W całym kraju odbywają się obchody Święta Wojska Polskiego. W samo południe rozpoczęła się uroczysta defilada wojskowa na warszawskiej Wisłostradzie. W tym roku uroczystości po raz pierwszy uświetnia element morski — w równoległej paradzie na wodach Bałtyku w pobliżu Helu udział biorą okręty Marynarki Wojennej. Defiladę przyjmuje nowy prezydent RP i zwierzchnik sił zbrojnych Karol Nawrocki.
O sytuacji geopolitycznej tuż przed historycznym spotkaniem prezydentow USA i Rosji Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem na Alasce w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie pisze Paul Craig Roberts.
Paul Craig Roberts jest amerykańskim ekonomistą i pisarzem. Wcześniej piastował urząd podgabinetowy w rządzie federalnym Stanów Zjednoczonych oraz wykładał na kilku amerykańskich uniwersytetach. Jest propagatorem ekonomii podaży i przeciwnikiem niedawnej polityki zagranicznej USA.
Paul Craig Roberts jest jednym z najbardziej szanowanych felietonistów w alternatywnych mediach. Jego artykuły można znaleźć na wielu wiodących alternatywnych portalach informacyjnych, w tym na Lew Rockwell, Infowars, Counterpunch, InformationClearingHouse i niezliczonych innych. Roberts zdobywa ogromne uznanie w dziale wiarygodności, będąc byłym szefem polityki w Departamencie Skarbu za prezydentury Reagana i redaktorem naczelnym Wall Street Journal.
Kilka dni temu Trump powiedział, że nie ma sensu spotykać się z Putinem, ale nagle nakazał swoim doradcom zorganizowanie spotkania z Putinem w ciągu tygodnia. Wyjaśnienie, jakie otrzymaliśmy, jest takie: Putin powiedział, że negocjator Trumpa - Witcoff przedstawił akceptowalną propozycję. Negocjator Putina Cyryl Dmitriew powiedział, że jest to „historyczne spotkanie, na którym dialog“ wygra. Jeden z marzycieli oświadczył, że Putin i Trump „mogą zmienić porządek świata“.
Przemysław Piasta, wydawca i publicysta Myśli Polskiej komentuje tzw. aferę KPO, o której w ostatnim tygodniu szeroko mówi się w polskich mediach.
Przed komentarzem krótki wstęp redakcyjny wyjaśniający czym jest KPO. KPO toskrót od Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.Jest to dokument, który określa cele i działania zmierzające do odbudowy gospodarki Polski po pandemii COVID-19 oraz zwiększenia jej odporności na przyszłe kryzysy.KPO jest finansowany ze środków Unii Europejskiej. KPO założeniu ma pomóc Polsce w efektywnym wykorzystaniu funduszy unijnych na przyspieszenie rozwoju gospodarczego, poprawę konkurencyjności i zwiększenie dobrobytu obywateli.
Afera wybuchła po tym jak internauci wrzucali screeny z mapy dotacji KPO dostępnej na rządowej stronie, na której można było sprawdzić, które firmy dostały pieniądze i na co. Podawano przykłady przedsięwzięć, na które poszły środki z KPO. Były to m.in.: ekspresy do kawy, solarium, "aplikacja biegowa z opcją zdalnego układania planów treningowych", łódki, jachty, "platforma e-learningowa do nauki gry w brydża", "pierogarnia odporna na globalne kryzysy", dofinansowanie na udzielanie chwilówek, "prawie pół miliona na klub dla swingersów" itd.
Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) to program, który składa się z 57 inwestycji i 54 reform. Ma wzmocnić polską gospodarkę i sprawić, że będzie ona łatwiej znosić wszelkie kryzysy. Budżet polskiego KPO po trzeciej rewizji wynosi prawie 60 mld euro, czyli ok. 268 mld zł. Ponad 26 mld to będą dotacje, a ponad 34,5 mld euro - pożyczki.
Co najmniej 100 000 Australijczyków, w tym Julian Assange, zalożyciel WikiLeaks, były minister spraw zagranicznych Bob Carr, przemaszerowało w niedzielę mimo deszczowej pogody przez most Sydney Harbour Bridge, aby zaprotestować przeciwko barbarzyńskiemu postępowaniu Izraela w Strefie Gazy i ludobójstwu Palestyńczyków.
Uczestnicy marszu domagali się natychmiastowej dystrybucji pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Protestujący wezwali także australijski rząd do zwiększenia wysiłków na rzecz uzyskania rozejmu w palestyńskiej enklawie.
Marsz pod hasłem March for Humanity odbył się na podstawie decyzji Sądu Najwyższego, który zezwolił na jego przeprowadzenie mimo wcześniejszych sprzeciwów władz.
Łódź. Ul. Piotrowska. Główna ulica miasta. Fot. Wikipedia CC0
Łódź, według danych Głównego Urzędu Statystycznego,jest najszybciej wyludniającym się miastem w Polsce - zwrócił uwagę Onet. Od 2002 roku liczba mieszkańców spadła z ponad 785 tys. do nieco ponad 655 tys.
Obecnie miasto zmaga się z poważnym problemem demograficznym, który dotyka wiele polskich miejscowości. Na koniec 2024 r. liczba ludności Polski wyniosła 37,49 mln, co oznacza spadek o ok. 157 tys. w porównaniu do poprzedniego roku.
Dziś wspominamy ofiary ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej Wołynia i Małopolski Wschodniej.
"Krwawa niedziela", 11 lipca 1943 roku, to data apogeum zbrodni – w jeden dzień zaatakowano blisko sto polskich miejscowości, głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim. W wyniku rzezi wołyńskiej zginęło od 50 tysięcy do nawet 120 tysięcy niewinnych osób – całe rodziny, sąsiedzi, wspólnoty.
Nowy europejski model powszechnej cenzury nazywać się ma „walka z dezinformacją”. Już coś wiemy na ten temat, więc pozwolę sobie przedstawić najistotniejsze obszary, gdzie (jakoby) występują owe zagrożenia dezinformacją, co wyznacza również pole aktywności nowych (?) cenzorów. Są to dezinformacje:
– „rosyjska” (najgroźniejsza), czyli zaprezentowanie jakichkolwiek poglądów lub informacji, które są sprzeczne lub nawet tylko polemizują z „prawdą etapu” głoszoną w imieniu Unii Europejskiej na dowolne tematy,
– „antysemicka” (całkowicie dyskwalifikująca), czyli jakakolwiek krytyka państwa Izrael, jego polityków, a przede wszystkim „misji pokojowej” tego państwa na Bliskim Wschodzie: np. użycie słowa „ludobójstwo” pod tym adresem musi być i będzie surowo zabronione (do takich niecnych działań zdolni są tylko Rosjanie),
– „antyzachodnia”, czyli przekaz jakichkolwiek poglądów lub danych sprzecznych z polityką klimatyczną, interesami koncernów farmaceutycznych i innych lobbystów, których interesy aktualnie realizują władze Unii Europejskiej lub dowolnego państwa należącego do „kolektywnego Zachodu”. Zakazem objęte zostaną zapewne wszelkie informacje o szkodliwości zakazów pandemicznych z lat 2020-2022 oraz martyrologii rdzennej ludności obu Ameryk będącej następstwem ich „odkrycia przez białego człowieka”.
13 czerwca 2025 Izrael z pogwałceniem prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych, dokonał agresji na Islamską Republikę Iranu. Takie są bezsporne fakty i tylko totalny analfabeta jurydyczny, czy zacietrzewiony propagandzista, niestety jednych i drugich współcześnie nie brakuje, może tworzyć barbarzyńskie irracjonalne konstrukcje o „uzasadnionej wojnie prewencyjnej”.
Pozostawiając zatem za sobą ocenę prawną, która jest jednoznaczna, oraz nie wnikając w dywagacje moralno-etyczne, przechodzę do analizy zagadnień sensu stricte wojskowych i politycznych, gdyż już general Carl von Clausewitz, słynny pruski teoretyk wojskowy uważał, że wojna to nic innego jak polityka, z tym że prowadzona innymi narzędziami.
Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4.
Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.
Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.
Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.
Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.
Iran twierdzi, że w dotkniętych miejscach nie stwierdzono skażenia
Ataki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały pierwsze w historii bojowe użycie amerykańskiej bomby GBU-57 Massive Ordnance Penetrator (MOP), 30-tysięcznej bomby „bunker-buster” , która jest rozmieszczana przez bombowiec stealth B-2 Spirit, donosi New York Times. Do ataku na Republikę Islamską użyto również pocisków Tomahawk wystrzeliwanych z okrętów podwodnych.
Centrum Narodowego Systemu Bezpieczeństwa Jądrowego Iranu potwierdziło atak, ale stwierdziło, że awaryjne inspekcje w dotkniętych obiektach nie wykazały żadnych oznak skażenia radioaktywnego ani wycieków. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej stwierdziła również później, że nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania w Fordow, Natanz i Esfahanie.
Z ostatniej chwili:
Iran wystrzelił rakiety w amerykańską bazę lotniczą Al Udeid w Katarze w poniedziałek, dzień po tym, jak amerykańskie bombowce B-2 uderzyły w trzy irańskie obiekty nuklearne. Według prezydenta USA Donalda Trumpa, żaden Amerykanin nie został ranny, a „niemal żadne szkody nie zostały wyrządzone” w wojskowej placówce.
W niedzielę Trump zasugerował możliwą zmianę reżimu w Iranie, chociaż zarówno USA, jak i Izrael zaprzeczyły, że obalenie rządu jest ich bezpośrednim celem. Po tym, jak amerykańskie bombowce uderzyły w obiekty nuklearne w Fordow, Natanz i Isfahanie, Trump zasugerował, że nadszedł „czas na pokój”.
13 czerwca 2025 roku rozpoczęla się wojna izraelsko-irańska zapoczątkowanamasowymi bombardowaniami celów związanych z irańskim programem nuklearnym przez Siły Powietrzne Izraela w ramach operacji „Powstający Lew”, ang.Operation Rising Lion i następującej po nich irańskiej odpowiedzi rakietowej na Izrael w ramach operacji „Dotrzymana Obietnica 3”. Według doniesień zachodnich mediów prezydent USA Donald Trump, wieloletni sojusznik Izraela, nie wyklucza bezpośredniej interwencji militarnej w konflikcie.
O nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówi politolog, dr Leszek Sykulski, człowiek który jako jedyny w przestrzeni publicznej trafnie przewiduje i mówi bez ogródek jakie są mechanizmy przyczynowo- skutkowe na świecie.
Po pierwsze Polska. Takie hasło powinno być naczelnym wyznacznikiem polskiej polityki, tak na gruncie wewnętrznym, jak i międzynarodowym.
Obrona polskiego interesu narodowego i nie uleganie fobiom, chwilowym nastrojom, sympatiom czy ideologicznemu zacietrzewieniu. Pojedynczy obywatel może mieć swoje poglądy nacechowane emocjami i swoją własną oceną sytuacji, ale państwo powinno być od tego wolne.
Piszę te słowa, kiedy na Bliskim Wschodzie mamy kolejną odsłonę konfliktu zagrażającego stabilizacji już nie tylko w tym regionie, ale na całym świecie. Zbyt dużo mocarstw jest czynnie zaangażowanych po jednej, czy drugiej stronie tamtejszej barykady, by nie dostrzec wynikających z tego zagrożeń. Wszyscy kalkulują, co im się opłaci i jak zareagować, czy wojna Izraela z Iranem jest dla niego korzystna czy nie, jeśli uznamy, że wojna może być w ogóle dla kogoś korzystna. Taki jest jednak świat z jakim mamy obecnie do czynienia. Ukraina już uznała, że wojna na Bliskim Wschodzie nie jest dla niej korzystna, bo odciąga uwagę Zachodu, a przede wszystkim USA – od jej wojny z Rosją. Rosja oficjalnie stoi po stronie Iranu, ale jest pewne, że wyciąga dla siebie zupełnie odmienne wnioski niż Ukraina. Monarchie arabskie reagują podobnie jak Rosja, ale jest tajemnicą Poliszynela, że Iranu się obawiają i nie zmierzają ryzykować cokolwiek więcej niż werbalne protesty. W niezręcznej sytuacji znalazł się Donald Trump głoszący wszem i wobec pokojowe slogany, który nie tylko nie zatrzymał wojny na Ukrainie, to ma w dodatku nową na Bliskim Wschodzie.
