Odwiedzanie grobów z okazji Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego łączy Polaków bez względu na wyznanie. Jest to święto obchodzone również przez ludzi niereligijnych.
Przez kilka lat mieszkałem w Szwajcarii, gdzie katolicy i protestanci każdej niedzieli, jeśli idą do kościoła, przynoszą kwiaty i lampki na groby swych bliskich, ale w listopadowe święto nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Kiedyś pod koniec października przebywałem w Meksyku. Na ulicach zauważyłem ołtarze-piramidy z krzyżem na szczycie, przynoszono kwiaty, owoce, chleb, fotografie zmarłych, jakieś pozostawione przez nich osobiste sprzęty, na przykład kubki, misy czy maszynę do pisania. Wieczorem w ciągu całego tygodnia przed 1 listopada odbywały się procesje ze światłami. Wobec tej barokowej celebry polskie obrzędy są ciche, spokojne, bez dramatyzmu. Niezależnie od formy w czasie tych dni przeżywamy ciągłość pokoleń oraz więź żywych ze zmarłymi. Pamięć o zmarłych stanowi jeden z wyróżników człowieczeństwa, jest stałą antropologiczną, a nie wyłącznie specyfiką kulturową.
W liturgii katolickiej są to dwa dni o odmiennym charakterze. Uroczystość Wszystkich Świętych ukazuje wielość dróg do świętości, obok świętych kanonizowanych i czczonych w kościołach przypomina się świętych anonimowych. Dzień Zaduszny jest dniem modlitwy za wszystkich wiernych zmarłych. Obrzędy tego dnia mają związek z rozwojem doktryny o czyśćcu, w której idea pośmiertnej pokuty łączy się z ideą Bożego miłosierdzia i powszechnego zbawienia. Ponieważ 1 listopada jest dniem wolnym od pracy, nic dziwnego, że właśnie w tym dniu najtłumniej odwiedzamy cmentarze. Stają się one rozświetlonymi nekropoliami, ośrodkami głęboko intymnego obcowania ze zmarłymi, świątyniami w plenerze.
Być może eksplozja listopadowej pamięci jest rekompensatą za życie chwilą na co dzień. Zaraz po tych świętach zaczyna się już komercyjny sezon przed Bożym Narodzeniem. W Lublinie, gdzie mieszkam, wizualnym symbolem napięcia pomiędzy światem zmarłych a światem żyjących jest bezpośrednie sąsiedztwo starego, gęsto zadrzewionego, cmentarza z nowoczesnym centrum handlowym ze szkła i betonu. Mimo, że próbujemy żyć z dala od zmarłych, to niczego z naszej współczesności nie da się zrozumieć bez odwołania do przeszłości. Twórca naukowej socjologii Auguste Comte uważa, że umarli ciągle mówią przez nas. Socjologia, wyjaśniająca przemiany społeczne i kulturowe, formowanie się tradycji i instytucji, jest rodzajem rozmowy z umarłymi. W istotnej mierze zawdzięczamy im naszą tożsamość, a gdy spieramy się z nimi i chcemy przezwyciężyć lub przekreślić ich dokonania, wtedy również oni mówią w nas – swoim i naszym głosem. Kapitalnie ujęła to Maria Janion wskazując na znaczenie kultury narodowej: „do Europy, ale z własnymi umarłymi”.
Z jednej strony – próba zepchnięcia zmarłych na margines, a z drugiej – hałaśliwe nadużywanie grobów w obłędzie ideologicznym, jakby zmarłym przestała być należna cisza i spokój. Groby stają się przedmiotem agresji. Niedawno w Werchracie i Monastyrzu w gminie Horyniec zdewastowano mogiły Ukraińców, obywateli II Rzeczypospolitej, którzy zginęli w czasie II wojny światowej i zaraz po jej zakończeniu. Bezczeszczenie grobów jest przejawem barbarzyństwa, nie ma usprawiedliwienia dla aktów wandalizmu płynącego z nienawiści, są one fundamentalnie sprzeczne z każdą religią, zatruwają patriotyzm.
