![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikvUweNWvpsGegEFMIBFdcJaaIgdQfloUN_VaGvUTne0IDdqG2psdVVMS-0spF_ok49isN-HVfaYvcLeFwpuLyCIiOtAH-3YOAJt11753DK16UgwtqEbqLSVYwpagUuO6ak6LJc1I4yT45Flv7NBt5j4a9VJ3N4zVxvOZHlOyQ6xrCWYc21tMy5QRExJq4/s320/Kalwaria%20Zebrzydowska,%20fot4.%20Ma%C5%82gorzata%20Rokoszewska.jpg) |
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Fot. M.Rokoszewska |
18 maja 1920 roku w
Wadowicach przyszedł na świat Karol Wojtyła. 33 dni później, 20 czerwca
przyszły Papież został ochrzczony. Rodzice –
Emilia z Kaczorowskich i Karol senior Wojtyła nadali mu imiona Karol Józef. W
tym roku przypada 104. rocznica jego urodzin i
chrztu, który otworzył mu drzwi do Boga i Jego Kościoła.
Nie da się poznać
człowieka, nie znając jego historii. Nie da się go zrozumieć, nie wiedząc czego
doświadczył. I choć nie da się wejść w nieswoje buty i przejść przez czyjeś
życie, to można dotrzeć do miejsc, które naznaczyły życiorys Karola Wojtyły i
przejść drogami, którymi chodził.
Pani Wojtyłowa miała już
14-letniego syna Edmunda oraz córkę Olgę, której życiem nacieszyła się zaledwie
16 godzin, gdy na świat przyszedł Karolek nazywany przez nią Lolusiem, a potem
Lolkiem.