polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby wydać na to 10 mld zł. Tusk ma trudności z realizacją obietnic wyborczych ze względu na znacznie wyższy budżet obronny. Polska ma wydać w tym roku 4,2 proc. swojego PKB na obronność, najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie helikoptera w rejonie przy granicy z Azerbejdżanem. Również wszyscy członkowie delegacji prezydenta Iranu, w tym minister spraw zagranicznych Hosein Amir Abdollahian, zginęli, donosi agencja prasowa Mehr. Rozbity helikopter to amerykański Bell 212, donosi Tasnim. Maszyna, w której leciał Raisi, została całkowicie spalona. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane.19 maja Raisi i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew spotkali się na granicy państwowej, aby wziąć udział w inauguracji nowych elektrowni wodnych. * Londyński sąd orzekł na korzyść Juliana Assange'a, który będzie miał możliwość zakwestionowania decyzji o ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, donosi Reuters. Teraz rozpocznie się nowa runda postępowania w brytyjskich sądach, podczas gdy sam 52-letni dziennikarz nadal będzie przebywał w więzieniu Belmarsh.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dramat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dramat. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Zbrodnia UPA pod Bełżcem

Na zdjęciu: autor i ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
pod pomnikiem w Zatylu
 W dniu 16 czerwca 1944 r. doszło do bestialskiej zbrodni dokonanej przez  banderowców  na polskich pasażerach pociągu relacji  Bełżec – Rawa Ruska – Lwów.

Tego dnia  w godzinach porannych, kilkanaście minut po wyjechaniu pociągu z Bełżca ( dzisiaj powiat Tomaszów Lubelski – w 1944 r. powiat Rawa Ruska, woj. lwowskie), został on zatrzymany  w lesie  koło wsi Zatyle, blisko Lubyczy Królewskiej, gdzie następnie  ukraińska banda zamordowała około 70 Polaków – mieszkańców Bełżca, Tomaszowa Lubelskiego, Narola, Rawy Ruskiej i Lwowa. Wśród ofiar byli polscy studenci, łączniczki AK oraz przede wszystkim  zwykli ludzie wiozący do Lwowa  „na szmugiel” ser, masło i mięso.

poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Mord na dziecku filozofa. Prof. Bartyzel: Nie zabija się filozofów

Daria Dugina-Płatonowa (1992-2022)
Śmierć Darii Duginy, córki słynnego rosyjskiego filozofa i publicysty Aleksandra Dugina, zszokowała, bez przesady, wszystkich. Do tragedii doszło późnym wieczorem 20 sierpnia, kiedy dziewczyna w samochodzie wracała z festiwalu literacko-muzycznego „Tradycja”, na którym była z ojcem.

„Izwiestia” odwiedziła również ten festiwal i zauważyła, że samochody, które wjechały na teren, nie zostały sprawdzone, a na parkingu, na którym prawdopodobnie podłożono ładunek wybuchowy, nie było nawet kamer wideo. Eksperci nie są zgodni co do tego, kto był prawdziwym celem przestępców – Daria czy jej ojciec. Eksperci kryminalistyczni stwierdzili, że sądząc po charakterze eksplozji, niezwykle trudno będzie znaleźć napastnika. „Izwiestia” zebrała wszystkie najbardziej istotne szczegóły potwornej tragedii w regionie moskiewskim.

sobota, 9 października 2021

Agnieszka Piwar: Spotkałam świadka ludobójstwa

Ks. Jacek Waligórski z rwandyjską
rodziną i zakonnicą.
Powszechnie mówi się głównie o ludobójstwie dokonanym przez Hutu na Tutsi. Tymczasem podczas rozmowy z ks. Jackiem Waligórskim dowiedziałam się o strasznych odwetach dokonanych przez Tutsi na Hutu, o czym świat już raczej milczy. Chodzi nawet o kilka milionów ofiar, przy czym Hutu tracili życie nie tylko w bezpośrednich mordach, ale też nieludzkich warunkach zarazy i głodu, jakie panowały w obozach dla uchodźców. Tymczasem Tutsi ponownie objęło rządy w Rwandzie i choć liczebnie jest ich zdecydowanie mniej, dominują we władzach i nad życiem Hutu.  Dziennikarka Myśli Polskiej, Agnieszka Piwar - niejednokrotnie goszcząca na łamach Bumeranga Polskiego  napisała obszerny, wstrzasający artykuł o ludobójstwie w Rwandzie, który jest owocem długiej rozmowy  z krewnym pallotynem - cudem ocalonym świadkiem tych tragicznych wydarzeń. 

