polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby zainwestować w to 10 mld zł. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Jeśli Zachód przekaże Ukrainie pociski dalekiego zasięgu, strefa sanitarna będzie gdzieś na granicy z Polską – oświadczył Dmitrij Miedwiediew. Rosyjski polityk przypomniał, że pociski typu Storm Shadow/SCALP-EG, które Zachód dostarcza Ukrainie, mają zasięg co najmniej 550 km, dlatego wymagana jest strefa sanitarna, która zapewni bezpieczeństwo rosyjskich granic. Tymczasem Putin i Xi w Pekinie otworzyli rok kultury chińsko-rosyjskiej i podpisali wspólne oświadczenie obu państw „o pogłębianiu relacji, wszechstronnym partnerstwie i współpracy strategicznej”, ustanawiające „nową epokę” w relacjach między Rosją a Chinami. Dla Władimira Putina jest to pierwsza zagraniczna wizyta po zaprzysiężeniu na piątą kadencję w ubiegłym tygodniu.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

wtorek, 12 czerwca 2018

Jak Korea Ludowo-Demokratyczna zaczęła się liczyć globalnie?

Fot. Flickr arcticpenguin  (CC BY-NC 2.0)
Jak Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, kraj o bardziej, niż stalinowskim komunizmie – zaczął się liczyć globalnie? Jak do tego doszło, że pomimo wojny, sankcji, embarg, blokowania globalnych kontaktów – Korea okazała się państwem, od którego zależy przyszłość świata? Z przywódcą Korei spotyka się Prezydent USA. To wydarzenie bez precedensu. Zarazem to dowód na to, że odpowiedni system służący do sterowania państwem – jest podstawą jego sukcesu.

Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna przetrwała wszystkie sankcje, embarga, próby zniszczenia, dosłownie odcięcia od świata i wszelkie prześladowania. Nikt nie mówi, że to jest raj dla swoich obywateli. Z tego co wiadomo o tym kraju, to można mieć poważne zastrzeżenia do sytuacji wewnętrznej, w tym do pozycji jednostki w społeczeństwie i relacji państwa do ludzi. Na pewno jest to państwo opresyjne, jednakże już odpowiedź na pytanie ile z tego jest wynikiem presji z zewnątrz, a ile to wewnętrzne potrzeby – jest jak najbardziej otwarte. Oczywiście nie można go zadać, bo media swoje zrobiły i każdy, kto zadaje rozsądne pytania o ten kraj natychmiast jest wrogiem wolności itd. Nie jest jednak naszą rolą nikogo oceniać, jakie mamy do tego prawo? Demokracja? Liberalizm? Szkoda słów na takie mierniki, lepiej już powiedzieć, że możemy kogoś zbombardować…

poniedziałek, 11 czerwca 2018

Piłka łączy, polityka dzieli. Za cztery dni Mundial w Rosji!

Wilk Zabivaka - oficjalna maskotka MS w Rosji, które
 rozpoczynają się w czwartek, 14 czerwca na stadionie Lużniki
 w Moskwie. Fot. Д. Пукалик ( Wikipedia - CC BY-SA 3.0)
Tomasz Latos, poseł PiS z sejmowej komisji kultury fizycznej i sportu tydzień przed rozpoczęciem Mundialu straszy Rosją. Uważa, że „nikt z Polski nie powinien tam jechać”. Na szczęście ci, którzy naprawdę pasjonują się piłką, mają takie deklaracje w nosie.

Podobną wypowiedź zaserwował mediom jego kolega z komisji, Jacek Osuch:
— Ten kierunek nie jest ciekawy dla nas. Co prawda piłka łączy, ale tutaj mamy inny podtekst, dlatego kategorycznie mówię: nie.

Bardzo chciałabym wiedzieć, jaki właściwie „mamy tutaj podtekst". FIFA zresztą już cztery lata temu wyraziła ubolewanie z powodu toczącego się konfliktu z Ukrainą, jednak w oficjalnym komunikacie zapewniła, że mistrzostwa odbędą się zgodnie z planem. Federacja uznała, że piłka łączy, bo taka właśnie powinna być jej rola.

niedziela, 10 czerwca 2018

Grzegorz Machnacki: Najważniejsza jest sztuka...

