polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Morawiecki wezwał Zełenskiego, aby nie ufał Niemcom ze względu na powiązania z Rosją. Polski premier chce też, aby Zełenski okazał większą wdzięczność za to, że Polska udzieliła schronienia milionom Ukraińców. „Rozumiem, że jemu się teraz wydaje, że będzie miał bliski sojusz z Niemcami. Przestrzegam, Niemcy zawsze będą chcieli się porozumieć z Ruskimi ponad głowami państw Europy Środkowej. To Polska przyjęła parę milionów Ukraińców pod nasze dachy, to Polacy przyjęli Ukraińców, to my najwięcej pomagaliśmy w czasie, kiedy Niemcy chcieli wysyłać do oblężonego Kijowa 5 tysięcy hełmów. Warto, aby pan nie zapominał o tym, panie prezydencie Zełenski” – zaapelował Morawiecki. * * * AUSTRALIA: Wiktoriański premier Daniel Andrews ogłosił swoją rezygnację po dziewięciu latach stania na czele rządu południowego stanu mówiąc wyborcom, że „kiedy już czas, to już czas”. Andrews, który podczas pandemii spotkał się z ciągłą krytyką w związku z ograniczaniem swobód obywatelskich, zyskał także ogromne poparcie wyborców Partii Pracy, powiedział, że jego dziedzictwo pozostawi ocenie innych. Wg krytyków Andrewsa jego dziedzictwo obejmuje rekordowe blokady mieszkańców Wiktorii podczas pandemii Covid, poważne wydatki na projekty infrastrukturalne i odwołane Igrzyska Wspólnoty Narodów. * * * SWIAT: Opozycyjna partia Smer na Słowacji kierowana przez byłego premiera Roberta Fico wygrała wybory parlamentarne. Fico sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy i krytykuje NATO.
POLONIA INFO: Australian Chopin Festival (28 September-2 October 2023), Canberra and Goulburn: Festival Prelude - 27.09, godz. 15:00, Wesley Music Centre, Canberra; Gala Opening Concert, (Ewa Pobłocka recital) - 28.09, godz. 19:00, Ambasada RP, Canberra * * * Grand Finale of the International Strzelecki Competition - Bryan Brown Theatre, Bankstown, 6.10, godz. 19:00

piątek, 20 listopada 2020

Jesteśmy już na progu chaosu

Jesteśmy już na progu chaosu. Wczorajsze wydarzenia w Warszawie, zwłaszcza związane z Sejmem, jak i w innych miastach – to pchanie kraju w stronę wojny domowej. Bębny, tańce, muzyka dyskotekowa trafiająca do demonstrantów, Policja i użycie gazu, bójki z użyciem niebezpiecznych narzędzi w których brały udział zorganizowane grupy i inne wydarzenia. To mniej więcej obraz z ulicy. Do tego doszła awantura w Sejmie i oświadczenie pana Czarzastego o potraktowaniu jego osoby przez Policję, jak i jednej z Posłanek, której Policjant miał rzekomo złamać legitymację. Oczywiście wszędzie to nielegalne zgromadzenia, legitymowanie uczestników, przesłuchania i zachowanie Policji, które ludzie odbierają jako sposób szykanowania, a niektórzy nawet prześladowania. Rzeczywistość przyśpieszyła i jak widać – nikt z rzekomych reżyserów jej nie kontroluje.

Niestety zamiast reżyserów mamy psujów i podpalaczy oraz prawie na pewno jednego zagubionego człowieka. Ten jeden pan (nie jesteśmy z nim na “ty”) się głęboko zagubił w meandrach własnych wyobrażeń o otaczającym go świecie. Zagubił i wierzy już chyba tylko w to, co sobie wyobraża, że chciałby aby się działo, było i miało miejsce. Ciekawe, czy jego otoczenie odważy się np. odciąć telefon lub po prostu skutecznie izolować tego pana od kłopotów świata zewnętrznego? Przecież można mu codziennie dostarczać gazetę i nawet zrobić specjalny kanał telewizyjny, w którym widziałby, że nasz kraj – prowadzi się tak, jak sobie wyobraził. W końcu byłby przekonany, że projekcja przedstawiana jest rzeczywista…

Odnoszą się do samych wydarzeń, to jeżeli prawdą jest to, że Policja nie reagowała w przypadku, gdy grupa zorganizowanych osób atakowała uczestników zgromadzenia, to należy wyjaśnić i do szpiku kości sprawę rozliczyć. Jednak to tylko jeden z aspektów wielkiej pracy Policji, bo to, co widzieliśmy w Warszawie, to doskonała organizacja działania, która rozdzieliła ludzi, zabezpieczyła teren i zaprowadziła spokój i porządek. Widzieliśmy skuteczne akcje, mające na celu legitymowanie ludzi, którzy w grupie naruszali prawo i czuli się bezkarni.

Bardzo dobrze się stało i trzeba doprowadzić do sytuacji, że wszyscy, którzy brali udział w nielegalnym zgromadzeniu poniosą konsekwencje prawne. Za taktykę, Policji należy się wielka wdzięczność i szacunek, właśnie o to chodzi, żeby państwo nie ustępowało przed chaosem.

Pamiętajmy, że to nie Policja ponosi odpowiedzialność, jest tylko narzędziem w rękach państwa. Odpowiedzialność za jej użycie ponoszą decydenci polityczni. W tym przypadku, władza i tak długo była cierpliwa i się powstrzymywała. Ze względu na pandemię, nie ma dyskusji na temat prawa do zgromadzeń. Ponieważ umierają ludzie lub tracą zdrowie. Naprawdę ciężko jest, żeby na miesiąc się uspokoić i siedzieć w swoich dziuplach?

Pan prezes Jarosław Kaczyński, pozwolił sobie znowu na trudny do interpretacji komunikat wobec – jak należy rozumieć całej opozycji? Macie krew na rękach, wielu z was będzie siedzieć jak będzie w naszym kraju praworządność? Przecież, to się w głowie nie mieści, nie ma tego jak skomentować, żeby nie podgrzewać atmosfery, a tego należy uniknąć. Wypowiedź pana prezesa oceńcie sobie państwo sami, ale na pewno była ona daleka od uspokajania nastrojów…

Wcześniej w Sejmie pan premier Mateusz Morawiecki miał w istocie bardzo ciekawe wystąpienie, aczkolwiek w jego narrację o tym, jak to zależy mu na wartościach Unii Europejskiej, to można dzieciom opowiadać jako bajkę, a nie dorosłym ludziom. Jednak, dobrze niech zdecyduje się na weto, zapisze się w historii i ściągnie hańbę na nasz kraj za hamowanie wysiłków Unii Europejskiej w czasie pandemii. Jest to tak niesamowicie czytelne i jest jednoznacznie przedstawiane przez zachodnie media i ich polityków. Pan premier powinien uwzględnić tylko jedną rzecz – nie przebije się ze swoją retoryką przez oceany i góry negatywnych informacji o Polsce! Chociażby z tego powodu powinien odpuścić. Niestety tu nie ma miejsca na pragmatyczne, chłodne spojrzenie. Wielka szkoda, bo błąd będzie nas bolał, gdyż w tej rozgrywce chodzi o to, że bogate państwa Północy, dzięki naszemu i węgierskiemu wetu, będą mogły prze formatować politykę wobec krajów Południa. Miejmy nadzieję, że w tej sprawie pojawi się refleksja, bo z tzw. praworządnością sobie poradzimy, a kasę lepiej mieć i nie stać nikomu na drodze w takiej chwili próby! Bo to jest chwila próby, a nasze władze (niestety), szykują nas na trudną przeprawę – nie wiedząc, jaki brzeg jest po drugiej stronie – jeżeli w ogóle jakikolwiek… Może tam w ciemności jest niebezpieczeństwo, które wywoła reset? Niestety może tak być. Ponieważ inni gracze są od nas mądrzejsi, mają więcej zasobów, rozdają karty i ustalają zasady gry. Jak można tego nie rozumieć? A o sprawiedliwości, podwójnych standardach itd., to naprawdę bajki dzieciom, bo to nikogo nie interesuje.

To wszystko zmierza w złą stronę. Bez względu na ambicje trzeba zacząć myśleć, bo za chwilę włączą się ci, którym przyjemność sprawi jak będziemy sobie skakać do gardeł.

Wniosków nie będzie tym razem, ponieważ lepiej ich nie formułować na tym etapie procesów, trzeba się bacznie przyglądać temu co się dzieje. Ponieważ jeżeli przekroczymy pewien próg, to za nim naprawdę jest już ciemność, a w tej ciemności duża kałuża czerwonej lepkiej substancji organicznej… Znamy to z historii… miało nie być wniosków, bo ich jeszcze być nie może. A przynajmniej nie powinno…

Czy my naprawdę potrzebujemy problemów? Przecież ten cały spór wewnętrzny jest w istocie pozorny i drugorzędny, żeby nie powiedzieć gorzej!

Krakauer

Obserwator Polityczny


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy