wi­ście o Sobór Waty­kań­ski II – postu­lat więk­szej kole­gial­no­ści w decy­zjach. Nie­któ­rzy nazy­wają wręcz 8 kapła­nów – po jed­nym z każ­dego kon­ty­nentu – „wice­pa­pie­żami”. Z pew­no­ścią jest to okre­śle­nie na wyrost, ale od soboty część wła­dzy abso­lut­nej następcy Pio­tro­wego została sce­do­wana na organ kolektywny.

sobota, 20 kwietnia 2013

Wesoły wieżowiec Partii Dobrego Humoru stanął w Sydney

Wieżowiec Partii Dobrego Humoru w Sydney. Fot.K.Bajkowski
Właśnie stanął w Sydney najbardziej zwariowany wieżowiec na świecie - wesoły wieżowiec Partii Dobrego Humoru (Good Humor Party). Bumerang Polski postawił go wspólnie z tą najzabawniejszą organizacją świata, a teraz zaprasza do zabawy czytelników naszego portalu, którzy wysoko cenią uśmiech i dobry Humor.

Postawmy kolejne wieżowce w Australii, Nowej Zelandii i innych miejscach świata. Ty też możesz postawić w swoim mieście wesoły wieżowiec, możesz też zabrać go na wycieczkę czy wyjazd wakacyjny. Pstryknij kilka zdjęć (wieżowiec + jakiś ciekawy obiekt w tle) i wyślij e-mailem do nas: [email protected] lub do  twórcy PDH, znanego rysownika i satyryka Szczepana Sadurskiego: [email protected]. Każda osoba która to zrobi, otrzyma legitymację Partii Dobrego Humoru. Uwaga, nie może to być fotomontaż!
Model papierowego wieżowca jest do ściągnięcia ze strony: www.sadurski.com/Banery/pdh/szablon.jpg












O kolejnych "wieżowcach" będziemy informować, będzie też o nich pisać internetowy serwis partii.

piątek, 19 kwietnia 2013

Radosław Sikorski przybywa do Australii

Radoslaw Sikorski, szef polskiego MSZ.
Fot.A.Barabasz (cc)
Jak dowiaduje się Bumerang Polski od 1 do 6 maja w Australii i Nowej Zelandii przebywać będzie z oficjalną wizytą minister spraw zagranicznych RP, Radosław Sikorski. Szefowi polskiej dyplomacji towarzyszyć będzie małżonka Anna Applebaum, prominentna dziennikarka Washington Post.
 
Jak wynika z programu  wizyty, oprócz spotkań z politykami australijskimi, udziału w uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 Maja w Sydney, minister Sikorski będzie uczestniczył w  Polsko-Australijskim Forum Gospodarczym w Hotelu InterContinental w Sydney. Forum odbędzie się 6 maja o godz. 10:30.

RSVP (do 26 kwietnia):
  Ambasada RP w Canberze tel. (02) 6272 1000
e-mail: [email protected]

Oto program Forum:

czwartek, 18 kwietnia 2013

Pogrzeb Żelaznej Damy



Po życiu w ogniu politycznych kontrowersji, odnalazła wreszcie spokój - mówił w kazaniu biskup Londynu Richard Chartres podczas uroczystości pogrzebowych najdłużej urzędującego premiera Wielkiej Brytanii w  XX w. -  Margaret Thatcher , jak to określił Newsweek - największej po Churchillu. 

 W  anglikańskiej katedrze Św.Pawła w nabożeństwie uczestniczyło 2,3 tys. gości, wśród nich królowa Elżbieta II i członkowie rządu a także  byli brytyjscy premierzy. Na pogrzeb do Londynu pojechali polscy politycy - premier Donald Tusk, szef MSZ Radosław Sikorski i Lech Wałęsa. Australię reprezentowal b. premir John Howard.
Trumna z ciałem byłej premier, przykryta była brytyjską flagą, spoczywała na lawecie armatniej. Kondukt żałobny, który przeszedl głównymi ulicami Londynu eskortowali ubrani w galowe mundury żołnierze i marynarze z jednostek uczestniczących w wojnie o Falklandy w 1982 roku. Orkiestra Royal Marines grała marsze żałobne Beethovena, Mendelssohna i Chopina. Byli też kawalerzyści w historycznych mundurach. Przemarszowi konduktu towarzyszyło bicie dzwonów i salwy armatnie, oddawane co minutę w Tower. Na trasie konduktu zebrały się tysiące ludzi. Wielu z nich biło brawo, ale słychać było też okrzyki i buczenie przeciwników "Żelaznej Damy".


środa, 17 kwietnia 2013

Polska Macierz Szkolna w NPW zaprasza na majową uroczystość

 
Polska Macierz Szkolna w Nowej Południowej Walii serdecznie zaprasza na uroczystość z okazji Święta  Konstytucji 3 Maja  w niedzielę, 5 maja 2013 na godzine 15:00 do Klubu Polskiego w Ashfield. 
                               
 Podczas uroczystości zostaną wręczone nagrody w konkursie stypendialnym Fundacji Kulturalnej im. Harcmistrza Witolda Szupryczyńskiego dla dzieci i młodzieży za wspaniałe wyniki w nauce języka polskiego, za podtrzymywanie tradycjii kultury polskiej oraz za udział w życiu polonijnym.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Trwa rejestracja na Światowe Letnie Igrzyska Polonijne - Kielce 2013

Od 15 marca trwa rejestracja uczestników XVI Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych Kielce 2013. Ostateczny termin zgłoszeń upływa 30 czerwca 2013.
Na oficjalnej witrynie polonijnych zawodów działa formularz zgłoszeniowy.
Formularz uczestnictwa wypełnia się on-line: – http://www.igrzyskapolonijne.kielce.eu. Poszczególne sekcje formularza dotyczą danych teleadresowych uczestnika zawodów, dyscyplin indywidualnych oraz zawodów zespołowych, w których chce on wziąć udział. Poprzez formularz można wskazać także hotel, w którym chcemy zamieszkać oraz organizację polonijną, którą będziemy reprezentować na zawodach.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Nowa inicjatywa w Klubie Polskim w Ashfield: The Inspiration

Pragniemy poinformować Polonię australijską, że jesteśmy w trakcie organizacji w Polskim Klubie Ashfield grupy    T H E   I S P I R A T I O N ”.

W planach grupy jest reaktywowanie i inspirowanie  P o l o n i i  do podjęcia aktywnego uczestnictwa w rożnych projektach, które mają na celu propagowanie naszej kultury i spuścizny narodowej.
Jednym z głównych projektów, będzie prowadzenie działalności edukacyjnej dla studentów i uczniów szkół sobotnio-niedzielnych, w takich obszarach jak:

ü  Muzyka klasyczna i rozrywkowa,
ü  Opera, operetka, kabaret,
ü  Teatr i film,
ü  Literatura i czytelnictwo,
ü  Warsztaty muzyczne,
ü  Konkursy, festiwale, itp;

                        W naszych planach uwzględnimy obchody oraz  imprezy dotyczące  ważnych świąt  narodowych i wydarzeń historycznych Polski i Australii. Pragniemy podnieść rangę tych imprez zapewniając wysoką jakość merytoryczną i artystyczną.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Dyktatura ciemniaków wiecznie żywa

Ste­fan Kisie­lew­ski wła­dzę swo­ich cza­sów nazwał „dyk­ta­turą ciem­nia­ków”. Dzi­siaj taki dyk­tat i taką wła­dzę nad spo­łe­czeń­stwem mają media.

Wła­dy­sław Gomułka, który za cza­sów Kisie­lew­skiego spra­wo­wał wła­dzę, i par­tia, któ­rej prze­wo­dził, mieli przed sobą wielki cel: komu­nizm. Do tego wio­dła dyk­ta­tura pro­le­ta­riatu, któ­rego awan­gardą była PZPR.
Jaki cel mają dzi­siaj media? Powszechne szczę­ście i pano­wa­nie Pol­ski nad świa­tem osią­gnięte poprzez dyk­ta­turę PiS-u?
Pre­zes Jaro­sław Kaczyń­ski jest do niej gotowy. Według danych, które do niego docie­rają, może liczyć na 58% w następ­nych wybo­rach do Sejmu. Media mu w tym poma­gają. I to nie tylko jaw­nie pisow­skie. Ale także te dla nie­po­znaki przez jego zwo­len­ni­ków pięt­no­wane. Choć dające np. pełne trans­mi­sje z poru­sza­ją­cych publikę obrad zespołu posel­skiego pod przy­wódz­twem posła Macie­re­wi­cza, który oka­zał się wysoko oce­nia­nym show­ma­nem. Ostat­nio dołą­czyła do nich także TVP. Może prze­jęta moż­li­wym zwy­cię­stwem PiS-u, a może z gospo­dar­no­ści, licząc przy­chody rekla­mowe (podobno blok reklam mię­dzy smo­leń­skimi fil­mami był sąż­ni­sty; nie wiem, bo nie oglądałam).
Pro­gramy o dziw­nej zawar­to­ści, big­bro­thery itp. są chęt­nie oglą­dane z róż­nych powo­dów. Psy­cho­lo­gia i socjo­lo­gia tłu­ma­czą ludz­kie zami­ło­wa­nie do dziw­no­ści, życio­wo­ści, pod­glą­dac­twa, wpa­try­wa­nia się w ułom­no­ści i maka­bry. Dopóki jest to w jakimś jed­nak stop­niu fik­cja, to w porządku. Kto lubi, niech ogląda. Ale skoro w tę stronę idzie infor­ma­cja o świe­cie nas ota­cza­ją­cym, coś chyba jest nie tak. Bo infor­ma­cja staje się kre­acją. Kłam­stwo smo­leń­skie, powta­rzane przez posła Macie­re­wi­cza sto razy, staje się smo­leń­ską prawdą. A ta prawda ma obro­dzić kart­kami wybor­czymi w urnach.

piątek, 12 kwietnia 2013

Lady Australia - nowa książka Marka Tomalika

Majestatyczne piękno australijskiej ziemi, tej najbardziej pociągającej, nieoczywistej i niedostępnej, woła i przywabia niespokojne duchy. Jednym z nich jest Marek Tomalik, autor zjawiskowej opowieści o lądzie, na którym mieszkamy -  najmniejszym kontynencie świata. Australia widziana jego oczami to ziemia wielkich kontrastów i możliwości, wciągająca i rzucająca wyzwania.

Autor zakochany w swej Lady od lat, postanowił miłość do niej przelać na karty papieru. Powstała publikacja wyjątkowa, o intrygującym tytule - "Lady Australia". Tekst książki na pozór utkany ze skrawków luźnych skojarzeń, układa się w spójny obraz podróży przez krainę fascynującą i fantasmagoryczną.
- Kluczem do drzwi percepcji jest William Blake, a każdy z rozdziałów opowieści ma swojego ducha muzycznego - mówi Marek Tomalik i dodaje, że duchami muzycznymi, prowadzącymi przez kolejne rozdziały fotoplastykonu są m.in.: Jacek Kaczmarski, Keith Jarrett, Erik Satie.

Książka ukazala  się pod patronatem  radiowej Trójki  nakładem Wydawnictwa Bezdroża kilka dni temu. Z tej okazji jej autor był gościem radiowego programu "Do Południa".

czwartek, 11 kwietnia 2013

Beneficjenci Smoleńska


 

 Trzy lata temu wyda­rzyła się kata­strofa, która wstrzą­snęła kra­jem. Pre­mier Tusk, skła­da­jąc w rocz­nicę rano kwiaty na cmen­ta­rzu, wyra­ził nadzieję, że każ­dego z nas stać będzie na oso­bi­stą refleksję.

A oto moja.

