Święta Wielkanocne nierozerwalnie łaczą się z kulturą wiejską. My święcimy pokarmy, oblewamy się wodą (śmigus dyngus) a Australijczycy tłumnie odwiedzają doroczny Royal Easter Show. W Sydney i w ogóle w całej Australii jest to największa wystawa, gdzie miasto spotyka się z kulturą farmerską. Co roku przybywa na nią ok 900 tysięcy zwiedzających.
Właśnie wczoraj zakończyła się w Sydney Olympic Park ta doroczna impreza, na której prezentowane są wszelkiego rodzaju owoce pracy australijskich farmerów - zwierzęta hodowlane, płody rolne i wszelkie prace zwiazane z produkcją żywności oraz największego atutu Australii - wełny a także rzemiosło i rękodzilnictwo. Przy okazji jest wiele niesamowitych wesołomiasteczkowych atrakcji dla najmłodszych. Dla sydnejskich dzieci przede wszystkim jest to jedna z nielicznych okazji zobaczenia prawdziwgo barana, krowy czy kury.
Pierwszy Easter show został zorganizowany w Sydney w 1823 roku a wiec 190 lat temu przez niekomercjalną Royal Agricultural Society of NSW. Dziś ta impreza to jeden wielki biznes...wielkanocny.
Fotoreportaż Jarka Lawońskiego:
czwartek, 4 kwietnia 2013
środa, 3 kwietnia 2013
Polski Teatr Stary z Adelajdy w Sydney
Serdecznie zapraszam osoby
mieszkające lub przebywające czasowo w Sydney na spektakl „Sztuka konwersacji”
Kazimierza Brandysa w wykonaniu Polskiego Teatru Starego z Adelajdy, w sali
Konsulatu w sobotę 13 kwietnia 2013 r. o godz. 18.00.
Wstęp wolny, prosimy
jednak o wcześniejsze potwierdzenie udziału (tel. 9363 9816 lub e-mail [email protected]) w
związku z ograniczoną liczbą miejsc siedzących na sali.
Daniel
Gromann
Konsul
Generalny
Konsulat Generalny RP w Sydney
wtorek, 2 kwietnia 2013
Dobre, bo z Polski
Przed czterystoma laty Rzeczpospolita była kluczowym eksporterem w Europie. Potem działo się tylko gorzej i do niedawna sprzedanie za granicą czegokolwiek made in Poland zakrawało niemal na cud. Teraz wszystko się zmienia jak nigdy.
W najbliższych latach pod względem wzrostu eksportu Polska będzie wiceliderem w Europie, ustępując jedynie Turcji.Jako że w momencie przyjęcia do UE towary eksportowane z Polski warte były 60 mld euro, zaś obecnie jest to prawie140 mld euro, przedstawiona prognoza wydaje się prawdopodobna - pisze magazyn ekonomiczny Forbes.
Większość krajów Unii dotyka recesja, a towary made in Poland sprzedają się znakomicie; w tym roku przychody z eksportu mają wzrosnąć o 5,8 procent. Być może jedynie dzięki temu polska gospodarka nie pogrąży się w kryzysie - prognozuje magazyn.
W najbliższych latach pod względem wzrostu eksportu Polska będzie wiceliderem w Europie, ustępując jedynie Turcji.Jako że w momencie przyjęcia do UE towary eksportowane z Polski warte były 60 mld euro, zaś obecnie jest to prawie140 mld euro, przedstawiona prognoza wydaje się prawdopodobna - pisze magazyn ekonomiczny Forbes.
Większość krajów Unii dotyka recesja, a towary made in Poland sprzedają się znakomicie; w tym roku przychody z eksportu mają wzrosnąć o 5,8 procent. Być może jedynie dzięki temu polska gospodarka nie pogrąży się w kryzysie - prognozuje magazyn.
niedziela, 31 marca 2013
Światło zmartwychwstania
![]() |
Fot.Grant Cochrane FreeDigitalphots |
nie ma więcej cmentarza, grobu i kamienia.
Świat stał się samym światłem i wprost w okna świeci,
skacze złotym zajączkiem w dobre ręce dzieci.
Jan Twardowski
Dzieląc się jajkiem w te piękne Święta przesyłamy dla wszystkich naszych przyjaciół, czytelników, wspólpracowników, korespondentów, patronów i sponsorów garść refleksji związanych z tym pełnym zadumy, ale jakże radosnym czasem.
Redakcja Bumeranga Polskiego
sobota, 30 marca 2013
Wielkanocne święcenie - tradycja podtrzymywana
Wielka Sobota jest dniem radosnego oczekiwania. W tradycji polskiej koniecznie należy tego dnia poświęcić koszyczek z jedzeniem.
Nie może w nim zabraknąć baranka (symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego), mięsa i wędlin (na znak, że kończy się post). Święci się też chrzan, – bo „gorycz męki Pańskiej i śmierci została zwyciężona przez słodycz zmartwychwstania”, masło – oznakę dobrobytu – i jajka – symbol narodzenia. We wszystkich ośrodkach polskich w Australii tradycja jest niezmiennie podtrzymywana.
Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego z dzisiejszego święcenia pokarmów przez ks. Antoniego Dudka TCh i wielkosobotniego spotkania Polonii w Liverpool (All Saints Parish). Przed domem parafialnym młodzież z zespołów folklorystycznych Podhale i Lajkonik sprzedawała domowe wypieki świąteczne.
Nie może w nim zabraknąć baranka (symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego), mięsa i wędlin (na znak, że kończy się post). Święci się też chrzan, – bo „gorycz męki Pańskiej i śmierci została zwyciężona przez słodycz zmartwychwstania”, masło – oznakę dobrobytu – i jajka – symbol narodzenia. We wszystkich ośrodkach polskich w Australii tradycja jest niezmiennie podtrzymywana.
Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego z dzisiejszego święcenia pokarmów przez ks. Antoniego Dudka TCh i wielkosobotniego spotkania Polonii w Liverpool (All Saints Parish). Przed domem parafialnym młodzież z zespołów folklorystycznych Podhale i Lajkonik sprzedawała domowe wypieki świąteczne.
Wspomnienia, tradycje i zwyczaje wielkanocne
![]() |
Kraszanka. Fot. Ryszarda L.Pelc |
Zygmunt Gloger ( 1845-1910), znakomity polski historyk, archeolog, etnograf, badacz obyczajów , pisał: “Do najmilszych wspomnień należą obchodzone tak uroczyście w domu rodziców moich święta wielkanocne.
Przedświt każdej wiosny jest początkiem nowego okresu jego życia, wątkiem nowej nadziei. (…)W tej to właśnie porze, przed wiejskim starym dworem, porządkowano od rana dziedziniec.(…) podjazd wysypywano świeżym piaskiem, a przed gankiem potrząśnięto nasiekaną świerczyną. Był to dzień wielkosobotni. (…)
W pokoju stały przygotowane już stoły , przykryte snieżnobiałymi obrusami . Na nich pojawiały się ogromne baby szafranowe, przybrane lukrem o różnych smakach i kolorach. Były tam placki “pulchne a grube jak poduszki wysadzane rzędami białych migdałów czarnych wielkich rodzynków . Dalej szły słodkie mazurki, jak kwadratowe kobierczyki przybrane w lukier i agrest smażony”.
piątek, 29 marca 2013
Chamstwo i niewiedza
![]() |
Za te słowa jej konto na Facebooku zostało usunięte. A poseł Solidarnej Polski powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez Ewę Wójciak przestępstwa znieważenia głowy Państwa Watykańskiego. Z kolei prezydent Poznania Ryszard Grobelny zapowiedział, że rozważa wyciągnięcie konsekwencji wobec dyrektorki Teatru Ósmego Dnia - placówki dotowanej z miejskiego budżetu.
Tymczasem w obronie Ewy Wójciak stanęło 200 osób. List otwarty w obronie dyrektorki Teatru Ósmego Dnia podpisali m.in. Anna Grodzka, prof. Jan Hartman, Cezary Michalski, prof. Tomasz Polak i Agnieszka Graff.
Gazeta.pl, Fronda
Komentarz Jerzego Klechty:
Raz jeszcze o chamstwie, które niejedno ma imię. Wżera się także do umysłów ludzi myślących, gdy tylko myśleć przestają. Jest takie powiedzenie, że jak kogoś Bóg chce ukarać, to odbiera mu rozum. Chodzi o panią artystkę W. z Poznania, która użyła słowa na „ch”. Niechby sobie plotła trzy po trzy, jej sprawa. Mamy przecież wolnoć Tomku w swoim domku. Tyle, że niektórzy jej obrońcy szerokim łukiem omijają fakty, demonstrując niewiedzę. Bronią jej dla niej samej, to nawet dżentelmenowi ujmy nie przynosi. Nie są jednak w stanie znaleźć argumentów, że miała rację, oskarżając o współudział w zbrodniach junty ówczesnego jezuitę z Argentyny, dzisiejszego papieża.
Zabieram głos, gdyż dość dobrze znam tamten kontynent (w zakamarkach Buenos Aires poruszam się jak po Warszawie).
czwartek, 28 marca 2013
Koncert Adrii Nostalgii w Bankstown
![]() |
W koncercie weźmie udział Maja Kędziora |
W tym koncercie, Adria Nostalgia wystąpi w składzie sześcioosobowym; trojga skrzypiec, akordeonu, gitary i kontrabasu.
Nazwa orkiestry pochodzi od orginalnego lokalu „Adria", który był otwarty w 1929-tym roku na ulicy Moniuszki w Warszawie.
W programie wysłuchają Państwo niezapomnianych szlagierów Jerzego Petersburskiego, Henryka Warsa, Artura Golda oraz innych kompozytorów, wykonywanych w autentycznym przedwojennym stylu. Między innymi: tanga - „Tango Notturno”, „Skrwawione serce”,
„Szkoda Twoich lez, dziewczyno”, „Idź...nie wracaj!”, „Nie będę płakał!”, fokstroty – „To najmodniejsze”, „Ecie Pecie”, „Ach, te cyganki!” oraz walce – „François” i „Zawsze będzie czegoś Ci brak”.
środa, 27 marca 2013
Wyprawa Joachima zakończona. Rowerzyści wracają do Polski
Wielka wyprawa rowerowa - 10 tys. km przez Australię po zdrowie zakończona. Dziś Joachim Czerniak, jego ojciec Robert, Ewelina i Bartek są już w samolocie i wracają do kraju po 6 miesiącach pełnych przygod podrożowania rowerowego po ziemi australijskiej. Marzenie Joachima spełniło się.
Chłopak, któremu groził wózek inwalidzki do końca życia, przejechał tysiące kilometrów na rowerze od Darwin przez Cairns, Brisbane, Sydney, Canberrę i Melbourne do Perth. W Perth ostatni tydzień przed wylotem wędrowcy byli pod dobrą opieką ojców franciszkanów.
Oto ostatni wpis na stronie wyprawy, przed wylotem z Perth:
wtorek, 26 marca 2013
Radosław Sikorski: Polska będzie bronić praw chrześcijan
![]() |
Ponad 100 chrześcijan ginie co miesiąc na świecie z powodu swej wiary. Połowa z nich zabijana jest w Nigerii. Fot.World Watch Monitor |
"Będziemy protestować, gdy to się dzieje, wymagać od państw, którym świadczymy chociażby pomoc rozwojową, będziemy nalegać, by Unia Europejska wpisała to do zadań europejskiej dyplomacji. Bo gdy ludzie są mordowani ze względu na ich wyznanie, to wiemy, czym to się kończy. Tam, gdzie nie ma wolności religii przeważnie nie ma też innej wolności" - powiedział szef polskiej dyplomacji, pytany w środę wieczorem w TVN24 o treść depeszy gratulacyjnej premiera Donalda Tuska do papieża Franciszka.
Tusk napisał w niej m.in.: "Pragnę jednocześnie zapewnić Ojca Świętego o woli i gotowości Polski do dalszego umacniania więzi i współpracy ze Stolicą Apostolską w obronie kultury chrześcijańskiej w Europie i na świecie".
Sikorski - na pytanie, co premier miał na myśli - odparł: "Polska jest razem z Włochami i bardzo nieliczną grupą państw jednym z tych krajów, który nie boi się mówić, że chrześcijanie są dziś najbardziej prześladowaną religią na świecie. I będziemy bronić praw chrześcijan na tyle, na ile możemy".
poniedziałek, 25 marca 2013
niedziela, 24 marca 2013
Dwóch papieży. Pierwsze takie spotkanie w historii Kościoła
Takiego spotkania papieży nie było w historii Kościoła - poprzedni spotkał się z nowym. Watykańska telewizja CTV pokazała nagranie filmowe ze spotkania i fragmenty rozmowy papieża Franciszka i Benedykta XVI. Były to pierwsze zdjęcia emerytowanego papieża od jego abdykacji 28 lutego. Rozmowy poprzedziła wspólna modlitwa w kaplicy przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Obaj siedzieli w jednej ławce.
Około 40-45 minut trwała prywatna rozmowa papieża Franciszka z jego poprzednikiem Benedyktem XVI w sobotę w Castel Gandolfo - poinformował rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi.
sobota, 23 marca 2013
Platforma Oburzonych. Jak żyć, panie Duda?...
Kilkugodzinne spotkanie w sali BHP Stoczni Gdańskiej przed ostatnim weekendem miało znacznie minimalne dla spraw społecznych, materialnych i potrzeb ludzi pracy, w szczególności związkowców. Choć na spotkaniu byli reprezentanci blisko 100 różnych organizacji, głównie właśnie związkowych, to gwiazdą polityczną był Piotr Duda, medialną i rozrywkową – Paweł Kukiz, a paprykarz Kowalczyk reprezentował coś na kształt karykatury NZSS „Solidarności” rolników…
Spotkanie miało wymiar polityczny i było ostrzeżeniem przed tym, do czego wyraźnie zmierza Piotr Duda – pomysł na „Platformę Oburzonych” ma iść w kierunku wyjścia na wiosnę na ulicę, może już na 10. kwietnia, w celu odbudowania pozycji swojej i swoich formacji związkowców.
W Melbourne stanie najwyższy budynek na połudnowej półkuli
Australia chce wybudować najwyższy budynek na południowej półkuli. Rząd stanu Wiktoria przyjął plan budowy w Melbourne 388-metrowego wieżowca.
Przeszklony wysokościowiec, nazwany Australia 108, znajdzie się w biznesowej, nadmorskiej dzielnicy Southbank. Jego twórca architekt Nonda Katsalandis twierdzi, że inspirację czerpał z australijskiej flagi. Budowlę przedstawia jako wysoki, smukły budynek, na którego szczycie znajdzie się 300-pokojowy hotel.
Budynek ma być dla drugiego pod względem wielkości miasta Australii tym, czym dla Sydney jest gmach opery - czyli symbolem rozpoznawalnym na całym świecie.
Prace budowlane mają potrwać cztery lata.
W sprawie Cypru uwag kilka
Od kilku dni gotuję się w sprawie Cypru. Nie mogę już słuchać zdziwień, skrzywień i oburzenia w sprawie napaści na naród i państwo cypryjskie ze strony Europy, przebrzydłych łotrów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i schludnych biurokratów z Europejskiego Banku Centralnego. U nas niemal wszyscy łkają z przerażenia na próbę próby zaboru cypryjskich oszczędności. Zabiorę głos dokładnie w przeciwnym tonie.
Przydałby się uporządkowany wykład, lecz na to nie mam niestety czasu. Odniosę się zatem do najważniejszych aspektów sprawy.
Cypr to mikroskopijna gospodarka składająca się nie wiadomo z czego. Przemysłu zero, ślady starożytnego rolnictwa zatarte dziesiątki lat temu. Rybołówstwa nie ma, bo wody wokół wyspy całkowicie wytrzebione. Turystyka owszem, ale z powodu „takich sobie” walorów południa wyspy tylko dla mało wybrednych z chudym portfelem, czyli np. dla mnie. Najpiękniejsze plaże i miejsca są na północy zajętej przez Turków. 40 lat minie niebawem od faktycznego podziału wyspy. Bardzo źle świadczy o Cypryjczykach, że nie potrafią w tej sprawie przemóc samych siebie i całego tego idiotycznego impasu.
Z drugiej strony Cypr to kraj zamożnych ludzi, przynajmniej w porównaniu z Polską. Według danych z projektu Banku Światowego pn. International Comparison Program, w 2005 roku (wtedy przeprowadzono bardzo szeroko zakrojone, szczegółowe badania) europejski produkt krajowy brutto per capita wyniósł średnio 26,4 tys. dolarów. W Polsce było tego wtedy niecałe 8 tys. dolarów, a na Cyprze 22,4 tys. dolarów, a więc trzy razy więcej. Co tam jednak Polska. Niewielka powierzchnią i ludnością, a gigantyczna przemysłem i świetną nauką Korea Płd. wykazała dochód na głowę mieszkańca istotnie niższy niż na Cyprze – 16,4 tys. dolarów.
Przydałby się uporządkowany wykład, lecz na to nie mam niestety czasu. Odniosę się zatem do najważniejszych aspektów sprawy.
Cypr to mikroskopijna gospodarka składająca się nie wiadomo z czego. Przemysłu zero, ślady starożytnego rolnictwa zatarte dziesiątki lat temu. Rybołówstwa nie ma, bo wody wokół wyspy całkowicie wytrzebione. Turystyka owszem, ale z powodu „takich sobie” walorów południa wyspy tylko dla mało wybrednych z chudym portfelem, czyli np. dla mnie. Najpiękniejsze plaże i miejsca są na północy zajętej przez Turków. 40 lat minie niebawem od faktycznego podziału wyspy. Bardzo źle świadczy o Cypryjczykach, że nie potrafią w tej sprawie przemóc samych siebie i całego tego idiotycznego impasu.
Z drugiej strony Cypr to kraj zamożnych ludzi, przynajmniej w porównaniu z Polską. Według danych z projektu Banku Światowego pn. International Comparison Program, w 2005 roku (wtedy przeprowadzono bardzo szeroko zakrojone, szczegółowe badania) europejski produkt krajowy brutto per capita wyniósł średnio 26,4 tys. dolarów. W Polsce było tego wtedy niecałe 8 tys. dolarów, a na Cyprze 22,4 tys. dolarów, a więc trzy razy więcej. Co tam jednak Polska. Niewielka powierzchnią i ludnością, a gigantyczna przemysłem i świetną nauką Korea Płd. wykazała dochód na głowę mieszkańca istotnie niższy niż na Cyprze – 16,4 tys. dolarów.
piątek, 22 marca 2013
Radosław Sikorski: Polska umacnia się w Europie
![]() |
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w czasie wystąpienia nt. priorytetów polskiej dyplomacji w 2013 r. w Sejmie. Fot. Tomasz Gzell |
Podkreślił również, że modernizacja sił zbrojnych to priorytet na najbliższą dekadę.
Przedstawionej przez Sikorskiego informacji na temat priorytetów polskiej polityki w 2013 roku przysłuchiwali się prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, ministrowie i korpus dyplomatyczny. Najwięcej czasu w trwającym trochę ponad godzinę przemówieniu Sikorski poświęcił stosunkom Polski z Unią Europejską.
"...Jeden z europejskich polityków porównał niedawno Unię Europejską do rodu Buddenbrooków z powieści Tomasza Manna: pierwsze pokolenie założyło obiecujące rodzinne przedsiębiorstwo, drugie – skutecznie nim zarządzało, a trzecie – cały dorobek zaprzepaściło. Używając dalej tej metafory ów polityk dodał, że Europą rządzą dziś przedstawiciele trzeciego pokolenia, a nagrodę Nobla odebrali ku czci pierwszego. Jako napomnienie, by wspólnego dorobku, stworzonego tak wielkim wysiłkiem, nie traktować jako czegoś oczywistego i danego raz na zawsze. Przyjmujemy tę analogię. Próbujemy ją stosować również do historii Polski. Kilkakrotnie w naszych dziejach bywało bowiem, że z mozołem wznoszony gmach państwa, najpierw błyszczący przepychem, z czasem - źle zarządzany – popadał w ruinę.
Nasze dzieje to bowiem opowieść o wielkości i upadku, o bohaterach i zdrajcach. Opowieść o oszałamiających sukcesach. O kraju miliona kilometrów kwadratowych, sięgającym od Bałtyku po Morze Czarne, od Wielkopolski po Kijowszczyznę. Wielonarodowym i wielowyznaniowym, otwartym i gościnnym. A zarazem wiernym tradycji i korzeniom. To jedna strona medalu. Ale to także opowieść o karygodnych zaniechaniach. O nieprzekuwaniu militarnych wiktorii w sukcesy polityczne i dyplomatyczne. O niewykorzystanych możliwościach rozwojowych i o „straceńczym optymizmie”, który, w myśl hasła „chcieć to móc”, stawiał przed nami niewykonalne zadania. Po czym zmuszał do rozdzierania szat, gdy łatwo przewidywalne skutki prowadziły do katastrof na skalę pokoleń.
czwartek, 21 marca 2013
Rząd australijski przeprasza za przymusowe adopcje
Premier Julia Gillard złożyła dzisiaj w parlamencie w Canberrze oficjalne przeprosiny tysiącom matek, którym australijski rząd w latach 1950-1970 odebrał dzieci i zmusił je do oddania ich do adopcji.
Przemówienia wysłuchało około 800 osób. Na wielu twarzach pojawiły się łzy.
"Dziś parlament w imieniu narodu australijskiego bierze odpowiedzialność i przeprasza za politykę i praktyki, które doprowadziły do rozdzielenia matek od potomstwa, co wywołało trwające całe życie ból i cierpienie" - powiedziała Gillard.
"Ubolewamy nad godnymi wstydu działaniami, które odebrały wam, matkom, fundamentalne prawa i obowiązki do kochania i opieki nad waszymi dziećmi" - dodała premier.
środa, 20 marca 2013
Na takiego papieża czekał Kościół
(19.03.2013). Kościół znów „chwycił”. Z kwestii kościelnych media interesowały wyłącznie skandale, niestety ostatnio nazbyt liczne, choć biorąc pod uwagę jego zasięg, nie było to wcale zjawisko powszechne. A teraz Kościół znów „dobrze się sprzedaje”. Surfując po kanałach znów widzisz na ekranach Watykan, papieża, kardynałów, znów widzisz uśmiechniętych, przesiąkniętym entuzjazmem wiernych.
Ilu z nich było blisko powiedzenia „dość, już mnie to nie interesuje, jeśli już to pójdę do protestantów”?
A z ojczyzny docierają takie oto echa: „A wiesz, co się dzieje w naszych parafiach? – pisze mi znajoma. Żeby tylko nie przesadził; to przecież nie o to chodzi, żebyśmy się teraz wszystkiego wyzbywali; kościół będzie atakowany, ale nie dajmy go sobie zabrać… Proboszczowie nawet mylą się na mszach w imieniu – módlmy się za naszego papieża Antoniego”…
Musiało coś dotrzeć i najwidoczniej bardzo uwiera…
Z całego serca mu życzę, żeby sobie dobrał kompetentnych współpracowników, zwłaszcza jeżeli chce tego „triumwiratu”, jak wspominałeś…
Habemus papam i to jakiego! Najwyraźniej na takiego właśnie papieża oczekiwał Kościół. Kościół, niekoniecznie hierarchia. Ale Franciszek zaczął od kazania o miłosierdziu, więc niech nikt o miłosierdziu nie zapomina, również wobec tych, którzy zapomnieli, o co w chrześcijaństwie chodzi.
A z ojczyzny docierają takie oto echa: „A wiesz, co się dzieje w naszych parafiach? – pisze mi znajoma. Żeby tylko nie przesadził; to przecież nie o to chodzi, żebyśmy się teraz wszystkiego wyzbywali; kościół będzie atakowany, ale nie dajmy go sobie zabrać… Proboszczowie nawet mylą się na mszach w imieniu – módlmy się za naszego papieża Antoniego”…
Musiało coś dotrzeć i najwidoczniej bardzo uwiera…
Z całego serca mu życzę, żeby sobie dobrał kompetentnych współpracowników, zwłaszcza jeżeli chce tego „triumwiratu”, jak wspominałeś…
Habemus papam i to jakiego! Najwyraźniej na takiego właśnie papieża oczekiwał Kościół. Kościół, niekoniecznie hierarchia. Ale Franciszek zaczął od kazania o miłosierdziu, więc niech nikt o miłosierdziu nie zapomina, również wobec tych, którzy zapomnieli, o co w chrześcijaństwie chodzi.
wtorek, 19 marca 2013
Wyjątkowo smaczny niedzielny obiad
(18.03.2013). Tak… to już inna epoka…
Dziś gazety włoskie piszą „papież – proboszcz” i trudno o lepszy skrót myślowy. Bardziej jeszcze niż Anioł Pański niedzielna poranna msza w kościele św. Anny, parafii watykańskiej, była kolejnym przełomem w tak krótkiej jeszcze historii pontyfikatu Franciszka.
Przed mszą wyszedł na ulicę, pozdrowić zgromadzony za barierami tłum. Dostrzegł w nim dwóch księży o dość ekstrawaganckim wyglądzie. Jeden miał długie włosy, wyraźnie farbowane, drugi niezadbaną brodę. Wezwał gestem szefa ochrony i kazał im do siebie zaprosić. „Jak to: tych?” – niedowierzali żandarmi. Tak, właśnie tych – powiedział z nuta niecierpliwości papież. I oto po chwili znalazło się przed nimi dwóch księży bardzo nie pasujących do sterylnego wyglądu kapłanów widywanych w pobliżu Watykanu. Ci dwaj, jeden z Urugwaju, drugi z Brazylii, to byli tak zwani „księża z ulicy”. Nie mają parafii, żyją na ulicy z narkomanami, z najbiedniejszymi, z łajdakami i prostytutkami. I papież Franciszek wezwał ich do ołtarza.
poniedziałek, 18 marca 2013
Open Forum: Moving from Communism to Capitalism
W czwartek 21 marca na University of Western Sydney (Parramatta South Campus), w cyklu seminariów UWS Open Fora, organizowanych przez prof. Seweryna Ozdowskiego, odbędzie się wykład dr. Patryka Pleskota z Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) pt. Moving from Communism to Capitalism. Polish Round Table 1989.

niedziela, 17 marca 2013
Danuta Zalewska: Powrót do konserwatywnych wartości
![]() |
Prof..Danuta Zalewska. Fot. K.Bajkowski |
Mamy mocny rys powrotu do konserwatyzmu wśród młodzieży polskiej – mówiła na Wieczorze Socjologicznym w Sydney prof. Danuta Zalewska z Uniwersytetu Wrocławskiego.
W spotkaniu zorganizowanym 1 marca w Konsulacie RP uczestniczył też prof. Jan Pakulski z University of Tasmania. (Zob. naszą relację i video: Jan Pakulski:Trzy wyzwania dla Polski) .
Prof . Zalewska zauważa w swoich badaniach niezwykłe zjawisko powrotu młodych ludzi do wartości wyznawanych przez pokolenie dziadków, mimo, że obecnie dziadkowie nie mają tak wielkiego wpływu na wychowanie wnuków jak bywalo to wcześniej. Badania socjologiczne pokazują dramatyczne skutki zmian społecznych dla rozwoju indywidualnych jednostek . Młodzi ludzie nie chcą już należeć do łańcucha jednostek zatomizowanych, uczestniczących w koroporacyjnym „wyścigu szczurów”., nie chcą robić karier, chcą zakładać normalne rodziny i przede wszystkim chcą pozostawać w Polsce – uważa prof. Zalewska. Te wnioski kontrastują z informacjami mówiącymi o dwumilionowej aktualnej emigracji zarobkowej do Europy Zachodniej. Jednak wg prof. Zalewskiej znacznie rośnie odsetek tych, którzy nie myślą o opuszczeniu kraju.Wprost z Watykanu: Franciszek, purpuraci i media
Pamięć o ubogich, potrzebie pokoju w świecie oraz właściwych relacji ze środowiskiem naturalnym zadecydowały o wyborze przeze mnie imienia "Franciszek" wyznał nowy papież podczas spotkania z dziennikarzami.
Podkreślił, że Chrystus jest centrum Kościoła, zaś Ojciec Święty jest jedynie Jego sługą, Wikariuszem, Następcą Apostoła Piotra. Jednocześnie wyznał, że chciałby Kościoła ubogiego i dla ubogich.
Pełny tekst papieskiego przemówienia dla mediów 16.03.2013 (Deon.pl):
Chciałbym Kościoła ubogiego i dla ubogich
O kolejnych, pierwszych dniach papieża-elekta Franciszka najświeższa relacja Jacka Pałasińskiego wprost z Watykanu:
sobota, 16 marca 2013
Bielany: popowodziowe wielkie sprzątanie
Jodie i Steve którzy
obcenie mieszkają z
dziećmi w domku na górnym
terenie, obudzili się
jednego dnia na wyspie i rozważali ewakuację. Niestety wszystkie drogi i mostki były
zalane. Oczywiście w tej sytuacji trzeba było odwołać Jesienny Festyn
zapowiedziany na 10 marca 2013. Do tego czasu wody opadły zostawiając przygięte i połamane krzewy, złamane gałęzie i
powalone drzewa, oraz wszędzie piasek
i błoto. Wszystkie schody to była ślizgawka, a toalety zamulone warstwami
błota. Zatem zamiast Festynu zwołano piknik roboczy w celu posprzątania Bielan po powodzi.
piątek, 15 marca 2013
Rewolucja: papież Franciszek
![]() |
Kard. Jorge Bergoglio - papież Franciszek. Fot. Aidbelscalco(CC) |
Bo jego patron uchodził za wariata, za rewolucjonistę. To, że go nie spalono na stosie zawdzięcza przypadkowi i wielkiej polityce, w tamtej chwili właśnie taki ktoś służył papieżowi i Kurii. A Piotr Waldo, znacznie mniej odnowicielski, znacznie mniej stanowczy, został wyklęty i musiał uciekać przed pewną śmiercią. Pobożnych Katarów palono na stosach. Napisana przez Franciszka Reguła Pierwsza dla swojego zakonu nie została przyjęta, Innocenty III zapowiedział mu, że jeśli jej nie zmieni – spłonie na stosie…
Już słyszałem tu zdanie, że na miejscu Franciszka I bardzo bym teraz uważał na to, co jem. Jan Paweł I też chciał zmieniać kurię… Wielu porządnych ludzi raduje się z tego wyboru. Wielu mniej porządnych myśli o przyszłości z obawą. Kard. Sodano musiał mieć ciężką noc. Musiał zrozumieć, to to nie tylko koniec jego wpływów, ale wręcz koniec pewnej epoki. Kard. Bertone pewnie się zastanawia, gdzie spędzić emeryturę. Bohaterowie raportu kardynałów Herranza, Tomko i De Giorgiego, osławione „lobby homoseksualne” pewnie gorączkowo szuka lekarza, który wystawiłby im zwolnienie. Sądzę, że w Toruniu czy Gdańsku też zapanował niepokój. Ale „dłużej klasztora niż przeora” – pocieszają się zapewne. Choć musiało do nich dotrzeć, że teraz nic już nie będzie takie, jak było.
Już słyszałem tu zdanie, że na miejscu Franciszka I bardzo bym teraz uważał na to, co jem. Jan Paweł I też chciał zmieniać kurię… Wielu porządnych ludzi raduje się z tego wyboru. Wielu mniej porządnych myśli o przyszłości z obawą. Kard. Sodano musiał mieć ciężką noc. Musiał zrozumieć, to to nie tylko koniec jego wpływów, ale wręcz koniec pewnej epoki. Kard. Bertone pewnie się zastanawia, gdzie spędzić emeryturę. Bohaterowie raportu kardynałów Herranza, Tomko i De Giorgiego, osławione „lobby homoseksualne” pewnie gorączkowo szuka lekarza, który wystawiłby im zwolnienie. Sądzę, że w Toruniu czy Gdańsku też zapanował niepokój. Ale „dłużej klasztora niż przeora” – pocieszają się zapewne. Choć musiało do nich dotrzeć, że teraz nic już nie będzie takie, jak było.
Cudowne lato - polski film na Festiwalu filmowym w Sydney
W dniach 14-17 marca w Sydney (w Dendy Cinemas, Newtown) odbędą się pokazy europejskich filmów w ramach festiwalu Windows on Europe 2013, w którym udział Polski jest koordynowany przez Ambasadę RP w Canberze i wspierany finansowo przez Ambasadę i Konsulat w Sydney.
W sobotę 16 marca o godz. 15.00 w ramach festiwalu wyświetlony zostanie polski film Cudowne lato (Wonderful Summer, reż. Ryszard Brylski, 2010). Więcej informacji :
Windows on Europe Film Festival 2013
czwartek, 14 marca 2013
Habemus papam - mamy papieża Franciszka
Mamy papieża! Pierwszego papieża spoza Europy od 1000 lat. Jezuita, chemik z wykształcenia, 76-letni Jorge Mario Bergoglio, prymas Argentyny został wybrany na konklawe 265 następcą św.Piotra. Przyjął imię Franciszek.
Nowy papież ukazał się po godzinie 20 na balkonie Bazyliki Świętego Piotra po słowach "Habemus papam", wypowiedzianych przez protodiakona kard. Jean-Louisa Taurana.
-Moi bracia kardynałowie mieli wybrać nowego papieża. Zdaję sie,ze znaleźli go dopiero prawie na końcu świata - powiedział w pierwszych słowach nowy papież-elekt i wezwał wiernych do modlitwy za emerytowanego papieża Benedykta XVI a także za siebie.
środa, 13 marca 2013
Spotkanie z Basią Meder - zaproszenie
![]() |
Serdecznie zapraszam osoby
mieszkające lub przebywające czasowo w Sydney na spotkanie z Basią Meder,
podróżniczką, fotografem i pisarką, która zaprezentuje swoją książkę Granny
Backpacker in Africa – A 14-month journey across 21 countries.
Książka
stanowi angielskie wydanie opublikowanych wcześniej w języku polskim pozycji
Babcia w Afryce i Babcia w pustyni i w puszczy, które były
prezentowane w Konsulacie przed dwoma laty. Spotkanie odbędzie się w języku
angielskim w piątek 22 marca o godz. 19.00. Będzie mu towarzyszyć wystawa
fotografii Basi Meder pt. Faces of Africa, a w ostatniej części spotkania
będzie możliwość nabycia wszystkich trzech książek z dedykacją
autorki.
Daniel
Gromann
Konsul
Generalny
Konsulat Generalny RP w Sydney
wtorek, 12 marca 2013
Konklawe A.D. 2013
![]() |
Wystąpiła rekordowa liczba 26 kardynałów; od początku zgromadzeń, w sumie 161. Wielu innych chciałoby jeszcze coś dodać, ale skończył się czas, więc dziekan poddał pod głosowanie: zrobić dodatkową kongregację po południu, czy skończyć? Ogromna większość opowiedziała się za skończeniem. Trzeba przygotować jutrzejszą, poranną przeprowadzkę do Domu Świętej Marty.
Kardynałowie poruszyli wiele tematów. Ks. Lombardi wyodrębnił dwa: profil nowego papieża oraz IOR, Istituto per le Opere Religiose, Instytut Dzieł Religijnych, zwany popularnie „watykańskim bankiem”, choć w rzeczywistości jest to fundacja. O sytuacji IOR opowiadał, krótko i zwięźle – podkreślił ks. Lombardi – przewodniczący kardynalskiej Rady Nadzoru IOR, kard. Tarcisio Bertone, b. sekretarz stanu, obecnie kamerling, dość powszechnie krytykowany podczas kongregacji. Jedna z gazet zreferowała, że kiedy brazylijski kardynał Braz de Aviz wystąpił z ostrą, frontalną krytyką kard. Bertone, dostał prawdziwą owację na stojąco od większości obecnych. To ilustruje uczucia kardynałów, głównie z „prowincji” w stosunku do kurii. Ci dziennikarze, którzy pisali o sytuacji w Pałacu byli poddani miażdżącej krytyce ze strony watykańskiej Sala Stampa, ale – cóż – ks. Lombardi przyjmuje polecenia od sekretarza stanu, czyli właśnie od kard. Bertone…
Dramat na 8000 m
Bywają sytuacje, których słowami nie daje się dokładnie opisać. Jak ta – w Himalajach. W czwórkę dokonali pierwszego w świecie zimowego wejścia na kolejny ośmiotysięcznik. Dwaj wrócili, dwaj zostali gdzieś w górze.
Nie wiadomo, co się stało, dziś tylko wiadomo, że tragedia stała się faktem. Za długo trwa ta nieobecność, by się zdarzył szczęśliwy finał. Zapewne – zostaną TAM. Jak Jerzy Kukuczka na Lhotse , czy Wanda Rutkiewicz na stokach Kanczendzongi w Himalajach. Oboje, przypomnę – światowej sławy wspinacze.
poniedziałek, 11 marca 2013
28 Bajek Aborygeńskich - spotkanie z Jolantą Wolską

Wszystkie kultury mają swoje legendy i mity. Z biegiem lat przeradzają się one w opowieści, chętnie czytane nie tylko przez dzieci, ale i przez dorosłych. Czerpiemy z nich niejednokrotnie wiedzę o tym, jak żyć i co jest dobre, a co złe.
Niezwykłe opowieści przedstawione w zbiorze Jolanty Wolskiej przybliżają świat Aborygeńow, jednej z najstarszych kultur na Ziemi, którzy od dziesiątków tysięcy lat żyli w harmonii z naturą i ustanowionymi wartościami. Te dawne prawa nie straciły na znaczeniu i wciąż funkcjonują w kulturze świata wraz z surowymi konsekwencjami, jakie czekają za ich naruszanie.
Szukając aborygeńskich bajek zdecydowałam się na Legendarne opowieści z Australii, zebrane przez Katie L.Parker, jedne z pierwszych zapisanych przez białego człowieka w XIX wieku - mówi autorka zbioru. - Spisałam je dla wszystkich białych australijskich dzieci.
niedziela, 10 marca 2013
Julia Gillard w Western Sydney
![]() |
Premier Julia Gillard na Jobs & Skills Expo w Liverpoolu 7 bm. Fot.K.Bajkowski |
Jej celem było zapoznanie się z problemami tego regionu , spotkanie się ze zwykłymi mieszkańcami oraz zaproponowanie swoich inicjaty w w dziedzinie transportu , pracy i bezpieczeństwa. Wizyta była też nie bez znaczenia w kontekście tegorocznych wyborów federalnych. Oprócz Rooty Hill premier Gillard odwiedzila Penrith, Seven Hills, Liverpool i Parramatę.
Wykład Jerzego Surdykowskiego w Canberze

„Polska po wejściu do Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat”,połączony z dyskusją i przyjęciem. Wykład odbędzie się w czwartek, 21 marca 2013 roku o godzinie 19:00 w Ambasadzie.
Jerzy Surdykowski (ur. 14 marca 1939 w Warszawie) – polski publicysta, dziennikarz, pisarz, dyplomata, działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL.
Ukończył w 1962 studia na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej. Pracował początkowo na Politechnice Gdańskiej, następnie w Stoczni Gdańskiej. Od końca lat 60. związany z dziennikarstwem jako dziennikarz m.in. "Perspektyw", "Życia Gospodarczego", "Życia Literackiego". Przez kilka lat był także wykładowcą dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim.
sobota, 9 marca 2013
Człowiek z tabletu(em) - fortel Jarosława Kaczyńskiego

Minę miał przy tym tak zadowoloną jak czterolatek, któremu udało się prawidłowo odłożyć słuchawkę na widełki. I to bez pomocy Hofmana, bo nie każdy zapowiadający się geniusz techniczny ma Hofmana do dyspozycji. Hofmana trzeba mieć, bo o ile włączenie tabletu da się opanować (tam jest taki guzik) manualnie, to skojarzenie odległości tabletu od mikrofonu z natężeniem płynącego z niego głosu i związanej z tym pożądanej słyszalności przekazu, wymaga zastosowania dodatkowych umiejętności interdyscyplinarnych z pogranicza akustyki i geometrii przestrzennej. I nie ma co się wyzłośliwiać i pytać, co by było, gdyby Jarosław musiał np. założyć słuchawki. Monarchowie są mądrzy mądrością swoich doradców. W razie czego zakładają klapy na uszy im.
Efekt przeszedł wszelkie oczekiwania autora happeningu
"Mój rower" - projekcje w Perth, Sydney i Melbourne

W niedzielę 7 kwietnia o godz. 16:00
piątek, 8 marca 2013
Udało się! Joachim przejechał 10 tysięcy kilometrów po Australii
![]() |
Wczoraj o godz. 17.00, w okolicach miasteczka Wudina (Australia Południowa) ekipa Joachima osiągnęła 10 000 km przejechanych na rowerach, począwszy od Darwin 1 października 2012 r. |
Trwająca pół roku wyprawa rowerowa właśnie
osiągnęła swój moment kulminacyjny. Na licznikach pojawiło się wyczekiwane 10
tysięcy kilometrów. Tym samym Joachim Czerniak z podpoznańskiej Mosiny w
symboliczny sposób pokonał chorobę i udowodnił, że z nowotworem można
wygrać.
Przypomnijmy, ta wyprawa to dla chłopaka forma
rehabilitacji. Kilka lat temu przeszedł operację usunięcia guza mózgu. W wyniku
powikłań doszło do porażenia nóg, a lekarze ostrzegali, że być może już nigdy
nie wstanie z wózka inwalidzkiego. Determinacja i upór sprawiły, że udało mu
się wrócić do zdrowia, a podstawowym sposobem rehabilitacji stała się
długodystansowa jazda na rowerze. Wyprawa po Australii była kontynuacją tego
procesu, a zaplanowany dystans miał być dowodem zwycięstwa nad chorobą.


czwartek, 7 marca 2013
Jan Pakulski: Trzy wyzwania dla Polski
![]() |
Prof. Jan Pakulski. Fot.K.Bajkowski |
1 marca w Konsulacie RP w Sydney prof. Pakulski wziął udział w Wieczorze Socjologicznym zorganizowanym przy współudziale Australijskiego Instytutu Spraw Polskich (AIPA). W spotkaniu wzięła udział również prof. Danuta Zalewska z Uniwersytetu Wrocławskiego przedstawiając swoje badania nad zmianami pokoleniowymi w Polsce w okresie do II wojnie światowej .
Prof. Pakulski jako uważny obserwator życia społecznego w Polsce z perspektywy australijskiej, widzi trzy wyzwania dla przyszłości Polski dotyczące stosunku Polaków do swej historii, dnia dzisiejszego oraz najbliższych kilkudziesieciu lat. Zwraca uwagę, że największym sukcesem historycznym ostatnich 300 lat Polski jest obecne ćwierć wieku a to z kolei nie pokrywa się z treścią świadomości narodowej. Wg niego bez zmiany świadomości społeczno-historycznej Polska może być uwięziona w zakletym kręgu pesymizmu jaki często odnotowuje się w kontaktach z Polakami z kraju.
Amerykanscy naukowcy: Ponad 40 tys. hitlerowskich obozów
![]() |
Więżniowie w obozie koncentracyjnym Buchenwald. Fot. CC |
Jak podały w poniedziałek niemieckie gazety, w tym berliński "Tagesspiegel", liczba ustalona przez amerykańskich naukowców jest sześciokrotnie wyższa od podawanej do tej pory. Dotychczas przyjmowano, że takich miejsc na terenie podbitej przez III Rzeszę Europy było 7 tys.
Pracownicy Holocaust Memorial Museum, największej tego rodzaju placówki w USA, gromadzili przez 13 lat informacje z Niemiec i obszarów okupowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej.
Na liście znajdują się pierwsze prowizoryczne miejsca odosobnienia dla przeciwników politycznych, zakładane przez bojówki SA po objęciu przez Hitlera władzy w 1933 roku, największe getto w Warszawie, a także obozy koncentracyjne - pisze "Der Tagesspiegel". W projekcie uczestniczyło 400 osób. Wyniki badań mają zostać opublikowane w kilkutomowej encyklopedii obozów, która ma się ukazać do 2025 roku.
środa, 6 marca 2013
Sydnejskie spotkania z Jerzym Surdykowskim

Spotkanie, które odbędzie się w języku angielskim w Konsulacie RP w Sydney, organizowane jest wspólnie z Australijskim Instytutem Spraw Polskich (AIPA).
W niedzielę 17 marca w Klubie Polskim w Ashfield odbędzie się kolejne spotkanie z J. Surdykowskim, organizowane wspólnie przez Australijski Instytut Spraw Polskich i Koło Akademików Polskich i obejmujące wykład pt. Wołanie o sens: Bóg, Nauka, Wszechświat. Szczegóły poniżej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)