polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: 2 czerwca 2025 r., nad ranem, PKW podała oficjalne wyniki II tury wyborów prezydenckich w 2025 r. (obejmujące dane ze 100% obwodów głosowania w kraju, za granicą i zlokalizowanych na statkach). Nowym Prezydentem RP zostaje Karol Nawrocki, który uzyskał poparcie 50,89 proc. wyborców. Jego kontrkandydat natomiast - Rafał Trzaskowski - zebrał 49,11 proc. głosów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Prezydent USA Donald Trump poinformował, że przeprowadził 75-minutową rozmowę telefoniczną z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Rosyjski przywódca powiedział mu, że „będzie musiał odpowiedzieć” na niedawny ukraiński atak na lotniska wojskowe w Rosji. Prezydent Trump ocenił we wpisie na platformie Truth Social, że była to dobra rozmowa, jednak nie przyniesie natychmiast pokoju.
POLONIA INFO:

piątek, 17 sierpnia 2012

Mocny cios sędziów w producentów tytoniu

Tak mają wyglądać australijskie
paczki papierosów wg rządowych
propozycji
Sąd Najwyższy Australii utrzymał w środę zakaz umieszczania logo producentów na paczkach papierosów mimo protestów koncernów tytoniowych, które argumentowały, że godzi to w wartość ich znaków handlowych.

Decyzja Sądu Najwyższego oznacza, że poczynając od grudnia br. koncerny tytoniowe nie będą mogły umieszczać na sprzedawanych w Australii paczkach papierosów swoich kolorów i znaków firmowych. Jest to najostrzejszy tego rodzaju przepis na świecie.

Paczki będą jednolitego szaro-oliwkowego koloru i umieszczone na nich będą napisy ostrzegające przed szkodliwością palenia  oraz zdjęcia ust zaatakowanych przez raka i ślepych gałek ocznych. Rząd Australii ma nadzieję, że uczyni to palenie możliwie najmniej atrakcyjnym.

Koncerny tytoniowe, takie jak British American Tobacco, Philip Morris International, Imperial Tobacco i Japan Tobacco obawiają się, że australijskie przepisy staną się światowym precedensem, który może zmniejszyć wartość ich firm o miliardy dolarów. Utrzymywały, że przepisy naruszają prawo własności intelektualnej i dewaluują ich znaki handlowe.

Zdaniem rzecznika British American Tobacco, Scotta McIntyre'a, nowe prawo ułatwi jedynie podrabianie papierosów i sprzyjać będzie zorganizowanym grupom przestępczym sprzedających nielegalne wyroby tytoniowe na ulicach. 

Ponadto - zdaniem koncernów - rząd Australii będzie uzyskiwał niesprawiedliwe korzyści ich kosztem, rozpowszechniając na ich produktach swoje przesłanie.

Argumenty te nie przekonały jednak sędziów Sądu Najwyższego. (PAP)

czwartek, 16 sierpnia 2012

Przed historyczną wizytą patriarchy Moskwy w Polsce

Patriarcha Moskwy i całej Rusi, Cyryl I. Fot.cc
Podjęcie tematu pojednania Polaków z Rosjanami przez Cerkiew jest pozbawione wszelkiej polityki – podkreślił patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl, który dziś o godz. 13 czasu polskiego  rozpocznie wizytę w Polsce.

Dodał, że historycznym krokiem ku pojednaniu jest wspólny dokument Kościołów: prawosławnego w Rosji i katolickiego w Polsce z apelem o wzajemne przebaczenie, który w piątek ma zostać podpisany w Warszawie.
Jak podkreślił patriarcha, we wspólnym dokumencie dwa Kościoły zapowiadają, że "są gotowe wybaczyć grzechy przeszłości, są gotowe wezwać swoje narody do pisania nowej karty historii". "Czy to się uda, zależeć będzie od tego, jak ludzie przyjmą tę inicjatywę" - ocenił Cyryl w rozmowie wyemitowanej w czwartek rano w radiowej Jedynce.
„Jeśli do naszej wspólnej z Kościołem katolickim inicjatywy przywiążemy kontekst polityczny początków XXI wieku, popełnimy wielki błąd. Bardzo ważne jest spojrzenie na to zagadnienie z innego punktu wiedzenia. Pojednanie to wewnętrzny proces człowieka, nie wolno podporządkować go tylko pragmatycznym celom” - powiedział patriarcha.
Cyryl przypomniał, że jego wizyta będzie pierwszą wizytą patriarchy Moskwy i całej Rusi w Polsce. „Oczywiście składali wizyty w Polsce przyszli patriarchowie i ja zaliczam się do tego grona, ale sprawujący urząd patriarchy nigdy nie odwiedzał Polski. Już tylko ten fakt nadaje tej wizycie wielkiego znaczenia i pogrąża mnie jako człowieka, który będzie ją realizował, w absolutnie wyjątkowej atmosferze” - podkreślił.
Patriarcha ocenił, że w wielowiekowej historii kontaktów Rosji i Polski „było wiele bólu, ale i wiele radości”. „Nierzadko każdy z nas w swoim sąsiedzie widział przyczynę wszystkich nieszczęść. Sądzę, że przyszedł czas, abyśmy wszyscy pomyśleli o tym, że należy zmienić ton stosunków między naszymi państwami, między naszymi narodami” - powiedział Cyryl.
Dodał, że pomiędzy Rosją a Polską poprawiają się stosunki gospodarcze, pojawiają się projekty energetyczne. „Coś jeszcze nas interesuje, zacznijmy więc jakoś lepiej odnosić się do siebie. (…) Jednak, aby zamknąć trudną kartę dwustronnych stosunków, potrzebna są inne wysiłki. Nie wystarczą ludzkie wysiłki, jako ludzie wierzący starajmy się wykorzystać siłę Bożą, powinniśmy modlić się o pojednanie między naszymi narodami" - mówił patriarcha.
Cyryl przypomniał, że jeszcze jako metropolita smoleński wiele razy bywał w Polsce i dobrze zna duchowe życie polskiego narodu. Dodał, że Kościół katolicki i Cerkiew powinny razem walczyć o obronę wartości chrześcijańskich, które są atakowane. (PAP)

Spotkanie z archiwistami w Canberze

Upadek Amber Gold jako ostrzeżenie

Siedziba Amber Gold w Gdańsku. Fot. cc
Bernard Madoff dawał 12% zysku rocznie, dzisiaj odsiaduje wyrok 150 lat więzienia. Amber Gold daje nawet 16,5 %... UWAŻAJCIE!!!! – cztery miesiące temu ostrzegal portal wykop.pl nawiązując do artykułu w Pulsie Biznesu. Puls Biznesu  pisal wówczas o watpliwościach Komisji Nadzoru Finansowego, która pod koniec 2009 r. umieściła spólkę Amber Gold na liście ostrzeżeń publicznych. Dziś Amber Gold  nie istnieje a jej 28-letni założyciel   pozostawił 7 tysięcy  inwestorów na lodzie  z nikłą szansą odzyskania powierzonego firmie  kapitału - lącznie na sumę 80 mln zł. Środowy,  brytyjski Financial Times pisze o polskich kłopotach związanych z upadkiem  Amber Gold , złych regulacjach  i o naiwności inwestorów.

Według dziennika nawet najbardziej chciwi inwestorzy powinni się zastanowić, dlaczego w sytuacji niskich zwrotów na depozytach pieniężnych, znajduje się firma "gwarantująca" im 16,5 proc. nieopodatkowanego zwrotu na inwestycjach w złoto i inne szlachetne metale.

środa, 15 sierpnia 2012

Liberalizacja nadawania polskiego obywatelstwa

Osoba ubiegająca się o przyznanie polskiego obywatelstwa nie będzie musiała zrzekać się swojego dotychczasowego obywatelstwa - zakłada m.in. Ustawa o obywatelstwie polskim, która dzisiaj  wchodzi w życie.