Tam­tego dzie­sią­tego kwiet­nia chyba nie było w Pol­sce czło­wieka, który – nie­za­leż­nie od swo­ich poglą­dów poli­tycz­nych – nie czułby się poru­szony i przy­gnę­biony. Dzi­siaj nie­wiele z tych uczuć pozo­stało – nie tylko dla­tego, że czas w spo­sób natu­ralny leczy rany i zaciera pamięć. Sprawa przy­brała cha­rak­ter ponu­rej, ści­śle poli­tycz­nej gro­te­ski. Kilka osób poru­sza­ją­cych sznurki w tym teatrze, wciąga w jałowe roz­wa­ża­nia pół narodu, usi­łu­jąc udo­wod­nić światu, że pra­wie setka osób, w tym pre­zy­dent Rze­czy­po­spo­li­tej, padła ofiarą zamachu.
Ana­lizy i eks­per­tyzy mnożą się jak grzyby po desz­czu, jedna dziw­niej­sza od dru­giej. Nigdy jed­nak nie sły­sza­łam, aby w tym PiS-owskim docho­dze­niu otwar­cie sfor­mu­ło­wano pod­sta­wowe pyta­nie zada­wane w śledz­twach doty­czą­cych zbrodni: CUI BONO?
Może więc warto je zadać?

Kto odniósł korzyść z kata­strofy tupolewa?
A zatem: kto zde­cy­do­wał się na tak straszny czyn?

Czyżby Donald Tusk w oba­wie, że potężny pre­zy­dent dopro­wa­dzi do oba­le­nia jego rządu? Wielka to musiała być obawa, skoro, decy­du­jąc się na zamach, odża­ło­wał dzie­więć­dzie­siąt pięć osób, w tym paru wła­snych przy­ja­ciół. A efekt mizerny, jak dotąd bowiem z powodu kata­strofy tupo­lewa ma wyłącz­nie problemy.
A może win­nym jest Putin, który tak wystra­szył się Lecha Kaczyń­skiego, że nie zawa­hał się przed doko­na­niem zbrodni? Dla rosyj­skiego satrapy, jak wia­domo, setka ludzi wię­cej, setka mniej, to małe piwo. Tylko co mu z tego przy­szło? Poczuł się lepiej? Bez­piecz­niej? Bezkarniej?
Nie­za­leż­nie od tego, któ­rego z tych dwóch panów wyty­pu­jemy na sprawcę i bene­fi­cjenta zama­chu (zakła­damy, że główną ofiarą miał być pre­zy­dent) – żaden z nich głupi nie jest i gdyby naprawdę chciał fizycz­nie usu­nąć Lecha Kaczyń­skiego z drogi, zna­la­złby na to prak­tycz­niej­szy spo­sób, cich­szy i bez nie­po­trzeb­nych fajerwerków.

Kto więc naprawdę sko­rzy­stał na smo­leń­skiej katastrofie?

środa, 10 kwietnia 2013

W trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej

Telewizja Polska pokazała dwa filmy o katastrofie smoleńskiej: „Śmierć prezydenta" National Geographic i „Anatomia upadku" Anity Gargas. Tezy przedstawione w obu produkcjach są rozbieżne. Tak jak stanowiska co do przyczyn katastrofy w polskim społeczeństwie, co pokazała gorąca dyskusja w studio z udziałem naukowców i publicystów. Filmy i dyskusja po ich emisji zostały przedstawione  z okazji trzeciej rocznicy katastrofy w której  zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką. 
Samolot Tu-154M 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8.41, rozbil się  tuż przed lotniskiem Smoleńsk-Północny. Dochodzenia na temat przyczyn i okoliczności wydarzeń, które rozegrały się tego mglistego poranka mocno podzieliły polską opinię publiczną. To był wypadek czy zamach? Co dziś, po trzech latach, wiemy o tym tragicznym wydarzeniu?

Oficjalnie przyczyny katastrofy smoleńskiej badały dwie komisje: rosyjska (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy - MAK) oraz polska (Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego). Jako pierwszy swój raport opublikował MAK. Został on zaprezentowany na konferencji prasowej w Moskwie, 12 stycznia 2011 roku. Polska komisja, która pracowała pod przewodnictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera przedstawiła swoje ustalenia kilka miesięcy później, 27 czerwca 2011 roku.



wtorek, 9 kwietnia 2013

My Australia - wystawa fotograficzna Aldony Kmieć

W Ballarat trwa (tylko do niedzieli) wystawa fotograficzna Aldony Kmieć, od pięciu lat mieszkającej w Australii fotograficzki, której materialy zdjęciowe wielokrotnie pojawiały się w Bumerangu Polskim. Temat wystawy:  My Australia. Prace przedstawione na wystawie to podróż artystki w głąb wielokulturowości kontynentu w poszukiwaniu miejsc, gdzie czuć  mocnego i zdrowego  ducha grup społeczeństw lokalnych.

Aldona Kmieć urodziła sie w Polsce. W 2008 roku wyemigrowała do Wielkiej Brytanii. Tam, ukończyła kurs fotograficzny na London Metropolitan Collage i zdobyła pierwsze miejsce w tamtejszym konkursie fotograficznym. W 2009 roku przeniosła się do Australii, osiedliła się w Ballarat, gdzie prowadzi swój własny biznes fotograficzny. Jak pisze - z pasją zangażuje się woluntarnie w prace dla lokalnych i międzynarodowych społeczności. Jest też Ambasadorem Wielokulturowaści miasta Ballarat. Wspiera International Student Exchange Program oraz sponsoruje APEX Australian Teenage Fashion Awards.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Galeria Flagi Państwowej - fotograficzna akcja portalii polonijnych

2 maja obchodzić będziemy Święto Flagi Państwowej. Największej mocy nabiera ono szczególnie na emigracji, daleko od domu, gdzie najmniejszy element związany z Polską i polskością nabiera wyjątkowo silnego przekazu.
To okazja nie tylko do zamanifestowania patriotyzmu, bo każdy robi to na swój sposób niemal codziennie. To okazja do jego podkreślenia i pokazania innym, że może to być sympatyczną zabawą.
Wszyscy, na swój sposób, starają się zachować tożsamość narodową. Akcję chcemy skierować właśnie do tych, którzy mówią "Tak! Jestem Polką, jestem Polakiem!" Ale są też i obcokrajowcy, którym Polska i polskość jest z różnych przyczyn wyjątkowo bliska i ich także chcemy zachęcić do udziału w projekcie Galerii Flagi Państwowej. Inicjatorem tej akcji jest partnerski portal Polarity International z Wielkiej Brytanii.

sobota, 6 kwietnia 2013

"Stan wojny". Napięcie na Półwyspie Koreańskim



Od kilku tygodni na Półwyspie Koreańskim wzrasta napięcie. Korea Północna wchodzi w „stan wojny” z Koreą Południową. Oświadczenie tej treści opublikowała tydzień temu oficjalna północnokoreańska agencja informacyjna KCNA.
Przywódca KRLD, Kim Dzong Un postawił siły zbrojne w stan alertu i ogłosił gotowość wojsk rakietowych do ataku na Koreę Południową i Stany Zjednoczone. Była to reakcja  Pjognjangu na przelot nad Półwyspem Koreańskim dwóch amerykańskich bombowców strategicznych B-2.

Kryzys koreański NA ŻYWO

Sytuacja na Półwyspie Koreańskim nadal się zaostrza. Zgodnie z danymi amerykańskiego i południowokoreańskiego wywiadu KRLD przerzuca na swoje wschodnie wybrzeże rakiety balistyczne „Musudan”. Dzisiaj natomiast rozpowszechniono oświadczenie sztabu generalnego Koreańskiego Wojska Ludowego. Mówi się w nim, że Pjongjang gotowy jest do przeciwdziałania zagrożeniu USA „z pomocą współczesnych uderzeniowych sił jądrowych”. Operacja rewolucyjnych sił zbrojnych, jak podaje się w oświadczeniu, „jest już zatwierdzona”.

piątek, 5 kwietnia 2013

"Układ zamknięty" - film, który wstrząśnie Polską



Dziś wchodzi na ekrany polskich kin  film Ryszarda Bugajskiego „Układ zamknięty”. Sławę zyskał już w styczniu, gdy istniała dopiero wersja robocza — został wyróżniony przez Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej statuetką Wektora 2012 m.in. za „odwagę w dążeniu do przedstawiania prawdy o problemach, z którymi na co dzień zmagają się polscy przedsiębiorcy w starciu z bezwzględną machiną urzędniczą”.

Pewnego dnia o 6. rano do domów trzech uczciwych i prężnych biznesmenów (Przemysław Sadowski, Robert Olech, Jarosław Kopaczewski) wkraczają agenci Centralnego Biura Śledczego i uzbrojeni po zęby antyterroryści. Przedsiębiorcy nie mają pojęcia skąd wzięły się oskarżenia o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy. Nie zdają sobie sprawy, że za akcją stoi stary, wyrachowany prokurator, człowiek, który rozpoczął karierę jeszcze w czasach PRL Andrzej Kostrzewa (Janusz Gajos). Wspiera go naczelnik urzędu skarbowego (Kazimierz Kaczor). Obaj bardziej od sprawiedliwości - cenią sobie własny interes. Państwo prawa? Przecież oni są prawem…

czwartek, 4 kwietnia 2013

Sydney Royal Easter Show - fotoreportaż

Święta Wielkanocne nierozerwalnie łaczą się z kulturą wiejską. My święcimy pokarmy, oblewamy się wodą (śmigus dyngus) a Australijczycy tłumnie odwiedzają doroczny Royal Easter Show. W Sydney i w ogóle w całej Australii jest to największa wystawa, gdzie miasto spotyka się z kulturą farmerską. Co roku przybywa na nią ok 900 tysięcy zwiedzających.

Właśnie wczoraj zakończyła się w  Sydney Olympic Park ta doroczna impreza, na której prezentowane są wszelkiego rodzaju owoce pracy australijskich farmerów - zwierzęta hodowlane, płody rolne i wszelkie prace zwiazane z produkcją żywności oraz największego atutu Australii - wełny a także rzemiosło i rękodzilnictwo. Przy okazji jest wiele niesamowitych wesołomiasteczkowych   atrakcji dla najmłodszych. Dla sydnejskich dzieci przede wszystkim  jest to jedna z nielicznych okazji zobaczenia prawdziwgo barana, krowy czy kury.
Pierwszy Easter show został zorganizowany w Sydney w 1823 roku a wiec 190 lat temu przez niekomercjalną  Royal Agricultural Society of NSW. Dziś ta impreza to jeden wielki biznes...wielkanocny. 

Fotoreportaż Jarka Lawońskiego:

środa, 3 kwietnia 2013

Polski Teatr Stary z Adelajdy w Sydney

Serdecznie zapraszam osoby mieszkające lub przebywające czasowo w Sydney na spektakl „Sztuka konwersacji” Kazimierza Brandysa w wykonaniu Polskiego Teatru Starego z Adelajdy, w sali Konsulatu w sobotę 13 kwietnia 2013 r. o godz. 18.00.
Wstęp wolny, prosimy jednak o wcześniejsze potwierdzenie udziału (tel. 9363 9816 lub e-mail [email protected]) w związku z ograniczoną liczbą miejsc siedzących na sali.
 
Daniel Gromann
Konsul Generalny
Konsulat Generalny RP w Sydney

wtorek, 2 kwietnia 2013

Dobre, bo z Polski

Przed czterystoma laty Rzeczpospolita była kluczowym eksporterem w Europie. Potem działo się tylko gorzej i do niedawna sprzedanie za granicą czegokolwiek made in Poland zakrawało niemal na cud. Teraz wszystko się zmienia jak nigdy.

W najbliższych latach pod względem wzrostu eksportu Polska będzie wiceliderem w Europie, ustępując jedynie Turcji.Jako że w momencie przyjęcia do UE towary eksportowane z Polski warte były 60 mld euro, zaś obecnie jest to prawie140 mld euro, przedstawiona prognoza wydaje się prawdopodobna - pisze  magazyn ekonomiczny  Forbes.
Większość krajów Unii dotyka recesja, a towary made in Poland sprzedają się znakomicie; w tym roku przychody z eksportu mają wzrosnąć o 5,8 procent. Być może jedynie dzięki temu polska gospodarka nie pogrąży się w kryzysie - prognozuje magazyn.

niedziela, 31 marca 2013

Światło zmartwychwstania

Fot.Grant Cochrane FreeDigitalphots
Poranek wielkanocny wszystko poprzemieniał,
nie ma więcej cmentarza, grobu i kamienia.
Świat stał się samym światłem i wprost w okna świeci,
skacze złotym zajączkiem w dobre ręce dzieci.

Jan Twardowski

Dzieląc się jajkiem w te piękne Święta przesyłamy dla wszystkich naszych przyjaciół, czytelników, wspólpracowników, korespondentów, patronów i sponsorów  garść refleksji związanych z tym pełnym zadumy, ale jakże radosnym czasem.
Redakcja Bumeranga Polskiego

sobota, 30 marca 2013

Wielkanocne święcenie - tradycja podtrzymywana

Wielka Sobota jest dniem radosnego oczekiwania. W tradycji polskiej koniecznie należy tego dnia poświęcić koszyczek  z jedzeniem.

 Nie może w nim zabraknąć baranka (symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego), mięsa i wędlin (na znak, że kończy się post). Święci się też chrzan, – bo „gorycz męki Pańskiej i śmierci została zwyciężona przez słodycz zmartwychwstania”, masło – oznakę dobrobytu – i jajka – symbol narodzenia. We wszystkich ośrodkach  polskich w Australii tradycja jest niezmiennie podtrzymywana.

Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego z dzisiejszego  święcenia pokarmów przez ks. Antoniego Dudka TCh i wielkosobotniego spotkania Polonii w Liverpool (All Saints Parish). Przed domem parafialnym młodzież z zespołów folklorystycznych Podhale i Lajkonik sprzedawała domowe wypieki świąteczne.


Wspomnienia, tradycje i zwyczaje wielkanocne

Kraszanka. Fot. Ryszarda L.Pelc
Czy Państwo zauważyli, że z upływem czasu coraz częściej wracamy do wspomnień z lat dzieciństwa? Okres świąteczny szczególnie, skłania nas do refleksji nad upływającymi latami a wtedy “taśma pamięci”, zaczyna przywoływać obrazy z przeszłości. Wspominamy, wspominamy… czasem z nostalgią, czasem z rozbawieniem, często z żalem, że lata dzieciństwa i wczesnej młodości tak szybko minęły - pisze Ryszarda L. Pelc z USA.

Zygmunt Gloger ( 1845-1910), znakomity polski historyk, archeolog, etnograf, badacz obyczajów , pisał: “Do najmilszych wspomnień należą obchodzone tak uroczyście w domu rodziców moich święta wielkanocne.

Przedświt każdej wiosny jest początkiem nowego okresu jego życia, wątkiem nowej nadziei. (…)W tej to właśnie porze, przed wiejskim starym dworem, porządkowano od rana dziedziniec.(…) podjazd wysypywano świeżym piaskiem, a przed gankiem potrząśnięto nasiekaną świerczyną. Był to dzień wielkosobotni. (…)

W pokoju stały przygotowane już stoły , przykryte snieżnobiałymi obrusami . Na nich pojawiały się ogromne baby szafranowe, przybrane lukrem o różnych smakach i kolorach. Były tam placki “pulchne a grube jak poduszki wysadzane rzędami białych migdałów czarnych wielkich rodzynków . Dalej szły słodkie mazurki, jak kwadratowe kobierczyki przybrane w lukier i agrest smażony”.

piątek, 29 marca 2013

Chamstwo i niewiedza

- No i wybrali ch... [w oryginalnym wpisie cały wyraz - przyp. red.], który donosił wojskowym na lewicujących księży - napisała Ewa Wójciak, szefowa Teatru Ósmego Dnia na swoim profilu na Facebooku krótko po tym, jak ogłoszono, że nowym papieżem został Argentyńczyk Jorge Mario Bergoglio.
Za te słowa jej konto na Facebooku zostało  usunięte. A poseł Solidarnej Polski powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez Ewę Wójciak przestępstwa znieważenia głowy Państwa Watykańskiego. Z kolei prezydent Poznania Ryszard Grobelny zapowiedział, że rozważa wyciągnięcie konsekwencji wobec dyrektorki Teatru Ósmego Dnia - placówki dotowanej z miejskiego budżetu.
Tymczasem w obronie Ewy Wójciak stanęło 200 osób. List otwarty w obronie dyrektorki Teatru Ósmego Dnia podpisali m.in. Anna Grodzka, prof. Jan Hartman, Cezary Michalski, prof. Tomasz Polak i Agnieszka Graff.
Gazeta.pl, Fronda

Komentarz Jerzego Klechty:

Raz jesz­cze o cham­stwie, które nie­jedno ma imię. Wżera się także do umy­słów ludzi myślą­cych, gdy tylko myśleć prze­stają. Jest takie powie­dze­nie, że jak kogoś Bóg chce uka­rać, to odbiera mu rozum. Cho­dzi o panią artystkę W. z Pozna­nia, która użyła słowa na „ch”. Niechby sobie plo­tła trzy po trzy, jej sprawa. Mamy prze­cież wol­noć Tomku w swoim domku. Tyle, że nie­któ­rzy jej obrońcy sze­ro­kim łukiem omi­jają fakty, demon­stru­jąc nie­wie­dzę. Bro­nią jej dla niej samej, to nawet dżen­tel­me­nowi ujmy nie przy­nosi. Nie są jed­nak w sta­nie zna­leźć argu­men­tów, że miała rację, oskar­ża­jąc o współ­udział w zbrod­niach junty ówcze­snego jezu­itę z Argen­tyny, dzi­siej­szego papieża.
Zabie­ram głos, gdyż dość dobrze znam tam­ten kon­ty­nent (w zaka­mar­kach Buenos Aires poru­szam się jak po Warszawie).

czwartek, 28 marca 2013

Koncert Adrii Nostalgii w Bankstown

W koncercie weźmie udział Maja Kędziora
Na nostalgiczny i elegancki koncert nowo wybranych dwudziestu polskich przedwojennych tang, fokstrotów oraz walców, ma zaszczyt zaprosić Państwa ADRIA NOSTALGIA w programie „SKRWAWIONE SERCE" z udziałem solistki Maji Kędziory.

W tym koncercie, Adria Nostalgia wystąpi w składzie sześcioosobowym; trojga skrzypiec, akordeonu, gitary i kontrabasu.
Nazwa orkiestry pochodzi od orginalnego lokalu „Adria", który był otwarty w 1929-tym roku na ulicy Moniuszki w Warszawie.
W programie wysłuchają Państwo niezapomnianych szlagierów Jerzego Petersburskiego, Henryka Warsa, Artura Golda oraz innych kompozytorów, wykonywanych w autentycznym przedwojennym stylu. Między innymi: tanga - „Tango Notturno”, „Skrwawione serce”,
„Szkoda Twoich lez, dziewczyno”, „Idź...nie wracaj!”, „Nie będę płakał!”, fokstroty – „To najmodniejsze”, „Ecie Pecie”, „Ach, te cyganki!” oraz walce – „François” i „Zawsze będzie czegoś Ci brak”.

środa, 27 marca 2013

Wyprawa Joachima zakończona. Rowerzyści wracają do Polski



Wielka wyprawa rowerowa - 10 tys. km przez Australię po zdrowie zakończona. Dziś Joachim Czerniak, jego ojciec Robert, Ewelina i Bartek są już w samolocie i wracają do kraju po 6 miesiącach pełnych przygod podrożowania rowerowego po ziemi australijskiej. Marzenie Joachima spełniło się.

Chłopak, któremu groził wózek inwalidzki do końca życia, przejechał tysiące kilometrów na rowerze od Darwin przez Cairns, Brisbane, Sydney, Canberrę i Melbourne do Perth. W Perth ostatni tydzień przed wylotem wędrowcy byli pod dobrą opieką ojców franciszkanów.

 Oto ostatni wpis na stronie wyprawy, przed wylotem z Perth:

wtorek, 26 marca 2013

Radosław Sikorski: Polska będzie bronić praw chrześcijan


Ponad 100 chrześcijan ginie co miesiąc na świecie
z powodu swej wiary. Połowa z nich zabijana jest
w Nigerii. Fot.World Watch Monitor
Polska jest jednym z tych krajów, które nie boją się mówić, że chrześcijanie są dziś najbardziej prześladowaną religią na świecie; będziemy bronić praw chrześcijan na tyle, na ile możemy - zapowiedział w środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

"Będziemy protestować, gdy to się dzieje, wymagać od państw, którym świadczymy chociażby pomoc rozwojową, będziemy nalegać, by Unia Europejska wpisała to do zadań europejskiej dyplomacji. Bo gdy ludzie są mordowani ze względu na ich wyznanie, to wiemy, czym to się kończy. Tam, gdzie nie ma wolności religii przeważnie nie ma też innej wolności" - powiedział szef polskiej dyplomacji, pytany w środę wieczorem w TVN24 o treść depeszy gratulacyjnej premiera Donalda Tuska do papieża Franciszka.

Tusk napisał w niej m.in.: "Pragnę jednocześnie zapewnić Ojca Świętego o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie".
Sikorski - na pytanie, co premier miał na myśli - odparł: "Polska jest razem z Włochami i bardzo nieliczną grupą państw jednym z tych krajów, który nie boi się mówić, że chrześcijanie są dziś najbardziej prześladowaną religią na świecie. I będziemy bronić praw chrześcijan na tyle, na ile możemy".


niedziela, 24 marca 2013

Dwóch papieży. Pierwsze takie spotkanie w historii Kościoła


Takiego spotkania papieży nie było w historii Kościoła - poprzedni spotkał się z nowym. Watykańska telewizja CTV pokazała nagranie filmowe ze spotkania i fragmenty rozmowy papieża Franciszka i Benedykta XVI. Były to pierwsze zdjęcia emerytowanego papieża od jego abdykacji 28 lutego. Rozmowy poprzedziła wspólna modlitwa w kaplicy przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Obaj siedzieli w jednej ławce.

Około 40-45 minut trwała prywatna rozmowa papieża Franciszka z jego poprzednikiem Benedyktem XVI w sobotę w Castel Gandolfo - poinformował rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.

sobota, 23 marca 2013

Platforma Oburzonych. Jak żyć, panie Duda?...



Kil­ku­go­dzinne spo­tka­nie w sali BHP Stoczni Gdań­skiej przed ostat­nim week­en­dem miało znacz­nie mini­malne dla spraw spo­łecz­nych, mate­rial­nych i potrzeb ludzi pracy, w szcze­gól­no­ści związ­kow­ców. Choć na spo­tka­niu byli repre­zen­tanci bli­sko 100 róż­nych orga­ni­za­cji, głów­nie wła­śnie związ­ko­wych, to gwiazdą poli­tyczną był Piotr Duda, medialną i roz­ryw­kową – Paweł Kukiz, a papry­karz Kowal­czyk repre­zen­to­wał coś na kształt kary­ka­tury NZSS „Soli­dar­no­ści” rolników…

Spo­tka­nie miało wymiar poli­tyczny i było ostrze­że­niem przed tym, do czego wyraź­nie zmie­rza Piotr Duda – pomysł na „Plat­formę Obu­rzo­nych” ma iść w kie­runku wyj­ścia na wio­snę na ulicę, może już na 10. kwiet­nia, w celu odbu­do­wa­nia pozy­cji swo­jej i swo­ich for­ma­cji związkowców.

W Melbourne stanie najwyższy budynek na połudnowej półkuli


Australia chce wybudować najwyższy budynek na południowej półkuli. Rząd stanu Wiktoria przyjął plan budowy w Melbourne 388-metrowego wieżowca.

Przeszklony wysokościowiec, nazwany Australia 108, znajdzie się w biznesowej, nadmorskiej dzielnicy Southbank. Jego twórca architekt Nonda Katsalandis twierdzi, że inspirację czerpał z australijskiej flagi. Budowlę przedstawia jako wysoki, smukły budynek, na którego szczycie znajdzie się 300-pokojowy hotel.
 Budynek ma być dla drugiego pod względem wielkości miasta Australii tym, czym dla Sydney jest gmach opery - czyli symbolem rozpoznawalnym na całym świecie.
 
Prace budowlane mają potrwać cztery lata.

W sprawie Cypru uwag kilka

Od kilku dni gotuję się w spra­wie Cypru. Nie mogę już słu­chać zdzi­wień, skrzy­wień i obu­rze­nia w spra­wie napa­ści na naród i pań­stwo cypryj­skie ze strony Europy, prze­brzy­dłych łotrów z Mię­dzy­na­ro­do­wego Fun­du­szu Walu­to­wego i schlud­nych biu­ro­kra­tów z Euro­pej­skiego Banku Cen­tral­nego. U nas nie­mal wszy­scy łkają z prze­ra­że­nia na próbę próby zaboru cypryj­skich oszczęd­no­ści. Zabiorę głos dokład­nie w prze­ciw­nym tonie.

Przy­dałby się upo­rząd­ko­wany wykład, lecz na to nie mam nie­stety czasu. Odniosę się zatem do naj­waż­niej­szych aspek­tów sprawy.
Cypr to mikro­sko­pijna gospo­darka skła­da­jąca się nie wia­domo z czego. Prze­my­słu zero, ślady sta­ro­żyt­nego rol­nic­twa zatarte dzie­siątki lat temu. Rybo­łów­stwa nie ma, bo wody wokół wyspy cał­ko­wi­cie wytrze­bione. Tury­styka owszem, ale z powodu „takich sobie” walo­rów połu­dnia wyspy tylko dla mało wybred­nych z chu­dym port­fe­lem, czyli np. dla mnie. Naj­pięk­niej­sze plaże i miej­sca są na pół­nocy zaję­tej przez Tur­ków. 40 lat minie nie­ba­wem od fak­tycz­nego podziału wyspy. Bar­dzo źle świad­czy o Cypryj­czy­kach, że nie potra­fią w tej spra­wie prze­móc samych sie­bie i całego tego idio­tycz­nego impasu.
Z dru­giej strony  Cypr to kraj zamoż­nych ludzi, przy­naj­mniej w porów­na­niu z Pol­ską. Według danych z pro­jektu Banku Świa­to­wego pn. Inter­na­tio­nal Com­pa­ri­son Pro­gram, w 2005 roku (wtedy prze­pro­wa­dzono bar­dzo sze­roko zakro­jone, szcze­gó­łowe bada­nia) euro­pej­ski pro­dukt kra­jowy brutto per capita wyniósł śred­nio 26,4 tys. dola­rów. W Pol­sce było tego wtedy nie­całe 8 tys. dola­rów, a na Cyprze 22,4 tys. dola­rów, a więc trzy razy wię­cej. Co tam jed­nak Pol­ska. Nie­wielka powierzch­nią i lud­no­ścią, a gigan­tyczna prze­my­słem i świetną nauką Korea Płd. wyka­zała dochód na głowę miesz­kańca istot­nie niż­szy niż na Cyprze – 16,4 tys. dolarów.

piątek, 22 marca 2013

Radosław Sikorski: Polska umacnia się w Europie

Minister spraw zagranicznych Radosław
Sikorski  w czasie wystąpienia nt. priorytetów
 polskiej dyplomacji w 2013 r. w Sejmie.
Fot. Tomasz Gzell
 Międzynarodowa pozycja Polski jest dobra; umacniamy się w UE - mówił w środę w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Przekonywał, że przystąpienie do strefy euro leży w strategicznym interesie kraju. Przestrzegł, że Unia jest w kryzysie i jej przetrwanie nie jest gwarantowane.

Podkreślił również, że modernizacja sił zbrojnych to priorytet na najbliższą dekadę.

Przedstawionej przez Sikorskiego informacji na temat priorytetów polskiej polityki w 2013 roku przysłuchiwali się prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, ministrowie i korpus dyplomatyczny. Najwięcej czasu w trwającym trochę ponad godzinę przemówieniu Sikorski poświęcił stosunkom Polski z Unią Europejską.

 "...Jeden z europejskich polityków porównał niedawno Unię Europejską do rodu Buddenbrooków z powieści Tomasza Manna: pierwsze pokolenie założyło obiecujące rodzinne przedsiębiorstwo, drugie – skutecznie nim zarządzało, a trzecie – cały dorobek zaprzepaściło. Używając dalej tej metafory ów polityk dodał, że Europą rządzą dziś przedstawiciele trzeciego pokolenia, a nagrodę Nobla odebrali ku czci pierwszego. Jako napomnienie, by wspólnego dorobku, stworzonego tak wielkim wysiłkiem, nie traktować jako czegoś oczywistego i danego raz na zawsze. Przyjmujemy tę analogię. Próbujemy ją stosować również do historii Polski. Kilkakrotnie w naszych dziejach bywało bowiem, że z mozołem wznoszony gmach państwa, najpierw błyszczący przepychem, z czasem - źle zarządzany – popadał w ruinę.

Nasze dzieje to bowiem opowieść o wielkości i upadku, o bohaterach i zdrajcach. Opowieść o oszałamiających sukcesach. O kraju miliona kilometrów kwadratowych, sięgającym od Bałtyku po Morze Czarne, od Wielkopolski po Kijowszczyznę. Wielonarodowym i wielowyznaniowym, otwartym i gościnnym. A zarazem wiernym tradycji i korzeniom. To jedna strona medalu. Ale to także opowieść o karygodnych zaniechaniach. O nieprzekuwaniu militarnych wiktorii w sukcesy polityczne i dyplomatyczne. O niewykorzystanych możliwościach rozwojowych i o „straceńczym optymizmie”, który, w myśl hasła „chcieć to móc”, stawiał przed nami niewykonalne zadania. Po czym zmuszał do rozdzierania szat, gdy łatwo przewidywalne skutki prowadziły do katastrof na skalę pokoleń.

czwartek, 21 marca 2013

Rząd australijski przeprasza za przymusowe adopcje



Premier Julia Gillard złożyła dzisiaj w parlamencie w Canberrze oficjalne przeprosiny tysiącom matek, którym australijski rząd w latach 1950-1970 odebrał dzieci i zmusił je do oddania ich do adopcji.

Przemówienia wysłuchało około 800 osób. Na wielu twarzach pojawiły się łzy.
"Dziś parlament w imieniu narodu australijskiego bierze odpowiedzialność i przeprasza za politykę i praktyki, które doprowadziły do rozdzielenia matek od potomstwa, co wywołało trwające całe życie ból i cierpienie" - powiedziała Gillard.
"Ubolewamy nad godnymi wstydu działaniami, które odebrały wam, matkom, fundamentalne prawa i obowiązki do kochania i opieki nad waszymi dziećmi" - dodała premier.

środa, 20 marca 2013

Na takiego papieża czekał Kościół


(19.03.2013). Kościół znów „chwy­cił”. Z kwe­stii kościel­nych media inte­re­so­wały wyłącz­nie skan­dale, nie­stety ostat­nio nazbyt liczne, choć bio­rąc pod uwagę jego zasięg, nie było to wcale zja­wi­sko powszechne. A teraz Kościół znów „dobrze się sprze­daje”. Sur­fu­jąc po kana­łach znów widzisz na ekra­nach Waty­kan, papieża, kar­dy­na­łów, znów widzisz uśmiech­nię­tych, prze­siąk­nię­tym entu­zja­zmem wiernych.

Ilu z nich było bli­sko powie­dze­nia „dość, już mnie to nie inte­re­suje, jeśli już to pójdę do protestantów”?
A z ojczy­zny docie­rają takie oto echa: „A wiesz, co się dzieje w naszych para­fiach? – pisze mi zna­joma. Żeby tylko nie prze­sa­dził; to prze­cież nie o to cho­dzi, żeby­śmy się teraz wszyst­kiego wyzby­wali; kościół będzie ata­ko­wany, ale nie dajmy go sobie zabrać… Pro­bosz­czo­wie nawet mylą się na mszach w imie­niu – módlmy się za naszego papieża Antoniego”…
Musiało coś dotrzeć i naj­wi­docz­niej bar­dzo uwiera…
Z całego serca mu życzę, żeby sobie dobrał kom­pe­tent­nych współ­pra­cow­ni­ków, zwłasz­cza jeżeli chce tego „trium­wi­ratu”, jak wspominałeś…

Habe­mus papam i to jakiego! Naj­wy­raź­niej na takiego wła­śnie papieża ocze­ki­wał Kościół. Kościół, nie­ko­niecz­nie hie­rar­chia. Ale Fran­ci­szek zaczął od kaza­nia o miło­sier­dziu, więc niech nikt o miło­sier­dziu nie zapo­mina, rów­nież wobec tych, któ­rzy zapo­mnieli, o co w chrze­ści­jań­stwie chodzi.

wtorek, 19 marca 2013

Wyjątkowo smaczny niedzielny obiad



(18.03.2013). Tak… to już inna epoka…

Dziś gazety wło­skie piszą „papież – pro­boszcz” i trudno o lep­szy skrót myślowy. Bar­dziej jesz­cze niż Anioł Pań­ski nie­dzielna poranna msza w kościele św. Anny, para­fii waty­kań­skiej, była kolej­nym prze­ło­mem w tak krót­kiej jesz­cze histo­rii pon­ty­fi­katu Fran­ciszka.

Przed mszą wyszedł na ulicę, pozdro­wić zgro­ma­dzony za barie­rami tłum. Dostrzegł w nim dwóch księży o dość eks­tra­wa­ganc­kim wyglą­dzie. Jeden miał dłu­gie włosy, wyraź­nie far­bo­wane, drugi nie­zad­baną brodę. Wezwał gestem szefa ochrony i kazał im do sie­bie zapro­sić. „Jak to: tych?” – nie­do­wie­rzali żan­darmi. Tak, wła­śnie tych – powie­dział z nuta nie­cier­pli­wo­ści papież. I oto po chwili zna­la­zło się przed nimi dwóch księży bar­dzo nie pasu­ją­cych do ste­ryl­nego wyglądu kapła­nów widy­wa­nych w pobliżu Waty­kanu. Ci dwaj, jeden z Uru­gwaju, drugi z Bra­zy­lii, to byli tak zwani „księża z ulicy”. Nie mają para­fii, żyją na ulicy z nar­ko­ma­nami, z naj­bied­niej­szymi, z łaj­da­kami i pro­sty­tut­kami. I papież Fran­ci­szek wezwał ich do ołtarza.

poniedziałek, 18 marca 2013

Open Forum: Moving from Communism to Capitalism


W czwartek 21 marca na University of Western Sydney (Parramatta South Campus), w cyklu seminariów UWS Open Fora, organizowanych przez prof. Seweryna Ozdowskiego, odbędzie się wykład dr. Patryka Pleskota z Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) pt. Moving from Communism to Capitalism. Polish Round Table 1989.


niedziela, 17 marca 2013

Danuta Zalewska: Powrót do konserwatywnych wartości

Prof..Danuta Zalewska. Fot. K.Bajkowski
Mamy mocny rys  powrotu do konserwatyzmu wśród młodzieży polskiej – mówiła na Wieczorze Socjologicznym w Sydney prof. Danuta Zalewska z Uniwersytetu Wrocławskiego. 
W spotkaniu zorganizowanym 1 marca w Konsulacie RP uczestniczył też prof. Jan Pakulski z University of Tasmania. (Zob.  naszą relację i video: Jan Pakulski:Trzy wyzwania dla Polski) .
  Prof . Zalewska  zauważa w swoich badaniach niezwykłe zjawisko powrotu młodych ludzi do wartości wyznawanych przez pokolenie dziadków, mimo, że obecnie  dziadkowie nie mają tak wielkiego wpływu na wychowanie wnuków jak bywalo to wcześniej. Badania socjologiczne pokazują dramatyczne skutki zmian społecznych dla rozwoju indywidualnych jednostek .  Młodzi ludzie nie chcą już należeć do łańcucha jednostek zatomizowanych, uczestniczących w koroporacyjnym „wyścigu szczurów”., nie chcą robić karier, chcą zakładać normalne rodziny i przede wszystkim chcą  pozostawać w Polsce – uważa prof. Zalewska. Te wnioski kontrastują z informacjami mówiącymi o  dwumilionowej aktualnej emigracji zarobkowej do Europy Zachodniej. Jednak wg prof. Zalewskiej znacznie rośnie odsetek tych, którzy nie myślą o opuszczeniu kraju.