11 czerwca 2025 roku. Środa. W Sejmie goręcej niż w piecu na Podlasiu, a na galerii dziennikarskiej ruch większy niż w centrum handlowym przed Wigilią. W końcu wydarzenie sezonu: głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Prawdziwe polityczne show. A wszystko przez jedno nazwisko: Karol Nawrocki. Prezydent elekt. Człowiek, który wygrał z Rafałem Trzaskowskim – ulubieńcem jednej połowy Polski i zmorą tej drugiej.
Gra o stołki i przetrwanie
Zwycięstwo Nawrockiego to nie tylko kłopot. To megablokada dla rządu Tuska, który poczuł, że za chwilę wszystko mu zablokują – i fundusze, i ustawy, i nawet powietrze w sali kolumnowej. Dlatego Donald, stary wyga, zagrał va banque. „Wotum albo koniec” – dramatyzował. I co? 243 za. 210 przeciw. Nikt się nie wstrzymał, bo jak się tonie, to się nie filozofuje, tylko głosuje.
Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez ukraiskich nacjonalistw z OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej.
W błyskawicznie wydanym oświadczeniu ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczącym decyzji polskiego Sejmu o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów, strona ukraińska przekroczyła granice dyplomacji, historii i przyzwoitości. Dokument opublikowany przez MSZ Ukrainy to jawna próba relatywizowania zbrodni wołyńskiej, a jego ton i treść są nie do zaakceptowania z perspektywy polskiego interesu narodowego.
Nie dość, że przegrał wybory z politycznym nowicjuszem, to jeszcze zbłaźnił się, obwieszczając pochopnie własny triumf.
Duet Miziołek & Warzecha barwnie, ostro i nie bez złośliwości analizuje powody niedzielnej klęski Trzaskowskiego. Wymienia jej współautorów: sztabowców z Bożej łaski, Tuska, Gajewską, nadgorliwe media... I przytacza pełne pogardy opinie przegranych. Autorzy "Rozjazdu" zastanawiają się także, jak szybko prezydent elekt uniezależni się od partyjnego zaplecza PiS.
W dniu 2 czerwca 2025 r. PKW obwieściła oficjalne wyniki II tury wyborów prezydenckich w 2025 r. (obejmujące dane ze 100% obwodów głosowania w kraju, za granicą i zlokalizowanych na statkach). Nowym Prezydentem RP zostaje Karol Nawrocki, który uzyskał poparcie 50,89 proc. wyborców.
W obwieszczeniu PKW czytamy, że kandydaci, którzy wzięli udział w ponownym głosowaniu, które odbyło się w dniu 1 czerwca br., otrzymali następujące liczby ważnych głosów:
Karol Nawrocki: 10 606 877 głosów, tj. 50,89 proc. liczby głosów ważnych oraz
Rafał Trzaskowski: 10 237 286 głosów, tj. 49,11 proc. liczby głosów ważnych. Tym samym na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej został wybrany Karol Nawrocki.
Frekwencja w II turze wyborów prezydenckich w 2025 r., według danych PKW, wyniosła 71,63 proc. Jest to rekordowy wynik, gdyż do tej pory, najwyższa frekwencja w II turze wyborów na prezydenta miała miejsce w 1995 r. i wyniosła wówczas 68,23 proc. Najwyższa frekwencja miała miejsce w województwie mazowieckim, w którym wyniosła aż 77,51 proc., najniższa natomiast w województwie opolskim – 62,61%. Za granicą, ważny głos oddało natomiast aż 84,26% uprawnionych.
John Mearsheimer: „Zrobiłbym to samo co Putin. Dokonałbym inwazji na Ukrainę jeszcze wcześniej”.
Amerykański politolog John Mearsheimer obwinia Zachód za wojnę na Ukrainie. Nie wierzy w pokojowe rozwiązanie. Trump gardzi Europejczykami, a kontynent może stanąć w obliczu nowych wojen. Oto najnowszy wywiad ze slynnym prolitologiem dla Neue Zurcher Zeitung.
Panie Mearsheimer, czy spotkał się Pan kiedykolwiek z Władimirem Putinem?
– Nie, nigdy go nie spotkałem.
Mimo to jest Pan przekonany, że Putin jest racjonalnym politykiem. Dlaczego?
– Jest to dość oczywiste, że Putin jest strategiem pierwszej klasy i działa racjonalnie. Nie oznacza to, że powinniśmy zgadzać się z jego działaniami lub je aprobować. Od kwietnia 2008 roku, kiedy NATO ogłosiło zamiar przyjęcia Ukrainy do Sojuszu, Putin bardzo jasno dał do zrozumienia, że on i rosyjska elita uważają członkostwo Ukrainy w NATO za egzystencjalne zagrożenie dla Rosji. Od tego czasu postępuje zgodnie z tym przekonaniem. Między innymi podejmując decyzję o rozpoczęciu działań wojennych na Ukrainie w lutym 2022 r. Z punktu widzenia interesów Rosji działał strategicznie poprawnie.
Na polu bitwy o fotel prezydencki zostało dwóch kandydatów z duopolu partyjnego: Karol Nawrocki popierany prze PiS i Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący rządzacej obecnie partii Platforma Obywatelska. Wg sądaży poparcia obaj kandydaci idą łeb w łeb. Róznica mieści się w jednym procencie. Kto będzie następnym prezydentem Polski po Andrzeju Dudzie zdecydyja ci, ktorzy są jeszcz niezdecydowani. Wg klientow zakladów bukmacherskich minimalnie wieksze szanse ma Trzaskowski. Za jego wygraną płacą 19 zł za 10 postawionych, a na Nawrockiego pow. 20 zł. W zakładach bukmacherskich im większe szanse na wygraną i więcej zakładów, tym niższa wypłata w przypadku wygranej. (Zob. aktualne dane)
W niedzielę Polacy zdecydują o tym w lokalach wyborczych. Jutro ustawowa cisza wyborcza.
Już w kilka sekund po ogłoszeniu przewidywanych wyników wyborów oczywistym stało się, że czeka nas zmiana lidera w prezydenckim wyścigu. Było to widoczne choćby po reakcjach sztabów i samych kandydatów. Na wieczorze wyborczym Koalicji Obywatelskiej dominował urzędowy optymizm i słabo maskowane przerażenie. W PiS-ie nastrój triumfu. Nic dziwnego, prosta wyborcza arytmetyka wskazuje, że największe szanse na objęcie fotela prezydenta ma dzisiajKarol Nawrocki. Choć jego przewaga nie ma charakteru zasadniczego, to jest na tyle wyraźna, że pozwala mu na dyktowanie warunków rozgrywki.
Te nie będą łatwe dla Rafała Trzaskowskiego i jego sztabu. Głównie dlatego, że jak pokazuje pierwsza tura wyborów elektorat w Polsce wyraźnie przesunął się w prawą stronę. Dziś głosy lewicowe i centrolewicowe to około 46% wyborców. Około 52% stanowi centroprawica bądź wyraźna prawica. Oznacza to, że Trzaskowski by myśleć o prezydenturze musi pozyskać wszystkie głosy elektoratu centrolewicowego i choćby część wyborców Sławomira Mentzena. Nie będzie to łatwe.
Państwowa Komisja Wyborcza przeliczyła wyniki wyborów prezydenckich ze 100 proc. komisji wyborczych. Według oficjalnych wyników wyborów Rafał Trzaskowski zdobył 31,4 proc. głosów, a Karol Nawrocki 29,5 proc. Frekwencja wyniosła 67,31 proc.Podium zamyka Sławomir Mentzen z wynikiem 14,8 proc. Dalsze miejsca zajęli: Grzegorz Braun - 6,34 proc., Szymon Hołownia — 4,99 proc., Adrian Zandberg — 4,86 proc., Magdalena Biejat — 4,23 proc., Krzysztof Stanowski — 1,24 proc., Joanna Senyszyn — 1,09 proc., Marek Jakubiak — 0,77 proc., Artur Bartoszewicz — 0,44 proc., Maciej Maciak — 0,19 proc., Marek Woch — 0,09 proc. Nikt nie zdobyl 50 proc tak wię odbedzie się druga tura dwóch kandydatów, którzy zdobyli najwięcej głosów czyli Trzaskowski z PO i Nawrocki nominowany przez PiS.
Rozmowy pokojowe na temat Ukrainy zbliżają się do punktu kulminacyjnego. Spotkanie 15 maja w Stambule wstrząsa całym światem.
Pierwsze od ponad trzech lat bezpośrednie rozmowy między Rosją a Ukrainą mają się odbyć w czwartek w największym mieście Turcji, Stambule.
W niedzielę prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował wznowienie bezpośredniego dialogu między Moskwą a Kijowem w celu znalezienia trwałego rozwiązania trwającego konfliktu, które zajmie się jego podstawowymi przyczynami.
Po tym, jak prezydent USA Donald Trump poparł propozycję i powiedział, że Kijów powinien ją zaakceptować „natychmiast”, prezydent Ukrainy Władimir Zełenski, który wcześniej wykluczył jakiekolwiek rozmowy z Moskwą, również wyraził gotowość podróży do Stambułu.
Kijów wcześniej oświadczył, że jedynym urzędnikiem z Moskwy, z którym Zełenski będzie rozmawiał, jest Putin. Jednak prezydent Rosji jak dotąd nie dał żadnych sygnałów, że planuje podróż do Turcji.
Moskwa i Ukraina rozmawiały ze sobą ostatnio w kwietniu 2022 r., również w Stambule. Rosja, która początkowo wyraziła zadowolenie z wyników tego spotkania i wycofała swoje siły z przedmieść Kijowa jako gest dobrej woli, później oskarżyła Ukrainę o cofanie się w postępach osiągniętych w Turcji, twierdząc, że straciła zaufanie do negocjatorów Kijowa.
Rosyjscy urzędnicy, w tym prezydent Putin, później obwinili Zachód, a w szczególności ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, o zablokowanie procesu pokojowego, twierdząc, że wzywał Kijów, aby „po prostu kontynuował walkę”.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział w środę, że Moskwa chce omówić „trwałe rozwiązanie sytuacji, przede wszystkim poprzez zajęcie się samymi korzeniami tego konfliktu, rozwiązanie kwestii związanych z denazyfikacja reżimu kijowskiego, zapewnienie uznania realiów, które rozwinęły się ostatnio, w tym wkroczenie nowych terytoriów do Rosji”.
W poniedziałek 12 maja 2025 roku, odbyła się ostatnia debata kandydatów na urząd Prezydenta RP przed pierwszą turą wyborów zaplanowaną na niedzielę 18 maja 2025.
W debacie wzięli udział wszyscy zarejestrowani przez Państwową Komisję Wyborczą kandydaci na urząd Prezydenta RP:
Emerytowny pułkownik armii USA Douglas Macgregor w rozmowie z prof. Glennem Diesenem, norweskim politologiem, analitykiem i pisarzem mówi o Dniu Zwycięstwa i konsekwencjach przegranej NATO w wojnie zastępczej na Ukrainie.
Fireworks display at the end of a day of events marking the 80th anniversary of the end of the second world war.
Obradujące w Kaplicy Sykstyńskiej konklawe wybrało 267. biskupa Rzymu. Został nim kard. Robert Prevost. Wiadomość o wyborze nowego Papieża została ogłoszona przez kardynała protodiakona Dominique’a Mambertiego.
„Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Papam! - Ogłaszam wam wielką radość: mamy Papieża!”. Przed chwilą z centralnej loggii Bazyliki św. Piotra kardynał protodiakon Dominique Mamberti wypowiedział długo oczekiwaną łacińską formułę, ogłaszając Rzymowi i światu imię nowego następcy św. Piotra:
"Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum, Dominum Robertum Franciscum Sanctæ Romanæ Ecclesiæ Cardinalem Prevost, qui sibi nomen imposuit Leonem XIV.
