polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu. Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią wpływu Unii Europejskiej na polską politykę energetyczną. Wniosek w tej sprawie złożyła do TK grupa stu posłów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. Iran zapowiada odwet.
POLONIA INFO:

wtorek, 12 marca 2013

Konklawe A.D. 2013

(11.03.2013) Ostat­nia kon­gre­ga­cja przed kon­klawe i ostatni brie­fing ks. Lombardiego.
Wystą­piła rekor­dowa liczba 26 kar­dy­na­łów; od początku zgro­ma­dzeń, w sumie 161. Wielu innych chcia­łoby jesz­cze coś dodać, ale skoń­czył się czas, więc dzie­kan pod­dał pod gło­so­wa­nie: zro­bić dodat­kową kon­gre­ga­cję po połu­dniu, czy skoń­czyć? Ogromna więk­szość opo­wie­działa się za skoń­cze­niem. Trzeba przy­go­to­wać jutrzej­szą, poranną prze­pro­wadzkę do Domu Świę­tej Marty.
Kar­dy­na­ło­wie poru­szyli wiele tema­tów. Ks. Lom­bardi wyod­ręb­nił dwa: pro­fil nowego papieża oraz IOR, Isti­tuto per le Opere Reli­giose, Insty­tut Dzieł Reli­gij­nych, zwany popu­lar­nie „waty­kań­skim ban­kiem”, choć w rze­czy­wi­sto­ści jest to fun­da­cja. O sytu­acji IOR opo­wia­dał, krótko i zwięźle – pod­kre­ślił ks. Lom­bardi – prze­wod­ni­czący kar­dy­nal­skiej Rady Nad­zoru IOR, kard. Tar­ci­sio Ber­tone, b. sekre­tarz stanu, obec­nie kamer­ling, dość powszech­nie kry­ty­ko­wany pod­czas kon­gre­ga­cji. Jedna z gazet zre­fe­ro­wała, że kiedy bra­zy­lij­ski kar­dy­nał Braz de Aviz wystą­pił z ostrą, fron­talną kry­tyką kard. Ber­tone, dostał praw­dziwą owa­cję na sto­jąco od więk­szo­ści obec­nych. To ilu­struje uczu­cia kar­dy­na­łów, głów­nie z „pro­win­cji” w sto­sunku do kurii. Ci dzien­ni­ka­rze, któ­rzy pisali o sytu­acji w Pałacu byli pod­dani miaż­dżą­cej kry­tyce ze strony waty­kań­skiej Sala Stampa, ale – cóż – ks. Lom­bardi przyj­muje pole­ce­nia od sekre­ta­rza stanu, czyli wła­śnie od kard. Bertone…

W spra­wie dru­giej – pro­filu papieża, jaki wyło­nił się z wystą­pień kar­dy­na­łów – pod­czas dzi­siej­szego brie­fingu ks. Lom­bardi nie udzie­lił odpowiedzi.
Dziś o 17.30 zaprzy­się­żeni zostaną w kwe­stii zacho­wa­nia tajem­nicy świeccy tech­nicy, któ­rzy z róż­nych powo­dów będą prze­by­wać w Kaplicy Syk­styń­skiej lub w jej pobliżu, a także w kar­dy­nal­skim „hotelu”, czyli w Domu św. Marty. To będą m.in. ks. Lorenzo Bal­dis­seri, sekre­tarz kole­gium kar­dy­nal­skiego, który sam nie jest kar­dy­na­łem, kard. senior Pro­sper Grech, który roz­pocz­nie kon­klawe pobożną medy­ta­cją, mistrz cere­mo­nii litur­gicz­nych abp Guido Marini, kard. senior Gio­vanni Bat­ti­sta Re, dzie­kan Kaplicy Syk­styń­skiej. Ale także kie­rowcy auto­bu­si­ków, któ­rymi kar­dy­na­ło­wie jeź­dzić będą ze św. Marty do Syk­styny i z powro­tem, leka­rze i pie­lę­gnia­rze, kucha­rze i kel­ne­rzy, sprzą­ta­cze i sprzą­taczki, szwaj­car­scy gwar­dzi­ści, żan­darmi, zakon­nicy i zakon­nice… W sumie 90 osób złoży przy­sięgę na ręce kard. kamer­linga Tar­ci­sio Bertone.
Jutro o 10.00 w Bazy­lice św. Pio­tra msza „pro eli­gendo pon­ti­fex”. Cele­bruje dzie­kan kole­gium kard. Angelo Sodano (przy­po­mi­namy, sekre­tarz stanu u Jana Pawła II, czyli jego naj­bliż­szy współ­pra­cow­nik, który odmó­wił skła­da­nia zeznań przed komi­sją beaty­fi­ka­cyjną naszego papieża, mówiąc, że inni zasłu­gują na beaty­fi­ka­cję szyb­ciej); kon­ce­le­brują wszy­scy kar­dy­na­ło­wie, w tym senio­rzy. 5 lat temu taka sama msza na zakoń­cze­nie „nowem­da­liów” trwała 1 godzinę 40 minut; przy­pusz­cza się, że jutrzej­sza skoń­czy się więc na krótko przed południem.

Herb Watykanu podczas Sede Vacante
O 16.30 począ­tek pro­ce­sji elek­to­rów z Kaplicy Pau­liń­skiej w pałacu apo­stol­skim do Kaplicy Syk­styń­skiej. Kar­dy­na­ło­wie idą w odwrot­nym szyku: od naj­mniej „waż­nych” do naj­bar­dziej. Na czele mini­strant z krzy­żem, potem kan­to­rzy, potem sekre­tarz kole­gium kar­dy­nal­skiego, kazno­dzieja i wresz­cie kar­dy­na­ło­wie dia­koni, pre­zbi­trzy i biskupi i równi im rangą patriar­cho­wie Kościo­łów wschod­nich. Pro­ce­sję zamyka mistrz cere­mo­nii i dzie­kan Kaplicy Syk­stusa IV Della Rovere – kard. senior Re.
O 16.45 roz­poczną się zaprzy­się­że­nia. Naj­pierw wszy­scy powta­rzają część wspólną, potem, każdy kar­dy­nał z osobna, wstaje ze swo­jego miej­sca przy ławach, pod­cho­dzi do sto­lika i kła­dąc rękę na ewan­ge­lii, po łaci­nie wygła­sza for­muję zaprzy­się­że­nia, wymie­nia­jąc jasno swoje imię i nazwisko.
5 lat temu cała ta cere­mo­nia zajęła godzinę (a kar­dy­na­łów było rów­nież 115), więc i tym razem „extra omnes”, wszy­scy na zewnątrz – pad­nie zapewne na krótko przed 18.00. Koniec pierw­szej sesji kon­klawe prze­wi­dziany jest na godzinę 19.00 i wcale nie ma pew­no­ści, czy już jutro odbę­dzie się pierw­sze gło­so­wa­nie. Może się odbyć, ale nie musi. O wszyst­kim zade­cy­dują kar­dy­na­ło­wie elek­to­rzy. „Gdyby gło­so­wa­nie się odbyło – mówi ks. Lom­bardi – to raczej nie zoba­czymy bia­łego dymu”.
Przy­po­mi­namy, 5 lat temu po pierw­szej sesji z komina nad Syk­styną zady­miło dopiero o 20.04. To może się powtó­rzyć.
Potem jesz­cze tylko nie­szpory i powrót do Domu świę­tej Marty na kola­cję i na noc.

Następ­nego dnia już bez mszy i pro­ce­sji, dwa gło­so­wa­nia rano i dwa po połu­dniu. Czarny dym na zakoń­cze­nie gło­so­wań poran­nych i popo­łu­dnio­wych – biały może być prak­tycz­nie o każ­dej porze, od 10.30 do 13.00 i od 16.30 do 20.00.
Uwaga. W jutrzej­szej pro­ce­sji weź­mie udział ks. abp Georg Gaen­swein, oso­bi­sty sekre­tarz papieża-emeryta i pre­fekt domu papie­skiego. To należy do jego obo­wiąz­ków. Przy­je­dzie spe­cjal­nie z Castel Gan­dolfo, nie wia­domo jak, nie wia­domo czym, nie wia­domo kiedy. Czy pozo­sta­nie pre­fek­tem, czy wróci do roli sekre­ta­rza – o tym zade­cy­duje dopiero przy­szły papież.

Coraz wię­cej ludzi przy­cho­dzi w oko­lice św. Pio­tra. Jutro będą już tłumy, wpa­trzone w dach Kaplicy Syk­styń­skiej. Ludziom zaczyna się już udzie­lać pod­nie­ce­nie. Gazety twier­dzą, że tak naprawdę, to wybiorą albo Scolę albo Sche­rera, ale ludzie nie wie­rzą. Odru­chowo Włosi chcie­liby znów swo­jego rodaka na stolcu pio­tro­wym, ale przyjmą przy­jaź­nie każ­dego. Chęt­nie widzie­liby Afry­ka­nina: w 1/3 wło­skich kościo­łów mają pro­bosz­cza z Pol­ski albo z Afryki. Nauczyli się ich cenić.
Sys­tem zakłó­ca­nia elek­tro­nicz­nego już działa. W oko­li­cach Domu św. Marty i auli Pawła VI nie dzia­łają tele­fony komórkowe.
Kaplica nazywa się Syk­tyń­ską, ponie­waż zbu­do­wana została na pole­ce­nie papieża Syk­stusa IV Della Rovere. Mało kto wie, że jest pod wezwa­niem Maryi Wnie­bo­wzię­tej. Budo­wano ją przez 6 lat, od 1475 do 1481 r. Zaraz potem papież zapro­sił do jej ude­ko­ro­wa­nia naj­wy­bit­niej­szych arty­stów epoki: San­dro Boti­cel­lego, Peru­gina, Pin­tu­ric­chia, Ghir­lan­daia, Lukę Signo­rel­lego, Piera di Cosimę… W 1508 r. skle­pie­nie zaczął deko­ro­wać Michał Anioł. 4 lata męki. 23 lata póź­niej, stary, z roz­dartą duszą, pod­jął się wyma­lo­wa­nia Sądu Osta­tecz­nego na ścia­nie nad ołta­rzem. 6 kolej­nych lat męki i pasji.
Po Sobo­rze Try­denc­kim dzieło Michała Anioła kolej­nym papie­żom wydało się zbyt fry­wolne: za dużo geni­ta­liów, poślad­ków, golizn… Na Sąd osta­teczny kato­licy pójdą wszak ubrani. Wyna­jęto mala­rza, skąd­inąd zdol­nego Daniele da Vol­terra: Kilka lat pra­co­wi­cie doma­lo­wy­wał gola­som spodnie. Nazwano go „gacia­rzem”. Zasłużył.

Nieco ponad 10 lat temu, po wielu latach pracy, kon­ser­wa­to­rzy wyczy­ścili fre­ski z patyny histo­rii i sadzy ze świec. Kon­tro­wer­sjom nie było końca. Kolorki jak z opa­ko­wa­nia od gumy do żucia. Ale histo­rycy sztuki przy­się­gają: „tak wyglą­dał ory­gi­nał”. Inni: zmar­no­wano arcydzieło…
Co bar­dziej wni­kliwi zaob­ser­wują, że na kon­klawe gło­so­wać będzie dwóch kar­dy­na­łów, któ­rzy już skoń­czyli 80 lat. W marcu wła­śnie. Cóż: liczy się mie­siąc, nie dzień. Uff: o włos.

Z Rzymu Jacek Pałasiński (11.03.2013)
Studio Opinii

Msza Pro eligento Pontifice i rozpoczęcie konklawe (TVN24)  NA ŻYWO

Kto zostanie papiezem? Poznaj faworytów (Deon.pl)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy