|
Zalane zabytkowe Kłodzko. fot. YT |
Trwa seria powodzi spowodowanych rekordowo obfitymi opadami deszczu wywołanymi przez sztorm Boris, wyjątkowo wilgotny niż genueński. Powódź rozpoczęła się w Austrii i Czechach, następnie rozprzestrzeniła się na Polskę, Rumunię i Słowację, a następnie na Niemcy, Węgry i Włochy. Na dzień 17 września 2024 r. zgłoszono 21 ofiar śmiertelnych.Sztorm Borys unosił się nad południowo-zachodnią Polską, gdzie w ciągu trzech dni spadło prawie tyle deszczu co w ciągu pół roku. W niektórych miejscach odnotowano ponad 400 mm ulewnych opadów deszczu, którym towarzyszyły burze i tornada. Wiele rzek wystąpiło ze swoich koryt, zalewając miasta i wsie. Fala powodziowa przeszła chociażby przez Kłodzko i Głuchołazy, zostawiając za sobą niewyobrażalne zniszczenia. Wielka woda nadeszła szybko, zabierając ze sobą dorobek całego życia wielu Polaków.
Borys uderzył w województwo opolskie i Dolny Śląsk, doprowadzając do powodzi w dniach 14-16 września. W wyniku powodzi zginęło dziesięć osób, tysiące zostały przesiedlone, a od 50 do 70 tysięcy pozostało bez prądu. Poważne alarmy powodziowe ogłoszono w 82 stacjach pomiarowych, przede wszystkim w dorzeczu Odry.