Miałam niespełna 12 lat, kiedy rozegrał się największy dramat w historii Rwandy. Mimo młodego wieku rozumiałam, że ludzie mordują się tam na potęgę. Pamiętam przerażające obrazy z telewizji ukazujące sterty zmasakrowanych trupów.

W domu rodzinnym dużo się o tym mówiło, choć początkowo nie byłam świadoma przyczyny. Z czasem dotarło do mnie dlaczego ten trudny temat był poruszany przez rodziców także w mojej obecności. Okazało się, że kuzyn mojej mamy jest misjonarzem, który znalazł się centrum rwandyjskiego piekła. Przez wiele tygodni w rodzinie panowała atmosfera niepewności, gdyż przez brak łączności nie było wiadomo czy ks. Jacek Waligórski jeszcze żyje.

niedziela, 9 sierpnia 2020

Bejrucki 911... czyli "Nikt nic nie wie"

4.08.20 godz. 18:08: Potężna eksplozja
 w Bejrucie - stolicy Libanu 
 Gigantyczną eksplozję w porcie bejruckim potraktowałem jako atak na bliskie mi miejsce. Byłem w Libanie w zeszłym roku, mieszkałem w hotelu położonym 3 km od miejsca wybuchu i niemal codziennie przejeżdżałem obok portu. Znam topografię Bejrutu i wiem, że obok niego prowadzi główna trasa łącząca północ z południem kraju, która często jest zakorkowana. Mam w Libanie znajomych, z którymi kontaktowałem się w ostatnich dniach, by spytać, czy wszystko u nich w porządku. Jeden z nich odpisał mi, że stracił w tym wybuchu dwóch przyjaciół.

 "Zginęło wielu dobrych chrześcijan. Wybuch odczuliśmy w Byblos, czyli 38 km od Bejrutu". Eksplozja zmiotła między innymi siedzibę prawicowej, chrześcijańskiej partii Kataeb (Falangi Libańskiej) i zabiła jej sekretarza generalnego. Dosyć blisko było ścisłe centrum miasta, a także dzielnica chrześcijańska i znajdujące się w niej "hipsterskie" zagłębie barowe (byłem tam tylko raz, bo było zbyt hipsterskie). Bilans ofiar wciąż rośnie. Mowa o stukilkudziesięciu zabitych, kilku tysiącach rannych i 300 tys. osób, którym zniszczono lub poważnie uszkodzono mieszkania. Straty materialne zostały wstępnie oszacowane na 15 mld USD, ale to oczywiście bardzo ostrożne szacunki. To ogromny cios, dla kraju, który był już i tak objęty potężnym kryzysem gospodarczym (związanym m.in. z wojną syryjską, obecnością w kraju co najmniej 1,5 mln autentycznych uchodźców, oraz odwróceniem się od Libanu bogatych państw znad Zatoki Perskiej, którym nie podoba się irańska dominacja nad tamtejszym rządem).

czwartek, 2 stycznia 2020

Bushfire 2019/20. Australia na skraju kryzysu humanitarnego

The Green Wattle Creek bushfire - 21.12.2019
Fot. Wikimedia commons (CC BY-SA 4.0)
Australia  balansuje na skraju kryzysu humanitarnego w związku z niespotykaną dotąd falą  pożarów buszu, które dotknęły głównie stan  NPW i Victorii. Mieszkańcy wielu rejonów tzw. outbacku zostali odcięci od pomocy medycznej, źródła wody pitnej są zagrożone, a zapasy żywności i paliw wyczerpują się. Osiem osób zginęło w pożarach od poniedziałku, siedem w Nowej Południowej Walii i jedna  w Victorii.

W tym sezonie  pożarów buszu w stanie NSW  spłonęło juz ponad 1 000 domów a  całe miasteczka, w tym MoGo i Cobargo zostały zniszczone.

środa, 17 kwietnia 2019

Konrad Rękas: Notre Dame, czyli Nasza Pani płonie

Pożar katedry Notre Dame  15.04.2019
Fot. Zambitovane21 Wikimedia Commons
(CC BY-SA 4.0) 
Może od razu odbudować Notre Dame jako meczet? Żeby nie trzeba było potem przerabiać…
Nie, nie drwię. Jako chodzący antytalent plastyczny w liceum wolałem wagary niż lekcje malowania. Stąd, kiedy przyszło do zaliczenia roku – moją jedyną szansą było zdawanie z historii sztuki. Przed dwie godziny, figura po figurze, witraż po witrażu, symbol po symbolu opisywałem wszystkie jawne i ukryte, a dziś już tylko zniszczone znaczenia Notre Dame, na które patrzyłem całymi dniami i miesiącami spędzanymi we francuskim jeszcze wtedy Paryżu. Wygląda dziś, jakbym się śmiał?
 
 
Jesteśmy na pogrzebie. A na pogrzebie płacze się – lub milczy.
 
Dlatego też, jeśli w ogóle zdarzyło się cokolwiek pozytywnego (może poza uratowaniem świętych relikwii i skarbca Katedry), to fakt, że Macron odwołał (póki co…) swoje orędzie do narodu. Oczywiście jednak cisza, szok ludzi stojących przed rozpadającą się świątynią szybko zostanie zagłuszony komentarzami tych, którzy przecież jeszcze wczoraj sami chętnie pozbyliby się wszystkich śladów Boga i kultu religijnego z przestrzeni publicznej, którzy przyznając wprawdzie pewne znaczenie artystyczne tego rodzaju zabytkom, jednocześnie uznając je jednak za krępującą pamiątkę feudalizmu i opresyjności Kościoła albo ubolewając nad wysokimi kosztami utrzymania i remontów takich staroci, podczas gdy przecież środki te mogłyby służyć dalszemu wzrostowi gospodarczemu itd.

sobota, 6 kwietnia 2019

Po ucieczce ze Szwecji: Losy rosyjskiej rodziny nie są obojętne Polakom

Denis Lisov z najstarszą corką Sofią po ucieczce ze Szwecji
bezpieczni w Warszawie. Fot. YT pritscreen
Dramatyczna historia Rosjanina Denisa Lisova, który zabrał trzy swoje córki z muzułmańskiej rodziny zastępczej w Szwecji i w drodze do Moskwy został zatrzymany na lotnisku w Warszawie, do głębi poruszyła Polaków. Udzielają uciekinierom nie tylko wsparcia moralnego, ale też organizują zbiórkę pieniędzy i odzieży dla dzieci. Opowiedział o tym w rozmowie ze Sputnikiem mecenas Bartosz Lewandowski.

Denis Lisov stanął przed sądem w Warszawie, który do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia losów dzieci wywiezionych przez ojca ze Szwecji pozostawił je pod jego opieką. Dopóki proces sądowy się nie zakończy, dzieci będą przebywać z ojcem w mieszkaniu, które udostępnili rodzinie współczujący warszawiacy.

sobota, 19 stycznia 2019

Zabójstwo Adamowicza w kontekście polskiej wojny plemiennej

Marsz przeciwko przemocy w Warszawie zorganizowany
 na pl. Defilad w dniu 14 stycznia 2019 po śmierci prezydenta
 Gdańska Pawła Adamowicza. Fot. T.rudzki (CC BY-SA 4.0) 
Zabójstwo Pawła Adamowicza dokonane podczas 27-go finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stanowi kolejną odsłonę wojny polsko-polskiej. Jak wiadomo jest to wojna bezwzględna, która ma już wiele ofiar na swoim sumieniu by przytoczyć Barbarę Blidę, Andrzeja Leppera, ofiary ataku na biuro poselskie PIS w Łodzi z 2010 roku, ofiarę samospalenia Piotra S. przed Pałacem Kultury w Warszawie w październiku 2017 roku, nie mówiąc już o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Niestety, tragedia w Gdańsku, podobnie jak i tamte tragiczne wydarzenia – jeszcze bardziej scementuje strony sporu i przyczyni się do zaognienia uprzedzeń.

Co prawda, bezpośrednio po zamachu umilkną wzajemne ataki. Już słychać wezwania do pokuty i pojednania, przebaczenia i zgody narodowej, artykułowane czy to przez przedstawicieli duchowieństwa czy polityków. Jednak nie miejmy złudzeń i przypomnijmy sobie jak wyglądała sytuacja po katastrofie smoleńskiej.  Jak głośno nawoływano wówczas do pojednania. Ba, mówiono nawet o pojednaniu polsko-rosyjskim. Potem wybuchła nienawiść ze zdwojoną siłą.

wtorek, 15 stycznia 2019

Morderstwo, które wstrząsnęło całą Polską

Paweł Adamowicz (1965 - 2019) . Fot. FB - Pawel Adamowicz
Z najgłębszym żalem musimy państwa poinformować, że przegraliśmy walkę o życie pana prezydenta. Pan prezydent Adamowicz zmarł. Cześć jego pamięci. Mimo wszelkich starań nie udało się go uratować” – powiedział doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

W niedzielę wieczorem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem w Gdańsku przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska został trzykrotnie ugodzony nożem. Walka o jego życie trwała kilkanaście godzin.

czwartek, 2 listopada 2017

Zmarł Piotr... ZWYKŁY SZARY CZŁOWIEK

Fot. printscreen YouTube
Nie będę pisał Piotr S., jak teraz mówią o nim media. Piotr S. to forma prawna. Tak pisze się o kimś, kto ma kłopoty z prawem albo jest już skazany, i kogo nazwisko nie może być podawane do publicznej wiadomości bez zgody jego lub sądu.

Piotr umarł w szpitalu w wyniku obrażeń, jakie odniósł w akcie samospalenia się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.

sobota, 21 października 2017

Samopodpalenie pod PKiN. Gniew i frustracja

Trybuna honorowa przed Pałacem Kultury w Warszawie.
Fot. Warszawikia (CC BY-SA 2.5)
Trudno przejść obojętnie obok tego, co wydarzyło się w Warszawie. Przed Pałacem Kultury podpalił się mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że był to akt sprzeciwu wobec działalności PiS-u. W internecie krąży jego list, który kończy się słowami – „Chciałbym, aby prezes PiS i PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża, i że mają moją krew na swoich rękach”.

 Co wiadomo o tym człowieku? Radio RMF podaje, że to mieszkaniec małopolskich Niepołomic, ma 54 lata i od dłuższego czasu leczy się na depresję.

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Papugi wróciły do The Polish Place

Kiedy mojemu gościowi pragnę pokazać najciekawszą instytucję popularyzującą polską kulturę w stanie Queensland, jadę sześćdziesiąt kilometrów na południe od Brisbane, gdzie zalesiony płaskowyż ze stromymi stokami wznosi się ponad rolnicze równiny.  - pisał wiele lat temu w Tygodniku Polskim o The Polish Place  w  Mt  Tamborine,  Janusz Rygielski. Ale  W noc sylwestrową 2016 roku  pożar spopielił tę polską atrakcję turystyczną - dorobek trzydziestu czterech lat ciężkiej pracy Anny i Phila Sowter. Mimo tragedii polsko-australijskie małżeństwo podjęło decyzję o odbudowie obiektu. Z ofertą pomocy zgłosiło się wielu mieszkańców The Tamborine Mountain a także polski ambasador i konsul generalna RP Sydney.

W Bumerangu Polskim przedstawiamy uaktualnioną wersję artykułu Janusza Rygielskiego.

wtorek, 3 stycznia 2017

Pożar pochłonął "The Polish Place" w Queensland

"The Polish Place". Fot. Facebook
Położona zaledwie 40 minut jazdy od Surfers Paradise atrakcja turystyczna Queensland – „The Polish Place” – czyli restauracja i galeria  polska w Mt. Tamborine uległa całkowitemu zniszczeniu w wyniku pożaru, który wybuchł  nad ranem, w ostatnim dniu 2016 roku. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Kultowe "Miejsce Polski"  - czyli restauracja na Main Western Road w Mt Tamborine  pełna atrakcji polskich, nie tylko kulinarnych wg informacji straży pożarnej spłonęła w 90 %. Wszystkie wartościowe pamiątki i dzieła sztuki związane z polska kulturą i  folklorem  pochłonął ogień, który wybuchł w restauracyjnej kuchni o 2 nad ranem w Sylwestra.

środa, 24 lutego 2016

"Ukraina. Maski rewolucji" w polskiej telewizji!

W niedzielę 20 lutego, prywatna ale bardzo wpływowa telewizja polska - TVN24 wyemitowała francuski film dokumentalny „Ukraina. Maski rewolucji". Film jest efektem śledztwa dziennikarskiego w sprawie wydarzeń na Ukrainie, które miały miejsce w lutym 2014 roku (trwały wtedy protesty na kijowskim Majdanie). Pierwszy raz Polacy  w oficjalnej telewizji mainstreamowej zobaczyli choć  urywek   prawdziwych efektów majdanowej rewolucji  roku 2014.

Film skupia się  na skrajnie prawicowych organizacjach oraz opowiada o tragedii w Odessie, gdzie żywcem spalono około stu osób (dokładna liczba do tej pory nie jest znana), której winni byli ukraińscy nacjonaliści. Autorem filmu jest znany francuski dziennikarz śledczy  Paul Moreira.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Otchłań - życie ludzi w schronach

Fot. D.Hudziec
Wg informacji ONZ wojna domowa na Ukrainie zmusiła do ucieczki prawie milion osób.  Dodajmy do tego  tysiące zabitych żołnierzy i cywilów oraz biedę milionów mieszkańców Donbasu.
Do mieszkańców Doniecka, którzy zeszli do piwnic i schronów niekiedy na długie miesiące,  w strefie ostrzałów ukraińskich wojsk, dotarł - prawdopodobnie jedyny polski reporter - Dawid Hudziec.

Byłem na obrzeżach dzielnicy Piotrowskiej. Odwiedziliśmy cztery schrony bombowe w poszczególnych przysiółkach. W każdym mieszka około 50 ludzi, kobiet, mężczyzn, starców, dzieci - najmłodzsze ma 4 miesiące. Są to w większości ludzie miejscowi, niektórzy mieszkają zaledwie kilkanaście metrów od wejścia do bunkra, ale jest tak niebezpiecznie, że wolą żyć w podziemiach i przeżyć.
Większość mieszkańców wyjechała, albo zgodziła się na ewakuację, jednak nie wszyscy.


poniedziałek, 15 grudnia 2014

Atak islamisty w centrum Sydney. Koniec akcji uwolnienia zakładników

Dramat w sydnejskim CBD. Uzbrojony terrorysta  islamski  przetrzymuje od rana zakładników w  kawiarni Lindt przy Martin Place w centrum Sydney. Na razie nie wiadomo, jakie są motywy jego działania. Pięciu zakładników , dwie kobiety i trzech mężczyzn zdołało uciec. W pomieszczeniu kawiarni nadal przebywa ok 15 osób. Centrum miasta jest sparaliżowane. W akcji odbicia zakładnikow biorą udział setki policjantów.

Z ostatniej chwili: Po 16 godzinach oblężenia kawiarni Lindt na Martin Place w Sydney policja odbiła zakładnikow z rąk  islamskiego napastnika. W wyniku akcji trzy osoby zginęly w tym napastnik a cztery zostały ranne.
Sprawcą zajścia okazał się 50-letni uchodźca z Iranu Man Haron Monis, w przeszłości skazany za pisanie nienawistnych listów do rodzin poległych za granicą żołnierzy oraz oskarżony o napaści na tle seksualnym i pomoc w zabójstwie swojej żony. Przebywał na wolności po wpłaceniu kaucji. W Australii mieszkał od 1996 r.

piątek, 18 lipca 2014

Kto zestrzelił malezyjski samolot nad Ukrainą?

W czwartek na wschodzie Ukrainy, gdzie trwa wojna domowa między wojskami  rządu kijowskiego a siłami samoobrony regionu Donbasu, rozbił się samolot Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych, który leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Na pokładzie maszyny znajdowało się 298 osób, wśród których było m.in.  27 Australijczyków. Nikt z nich nie przeżył katastrofy.

- Znajduję się około 80 kilometrów od Doniecka, na miejscu katastrofy samolotu. Przede mną szokujący obraz: dziesiątki zwęglonych ciał, kończyny. Fragmenty samolotu porozrzucało wokół prawie na kilometr. Udało mi się zobaczyć około 20 malezyjskich paszportów pasażerów. Wiele dokumentów, książki, które należały do pasażerów, nie uległy zniszczeniu. Świadczy to o tym, że nie cały samolot spłonął. – informuje z miejsca tragedii korespondent LiveNews Siemion Peron.

 Powstańcy, którzy kontrolują teren upadku maszyny w pobliżu wsi Grabowo, 10 km na północ od miasta Torez  poinformowali, że samolot pasażerski zestrzelił ukraiński samolot szturmowy Su-25. Następnie powstańcy zestrzelili Su-25. Świadkowie potwierdzili, że pilot zdążył się katapultować.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Filipiny: Największy tajfun w historii. 10 tys. zabitych

Fot.YTscreen
Tajfun Haiyan, który w piątek uderzył w wybrzeże Filipin, zabił co najmniej 10 tys. osób i zniszczył 70-80 proc. zabudowań. To najpotężniejszy cyklon w historii pomiarów meteorologicznych, który uderzył w ląd.

Niszczycielska moc tajfunu Haiyan zebrała już 10 tys. ofiar śmiertelnych. Jeszcze wczoraj mówiono o ok. 1200 ofiarach, ale wraz z przesuwaniem się ekip ratowniczych w głąb zniszczonego lądu, odkrywane są kolejne ciała.  Niestety ta liczba może nadal rosnąć, bo wiele miejscowości nadal jest odciętych od świata.

Wśród regionów najbardziej zdewastowanych przez żywioł jest nadmorski Tacloban - ośrodek administracyjny prowincji Leyte i regionu Eastern Visayas. W mieście tym, według wstępnych szacunków, zginęło ponad 1000 ludzi. W Tacloban, przez które przetoczyły się spiętrzone wody, doliczono się na ich powierzchni ponad 1000 ciał - podały z miejsca klęski żywiołowej ekipy ratunkowe.

piątek, 25 października 2013

Spalony Dom - specjalna relacja wideo z Yellow Rock

Przed spalonym domem w Yellow Rock. Fot. R.Brymora
- Uciekaj bo się spalisz - tak mówiła do siebie Marysia Rosiak, w momencie gdy próbowała jeszcze  cokolwiek ratować ze swojego płonącego już domu. Niestety wszystko poszło z dymem pożaru. Stracony dorobek całego życia. W Bumerangu Polskim przedstawiamy jej specjalną relację wideo, w której opowiada o okolicznościach jak to się stało. W Yellow Rock w Blue Mountains żywioł pochłonął dziesiątki domów.  

Choć temperatura nieco spadła, a wiatr osłabł, nadal płoną tereny w okolicach Sydney. Płomienie mają nawet 30 metrów wysokości. Jeden starszy  mężczyzna zginął próbując ratować swój dom. Setki osób ewakuowano.
 Wczoraj Nad parkiem narodowym Budwang spadł helikopter powodując kolejny pożar. Maszyna brała udział w akcji ratowniczej. 43-letni pilot zginął na miejscu.

 Ludzie są w szoku, ale  pomagają im  pracownicy socjalni a Centrelink przygotował specjalne zasiłki.  Firmy ubezpieczeniowe spisują straty aby szybko wypłacić odszkdowania. Poza tym pogorzelcy otrzymują pierwsze dary.
- Tradycja pomagania ofiarom pożarów jest w Australii ogromna - mówi radiu ABC profesor Margaret Alston z australijskiego Uniwersytetu Monash.

środa, 23 października 2013

Tragiczne skutki pożaru buszu - fotoreportaż

Gościnny polski dom w górach Blękitnych. Fot. K.Bajkowski
Strażacy z Nowej Południowej Walii szósty dzień walczą z potężnymi pożarami buszu, najgorszymi od czterdziestu lat. Ogłoszono stan wyjątkowy. Wczoraj wzywano do ewakuacji mieszkańców Blue Mountains. Tamtejsze szkoły zostały zamknięte. Dziś miał być gorący dzień i silny wiatr sprzyjający rozprzestrzenianiu się ognia. Temperatura jednak nie przekraczała 30 st.C. W nocy spadł niewielki deszcz.
 
Wciąż najgorsza sytuacja panuje  na zachód od Sydney, gdzie strażacy nadal nie mogą opanować około sześćdziesięciu pożarów. Sto kilometrów na zachód od Sydney, w górach Błękitnych, szaleje najgroźniejszy z nich. Niszczy jeden z najpiękniejszych obszarów w Australii.
Ogień strawił już sto dwadzieścia tysięcy hektarów, walczą z nim tysiące strażaków, setki wozów strażackich i dziewięćdziesiąt samolotów.

Strażacy skupiają się na tym, by pożary już bardziej się nie rozprzestrzeniały, dlatego usuwają z drogi ognia łatwopalną roślinność lub nie dopuszczają do jej zajęcia.
Dotychczas zniszczonych zostało około 200 domów. Pożar, który dostał się do leśnych osiedli, trawił całe ulice. Zanieczyszczenie powietrza wzrosło do niebezpiecznych rozmiarów, dym zasnuł większą część metropolii sydnejskiej.