Anthony Albanese zapewnił sobie oszałamiające zwycięstwo w wyborach federalnych, jednocześnie osiągając druzgocący wynik dla koalicji, który kosztował Petera Duttona utratę miejsca.
W sobotni wieczór kontynuowano liczenie głosów, co wykazało, że Partia Pracy zapewniła sobie znaczną większość, a Albanese został pierwszym premierem, który wygrał drugą kadencję od czasów Johna Howarda w 2004 roku.
„Dziś Australijczycy zagłosowali za australijskimi wartościami, za sprawiedliwością, aspiracjami i szansami dla wszystkich” – powiedział Albanese do rozentuzjazmowanego tłumu zwolenników Partii Pracy w klubie RSL Canterbury-Hurlstone Park w zachodniej części Sydney.
„Australijczycy postanowili stawić czoła globalnym wyzwaniom w australijski sposób, dbając o siebie nawzajem i budując przyszłość”.
O godz. 22.30 ABC odnotowało 87 miejsc dla Partii Pracy – wzrost o dziewięć – podczas gdy Koalicja miała 39 miejsc, co oznacza drastyczny spadek o 18 miejsc.
Czy pamiętacie Jeffreya Sachsa? … był autorem naszej polskiej terapii szokowej wcielonej później przez Balcerowicza, można nazwać go ojcem naszym przemian ustrojowych, przynajmniej w tej części gospodarczej … ale doradzał także Gorbaczowowi, Jelcynowi i wielu przywódcom w naszej części Europy … wielokrotnie doradzał Ukrainie, robi to od 40 lat … na co dzień wykłada ekonomię na Uniwersytecie Columbia w USA …
21.02.2025 roku Sachs wystąpił w Parlamencie Europejskim … mówił o tym w czym uczestniczył i był naocznym świadkiem … według jego słów to USA złamało porozumienie z Rosją w sprawie rozszerzenia NATO, choć publicznie wielokrotnie to deklarowali - ale USA nie dotrzymało słowa …
Ukraiński Majdan? … był opłacany przez USA, agenci wprost dowozili ludzi autobusami i płacili im za wystąpienia … zginęło oficjalnie 99 osób, a 3.000 było rannych, ale opłaciło się, bo nie musieli ginąć żołnierze amerykańscy …
Putin nie atakował, żeby wygrać, ale żeby zmusić Ukrainę do negocjacji … w kwietniu Ukraina negocjowała z Ukrainą w Ankarze pokój, ale … wówczas USA sprzeciwiły się temu … bo „grozić USA jest śmiertelnie niebezpiecznie, ale być przyjacielem USA – zazwyczaj kończy się śmiercią” (tak mawiał sekretarz stanu USA Henry Kissinger) …
Przedstawiamy bardzo ważna analizę dra Zbigniewa Dylewskiego, ekonomisty , w której omawiany jest słynny wykład Jeffreya Sachsa na forum UE : ‘Europe needs an independent foreign policy’
. Odkłamuje on oficjalną propagandę obowiązującą w naszym kraju.
Wybory prezydenckie 2025 już za mniej niż 3 tygodnie. Dziś, po raz kolejny, kandydaci na prezydenta RP pojawili się w debacie. Tym razem zorganizowanej przez redakcję "Super Expressu", a kandydaci wzajemnie zadawali sobie pytania.
O najważniejszy urząd w państwie ubiega się łącznie 13 kandydatów. Wszyscy po raz pierwszy w obecnej kampani wyborczej wzieli udział w dzisiejszej debacie: Artur Bartoszewicz, Grzegorz Braun, Magdalena Biejat, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, Karol Nawrocki, Maciej Maciak, Sławomir Mentzen, Marek Woch, Rafał Trzaskowski oraz Adrian Zandberg.
Krystian Kratiuk, publicysta portalu PCh24, tłumaczy w rozmowie z Łukaszem Warzechą, w jaki sposób zmarły papież chciał przebudować Kościół, dlaczego walczył z konserwatystami, jak na jego pontyfikat wpływał fakt, że przez 9 lat miał obok siebie papieża emeryta, a także rozważa, kto może zostać wybrany na kolejną głowę Kościoła.