"Od 15 sierpnia o uznanie za obywatela polskiego mogą ubiegać się cudzoziemcy, którzy w ramach długoletniego pobytu w Polsce zintegrowali się ze społeczeństwem, znają język polski, mają zapewnione mieszkanie i źródła utrzymania, respektują polski porządek prawny oraz nie stanowią zagrożenia dla obronności lub bezpieczeństwa państwa" - poinformowało MSW.
Obywatelstwo polskie będą mogli nabyć również zamieszkujący w Polsce na podstawie określonych zezwoleń, uchodźcy, osoby bez obywatelstwa, dzieci oraz małżonkowie obywateli polskich i osoby polskiego pochodzenia.
W ustawie potwierdzona została zasada wyłączności obywatelstwa polskiego. Oznacza ona, że obywatel polski może posiadać równocześnie obywatelstwo polskie i innego państwa. Nowa ustawa odstąpiła od tego, aby osoba ubiegająca się o przyznanie polskiego obywatelstwa zrzekła się swojego obywatelstwa.

Olimpijskie obrachunki i porachunki

Znicz zgasł, dys­ku­sja dopiero roz­go­rzała. Dla lon­dyń­skich Igrzysk nasze oceny to sprawa dru­go­rzędna. Bo na pla­nie pierw­szym była wspa­niała, barwna rywa­li­za­cja spor­towa, ory­gi­nal­nie opra­wiona, z dzie­siąt­kami bohaterów.
O tym przyj­dzie jed­nak pisać przy kolej­nej oka­zji. Podob­nie jak o wadach współ­cze­snej olim­pij­skiej filo­zo­fii, wedle któ­rej np. w kolar­stwie, koszy­kówce, teni­sie mogą star­to­wać rze­czy­wi­ście naj­lepsi na świe­cie, a boks czy piłka kopana są wyda­rze­niami pery­fe­ryj­nymi. I wedle któ­rej włą­cza­nie oraz wyłą­cza­nie spor­tów z pro­gramu odbywa się tro­chę na zasa­dzie taso­wa­nia kart.
To wszystko fak­tycz­nie plan pierw­szy, lecz dla nas teraz pierw­szym jest wła­sny rachu­nek zysków i strat. Medali 10; 2plus 2 plus 6 – wg. kolo­rów i war­to­ści. Miej­sce w tabeli szo­ku­jąco odle­głe. Dla bar­dziej zado­wo­lo­nych– na koniec 3 dzie­siątki, dla zwo­len­ni­ków tonu kry­tycz­nego – na otwar­cie czwar­tej. Bo 30–31 wespół z repre­zen­ta­cją Azer­bej­dżanu. Na 204 repre­zen­ta­cje pań­stwowe. Dla jed­nych recen­zen­tów jest to tylko powtórka z poprzed­nich igrzysk, dla innych porażka, co się zowie; taka, jakiej od pół wieku sport nie zaznał.

wtorek, 14 sierpnia 2012

Pacific Solution 2 – nowa strategia Julii Gillard




Premier Australii Julia Gillard zmienia swoja postawę w stosunku do rozwiazania problemu  nielegalnych emigrantów i zastosuje kluczowe punkty polityki b. liberalnego premiera  Johna Howarda z jego programu tzw.  "Pacific Solution”, wg którego nielegalni przybysze będą czekali na decyzje w sprawie osiedlenia się w Australii poza terytorium Australii.  Uciekinierzy  przybywający  tu na łodziach  będą wg nowej strategii  kierowani  do specjalnych centrów w Nauru i Papui-Nowej Gwinei. Nad ustawą w tej sprawie rozpoczęła się  debata parlamentarna po zimowej przerwie. Liberalna opozycja z zadowoleniem wita te propozycje rządzącej Partii Pracy. Niezadowoleni natomiast są Zieloni.  

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Z przeszłości niech wstanie czarowny świat


W ostatnią niedzielę lipca (29.07.2012 - przyp.red.) Klub Polski w Ashfield przybrał wygląd przytulnej kawiarenki. Gości, którzy zajmowali rzędy krzeseł na widowni, witała kojąca muzyka. Nad sceną na dużym ekranie widniał fragment ulicy przedwojennej Warszawy, oczywiście z konną dorożką na pierwszym planie. Na scenie natomiast rozstawiono umajone kwiatami stoliki, na nich karafki z ‘winem’ i kieliszki. Umieszczone wokół krzesła i foteliki zdawały się tylko czekać na kawiarnianych bywalców. Tło sceny dekorowała tańcząca para i wyraźny napis: POWRÓĆMY, JAK ZA DAWNYCH LAT.
Taki tytuł nosiło bowiem wspaniałe muzyczno – słowne widowisko jakie zgotowała polskiej społeczności grupa naszych artystów. Właśnie tym, wykonanym zbiorowo jako pierwszy punkt programu, tangiem ‘Powróćmy jak za dawnych lat’ artyści zaprezentowali się licznie zgromadzonej publiczności. Byli to: Bożena Szymańska, Maja Kędziora, Eugeniusz Kędziora i Wiesław Rogaliński. Natomiast młodsi adepci sztuki scenicznej – tancerze z zespołu ‘Lajkonik’ odtańczyli to tango iście po mistrzowsku z figurami.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Abp Michalik: Opierać się na faktach, a nie na teoriach

Abp Józef Michalik podczas uroczystości religijnych
w Sanoku. Fot. Silar 
Zwolennicy teorii o zamachu w Smolensku dostali od Kościoła reprymendę. Świadczą o tym  ostatnie słowa przewodniczącego  Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefa Michalika, który w wywiadzie dla KAI mocno skrytykował upolitycznienie tragedii smoleńskiej. W PiS-ie nastąpiła konsternacja. Wywiad został przeprowadzony przez katolicką agencję w związku ze zbliżającą się historyczną wizytą patriarchy Moskwy i Wszechrusi , Cyryla I w Polsce.

 Zdaniem przewodniczącego KEP przyjazd do Polski patriarchy Cyryla I "stanowi fenomen", a wizyta ta, jak i zaplanowane podpisanie przesłania o pojednaniu polsko - rosyjskim, stały się możliwe dzięki zbliżeniu między obydwoma Kościołami.

- Po raz pierwszy zdarza się, że dwa Kościoły - prawosławny i katolicki - próbują wspólnie odczytać znaki czasu. Dzisiaj świat odchodzi od pewnych wartości podstawowych, którymi są złote linie łączące ludzi niezależnie od wyznawanej wiary - są to linie etyki, moralności, dobra, praw natury. Świat zachodni bardzo skwapliwe od nich odchodzi - powiedział abp Michalik.

Polski czujnik bada Marsa!


Łazik "Curiosity". Fot.NASA
 Ogromnym sukcesem Amerykańskiej Agencji Kosmicznej NASA rozpoczęła się misja sondy „Curiosity”. Będący jej częścią łazik kosmiczny bezpiecznie wylądował na Marsie i już przesłał na ziemię pierwsze zdjęcia czerwonej planety i analizy marsjańskiego gruntu. Nie było by to jednak możliwe, gdyby nie małe polskie urządzenie zainstalowane na jego pokładzie.
Wyprawa „Curiosity” (z ang. ciekawość) jest związana z poszukiwaniami przez Amerykanów potencjalnych śladów życia w kosmosie, np. węgla. Pojazd ma przesłać na ziemię zdjęcia czerwonej planety, zebrać i przeanalizować próbki gruntu marsjańskiego oraz zbadać jego reakcję na światło i laser. W tym celu łazik wyposażono w szereg instrumentów naukowych, w tym czuły detektor podczerwieni, pozwalający zanalizować próbki.

sobota, 11 sierpnia 2012

Archiwiści: Pamiętników nie wyrzucać


Dr Hanna Krajewska prezentuje reprodukcje portretu
Marii Skłodowskiej-Curie namalowany w Jakucji
Czy spotkanie z ludźmi zajmującymi się archiwami może być ciekawe?
W powszechnej opinii  archiwiści to ludzie zajmujący sie numerowaniem stron, odkurzaniem starych domumentów, bardziej urzędnicy niz badacze, a ich zajęcie jest tak nudne, że większość prac podrzucają  praktykantom . Tymczasem  spotkanie z grupą archiwistów z Polski zorganizowane w minioną środę w konsulacie RP w Sydney odsłoniło zupelnie przeciwny wizerunek tego zawodu. Ci ludzie naprawdę nie są nudni i praca, która wykonują najwyraźniej  napełnia ich  pozytywną energią . Bo okazuje się , że  zawod ten pozwala na wyjątkowy dostęp do ciekawych rzeczy:  do materiałów  odsłaniających ludzkie oblicze historii, do spuścizn rodzin  i pojedynczych osób odzwierciedlających ich wpływ na  wielką politykę i na codzienne  życie zwyczajnych ludzi. Wreszcie pozwala na przywilej  bycia na kilkadziesiąt lat wcześniej    świadkiem intymnych chwil i momentów szczęścia autorów dokumentów, zanim wiedza ta  udostępniona zostanie szerokiej opinii publicznej.

piątek, 10 sierpnia 2012

Magnat węglowy chce sklonować dinozaura

Fot. Andrzej Bęben
Jeden z najbogatszych ludzi w Australii, magnat węglowy z Queensland - Clive Palmer, postanowił wcielić w życie fantazje Stevena Spielberga i stworzyć prawdziwy Park Jurajski - czytamy w serwisie internetowym ruvr.ru.
Według przekazanych informacji, biznesmen - którego majątek szacowany jest na ok. 8 miliardów dolarów australijskich - porozumiał się już na temat realizacji idei z naukowcami, którzy sklonowali owcę Dolly w 1996 roku, a teraz mają podjąć się próby sklonowania dinozaura.
- Według planu Clive'a Palmera na terytorium jego "parku jurajskiego" otoczonego wodą mają znaleźć się również luksusowe hotele i gigantyczny diabelski młyn - czytamy w ruvr.ru.
Podejście niektórych ekspertów do tematu jest jednak sceptycznie. - Ich zdaniem naukowcom nigdy nie uda się przywrócić do życia dinozaurów, ani też innych dawnych stworzeń, ponieważ ich geny już dawno temu zniknęły z Ziemi - czytamy w publikacji.
Clive Palmer poinformował niedawno  o planach odtworzenia legendarnego Titanica. Dokładna kopia feralnego statku ma się udać w swój pierwszy rejs w 2016 roku.
nettg.pl

czwartek, 9 sierpnia 2012

Pierwsze zdjęcia z Marsa

Jedno z pierwszych zdjęć z Marsa. Fot.PAP/EPA
Ważący prawie tonę łazik Curiosity, który wylądował w poniedziałek w marsjańskim kraterze Gale,a, przesłał już pierwsze zdjęcia jego otoczenia - poinformowała w środę agencja NASA.

Na zdjęciach widać powierzchnię krateru, znajdującą się w jego centrum wysoką górę, której oficjalna nazwa brzmi Aeolis Mons a nieoficjalna "Mount Sharp", oraz - na horyzoncie - fragment wzniesień wytyczających jego okrąg. Krater Gale,a liczy, według szacunków naukowców 3,5-3,8 mld lat a jego średnica wynosi 154 km.
"Pierwsze wrażenie to uderzające podobieństwo tego krajobrazu do ziemskiego" - powiedział John Grotzinger z Kalifornijskiego Instytutu Technologicznego. Dodał, że wydaje się, iż pod warstwą żwiru i drobnych kamieni wydaje się być lita skała.
Krater Gale,a, który nazwano tak aby upamiętnić XIX-wiecznego australijskiego astronoma-amatora Waltera Fredericka Gale,a, ma skomplikowaną budowę geologiczną. Położony jest w pobliżu równika Marsa. Naukowcy wiążą duże nadzieje z bliższym zbadaniem przez Curiosity centralnej góry Aeolis Mons, której wysokość wynosi 5,5 km. Góra ma budowę warstwową a u jej podstawy znajdują się prawdopodobnie skały osadowe z wczesnego okresu historii Marsa, mogące świadczyć, że na planecie była kiedyś woda a - być może - i życie.

środa, 8 sierpnia 2012

Łódki jak marzenie - sydnejska wystawa jachtów

Nie ma drugiej takiej wystawy w Australii jak  doroczny The Sydney International Boat Show. To największa na pólkuli południowej  międzynarodowa prezentacja nowych jednostek pływających - od luksusowych   jachtów,  katamaranów, motorówek po   skutery i narty wodne.
W sześciu halach Exhibition Centre i w zmontowanej specjalnie marinie na Cockle Bay w Darling Harbour, zaprezentowane zostało od 2 do 6 sierpnia ponad 900 morskich „zabawek” nie tylko dla tych z wypchanymi portfelami.  Chetnych  obejrzeć i ewentualnie zamówić sobie   luksusowe łodzie i gadżety wodne oraz  marzycieli morskich przygod nie brakowało.
Jak wynika z ubiegłorocznego sondażu przeprowadzonego wśrod odwiedzających wystawę, 23% z nich planuje w bliższej lub dalszej przyszłości kupić sobie lódkę. Do wyboru są kajaki od 1000 AUD albo jachty wieloosoowe za kilkaset tysięcy dolarów.   Najbardziej drogim jachtem na tegorocznej wystawie był 4-poziomowy  Horizon 107  z 6-cioma luksusowymi kajutami – sypialniami za jedyne 10 mln AUD.
International Boat Show zorganizowany obecnie już po raz 45-ty, staje się dla mieszkanców Sydney, z których co roku 1,5 mln korzysta z rekreacji na różnego rodzaju jednostkach wodnych,  wielką i atrakcyjną  okazją do zwiedzenia wnętrz coraz to nowocześniejszych, bardziej technologicznie zaawansowanych i wymyślnie wyposażonych jachtów.
kb/BumerangMedia 

Fotoreportaż Krzysztofa Bajkowskiego:

wtorek, 7 sierpnia 2012

MSZ szykuje się do rozdzielania środków na Polonię na 2013 r.

Gmach MSZ w Warszawie przy al.Szucha.  Fot. Wikimedia
 65 mln zł - taką kwotę na rzecz fundacji realizujących projekty wspierające Polonię i Polaków za granicą przekazało w tym roku MSZ. Resort już przygotowuje się do rozdzielania środków na 2013 r. - chce uniknąć opóźnień i zapewnić stabilne finansowanie organizacjom polonijnym.


Wydawcy polonijnych mediów na Wschodzie alarmowali w ostatnich tygodniach, że z powodu braku środków ich działalność jest zagrożona. Ministerstwo uspokajało, że były wprawdzie opóźnienia, ale pieniądze zostały już przekazane.
Cała sprawa to pokłosie przejęcia przez resort dyplomacji zadań realizowanych do tej pory przez Senat. Na początku marca przyjęty został budżet i dopiero wówczas MSZ mógł ogłosić konkurs na wykorzystanie środków.
W przypadku rozdziału pieniędzy na przyszły rok sytuacja ma wyglądać inaczej. "Chcemy rozpisać konkurs na 2013 r. już 2 października, zebrać aplikacje i wnioski do końca tego miesiąca, zwołać komisję konkursową na początku listopada (...) i zakwalifikować wnioski do końca roku" - mówił podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami wiceszef MSZ odpowiedzialny za sprawy polonijne Janusz Cisek.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Polska po dwóch latach prezydentury Bronisława Komorowskiego

Bronisław Komorowski przed Belwederem.
Fot. Prezydent.pl
Dziś, 6 sierpnia mijają dwa lata od zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego na prezydenta Polski.
Komorowski w II turze wyborów 4 lipca 2010 r. pokonał prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Kandydat PO uzyskał 53,01 proc. głosów, a jego rywal - 46,99 proc. W dniu wyboru na prezydenta Komorowski pełnił obowiązki głowy państwa (które objął po śmierci Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej), był też marszałkiem Sejmu.
Prezydent niezmiennie od dwóch lat cieszy się najwyższym wśród polskich polityków poziomem zaufania Polaków. Wg lipcowego sondażu CBOS aż 70% Polaków darzy go zaufaniem.

Po dwóch latach prezydentury tygodnik "Wprost" przeprowadzil wielowątkowy wywiad z Bronisławem Komorowskim:

PIOTR ŚMIŁOWICZ, ANDRZEJ STANKIEWICZ:
 Jaka jest Polska po dwóch latach pańskiej prezydentury?

BRONISŁAW KOMOROWSKI: Jest spokojniejsza, pozbawiona wojenek między prezydentem i innymi organami władzy. Dzięki temu udało się ochronić przed konfliktami politycznymi naszą politykę zagraniczną. Polska cieszy się dzisiaj zasłużoną opinią kraju o stabilnej i przewidywalnej polityce. Mam w tym swój udział.

A porażki?

Chciałem uczynić istotnym elementem mojej prezydentury to wszystko, co buduje poczucie wspólnoty między Polakami. Sprawuję swoją prezydenturę tak, aby nie uczestniczyć w konfliktach między partiami. Sądziłem, że mam atuty, aby sprawić, by urząd prezydenta naprawdę łączył, a nie dzielił. Niestety, nie wszystkie siły polityczne są otwarte na współpracę, na wzmacnianie poczucia wspólnoty, a poziom agresji jest nadal bardzo wysoki.

Ciąg dalszy: Prezydent.pl

Spotkanie z twórcą australijskiego kina animowanego

Konsulat Generalny RP w Sydney  zaprasza na pokaz filmu dokumentalnego o Yoramie Grossie polączony ze spotkaniem z bohaterem filmu,  w sobotę 1 września o godz. 18.00. 
Urodzony w Krakowie w 1926 roku i zamieszkały w Sydney od 1968 r.  Yoram Jerzy Gross  jest twórcą austrlijskiego kina animowanego. Do jego najbardziej znanych filmów należą: "Dorotka i Kangur", "Blinky Bill", "Tabaluga, Skippy", "Flipper i Lopaka".

Osoby chcace wziąć udział w pokazie i spotkaniu proszone są o potwierdzenie. Email:
 [email protected]

niedziela, 5 sierpnia 2012

Złaz harcerski na Wyspie Fraser

Zwiazek Harcerstwa Polskiego
Chorągiew  Harcerek i  Harcerzy  w Australii
Złaz Wędrowniczy  „Plemion Lechickich”
Wyspa Fraser, Queensland,  4 -8 lipca 2012
Hasło Złazu „Po Lecha idą Polacy

Zjechali się wędrowniczki, wędrownicy, instruktorki i instruktorzy z hufców Pomorze (Brisbane), Kraków, Polesie (Sydney) i  Podhale (Melbourne) – razem 38 osób. Komendantką tego wspaniałego Złazu była druhna harcmistrzyni Ala Lew-Tabor (Referantka Wędrowniczek  Chorągwi Australii). Komendantką Wędrowniczek była druhna phm Ola Karwaj – Pomorze (zastępczyni Kaja Strzałka- Podhale) a  wędrowników druh pwd Tomek Karbanowicz - Pomorze.  Naturalnie Komenda była bardziej liczna, ale trzeba wspomnieć o druhu Komendancie Chorągwi harcerzy (phm Maciek Fibrich), który na złazie pełnił funkcje pierwszej pomocy oraz był naszym szoferem przewożącym nas nie tylko z Brisbane na wyspę ale i na wyspie transportował sprzęt, prowiant i tysiące innych rzeczy. 

4 lipca w rodzinie harcerskiej w Brisbane od wczesnego rana było wielkie poruszenie. We wtorek 3ego lipca  ostatnie przygotowania  materiałów  i rekwizytów do zrealizowania programu, sprzętu, produktów żywnościowych i wiele innych potrzebnych na wyjazd rzeczy.   Program Złazu był opracowany i przekazany uczestnikom w specjalnych dzienniczkach dla wędrowników i dla instruktorów. Czego w tych dzienniczkach nie było, a więc: Piosenki Wędrownicze i Piosenka Złazu,  regulamin Złazu, telefony awaryjne, plan bezpieczeństwa, zagrożenia i zasady postępowania, trasa,  lista ekwipunku, instruktaż używania pałatek do obozowania, program ramowy, jadłospis, obrzędy, zajęcia, historia, rozkazy na każdy dzień  i Złazowy Śpiewniczek. Złaz rozpoczął się wieczorną Mszą Świętą odprawioną przez księdza Wiesława Pawłowskiego, który  ofiarował wszystkim obrazek Błogosławionego Jana Pawła II z modlitwą do Trójcy Przenajświętszej.

sobota, 4 sierpnia 2012

Olimpiada 2012: Złoty polski piątek


Polak Adrian Zieliński zdobył złoty medal
w podnoszeniu ciężarów w kategorii 85 kg.
 (PAP/Fot. Bartłomiej Zborowski)
Polak Tomasz Majewski wygrał finałowy
konkurs pchnięcia kulą. (PAP/Fot. Adam Ciereszko)

















Tomasz Majewski został wczoraj  mistrzem olimpijskim w pchnięciu kulą a  Adrian Zieliński triumfował w rywalizacji ciężarowców w kat. 85 kg. Polski worek z medalami rozwiązał się w wielkim stylu!

Majewski został w piątek trzecim kulomiotem w historii nowożytnych igrzysk, który po raz drugi z rzędu zdobył złoty medal olimpijski. Przed nim dokonali tego tylko Amerykanie - Ralph Rose w 1904 i 1908 roku oraz Parry O'Brien w 1952 i 1956 roku.
Zieliński - mistrz świata w podnoszeniu ciężarów kat. 85 kg z 2010 roku jechał na igrzyska olimpijskie, marząc o złotym medalu. Jednak zdawał sobie sprawę, że w sporcie wszystko jest możliwe. "Byłem na to przygotowany, ale udało się zwyciężyć i teraz tylko to się liczy. W sporcie, nawet będąc doskonale przygotowanym, trzeba umieć przegrać i z ewentualnej porażki nie robić tragedii" - powiedział wczoraj. po dekoracji czwarty w historii polskich ciężarów mistrz olimpijski.
Polska po tygodniu zmagań olimpijskich w Londynie ma na swym koncie dwa złote, jeden srebrny i jeden brązowy medal awansując w ciągu jednego dnia w klasyfikacji medalowej z 35 na 17 miejsce.
kb/BumerangMedia/PAP/iuve.pl

Tabela medalowa  i Relacje na żywo

Prezydenci Polski i Niemiec na Przystanku Woodstock

Prezydent RP Bronisław Komorowski (L), prezydent RFN Joachim Gauck (C)
i szef fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak (P),
 podczas uroczystego otwarcia Przystanku Woodstock 2012,
w Kostrzynie nad Odrą, 2 bm. (PAP/Fot. Lech Muszyński)
500 tys. osób przebywa na 18. Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą  według szacunków Fundacji WOŚP - organizatora tego jednego z największych festiwali rockowych w Europie. Po raz pierwszy byli na nim prezydenci Polski i Niemiec. Prezydent Niemiec Joachim Gauck w czasie spotkania z uczestnikami Przystanku Woodstock mówił, że podziwia Polaków za umiłowanie wolności. Prezydent Bronisław Komorowski podkreślał z kolei, że nie ma narodu bezpiecznego, jeśli zrezygnuje z wolności.

Według prezydentów rozpoczęty w czwartek festiwal jest dowodem przyjaźni i dobrego procesu pojednania polsko-niemieckiego. Prezydenci Polski i Niemiec spotkali się w Kostrzynie nad Odrą z uczestnikami Przystanku Woodstock. Miejscem spotkania, w którym wzięło udział ok. trzech tysięcy osób, był namiot Akademii Sztuk Przepięknych. Prezydentów powitał Jerzy Owsiak, a zgromadzona młodzież zareagowała brawami.
Komorowski powiedział, że przyjazd do Kostrzyna z prezydentem Gauckiem był wspólnym pomysłem, "aby spotkać się z młodzieżą polską i niemiecką tam, gdzie jest jej najwięcej i gdzie jest najfajniejsza". "To jest tu" - dodał polski prezydent.

Canberra przeciwna powstaniu bazy USA w WA


Garden Island, Naval Base HMAS Stirling, Western Australia.
Fot. G. .Bowland

Rząd Australii jest przeciwny powstaniu na swoim terytorium bazy wojskowej USA dla amerykańskich okrętów wojennych. Przeniesienie flotylli z bazy w USA na zachodnie wybrzeże Australii zaproponował związany z Pentagonem amerykański instytut badawczy.

Australijski minister obrony Stephen Smith powiedział w czwartek, że rozmowy o zwiększonym dostępie marynarki USA do australijskiej bazy HMAS Stirling na południe od Perth są w toku, zastrzegł jednak, że placówka "nigdy nie stanie się amerykańską bazą".

"Od początku rozmów nie było cienia wątpliwości - nie mamy w Australii baz USA i nie widzimy potrzeby ich istnienia" - powiedział Smith w telewizji  ABC.  
Propozycję alokacji stacjonującej w bazie na wschodnim wybrzeżu USA morskiej grupy uderzeniowej do Australii zawiera raport Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. Jak podkreślił Smith, rząd USA nie poparł oficjalnie propozycji instytutu.

piątek, 3 sierpnia 2012

Całopalenie

Im wię­cej wiemy o Powsta­niu, tym trud­niej  jest bro­nić decy­zji o jego wybuchu.

Kolejna rocz­nica Powsta­nia War­szaw­skiego. Już 68 lat minęło od czasu, kiedy sto­lica, zwana Pary­żem Pół­nocy, legła w gru­zach. Kolejna rocz­nica wspo­mi­na­nia pole­głego poko­le­nia pol­skiej inte­li­gen­cji, któ­rego tak bar­dzo zabra­kło przez następne 45 lat.
Im wię­cej lat mija od upal­nego lata 1944 roku, im wię­cej wiemy o kuli­sach pod­ję­cia decy­zji o roz­po­czę­ciu Powsta­nia, im wię­cej się czyta mate­ria­łów, świa­dectw, tym trud­niej bro­nić jest decy­zji o jego wybu­chu. Tym, któ­rzy to robią, pozo­stają już wła­ści­wie tylko argu­menty o hono­rze Pola­ków i o tym, że Powsta­nie i tak by wybu­chło, ponie­waż ciśnie­nie spo­łeczne, mło­dych AK-owców, było ogromne.
Na dru­giej szali jest śmierć 18 tysięcy samych powstań­ców, 150 tysięcy ofiar cywil­nych, roz­strze­la­nych i spa­lo­nych przez Niem­ców, co sta­no­wiło pra­wie 1/3 wszyst­kich wymor­do­wa­nych miesz­kań­ców War­szawy w trak­cie II wojny. I totalna destruk­cja mia­sta. Znisz­czono 85 proc. powierzchni mia­sta, w tym całą jego lewą stronę. Przede wszyst­kim jed­nak prze­trą­cono mia­stu jego inte­li­gencki kręgosłup.

Teatr Prób: Wiersze ocalają to, co podeptane


Stefan Mrowiński. Fot. Zbigniew Slifierz
 Ciepłe spotkanie w chłodne popołudnie
Na zaproszenie Polskiego Klubu w Albion 7 lipca Teatr Prób „Miniatura” im. Jerzego Szaniawskiego w Melbourne spotkał się ze słuchaczami w sali kameralnej klubu na popołudniu poświęconym twórczości ks. Jana Twardowskiego.
Spotkanie prowadził reżyser i kierownik artystyczny teatru Stefan Mrowiński. W pierwszej części spotkania wspólnie wysłuchaliśmy z dyskietki nagranego przez Teatr słuchowiska p.t. „Tylko miłość się liczy”. Następnie wystąpili aktorzy teatru - Maria Bukowska, Stanisław Jakubicki, Jolanta Supel, prezentując wybrane przez siebie fragmenty prozy poetyckiej i wiersze autorstwa ks. Jana. Ta formuła -połączenie przygotowanego już wcześniej materiału i żywego słowa w atmosferze kameralnego, nieformalnego spotkania z publicznością - bardzo pięknie się sprawdziła. Podobała się widzom.
Nadzwyczajna publiczność, którą stanowili ludzie prawdziwie zainteresowani kulturą, stworzyła bardzo serdeczną atmosferę. Widać było, że czują potrzebę obcowania z poezją. W kompletnej ciszy i skupieniu wysłuchali programu.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Zakłócone obchody rocznicy Powstania Warszawskiego

Na Kopcu Powstania Warszawskiego
 zapłonął 1 sierpnia., w 68. rocznicę wybuchu
Powstania Warszawskiego, Ogień Pamięci.
(Fot. PAP/Paweł Supernak)
 "Raz sierpem, raz młotem w  czerwoną hołotę" oraz "Precz z komuną"  - skandowała grupa mlodych ludzi (kibiców Legii i działaczy ONR) podczas uroczystości zapalenia ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie.
- Serce boli, dlaczego wydajecie takie okrzyki? Przeproście - mówił gen. Zbigniew Ścibor-Rylski "Motyl", prezes Związku Powstańców Warszawskich do  skandującego  tłumu. Bronił też wygwizdanej Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. - Mówicie chwała bohaterom, a Ci bohaterowie płaczą, gdy słyszą wasze słowa. Jeżeli nie przeprosicie nie przyjdę tu - zakończył emocjonalną przemowę sędziwy generał.

Na kopcu przy ul. Bartyckiej w Warszawie  zgromadziło się kilka tysięcy osób. W zapaleniu ognia udział wzięli reprezentanci parlamentu, przedstawiciele władz miasta m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przewodnicząca Rady Miasta Ewa Malinowska-Grupińska, samorządowcy, duchowni i harcerze.
Przebieg uroczystości zakłóciły okrzyki części zgromadzonych: "Precz z komuną"; "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Wygwizdano prezydent Warszawy.

Lekcje Ameryki - Mitt i Madonna



Mówi się, że Ame­ry­ka­nie nic nie wie­dzą o Pol­sce, ale z mojego oglą­da­nia rela­cji TVN24 o wizy­cie Mitta wynika rów­nież, że Polacy nie­wiele wie­dzą o Ame­ryce. Kilku komen­ta­to­rów – poli­to­lo­gów powtó­rzyło, jeden z dru­gim, że Mitt Rom­ney wygło­sił powierz­chow­nie chwa­lące Pol­skę prze­mó­wie­nie, ale żad­nego z nich nie zapy­tano, kim jest Mitt Romney.
Przez lubią­cego uni­kać kło­po­tli­wych pytań Mitta – Pol­ska, ten naj­więk­szy przy­ja­ciel i sojusz­nik Ame­ryki, ten wzór do naśla­do­wa­nia dla świata, kraj znany że swo­jego dzien­ni­kar­stwa “od środka”, stra­cił oka­zję dowie­dze­nia się o jed­nej z naj­więk­szych kon­fron­ta­cji poli­tycz­nych w histo­rii ame­ry­kań­skich wybo­rów pre­zy­denc­kich. W War­sza­wie ame­ry­kań­ski dzien­ni­karz zapy­tał Rom­neya czy ma zamiar ujaw­nić swoje zezna­nia podat­kowe, na co nie otrzy­mał odpo­wie­dzi. Gdyby któ­ryś z pol­skich dzien­ni­ka­rzy cho­ciaż tro­chę przy­go­to­wał się do tej roboty, wyja­śniłby pol­skim widzom, że jest to pyta­nie nur­tu­jące miliony Ame­ry­ka­nów i jak to jest, gdy do wybo­rów staje miliar­der, który całe ży­cie zaj­mo­wał się pomna­ża­niem swo­jego majątku.

środa, 1 sierpnia 2012

Apel prezydenta o narodowy marsz ponad podziałami

Z apelem zainicjowania "wspólnego narodowego” marszu 11 listopada zwrócił się prezydent Bronisław Komorowski do powstańców uczestniczących we wtorkowych uroczystościach przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Jesteście dla nas wzorem i drogowskazem - mówił.




"Powstanie Warszawskie było najbardziej ofiarnym i najbardziej dramatycznym ze wszystkich naszych powstań narodowych" - podkreślił prezydent Komorowski.
Zwracając się do powstańców, prezydent podkreślił, że nie ma godniejszych od nich strażników niepodległości i narodowych wartości. "Jesteście dla nas wzorem i drogowskazem, jak najlepiej i najwierniej służyć Polsce także dziś" - powiedział Komorowski i poprosił środowisko powstańców, by zainicjowało w Warszawie na 11 listopada - w dniu Święta Niepodległości - "wspólny narodowy marsz ponad podziałami politycznymi" jako "wspólny hołd dla suwerennego państwa polskiego".
"Wiem, że wielu z Was - podobnie jak i ja - boleśnie przeżyło uliczne awantury towarzyszące temu świętu w Warszawie w ubiegłym roku" - mówił, prosząc, by razem postarano się o godne uczczenie tego dnia. "Niech w tym marszu staną obok siebie ludzie różnych poglądów. Niech połączy ich wspólna idea suwerenności, silniejsza niż jakiekolwiek podziały i różnice" - mówił Komorowski.
Prezydent podkreślał, że 68 lat temu warszawiacy z bronią w ręku starli się z niemieckim nazizmem, "ale szansy na pokonanie go, przegrywającego na frontach wojny, pozbawiła ich wyrachowana bezczynność Stalina, dzięki czemu Hitler mógł bezkarnie mordować i niszczyć stolicę państwa polskiego".

Krzyże Virtuti Militari wręczone powstańcom warszawskim po latach



Powstańcy Jan Rodowicz "Anoda", Andrzej Romocki i Jan Romocki znaleźli się wśród odznaczonych Krzyżami Srebrnymi Orderu Virtuti Militari. Odznaczenia wręczone w poniedziałek przez prezydenta Bronisława Komorowskiego przyznały władze powstańcze w czasie II wojny światowej.


W poniedziałkowej uroczystości w parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego inaugurującej obchody 68. rocznicy Powstania Warszawskiego udział wzięli też: prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz przedstawiciele organizacji powstańczych i kombatanckich.
"68 lat temu stanowiliście elitę młodego pokolenia, przed wami było życie z wszystkimi właściwymi młodości pragnieniami, atutami i marzeniami, ale historia się tak potoczyła, że musieliście wykazać, że najwyższą wartością było życie w Polsce niepodległej i suwerennej. Takie właśnie marzenia chcieliście wypełniać treścią" - mówiła prezydent Warszawy Gronkiewicz-Waltz, zwracając się do powstańców.

Policja skonfiskowała narkotyki warte pół miliarda dolarów!


Część narkotyków  byla przemycona w orientalnych
wazonach. Fot. ABC News
 Australijska policja skonfiskowała ponad pół tony narkotyków wartych 500 milionów dolarów i rozbiła siatkę przemytników z Hongkongu. Aresztowano czterech obywateli Hongkongu i trzech Australijczyków.

Wśród skonfiskowanych narkotyków było 306 kg metamfetaminy i 252 kg heroiny.

Jak sprecyzowała policja, jest to największe przejęcie metamfetaminy i trzecie co do ilości przejęcie heroiny w kraju.

Obławy na siatkę i aresztowania nastąpiły w poniedziałek po roku śledztwa. Policja zapowiedziała, że przewiduje więcej zatrzymań.

Podejrzani będą odpowiadać przed sądem w Sydney za sprowadzanie i posiadanie narkotyków. (PAP)

wtorek, 31 lipca 2012

PolArt 2012: Cele pozwalają zmienić energię w działanie


Myślę, źe ta ważka sentencja Les'a Browna najlepiej oddaje osiągnięcia Komitetu Organizacyjnego PolArt 2012 i Sekcji Roboczych w minionym miesiacu. Nasz zasadniczy cel, by XXII Festiwal PolArt odniósł niezapomniany sukces, mobilizował nas do wmożonej pracy przy realizacji naszych zadań. Jednym ze żródeł tej eksplozji energii jest owocna współpraca z Tony’m i Lauren ze Stageworks, naszej agencji eventowej. Dzięki ich przewodnictwu, profesjonalnemu doradztwu i organizacji, wszystkie wysiłki Komitetu i Sekcji Roboczych mogą iść we właściwym kierunku. Tony i Lauren wspierali również Henryka Kurylewskiego, dyrektora artystycznego tańca ludowego, podczas jego wizyty w Perth.

Z zadowoleniem pragnę poinformować o dwóch imprezach fundraisingowych, planowanych na wrzesień i pażdziernik. We wrześniu w Cracovia Club dzięki uprzejmosci zespołu bedzie miał miejsce występ „Kukułeczki”, a w pażdzierniku w Callaway Auditorium University of Western Australia odbędzie się recital fortepianowy Petera de Jager, laureata Australian International  2011 Chopin Piano Competition. W programie znajdą się najznamienitsze utwory polskiego kompozytora.

Poznań przykładem sukcesu Polski

Tramwaje Solaris przykładem sukcesu Poznania.
Fot.  K.Bajkowski
By zrozumieć, jak Polsce udało się prześcignąć równych sobie i stać się promykiem nadziei w pogrążonej w kryzysie Europie, należy przeanalizować sukces Poznania - pisze w wydaniu  z 17 lipca "New York Times" w reportażu z tego miasta.

Położony na drodze między Warszawą a Berlinem "Poznań stał się głównym beneficjentem znacząco polepszonych stosunków między obydwoma krajami (Polską i Niemcami), otwarcie granic zniosło utrudnienia w handlu, a członkowstwo Polski w UE przyciągnęło inwestycje" - podkreśla gazeta.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Zmarł August Kowalczyk - znany aktor, były więzień Auschwitz

 August Kowalczyk (1921 - 2012)
 Fot. PAP/ Paweł Kula
August Kowalczyk - aktor, były więzień niemieckiego obozu Auschwitz, z którego uciekł, żołnierz AK zmarł w niedzielę po południu w Oświęcimiu. Miał 90 lat. Od dawna zmagał się z chorobą nowotworową. Widzowie znają go z ról w serialach telewizyjnych, między innymi „Stawce większej niż życie”, „Tajemnicy Enigmy”, „Znaku Orła”, „Układzie krążenia”, „Polskich drogach”, „Janosiku” czy „Chłopach”.


August Kowalczyk zmarł w otoczeniu najbliższych w oświęcimskim hospicjum, którego był pomysłodawcą i współtwórcą. Placówka jest podziękowaniem byłych więźniów Auschwitz dla niosących im pomoc podczas okupacji oświęcimian. Aktor przez wiele lat zabiegał o jej realizację. Hospicjum zostało oficjalnie otwarte w czerwcu bieżącego roku. Życzeniem Augusta Kowalczyka było spędzić w nim ostatnie dni.

niedziela, 29 lipca 2012

Mitt Romney od poniedziałku w Polsce

Mitt Romney. Fot. G.Skidmore
Spotkania z prezydentem, premierem, Lechem Wałęsą, wystąpienie publiczne w Warszawie, a także uczczenie miejsc pamięci w stolicy i Gdańsku wypełnią program dwudniowej wizyty kandydata Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w USA Mitta Romney'a w Polsce.


Romney przyleci do Polski na zaproszenie byłego prezydenta Lecha Wałęsy w poniedziałek po południu prosto z Izraela. Według amerykańskich mediów w Gdańsku i Warszawie będzie przekonywał, że jest lepszym przyjacielem Polaków niż prezydent Barack Obama.
Swoją wizytę Romney zacznie się od rozmów z premierem Donaldem Tuskiem na starym mieście w Gdańsku. Później w Dworze Artusa Romney spotka się z byłym prezydentem Lechem Wałęsą.
Zarówno Tusk, jak i Wałęsa podkreślają, że będą chcieli poznać poglądy Romney’a na Europę i Polskę. "Dla mnie rzeczą bardzo interesującą będzie poznać poglądy kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych na Europę, a w szczególności na nasz region w kontekście naszego bezpieczeństwa" - powiedział w piątek dziennikarzom Donald Tusk. "Będzie nas interesowało, co kandydat ma do powiedzenia w sprawach, które dotyczą żywotnie Polski" - dodał.
Były przywódca Solidarności w rozmowie z PAP nie wykluczył, że poruszy sprawę zniesienia wiz dla Polaków oraz budowy tarczy antyrakietowej.
Wałęsa chce poznać poglądy swojego rozmówcy na to jak ma wyglądać gospodarka w epoce globalizacji "wobec klęski kapitalizmu w dotychczasowej formule". Zamierza też zapytać o demokrację i powiększającą się rolę Chin na świecie. Były prezydent chciałby również, by Romney zaprezentował mu swój pogląd na "zasady, na jakich ma się rozwijać świat".
"Dobrze zrobił, że przyjeżdża do Europy środkowo-wschodniej i na moje zaproszenie - to też dużo mówi. Ja na razie nie mówię, że będę go popierał. Ja na razie sprawdzam" - zaznaczył laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Podczas zeszłorocznej wizyty prezydenta USA w Polsce Wałęsa odmówił spotkania z Barackiem Obamą.
Romney odwiedzi też Westerplatte, gdzie w towarzystwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Pawła Machcewicza, złoży wieniec przed pomnikiem Obrońców Wybrzeża. Były gubernator Massachusetts odwiedzi też kolebkę Solidarności i złoży wiązankę kwiatów przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. W poniedziałek wieczorem odlatuje do Warszawy.
We wtorek przed południem w Belwederze Romney’a przyjmie prezydent Bronisław Komorowski. Prawdopodobny kandydat republikanów na urząd prezydenta USA spotka się też z szefem MSZ Radosławem Sikorskim.
W samo południe Romney będzie miał wystąpienie w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego zatytułowane: "Stany Zjednoczone - Polska: Relacje i Wartości Wolności" (The U.S. - Poland Relationship & The Values Of Liberty).
Organizatorami otwartego spotkania są Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, German Marshall Fund of the United States oraz Instytut Lecha Wałęsy. Słowo wstępne wygłoszą: Marcin Zaborowski (dyrektor PISM), Andrew Michta (dyrektor biura GMF w Warszawie) oraz Piotr Gulczyński (prezes Fundacji Lecha Wałęsy).
W programie pobytu Amerykanina nie ma na razie spotkania z opozycją. Szef PiS Jarosław Kaczyński podkreśla jednak, że nie oczekiwał spotkania, a ważne jest, iż kandydat republikański wybrał Polskę jako jeden z trzech krajów które odwiedzi w trakcie swojej podróży. "To, że wybrał Anglię, Izrael i Polskę jest to dobry sygnał, jestem tym ucieszony" - powiedział PAP Kaczyński.
"Wybór (rozmówców) z wewnętrznego punktu widzenia może być kontrowersyjny. Na to trzeba patrzeć z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych i on jest dosyć logiczny" - ocenił szef PiS. Zapewniał, że nie czuje się rozczarowany, tym że Romney spotka się z przedstawicielami partii opozycyjnych w Izraelu i Wielkiej Brytanii, a w Polsce nie. "Relacje Polska-Stany Zjednoczone, a Izrael-Stany Zjednoczone to są zupełnie inne relacje" - podkreślił Kaczyński.
W Warszawie podobnie jak dzień wcześniej w Gdańsku Romney ma uczcić miejsca pamięci. W planach ma złożenie kwiatów przed pomnikami Bohaterów Getta i Powstania Warszawskiego, a także przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Romney wyleci ze stolicy do Stanów Zjednoczonych we wtorek po południu.
Czołowe dzienniki w USA oceniały w zeszłym tygodniu, że obecny prezydent USA Barack Obama cieszy się w Polsce znacznie mniejszym poparciem niż w mniej konserwatywnej Europie Zachodniej. Ułatwia to zadanie Romneyowi, który do Warszawy przybędzie pod koniec swej podróży, po pobycie w Wielkiej Brytanii i Izraelu.
Politolog, amerykanista z Uczelni Vistula dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas uważa, że wizyta bardzo wzmocni pozycję Polski wobec Stanów Zjednoczonych oraz w Europie i na świecie niezależnie od wyniku wyborów. "Demokraci nie będą mogli Polski lekceważyć, tak jak to zaczęła robić większość z nich w czasie prezydentury Obamy" - przekonuje w rozmowie z PAP.
Eksperci zwracają uwagę, że Romney liczy na zdobycie głosów 10-milionowej Polonii, dlatego zdecydował się odwiedzić nasz kraj. W zeszłotygodniowym przemówieniu do weteranów atakując politykę zagraniczną Obamy, oskarżył go o "porzucenie sojuszników" - Polski i Czech - przez odwołanie pierwotnego planu budowy tarczy antyrakietowej w Europie, która miała się znaleźć w obu tych krajach.
(PAP)

sobota, 28 lipca 2012

Pełna patriotycznych wątków inauguracja Olimpiady w Londynie



Siłą rzeczy, poszukiwało się analogii do niedawnej inauguracji w Euro 2012 w Warszawie, oczywiście znacznie krótszej i skromniejszej ale trudno było ją znaleźć, bo nasza uroczystość była przecież europejska.

1. Wielka Brytania pokazała jak ważna dla ich kraju jest historia i tożsamość narodowa. Inauguracja XXX olimpiady w Londynie zawierała ponad godzinną prezentację dziejów tego kraju.
Przy użyciu wyszukanych zdobyczy techniki na stadionie zaprezentowano w całej okazałości dziewiętnastowieczną angielską wieś z wielkimi połaciami pokrytych naturalną trawą łąk i sporych rozmiarów trawiastą górą z wyrastającym na jej szczycie ogromnych rozmiarów drzewem (na tej górze później zatknięto flagi wszystkich państw, których reprezentanci wnieśli je na stadion), wiejskie zagrody, a także życie i pracę ówczesnych mieszkańców.
          
Później na oczach 80 tysięcy widzów na stadionie, ta wieś została zamieniona w wielkie, naszpikowane dymiącymi kominami miasto, obrazujące proces uprzemysłowienia tego kraju na przełomie XIX i XX wieku. Była lejąca się z pieca hutniczego surówka z której natychmiast „wykuto” 5 olbrzymich olimpijskich kół.
Było także wiele wątków literackich z udziałem słynnych aktorów, pisarzy i samej Królowej Elżbiety II, która razem z pilnującym ją Jamesem Bondem na filmie wyskoczyła na spadochronie ze zbliżającego się do stadionu olimpijskiego, helikoptera, a w rzeczywistości za chwilę weszła do loży honorowej na stadionie, by podziwiać ten imponujący spektakl.
Były także wątki wojenne z czerwonymi makami, które i nam Polakom kojarzą się z walką na śmierć i życie, było śpiewane przez widzów „Boże chroń Królową” i wniesienie przy jej dźwiękach na na stadion brytyjskiej flagi przez żołnierzy reprezentujących wszystkie formacje wojskowe i jej wciągniecie na maszt.
Później był muzyczny Londyn lat 60- tych i 70-tych z muzyką The Beatles i Queen, a także muzyka symfoniczna z sympatycznym udziałem jako muzyka słynnego Jasia Fasoli.

2. Anglicy pokazali całemu światu przyzwyczajonemu do muzycznych klipów z szalejącymi obrazami, kawał swojej historii w dynamicznym ale jednocześnie spokojnym i łopatologicznym wywodzie.
Widać było, że nie wstydzą się swojej historii, choć przecież doskonale wiemy, że ta historia to także ciemiężenie i wyzysk wielu innych narodów, cały świat zobaczył że są dumni ze swojego patriotyzmu i na każdym kroku go podkreślają.
Siłą rzeczy, poszukiwało się analogii do niedawnej inauguracji w Euro 2012 w Warszawie, oczywiście znacznie krótszej i skromniejszej ale trudno było ją znaleźć, bo nasza uroczystość była przecież europejska.

3. Igrzyska w Londynie już imponują swoim rozmachem, widać jak ogromną część infrastruktury sportowej i technicznej, wybudowano przez 7 lat przygotowań.
Łączny szacunkowy ich koszt wyniósł 15 mld funtów i pewnie prędko się nie zwróci ale Anglicy podeszli do tej organizacji niezwykle praktycznie.
Za te wielkie pieniądze nie tylko zmodernizowali i wybudowali nowe obiekty sportowe ale zmodernizowali także zaniedbaną i biedną dotąd, wschodnią część Londynu.
Ważną częścią tych inwestycji było wybudowanie największej galerii handlowej w Europie, która dała tej biednej i z wysokim bezrobociem dzielnicy, aż 10 tysięcy nowych stałych miejsc pracy.
Wybudowana wioska olimpijska, ma być po zakończeniu igrzysk udostępniona do zamieszkania zwykłym ludziom, bo ceny po jakich będzie można kupić lokale dzięki wsparciu miasta, będą w zasięgu i tych mniej zamożnych rodzin.
Wiele obiektów sportowych ma być udostępnionych po igrzyskach w całości londyńczykom do rekreacji i hobbystycznego uprawiania sportu, co da szansę, żeby te obiekty sportowe tętniły po igrzyskach życiem, a nie były zamknięte na zardzewiałe kłódki jak to niedawno pokazała telewizja w Atenach.

Oby się Anglikom udało, bo podjęli się zorganizowania olimpiady w wyjątkowo niestabilnych gospodarczo i finansowo, czasach.



piątek, 27 lipca 2012

Rusza Polonijne Centrum Olimpijskie w Londynie

Z okazji rozpoczynających się dzisiaj Igrzysk XXX Olimpiady oraz Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie działające w tym mieście Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny, Polski Ośrodek Informacji Turystycznej, Wydział Konsularny Ambasady RP, Instytut Kultury Polskiej, Instytut Adama Mickiewicza, Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii oraz Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” i Polski Komitet Olimpijski przygotowały szereg imprez i wydarzeń towarzyszących temu prestiżowemu wydarzeniu pn. „Polonijne Centrum Olimpijskie”.
W załączeniu prezentujemy szczegółowy program inicjatywy. Polecamy go wszystkim polonijnym kibicom odwiedzających w tych dniach Londyn.
iuve.pl

Polonijne Centrum Olimpijskie - program imprez i wydarzeń

czwartek, 26 lipca 2012

Audiobook pierwszej nagrody konkursu "Moja Emigracja"

Historia opisana w pracy Mariana Brzezińskiego, który został zwycięzcą niedawnego konkursu literackiego "Moja Emigracja", organizowanego przez portal Favoryta , zostala profesjonalnie nagrana przez Andrzeja Siedleckiego. Audiobook stanowi dodatkową nagrodę ufundowaną przez autora nagrania.
 Andrzej Siedlecki znany czytelnikom Bumeranga Polskiego z wielu zamieszczonych tu tekstów jest polskim aktorem, autorem książek i wykładowcą na Macquarie University w Sydney.  Audiobook nagrodzonej pracy konkursowej został nagrany w Amaroo Studio w Sydney. Zapraszamy do posłuchania:

Audiobook: Marian Brzeziński "Nowy Świat"



Przy okazji przypominamy, że ksiązkę "Moja Emigracja" - wydanie polsko-angielskie, zawierającą wszystkie prace konkursowe można zamawiać na stronie Favoryta . Zachęcamy do kupowania tej pięknie wydanej książki, pełnej niesamowitych i fascynujących historii polskich emigrantów w Australii.
Przy zamawianiu prosimy dopisać przy nazwisku: "bumerang". Wówczas część dochodu ze sprzedaży zostanie przeznaczona na rozwój naszego portalu. Liczymy na Wasze poparcie!

Bumerang Polski był patronem medialnym Konkursu "Moja Emigracja".


środa, 25 lipca 2012

Lekowe restrykcje dla australijskich sportowców

Australijski Komitet Olimpijski (AOC) zakazał sportowcom stosowania niektórych leków uspokajających. Uczestnicy igrzysk w Londynie mogą się spodziewać przeszukiwania pokoi, a w przypadku złamania zakazu nawet wykluczenia z zawodów.

Decyzja AOC jest konsekwencją wywiadu, jakiego Grant Hackett udzielił gazecie "Sunday Herald Sun". Mistrz olimpijski w pływaniu z Sydney i Atlanty przyznał się do uzależnienia od leku o nazwie Stilnox. Nie jest on zabroniony przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).

Hackett, który w Pekinie nie zdołał już stanąć na najwyższym stopniu podium, miał problemy z bezsennością, ale przepisany przez lekarza medykament nazwał "złem".

"Jesteśmy zaniepokojeni tym, że wielu sportowców wpada w błędne koło. Najpierw zażywają duże dawki kofeiny, by pobudzić organizm, a następnie farmaceutycznie zwalczają bezsenność. Teraz sztab medyczny będzie przepisywał leki uspokajające tylko w wyjątkowych sytuacjach. Nie mogą to być jednak substancje tego typu, co Stilnox, czyli wywołujące halucynacje i uzależniające" - powiedział przewodniczący Australijskiego Komitetu Olimpijskiego John Coates.

Coates poinformował też, że Hackett w rozmowie z nim przyznał, iż stosowanie Stilnoxu w trakcie igrzysk w Pekinie przez australijskich pływaków było powszechne, a pierwszy raz miał z nim styczność już w 2003 roku.
(PAP)

wtorek, 24 lipca 2012

Kino śmierci

Śmier­telne strzały wcie­lo­nego w czer­wo­no­wło­sego mor­dercę z serii fil­mów, któ­rej kolejny odci­nek oglą­dali widzo­wie w Colo­rado i wszystko, co się po tym dzieje na ekra­nach tele­wi­zyj­nych, obnaża wiek, w któ­rym żyjemy, W poprzed­nich epo­kach czło­wiek zamie­niał się w wariata w wyniku dete­rio­ra­cji mózgu, a potem roz­wi­ja­nia cho­rej wyobraźni, która mogła pro­wa­dzić do zbrodni. Po bada­niach psy­chia­trów, czer­wo­no­włosy z kina „Cen­tury” może oka­zać się psy­chicz­nie zdrowy. Pomy­słu na zbrod­nię dostar­czyło mu oto­cze­nie: sce­na­rzy­ści fil­mowi, któ­rzy co naj­mniej dzie­sięć już poko­leń nauczyli utoż­sa­mia­nia się z w prze­mocą na ekra­nie i cała reszta twór­ców maso­wej wyobraźni, któ­rzy pro­stemu czło­wie­kowi poka­zują drogę do bły­ska­wicz­nej sławy.
Śmierć jest ciszą i tylko cisza może ja uczcić. Praw­dziwa żałoba rodzin i przy­ja­ciół dwu­na­stu ofiar tego dwu­dzie­sto­jed­no­wiecz­nego wariac­twa trwała zale­d­wie dzie­sięć minut, zanim na ekra­nie tele­wi­zyj­nym poja­wił się przy­stojny sze­ryf. Jesz­cze nic nie wiemy o ofia­rach, a już sze­ryf opo­wiada o swo­jej karie­rze poli­cjanta w Nowym Jorku i o boha­ter­stwie swo­ich ludzi, któ­rzy poja­wili się po dwóch minu­tach i zaaresz­to­wali mor­dercę, gdy zbli­ża­jąc się do swego samo­chodu nie sta­wiał oporu…