Anna Bryłka - eurodeputowana do parlamentu UE w skrócie i klarownie o korupcji reżimu Zeleńskiego:
Anna Bryłka - eurodeputowana do parlamentu UE w skrócie i klarownie o korupcji reżimu Zeleńskiego:
Douglas Macgregor, emerytowany pułkownik i były starszy doradca Sekretarza Obrony USA argumentuje w kolejnym programie prof. Glenna Diesena, że wojna z Ukrainą i zbliżająca się wojna z Wenezuelą ujawniają strategiczną próżnię i upadek.
Rozmowa z napisami polskimi lub polską ścieżką dźwiękową. Clik: setting (ustawienia)
Uwaga! MON wysyła powołania do wojska. W 2026 roku do komisji wojskowych trafi rekordowa liczba Polaków, bo aż 235 tysięcy!
Polacy donoszą o listach poleconych, które trafiają do nich z Wojskowych Centrów Rekrutacji. W korespondencji znajdują się karty mobilizacyjne.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Obrony Narodowej, kwalifikacja wojskowa rozpocznie się 2 lutego 2026 r. i potrwa do 30 kwietnia 2026 r.. Oficjalne ogłoszenie procesu nastąpi już 16 stycznia.
Wezwania otrzymają nie tylko młodzi mężczyźni, ale również kobiety z zawodów istotnych dla obronności i starsi obywatele, którzy dotąd nie uregulowali swojej sytuacji. Więcej: Forsal:
29 września premier RP Donald Tusk powiedział na forum bezpieczeństwa w Warszawie: "Chcę żeby moi rodacy usłyszeli te słowa – ta wojna to jest też nasza wojna."
za PR Jedynka, gs.pl, Forsal
O aktualnych wezwaniach do wojska i reperkusjach z tym związanych mówi w programie Grzegorza Kurza doradca prawny, ekspert w sprawch mobilizacyjnych Katarzyna Tarnawa-Gwożdź.
W tekście czytamy: „Odtajnione dokumenty Pentagonu, ujawnione dzięki presji National Security Archive, odsłaniają brutalną strategię zimnej wojny: plan SIOP-62 – Zintegrowany Plan Operacyjny”. Bombami atomowymi NATO/USA, miały zostać zniszczone następujące miasta: Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, Gdańsk, Lublin, Olsztyn, Białystok, Szczecin, Rzeszów i Medyka. Na liście do zbombardowania znalazło się ponad 1200 punktów: od baz wojskowych i linii kolejowych po największe miasta. W ten sposób NATO/USA chciało zniszczyć zaplecze ZSRR. Gdyby plan SIOP-62 został zrealizowany, Polska przestałaby istnieć jako państwo – zarówno na mapie, jak i w rzeczywistości.
za Myśl Polska
Dr Leszek Sykulski, politolog, którego dotychczasowe analizy geopolityczne znalazły potwierdzenie w rzeczywistości, kompleksowo wyjaśnia.
Zachodzą gwałtownie zmiany naszej rzeczywistości. W tym video Tomasz Piekielnik merytorycznie komentuje najnowsze wydarzena :
Wołodymyr Żeleński chce, by Polska kupowała Ukrainie amerykańską broń – na koszt polskiego podatnika. Kreml reaguje na doniesienia o dostawach amerykańskich rakiet dla Kijowa, a Putin w specjalnym orędziu mówi o „sprawiedliwej wojnie”. Ukraińskie drony atakują obwód moskiewski – są ofiary śmiertelne. Trwa dyskusja o całkowitej blokadzie Bałtyku przed Rosją. Viktor Orban ostro do Donalda Tuska: „grasz w niebezpieczną grę” – i dodaje, że Ukraina nie jest suwerennym państwem. Tymczasem w Polsce zatrzymano podejrzanego o wysadzenie Nord Stream – ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż. To wszystko pokazuje coraz wyraźniej, że wojna staje się projektem politycznym i finansowym, a Polska ma być w nim sponsorem i pionkiem.Król Jordani Abdulah i prezydent Turcji Erdogan dobitnie przedstawili na forum ONZ barbarzynstwo Izraela w ludobójczych działaniach nie mających porównania we współczesnym świecie. Król wybucha gniewem, prezydent Turcji ujawnia drastyczne dowody.
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.
Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.
Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.
Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.
Ataki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały pierwsze w historii bojowe użycie amerykańskiej bomby GBU-57 Massive Ordnance Penetrator (MOP), 30-tysięcznej bomby „bunker-buster” , która jest rozmieszczana przez bombowiec stealth B-2 Spirit, donosi New York Times. Do ataku na Republikę Islamską użyto również pocisków Tomahawk wystrzeliwanych z okrętów podwodnych.
Centrum Narodowego Systemu Bezpieczeństwa Jądrowego Iranu potwierdziło atak, ale stwierdziło, że awaryjne inspekcje w dotkniętych obiektach nie wykazały żadnych oznak skażenia radioaktywnego ani wycieków. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej stwierdziła również później, że nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania w Fordow, Natanz i Esfahanie.
W niedzielę Trump zasugerował możliwą zmianę reżimu w Iranie, chociaż zarówno USA, jak i Izrael zaprzeczyły, że obalenie rządu jest ich bezpośrednim celem. Po tym, jak amerykańskie bombowce uderzyły w obiekty nuklearne w Fordow, Natanz i Isfahanie, Trump zasugerował, że nadszedł „czas na pokój”.
13 czerwca 2025 roku rozpoczęla się wojna izraelsko-irańska zapoczątkowana masowymi bombardowaniami celów związanych z irańskim programem nuklearnym przez Siły Powietrzne Izraela w ramach operacji „Powstający Lew”, ang. Operation Rising Lion i następującej po nich irańskiej odpowiedzi rakietowej na Izrael w ramach operacji „Dotrzymana Obietnica 3”. Według doniesień zachodnich mediów prezydent USA Donald Trump, wieloletni sojusznik Izraela, nie wyklucza bezpośredniej interwencji militarnej w konflikcie.
O nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówi politolog, dr Leszek Sykulski, człowiek który jako jedyny w przestrzeni publicznej trafnie przewiduje i mówi bez ogródek jakie są mechanizmy przyczynowo- skutkowe na świecie.
Jeszcze nigdy od lutego 2022 roku nie byliśmy tak blisko wojny światowej.
Fot. ilustration image
Ponieważ jednak i tak nie wiemy co dzieje się za kulisami, możemy się tylko domyślać jak ważone są losy świata, zgadując bliskość atomowej zagłady, albo co najmniej poważnej dewastacji znanego nam świata – wyjaśnijmy lepiej najpierw kilka kwestii tyleż zaciemnionych, co zupełnie podstawowych, o znaczeniu przede wszystkim i ponad wszystko dla Polski i Polaków.
Sformułowanie „czy pozwolić Ukrainie na użycie zachodnich rakiet przeciw Rosji” nie pozwala Polakom zrozumieć istoty problemu. Strzelać mogą sobie Ukraińcy w co zechcą, byle nie w Przewodów ani jakąś inną polską wieś. W końcu prowadzą działania wojenne (bo formalnie wciąż nawet nie wojnę). Sęk w tym, że Ukraińcy nie obsługują ani nawet nie decydują o użyciu sprowadzonych na ich terytorium zachodnich systemów rakietowych średniego i dalekiego zasięgu. W przypadku tego sprzętu nikt im tam nawet nie pozwala krzyknąć „Вогонь!”, namiary celów, kody, ochrona wyrzutni (w końcu swoje kosztują) jest w rękach tzw. ekspertów z państw NATO, Amerykanów, Brytyjczyków, zapewne także Francuzów. Jeśli więc już nie tylko najemnicy, ale żołnierze NATO, obsługujący NATO-wski sprzęt prowadzą ostrzał rakietowy Rosji – to dla Rosjan jest to dołączenie tych wojsk i państw do wojny.
![]() |
| Fot. Social media |
Ze wschodu dochodzą coraz głośniejsze pomrukiwania, rosyjski niedźwiedź, mimo że spadł już pierwszy śnieg, ani myśli o zimowym śnie. Głos z Kremla jest spokojny, ale brzmi groźnie. Tylko nasza rodzima grupa wojskowych celebrytów, dorabia sobie dalej poprzez wierszówki w poszczególnych mediach i wciąż nie zauważają zbliżającego się zagrożenia, jakim wkrótce może być zupełny upadek naszego kraju, nie chcą zauważyć, że z PAŃSTWOWOŚCI pozostał nam jeszcze tylko prezydent i prezes NBP. Rosjanie będąc w obliczu możliwości utraty swojego funkcjonowania w wypowiedziach wielu swoich decydentów, wyraźnie daje nam do zrozumienia, że ŚWIAT NIE MOŻE ISTNIEĆ BEZ ROSJI. Mnie takie ostrzeżenie nie podoba się i nie chcę go lekceważyć. Historia nam przypomina, że Rosjanie byli zdolni podnieść się z gorszego położenia.
Głównodowodzący połączonych sił armii rosyjskiej, wydzielonych do realizacji tzw. Specjalnej Wojennej Operacji na Ukrainie, generał Walery Gierasimow ma powody do satysfakcji, a głównodowodzący armią ukraińską, generał Ołeksandr Syrski do uzasadnionego niepokoju.
U progu jesiennej „razputicy”, która częściowo wyhamuje walki, armia ukraińska cofa się zasadniczo na każdym odcinku frontu. Większość jej jednostek została pobita lub znacząco wykrwawiona, a siły tzw. Rezerwy Strategicznej wyczerpane. Morale ukraińskiego wojska jest na niskim poziomie, szerzy się dezercja i brak wiary w sukces. Po rosyjskiej stronie widać oznaki zmęczenia i wyczerpania, jednak wciąż ma ona potencjał ofensywny.