Alan Kogosowski, Krzysztof Małek, Carlos Alvarado
i Manly-Warringah Orchestra przyjmują owacje
po koncercie "Tribute to Freedom" w Sydney Town Hall
Fot. B.Filip
To najlepszy koncert klasyczny na jakim mogłem być w Australii zorganizowany przez Polonię australijską, jak powiedział jeden z polskich muzyków z orkiestry: "...odkąd tutaj mieszkam (31 lat) takiego koncertu jeszcze nie było...".

Z archiwum, ostatni tak poważny koncert symfoniczny miał miejsce w 1963, zresztą w tej samej absolutnie niezwykłej, co nieznośnej akustycznie sali, wówczas dzięki Narodowej Orkiestrze Polskiego Radia z Katowic.

Nasz koncert, intencjonalny: dwa świetne przemówienia, niezwykle trafne, Ambasadora RP Michała Kołodziejskiego (odrodzenie polskiej niepodległości to 100 lat, nasza państwowość liczy sobie ponad tysiąc!!!), i Hon. David Clark MLC - niezwykle żywiołowe, gdzie David, parlamentarzysta z NSW wykazał się niezwykłą znajomością historii Polski (o najeździe tureckim, o Solidarności i o tym jak bardzo Australia jest dumna z Polaków).

50. Zjazd Rady Naczelnej Polonii Australijskiej w Sydney

Obradom 50. Zjazdu RNPA przewodniczył
dr Zdzisław Derwiński z Melbourne. Fot. K.Bajkowski
W sobotę, 2 czerwca odbył się 50. Zjazd Rady Naczelnej Polonii Australijskiej – organizacji parasolowej skupiającej  polonijne stowarzyszenia i instytucje  z całej Australii. Zjazdowi towarzyszyły imprezy i uroczystości związane z obchodami 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, takie jak koncert muzyki polskiej w Sydney Town Hall, otwarcie wystawy planszowej  „Drogi do Niepodległości”, bankiet jubileuszowy  i  msza dziękczynna za odrodzenie państwa polskiego po 123 latach zaborów , która odbyła się w niedzielę w kościele polskim w Marayong w ramach uroczystości  Bożego Ciała.  

Na Zjazd do Sydney przyjechali delegaci ze wszystkich stanów z wyjątkiem Zachodniej Australii i Terytorium Północnego. Do grona Rady przyjęty został jako organizacja Klub Polski w Ashfield uzyskując, ze względu na liczbę swych członków - 15 mandatów. Całkowita liczba mandatów, które posiadali wszyscy delegaci podczas głosowań na Zjeździe  wzrosła do 82.

sobota, 9 czerwca 2018

Porady językowe Katarzyny Podjaskiej: Jadę do IKEA?

Fot. Trudny Język Polski
Po pierwsze: nienawidzę zakupów. Serio. Gdy zmuszona jestem pojechać do jakiegoś skupiska sklepów i galerii handlowych, włącza się we mnie tryb przetrwania i moje ciało jedzie na Bielany (takie miasteczko marketów pod Wrocławiem), lecz dusza zostaje bezpieczna w domu.
Po drugie: temat sklepu IKEA był już wałkowany w mediach wszelkiego typu tyle razy, że wahałam się przed opublikowaniem tego wpisu, ale poprosiło mnie jedno z moich dzieci (Olu, o Tobie mowa), a wiecie – matka zrobi dla pociech wszystko 😉

Nie wiem, skąd się biorą informacje, że ktoś zabrania komuś odmiany. Tym ktosiem mogą być firmy – jak IKEA albo może nim być zwykły człowiek – jak pewna polonistka (sic!), która gdy dostała podziękowanie za przygotowanie dziecka do konkursu z odmienioną formą swojego nazwiska, wpadła w dziki szał i zaczęła mi wymyślać od najgorszych… Ręce opadają.