![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRdOf5aLfkIup-jxNMYMT1676YBVPnxHG0P1NoMKj5XQf_gNslmcQGpFG9hOs9YG8mvuZXA2drGUroAexdjqn52bXekmkDLk_l7lKk2PKMd0atrZ4J6fmUtPDl8Y7Fm4atQSUJQwFwIUtg/s320/1.+Wellington.+Parlament+nowozelandzki+%2528stary+budynek%2529.JPG) |
Wellington. Parlament nowozelandzki (stary budynek)
Fot. L.Wątrobski
|
Polska i Nowa Zelandia - choć położone od siebie o prawie 20 tys. km - mają wiele wspólnego ze sobą. Wśród bowiem pierwszych badaczy Nowej Zelandii byli także Polacy. W czasie II wojny światowej polscy i maoryscy żołnierze zdobywali wspólnie wzgórze na Monte Cassino. Od 1944 roku istniał w Nowej Zelandii polski obóz z dziećmi przywiezionymi tam z ZSRR. Także dziś mieszka tam nadal wielotysięczna grupa naszych rodaków, przyznających się do związków z Polską i propagujących kulturę polską oraz współprace obu naszych krajów.
Stosunki dyplomatyczne
Oficjalnie historia Polaków w Nowej Zelandii rozpoczęła się w XVIII wieku, kiedy to w czasie drugiej podróży dookoła świata, na pokładzie H.M.S. Resolution (1772-1775) kapitanowi Jamesowi Cookowi towarzyszyli dwaj botanicy Johann (Jan) i jego syn Georg (Jerzy) Forsterowie - obaj pochodzenia polskiego.