Część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej nie zgadza się na ekshumację szczątków swych bliskich, ponieważ chce, aby zmarłych pozostawiono w spokoju. Ustalanie prawdy materialnej dotyczącej okoliczności katastrofy lotniczej nie może odbywać się za wszelką cenę. Ekshumacja, gdy zachodzą konieczne racje do jej przeprowadzenia – a to wcale nie jest takie oczywiste – byłaby działaniem moralnie dopuszczalnym i sankcjonowanym przez prawo. Państwo powinno jednak zawsze respektować wolę rodziny. Przymusowa totalna ekshumacja narusza ciszę grobów oraz niesie nowy ból. Od czasów „Antygony” Sofoklesa wiadomo, że sfera tak delikatna jak więzi żywych ze zmarłymi nie może stawać się dziedziną gry politycznej.
Na bramach cmentarzy można spotkać maksymę: „byłem, kim jesteś, będziesz, kim jestem”. Jest to głos umarłych do żywych, memento mori. Śmierć nosimy nieustannie w sobie i ten wymiar refleksji nad kondycją ludzką należy również do treści „święta zmarłych”. Świadomość kruchości istnienia może rodzić bardzo różne postawy od rozpaczy po dar korzystania z chwili. Niemal przysłowiem stały się słowa ks. Jana Twardowskiego: „Spieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą”. Chrześcijaństwo nie pomniejsza tragizmu śmierci, ale również go nie wyolbrzymia, sięga po miarę nadziei. W końcu, kiedy przyjdzie do mnie śmierć, zobaczę tylko tyle, ile jest światła we mnie samym. To o takim dniu mówi Cesare Pavese w wierszu wywołującym dreszcz.
Przyjdzie śmierć i będzie miała twoje oczy –
ta śmierć, która nam towarzyszy
od świtu do zmierzchu, bezsenna
milcząca, jak odwieczne poczucie winy
lub bezsensowny nałóg. Twoje oczy
będą pustym słowem,
niemym krzykiem, ciszą.
Takie je widzisz co dzień rano,
kiedy nad sobą pochylasz się
w lustrze. O droga nadziejo,
tego dnia i my się dowiemy,
że jesteś życiem i że jesteś niczym.
(tłum. Jarosław Mikołajewski)
ks. Alfred Marek Wierzbicki
Koduj24. pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drugi Polak w Kosmosie
Już w środę o godzinie 8.31 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Lotów Kosmicznych Johna F. Kennedy'ego na przylądku Canaveral na Florydzie ma ruszyć misja Axiom 4. Na pokładzie kapsuły Dragon, która opuści Ziemię dzięki rakiecie Falcon 9, znajdzie się Polak - Sławosz Uznański-Wiśniewski. Oprócz niego w kosmos polecą była astronautka NASA Peggy Whitson (dowódczyni), pilot Shubhanshu Shukla z Indii oraz specjalista misji Tibor Kapu z Węgier. Cała czwórka spędzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do 14 dni.
CZE-25 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->USA Zaatakowały Iran. Czy Trump Rozpoczął Trzecią Wojnę Światową?
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że w niedzielę rano Waszyngton przeprowadził serię szeroko zakrojonych ataków na trzy irańskie obiekty nuklearne.Jak napisał Trump na swojej platformie Truth Social, celem „bardzo udanego ataku” były miejscowości Fordow, Natanz i Isfahan.Amerykański przywódca wygłosił później transmitowane w telewizji przemówienie z Białego Domu, w którym stwierdził, że irańskie obiekty nuklearne zostały „całkowicie i kompletnie zniszczone”.Ostrzegł Teheran przed odwetem, mówiąc, że „musi teraz zawrzeć pokój”, w przeciwnym razie „przyszłe ataki będą o wiele poważniejsze”.Iran twierdzi, że w dotkniętych miejscach nie stwierdzono skażeniaAtaki na irańskie obiekty nuklearne oznaczały...
CZE-22 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->Izrael - Iran. O co naprawdę chodzi?
13 czerwca 2025 roku rozpoczęla się wojna izraelsko-irańska zapoczątkowana masowymi bombardowaniami celów związanych z irańskim programem nuklearnym przez Siły Powietrzne Izraela w ramach operacji „Powstający Lew”, ang. Operation Rising Lion i następującej po nich irańskiej odpowiedzi rakietowej na Izrael w ramach operacji „Dotrzymana Obietnica 3”. Według doniesień zachodnich mediów prezydent USA Donald Trump, wieloletni sojusznik Izraela, nie wyklucza bezpośredniej interwencji militarnej w konflikcie.O nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie mówi politolog, dr Leszek Sykulski, człowiek który jako jedyny w przestrzeni publicznej trafnie przewiduje i mówi bez ogródek jakie...
CZE-19 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->Jan Engelgard: Po pierwsze Polska
Po pierwsze Polska. Takie hasło powinno być naczelnym wyznacznikiem polskiej polityki, tak na gruncie wewnętrznym, jak i międzynarodowym.Obrona polskiego interesu narodowego i nie uleganie fobiom, chwilowym nastrojom, sympatiom czy ideologicznemu zacietrzewieniu. Pojedynczy obywatel może mieć swoje poglądy nacechowane emocjami i swoją własną oceną sytuacji, ale państwo powinno być od tego wolne.Piszę te słowa, kiedy na Bliskim Wschodzie mamy kolejną odsłonę konfliktu zagrażającego stabilizacji już nie tylko w tym regionie, ale na całym świecie. Zbyt dużo mocarstw jest czynnie zaangażowanych po jednej, czy drugiej stronie tamtejszej barykady, by nie dostrzec wynikających z tego zagrożeń. Wszyscy kalkulują, co im się opłaci i jak...
CZE-16 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->Sejmowy spektakl. Tusk przetrwał. Polska niekoniecznie
11 czerwca 2025 roku. Środa. W Sejmie goręcej niż w piecu na Podlasiu, a na galerii dziennikarskiej ruch większy niż w centrum handlowym przed Wigilią. W końcu wydarzenie sezonu: głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Prawdziwe polityczne show. A wszystko przez jedno nazwisko: Karol Nawrocki. Prezydent elekt. Człowiek, który wygrał z Rafałem Trzaskowskim – ulubieńcem jednej połowy Polski i zmorą tej drugiej.Gra o stołki i przetrwanieZwycięstwo Nawrockiego to nie tylko kłopot. To megablokada dla rządu Tuska, który poczuł, że za chwilę wszystko mu zablokują – i fundusze, i ustawy, i nawet powietrze w sali kolumnowej. Dlatego Donald, stary wyga, zagrał va banque. „Wotum albo koniec” – dramatyzował. I co? 243 za. 210 przeciw. Nikt się...
CZE-12 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->Sejm uczcił ofiary UPA - Ukraina broni morderców
Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez ukraiskich nacjonalistw z OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. W błyskawicznie wydanym oświadczeniu ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczącym decyzji polskiego Sejmu o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów, strona ukraińska przekroczyła granice dyplomacji, historii i przyzwoitości. Dokument opublikowany przez MSZ Ukrainy to jawna próba relatywizowania zbrodni wołyńskiej, a jego ton i treść są nie do zaakceptowania z perspektywy polskiego interesu narodowego.Komentarz publicystów Myśli Polskiej:
CZE-07 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->Najkrótsza prezydentura świata
Nie dość, że przegrał wybory z politycznym nowicjuszem, to jeszcze zbłaźnił się, obwieszczając pochopnie własny triumf. Duet Miziołek & Warzecha barwnie, ostro i nie bez złośliwości analizuje powody niedzielnej klęski Trzaskowskiego. Wymienia jej współautorów: sztabowców z Bożej łaski, Tuska, Gajewską, nadgorliwe media... I przytacza pełne pogardy opinie przegranych. Autorzy "Rozjazdu" zastanawiają się także, jak szybko prezydent elekt uniezależni się od partyjnego zaplecza PiS.
CZE-04 - 2025 | Komentarze (0) | Wiecej ->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy