polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby wydać na to 10 mld zł. Tusk ma trudności z realizacją obietnic wyborczych ze względu na znacznie wyższy budżet obronny. Polska ma wydać w tym roku 4,2 proc. swojego PKB na obronność, najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie helikoptera w rejonie przy granicy z Azerbejdżanem. Również wszyscy członkowie delegacji prezydenta Iranu, w tym minister spraw zagranicznych Hosein Amir Abdollahian, zginęli, donosi agencja prasowa Mehr. Rozbity helikopter to amerykański Bell 212, donosi Tasnim. Maszyna, w której leciał Raisi, została całkowicie spalona. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane.19 maja Raisi i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew spotkali się na granicy państwowej, aby wziąć udział w inauguracji nowych elektrowni wodnych. * Londyński sąd orzekł na korzyść Juliana Assange'a, który będzie miał możliwość zakwestionowania decyzji o ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, donosi Reuters. Teraz rozpocznie się nowa runda postępowania w brytyjskich sądach, podczas gdy sam 52-letni dziennikarz nadal będzie przebywał w więzieniu Belmarsh.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 maja 2024

Jacques Baud: Jak Zachód poświęcił Ukrainę

Okładka najnowszej książki
 pułkownika szwajcarskiego wywiadu
wojskowego i analityka militarnego,
Jacquesa Bauda, „The Russian Art.
 Of War. How the West Led Ukraine
to Defeat”.
Ukraina i Zachód podeszły do konfliktu ukraińskiego niczym pieszy nie oglądający się przed wejściem na pasy. Wbrew specyficznej argumentacji naszych polityków i pismaków, Zachód jest z Rosją na wojnie. Konflikt ten w pierwszej kolejności służy interesom Stanów Zjednoczonych.

To z tego powodu Zachód nie zrobił nic, by wcielić w życie Porozumienia Mińskie, a następnie sprzeciwiał się wszelkim próbom negocjacji podejmowanym przez Ukrainę w lutym, marcu i sierpniu 2022 roku. Zachód pchnął Ukrainę do walki, obiecując pomoc „tak długo, jak będzie ona potrzebna”. Znajdując się pod wpływem własnej narracji, przecenił siłę Ukrainy i nie docenił potencjału Rosji. Doprowadziło to Zachód do prognozowania rychłego rozpadu tej ostatniej. To dlatego Zełeński zgodził się na prowokowanie strony rosyjskiej.

Bez wątpienia Rosja sądziła z kolei, że przeprowadzi krótką operację wojskową. W przeciwieństwie do Zachodu, rzeczywiście osiągnęła ona swe cele już 25 lutego, gdy Ukraina gotowa była do negocjacji. Wskutek nalegań Europejczyków negocjacje te jednak po kilku dniach zerwano. W połowie marca 2022 roku Zełeński wrócił do rozmów z pewnymi propozycjami. W największym skrócie: Rosja miała się wycofać z Ukrainy, zaś Ukraina zgodzić się na rezygnację z przystąpienia do NATO. Na tym etapie Rosja osiągnęła już dwa cele: denazyfikację (28 marca) i demilitaryzację (zawartą w propozycji Zełeńskiego). Ingerencja Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej w ten dialog dwustronny między Ukrainą a Rosją przekreśliła wysiłki Zełeńskiego oraz opóźniła realizację jednego z celów, jakim była demilitaryzacja. Zrealizowano go pod koniec maja, gdy Kijów stracił większość swych zasobów i stał się zależny od Zachodu. Demilitaryzacja, którą można było osiągnąć w drodze negocjacji pod koniec marca, przeprowadzona została siłą pod koniec maja.

piątek, 19 kwietnia 2024

Andrzej Szczęśniak: Balansujemy na krawędzi katastrofy nuklearnej

Enerhodar: Największa elektrownia jądrowa
w Europieznalazła się na linii frontu...
Fot. Wikipedia cc
Rosyjski żołnierz, z zasłoniętą twarzą i automatem na tle bloku reaktora jądrowego Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej… to zdjęcie obiegło już chyba cały świat. Ostatnio powtarzane jest coraz częściej. Wokół reaktorów robi się bowiem coraz goręcej.

Największa elektrownia jądrowa w Europie znalazła się na linii frontu, w samym epicentrum wojny, na lewym brzegu Dniepru, będącym pod kontrolą Rosji, gdy prawego – bronią wojska ukraińskie. Kryzys wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej  (ZEJ) zaczął się, gdy wojsko rosyjskie zajęło jej teren nocą 4 marca 2022 roku. Wtedy doszło do wymiany ognia i pożaru w ośrodku szkoleniowym, który rozgłaszano światu jako początek jądrowego Armagedonu. Jednak nic poważnego się nie wydarzyło.

środa, 27 marca 2024

Widziane z Budapesztu: Psychoza wojenna to katastrofa

Coś mrożącego krew w żyłach dzieje się zarówno na froncie, jak i w mózgach zachodnich polityków. Każdego dnia giną tysiące żołnierzy, wybuchają bomby, chrzęst karabinów, krew walczących spływa jak wezbrana rzeka. Jeśli wierzyć doniesieniom, są to głównie Ukraińcy.

Minęło sporo czasu. Ponoszą porażkę za porażką, nie tylko nie zrobili ani jednego kroku naprzód, ale nieustannie tracą terytoria, osady i miasta. I mnóstwo istnień ludzkich. Nawiasem mówiąc, zjawisko to nie jest wielkim zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że Rosja ma znacznie więcej żołnierzy, w przeciwieństwie do Ukraińców, nie brakuje im broni, czołgów, czołgów czy amunicji, a sankcje w najmniejszym stopniu nie zmiażdżyły niedźwiedzia, a Rosjanie nie wydają się nawet zawracać sobie tym głowy.

niedziela, 24 marca 2024

Dlaczego Rosjanie głosowali na Putina?

Fot. printscreen YT
Relacja zachodnich mediów z każdych wyborów w Rosji czy na Białorusi jest zła i tendencyjna. Ale tym razem jest jeszcze gorzej niż zwykle.

Dlaczego racjonalne dyskusje na temat tego kraju w dalszym ciągu wydają się niemożliwe? Nie wspominając już o katastrofalnych konsekwencjach tego ciągłego oszukiwania samego siebie.


Socjologia uczy, że istoty ludzkie toczą ciągłą walkę między instynktem a rozumem. Przez dziesiątki tysięcy lat rozwinęliśmy instynkt organizowania się w grupy jako źródło bezpieczeństwa. Jest to wynik ewolucji biologicznej, a przetrwanie wymaga od nas zorganizowania się w „my” i „oni”. Lojalność wewnątrzgrupowa jest wzmacniana przez przypisanie kontrastujących tożsamości cnotliwych „my” i złych „onych”, co pomaga zapobiegać oddalaniu się jednostki zbyt daleko od stada.

sobota, 23 marca 2024

Zamach terrorystyczny w Moskwie: Strzelali do tłumu jak do kaczek

Sala koncertowa Crocus w momencie zamachu,
pożar wywołany przez terrorystów i jeden z chwytanych 
podwykonawców aktu zamachu w Moskwie
22.03.2024 r. Fot. Telegram
22 marca 2024 r. w hali miejskiej Krasnogorska na obrzeżach Moskwy, mieszczącej 6000 osób, doszło do ataku terrorystycznego. Jego skutkiem jest około 60 ofiar śmiertelnych (według niektórych mediów liczba zabitych do 82 — przypis MH) i ponad 160 rannych. Poza strzelaniną w hali wybuchł pożar, który gaszono z użyciem helikopterów. W ewakuacji ludzi zgromadzonych w Hali Krokusowej pomagało wojsko. Oprócz dużej liczby sklepów hala mieściła olbrzymie akwarium, urząd stanu cywilnego i salę koncertową.

Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, poinformował, że sprawcami zdarzenia było trzech uzbrojonych mężczyzn (monitoring potwierdza tę informację). Dalej zapowiedział, że w reakcji na akt przemocy możliwa jest wyłącznie odpowiedź siłowa, bo terroryści respektują wyłącznie przemoc, stąd ich śmierć lub egzekucja będzie jedynie uzasadnioną reakcją. „Jeśli ci zamachowcy okażą się ludźmi Kijowa, nie będziemy ich usprawiedliwiać ideologią, ani też ich inspiratorów. Wszyscy muszą zostać ustaleni i ukarani bezlitośnie, w tym również osoby stojące na czele państwa, które za tym czynem stoi” – zaznaczył Miedwiediew.

poniedziałek, 26 lutego 2024

Prof. Julian Korab-Karpowicz: Czy Rosja zagraża Polsce?

Fot. kremlin.ru
Propaganda pracuje na wysokich obrotach i wprowadza nas w wojenną psychozę. Z ust wielu polskich polityków, a także niektórych zagranicznych, padają twierdzenia o rzekomym zagrożeniu Rosją.

Obiegowa mądrość głosi, że jeśli Ukraina przegra wojnę, Polska będzie następna. Podchwytują to media, pytając kiedy wojna z Rosją i szerząc strach. Dlaczego wojny nie powinno być i dlaczego nie powinniśmy się bać?

Wbrew obiegowej opinii, że rozumienie polityki zagranicznej jest dostępne dla wszystkich, stosunki międzynarodowe są jedną z najtrudniejszych dyscyplin naukowych. Do jej opanowania potrzeba wielu lat studiów, ale nawet ich ukończenie nie gwarantuje, że absolwent stanie się profesjonalnym dyplomatą. Sytuacji nie ułatwia fakt, że mamy tutaj najczęściej do czynienia z ograniczonym dostępem do źródeł informacji, która zastępowana jest propagandą oraz pojawia się trudność w rozróżnieniu prawdy od dezinformacji.

czwartek, 22 lutego 2024

Prof. Stanisław Bieleń: „Lunatycy” wojny

Szymon Hołownia: "Wgnieciemy Putina w ziemię".
(z przemówienia w Kielcach, 17.02.2023)

Fot. printscreen z analizy Leszka Sykulskiego YT
dzisiejszej Polsce dzieją się rzeczy przedziwne. W imię wygrania wojny Ukrainy z Rosją nowa ekipa rządząca staje się jeszcze bardziej gorliwa niż jej poprzednicy w nawoływaniu do zbrojeń i zaangażowania potencjału całej Europy w tym tragicznym starciu.

Nawet minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, mający opinię rozumnego polityka, stawia na najwyższe ryzyko konfrontacji, choć nie ma ku temu obiektywnych przesłanek. Sam zresztą przyznaje, że Polska nie ma żadnej strategii bezpieczeństwa. Komu zatem potrzebna jest wojna? Jakie cele przyświecają Polsce w jej przygotowaniach? Czy chodzi o straszenie i odstraszanie Rosji, czy też narzucenie sojusznikom w NATO przez Stany Zjednoczone wielkiej awantury wojennej?

niedziela, 11 lutego 2024

Wywiad stulecia. Carlson pyta Putina

Nie uważam, żeby tytuł tego artykułu był przesadzony. Tucker Carlson był pierwszym od dwóch lat zachodnim dziennikarzem, który przeprowadził wywiad z Prezydentem Rosji. Samo przeprowadzenie wywiadu, to jedno, natomiast zasięgi Tuckera Carlsona są tak duże, że media mainstreamowe mogą jedynie atakować osobę tego odważnego dziennikarza, zakłamując przy tym treść wywiadu – czyli klasyka dzisiejszej pseudożurnalistyki made in Davos. Ten dwugodzinny wywiad pozwoli spojrzeć w inny sposób na sprawę wojny na Ukrainie, przede wszystkim tym, którzy tę wojnę finansują – zachodnim płatnikom podatków.


Rusofobom zaleciłbym więcej kreatywności. Takie pojęcia jak „kremlowski troll”, „ruskie onuce” dawno się już zdewaluowały i śmieszą tych, których nie są w stanie obrazić. Sam fakt publikowania tego wywiadu jest próbą przedstawienia sposobu widzenia tych spraw przez drugą stronę konfliktu. Czy odbiorca się z tymi treściami zgadza, czy nie jest sprawą wyłącznie odbiorcy. Cenzurowanie takich wywiadów jest objawem faszystowskich tendencji przez tych, którzy głoszą walkę z faszyzmem. 

czwartek, 8 lutego 2024

Scott Ritter: Szaleństwo Tuckera jest dobre dla Ameryki

Tucker Carlson w Moskwie. Fot. YT
Były gwiazdor talk show Fox News, który stał się fenomenem niezależnych mediów, Tucker Carlson, przebywa w Moskwie, gdzie popełnił grzech śmiertelny, przeprowadzając wywiad z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wywiad zostanie wyemitowany o godzinie 18:00 czasu wschodniego-amerykańskiego, w czwartek, 8 lutego (w Australii przed południem , 9 lutego - przyp. red.).  Nie ma wątpliwości – Tucker Carlson dokonał jednego z najbardziej pamiętnych osiągnięć dziennikarskich we współczesnej historii, a kiedy wywiad zostanie wyemitowany, będzie to – dosłownie i w przenośni – wstrząs internetu.

Jako osoba, która w zeszłym roku dwukrotnie podróżowała do Rosji, aby zaangażować się w „dyplomację ludową”, której celem jest propagowanie lepszych stosunków amerykańsko-rosyjskich, pochwalam decyzję Tuckera Carlsona o wyjeździe do Moskwy i odbyciu tego wywiadu. Naród amerykański został zarażony zjadliwym przypadkiem rusofobii przeniesionym na niego przez elitę polityczną i gospodarczą, która zbudowała model o amerykańskim znaczeniu, oparty na potrzebie wroga zdolnego do utrzymania kompleksu wojskowo-przemysłowego i kongresowego poprzez uzasadnienie ekspansywnego budżetu sprawia to, że Ameryka jest słabsza, a akcjonariusze bogatsi.

wtorek, 28 listopada 2023

Konsekwencje sankcji gazowych przeciwko Rosji

Do niedawna Stany Zjednoczone były przekonane o swojej absolutnej przewadze nad Rosją. Planowano, że sankcje i ograniczenia eksportu i importu do wielu krajów zaszkodzą jej gospodarce. Jednak Moskwa szybko znalazła sposoby na zastąpienie swoich partnerów i była w stanie zwiększyć swój potencjał. Czego nie można powiedzieć o wielu krajach europejskich, które w ostatnim czasie odczuły wszystkie konsekwencje decyzji podjętych głównie lekką ręką Białego Domu. Żywym tego przykładem są koszty gazu i ropy, które pobiły wszelkie rekordy w Europie.

Rzeczywiście, sankcje wobec Rosji, wbrew oczekiwaniom Zachodu i Unii Europejskiej, nie rzuciły jej na kolana i nie zahamowały rozwoju jej gospodarki, czego nie można powiedzieć o gospodarce europejskiej. Ponadto amerykańskie próby podporządkowania sobie polityki Kremla zakończyły się całkowitym fiaskiem. Tak powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zagranicznych stosunków gospodarczych Peter Szijjarto.

niedziela, 26 listopada 2023

VIII Zjazd Kongresu Polaków w Rosji

 10 listopada 2023 roku w Moskwie odbył się VIII Sprawozdawczo-Wyborczy Zjazd Ogólnorosyjskiej Organizacji Społecznej Federalnej Polskiej Autonomii Narodowo-Kulturalnej „Kongres Polaków w Rosji”, w którym wzięli udział prezesi organizacji polonijnych z kilkudziesięciu rosyjskich regionów. Przed obradami Zjazdu w Katedrze pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Małej Gruzińskiej została odprawiona Msza Święta w intencji Odrodzenia Polski i w intencji Polaków i Polonii w Rosji. Po mszy odbyło się oficjalne otwarcie VIII Zjazdu. 

Obrady, które miały miejsce w sali Kurii Archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, otworzyła Prezes Halina Subotowicz-Romanowa. Odśpiewano Hymn Narodowy. Delegatów na Zjazd przywitał Nadzwyczajny i Pełnomocny Ambasador RP w Rosji Krzysztof Krajewski.

środa, 8 listopada 2023

Nikt nie chce wojny. Wywiad z Dimitrijem Rogozinem


Dimitrij Rogozin jako szef Roskosmosu do 2022 r.
 Fot. Wikimedia commons
Rozmowa z Dmitrijem Rogozinem, senatorem, byłym wicepremierem rosyjskiego rządu.

Czym jest dzisiejsza Rosja, czym będzie, a czym być powinna i jak to się stało, że znaleźliśmy się wszyscy w takim momencie historii? Co czeka naszego sąsiada po zakończeniu wojny na Ukrainie? Na te i inne pytania, Mateuszowi Piskorskiemu, odpowiada Dmitrij Rogozin: w latach 2003-2006 przywódca lewicowo-narodowej partii Rodina (Ojczyzna), w latach 2008-2011 stały przedstawiciel Rosji przy NATO, w latach 2018-2022 Dyrektor Generalny Roskosmosu, zaś obecnie tworzący struktury władzy na przyłączonych do Federacji Rosyjskiej terytoriach, podczas konfliktu na Ukrainie. Jego przydkowie brali udział w bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku.


Chciałbym zacząć od tytułu Pańskiej ostatniej książki "Na froncie zachodnim bies zmian". Gdzie umiejscawia Pan dziś ów front zachodni, jak można go nakreślić z punktu widzenia Rosji i z Pańskiego osobistego punktu widzenia?

– Rosja to ogromny kraj. Znajduje się pomiędzy gigantycznym, wciąż rosnącym Wschodem, Azją, a Zachodem – Europą. To wiadomo. Ale to jest fakt nie tylko geograficzny, lecz również polityczny, mający wpływ na dzieje Rosji, na kształtowanie się charakteru narodowego całego naszego narodu i narodów wchodzących w jego skład. Oczywiście, Ural będący geograficzną granicą Azji i Europy również posiada swój symboliczny wymiar. Dlatego dla nas front zachodni… Ważniejsze jest tu słowo „front” niż słowo „zachodni”. Niestety, mamy teraz taki front.

piątek, 11 sierpnia 2023

Eugeniusz Zinkiewicz: Historia zatoczyła koło

...Gomułka skutecznie ograniczał możliwość
 wplątania Polski w niechcianą wojnę...
W okresie mojej młodości, za rządów Władysława Gomułki (1956–1970), uczestniczyłem wielokrotnie w mitingach i marszach antywojennych (np. kryzys kubański w 1962 roku, amerykańskie bombardowania Laosu w 1964 roku, od 2 marca 1965 roku – zmasowane amerykańskie bombardowania Wietnamu Północnego w ramach operacji Rolling Thunder, która trwała do października 1968 roku itd).

Polityczny sens inspirowanych za rządów Gomułki protestów antywojennych polegał między innym na tym, że w ten sposób Gomułka skutecznie ograniczał możliwość wplątania Polski w niechcianą wojnę. W jakąkolwiek wojnę! Przypomnieć należy, że nie z własnej woli ówczesnych władz Polski, na terenie naszego kraju Związek Radziecki rozmieścił wyrzutnie rakiet z głowicami jądrowymi! O rozmieszczenie, których na terenie Polski, proszą obecnie Amerykanów polscy politykierzy.

czwartek, 3 sierpnia 2023

Konrad Rękas: Czy będziemy kolejnymi ofiarami wojny NATO-Rosja?

Paradoksalnie wydaje się, że na wywołaniu wrażenia „Stalin dał – Putin może odebrać” może zależeć zarówno III RP, jak i Federacji Rosyjskiej. Z jednej strony znakomicie wpisuje się to w dominującą w Polsce propagandę rosnącego rosyjskiego zagrożenia. Równocześnie zaś rosyjscy politycy reagują w ten sposób na społeczne oczekiwanie bardziej zdecydowanej reakcji na wrogą Rosji politykę Warszawy. Chcąc nie chcąc, Polska i Rosja są zatem na kursie kolizyjnym i eskalacja może tylko postępować. Na razie szczęśliwie są to deklaracje, jednak zbliżanie się wojsk polskich do granicy z Białorusią nie wróży nic dobrego, grożąc gwałtownym przejściem do pełnowymiarowego konfliktu zbrojnego.

 

Przykryć Wołyń Katyniem

 

Podnoszenie kwestii historycznych to element budowania uzasadnienia dla takiego starcia, a przy tym ważny element pro-kijowskiej strategii Warszawy. Przed niedawnymi obchodami 80-tej rocznicy Rzezi Wołyńskiej spindoktorzy głównych partii ewidentnie zalecili kontrowanie w mediach społecznościowych wszelkich nawiązań do zbrodni banderowskich jednym grepsem: „A Katyń?!”, dokładnie tak, jakby sprawa katyńska nie była już dawno wyjaśniona i zamknięta w stosunkach polsko-rosyjskich i jakby środowiska kresowe i narodowe nie były wcześniej w forpoczie także rozliczania zbrodni sowieckich. Oczywiście, tak jak wojna polsko-rosyjska byłaby straszliwym nieszczęściem, tak wywołanie jej rzekomo z powodów historycznych stanowiłoby dodanie do tej tragedii elementu surrealistycznego. Niestety, cały czas jest to scenariusz zupełnie realny.

piątek, 28 lipca 2023

Douglas Macgregor: Polska musi określić swe strategiczne interesy

Płk Douglas Macgregor
Rozmowa Mateusza Piskorskiego z Płk Douglasem Macgregorem -  amerykańskim wojskowym i analitykiem, absolwentem Akademii Wojskowej w West Point. Macgregor jest obecnie  jednym z najbardziej cenionych   komentatorów mediów internetyowych omawiających sytucję międzynarodową zwiazaną z konfliktem na Ukrainie. 

 Zacznijmy od Ukrainy. Pojawiły się nowe narracje, oparte oczywiście na spekulacjach. Są podobno różne obozy na Ukrainie. Z jednej strony, niektórzy wskazują, że Walerij Załużny, szef sztabu generalnego, prawdopodobnie jest bardziej kontrolowany przez Stany Zjednoczone. Z drugiej strony – Zełeńskiego i szef jego biura, Andriej Jermak ma być kontrolowany przez Wielką Brytanię. Mam pytanie o Wielką Brytanię – czy są jakieś różnice pomiędzy Londynem i Waszyngtonem, jeśli chodzi o konflikt ukraiński?

– Powiedzmy, że Kijów jest wężowiskiem, a Pan mnie pyta, który wąż jest najbardziej niebezpieczny, który jest największym problemem. Nie wiem. To wszystko są spekulacje. Przypomina mi to opowieści  w latach 1970. i 1980., gdy ludzie spekulowali kto był kim na Kremlu i kto miał władzę, a kto nie. Szczerze mówiąc, zazwyczaj się mylili. Generalnie Londyn i Waszyngton są bardzo ściśle powiązane na dobre i na złe. Możliwe, że Londyn próbuje wyprzedzić Waszyngton w wielu obszarach. Często to akceptujemy, bo lubimy używać brytyjskich wojsk specjalnych w miejscach, w których użycie naszych sił powietrznych zdenerwowałoby opinię publiczną w Stanach Zjednoczonych. Są momenty, w których polegamy na Brytyjczykach, bo mają lepszy wywiad i im ufamy. Natomiast co do sedna sprawy – dziś opowiedzieć na Pana pytanie jest bardzo trudno. To jak obstawianie w mistrzostwach świata w piłce nożnej kto prawdopodobnie strzeli następnego gola. Nie mogę zrobić czegoś takiego. Sądzę natomiast, że oba rządy są w złej kondycji. Wielka Brytania – ich rynek obligacji to katastrofa. Ich gospodarka się rozpada. Wojsko brytyjskie jest zaledwie cieniem tego, czym było 20, 30, 40 lat temu. Śmiechu warte jest to, czym chwalą się Brytyjczycy, bo nie mają nic, żeby się podeprzeć w kwestii wojskowej. Nasze własne wojska nie są w najlepszej kondycji, i szczerze mówiąc, jak już nieraz wspomniałem, armia jest za mała na jak na rzeczy, które ma robić. Wciąż używamy wyposażenia, które zaprojektowaliśmy w 1970. latach do eksploatacji w latach 1980. i 1990. Jesteśmy przygotowani na kolejną II wojnę światową, a to nie ta wojna, którą widzimy teraz na wschodniej Ukrainie.

wtorek, 25 lipca 2023

Cezary M. Biernacki: Wojna i wybory

Pojęcie wojny zastępczej jest powszechnie znane od dawna, ale dla Polaków długo było zjawiskiem czysto teoretycznym, bo u nas nie występowało. Oczywiście do czasu konfliktu na Ukrainie.

Trzeba koniecznie podkreślić, że już w 2016 roku przestrzegał przed taką wojną, która w interesie USA rozegra się na terenie Europy Środkowo-Wschodniej, Aleksander Jabłonowski, znany dziś bardziej jako Wojciech Olszański. Olszański był pierwszym który w mediach społecznościowych dotarł z tą informacją do szerszej grupy odbiorców.

niedziela, 2 lipca 2023

Andrzej Duda i jego cele polityki zagranicznej

 19 czerwca br. prezydent Duda spotkał się  z ambasadorami RP na corocznej naradzie. Przekazał kilka najważniejszych wektorów polityki polskiej. Określił, co jest celem polityki zagranicznej RP na najbliższy czas, tak więc:

 
"Celem polityki zagranicznej jest doprowadzenie do strategicznej porażki Rosji, zwycięstwa Ukrainy i trwałego odsunięcia widma wojny od naszych granic" - Dodał: "Musimy być solidarni z narodem białoruskim; nie możemy zapomnieć o przeszło tysięcy więźniów politycznych na Białorusi, a także o represjach wymierzonych w Polaków żyjących w tym kraju".

sobota, 1 lipca 2023

Putin nakazuje „weryfikację rzeczywistości”

Putin: "...zachodni sojusznicy Ukrainy naprawdę
 wydają się być zdeterminowani, by wa
lczyć
 z Rosją do ostatniego Ukraińca."

Fot. printscreen YT
 W krótkich oświadczeniach wydanych pod koniec zeszłego tygodnia w Moskwie – których znaczenie umknęła zachodniej prasie – prezydent Władimir Putin nakazał zweryfikowanie rosyjskiej strategii wojennej. Następnie odpowiedział sobie, ogłaszając koniec wojny, gdy na polu bitwy nie pozostanie ani armia ukraińska, ani broń NATO.  

Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało, wskazując, że Rosja nie uznaje istnienia legalnego państwa ukraińskiego, ponieważ w rzeczywistości traktat o wzajemnym uznawaniu między Rosją a Ukrainą został anulowany przez prezydentów Petra Poroszenkę i Władimira Zełenskiego w 2018 i 2019 roku .  

czwartek, 29 czerwca 2023

Pucz Wagnera. Obraz staje się wyraźniejszy

Jewgienij Prigożin - szef Grupy Wagnera
Po puczu Wagnera, czy też "powstaniu Wagnera", jak nazywa się je w Rosji, pojawiło się wiele spekulacji. Tymczasem obraz staje się coraz  bardziej wyraźny.

Artykuł Thomasa Röpera - niemieckiego eksperta ds. Europy Wschodniej.

W dniach po Puczu Wagnera było wiele spekulacji, napisałem też artykuł spekulatywny, chociaż, jak wiecie, nie lubię tego robić. I jak to bywa w przypadku spekulacji, często okazuje się nieprawdziwa. Spekulacje o obaleniu ministra obrony Szojgu okazały się nieprawdziwe. Chociaż Szojgu nie pojawił się publicznie przez kilka dni po zamachu stanu, wrócił do stołu, gdy Putin spotkał się z szefami rosyjskich agencji bezpieczeństwa w poniedziałek wieczorem.

wtorek, 27 czerwca 2023

Bunt Prigożina - ustawka?

W wyniku mediacji prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki
 Wagnerowcy wycofali  się a sprawa dochodzenia przeciwko
 Prigożinowi o wszczęcie zbrojnego buntu została nagle umorzona.
Dziwny ten bunt Progożina; coraz bardziej wygląda na ustawkę. W jakim celu? Eliminacji złogów prozachodnich w strukturach władzy Rosji.


Putin skutecznie i sukcesywnie  się ich pozbywa. Ostatnia samoistna czystka, to ci, którzy uciekli na Zachód w obliczu zarządzonej w ub. roku mobilizacji. Tyle, że teraz okazuje się, że sami sobie podcięli korzenie (finansowe).

Oprócz nich pozostało jeszcze wiele takich jednostek, które blokowały posunięcia modernizacyjne, a do tego przekazywały na Zachód istotne informacje.