polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ujawnił, że zakłady Ursus zostały zniszczone celowo, aby firmy z Unii Europejskiej mogły łatwiej wejść na rynek w naszym regionie Europy. W rozmowie na antenie Radia Wnet Ardanowski stwierdził, że Ursus był „jedną z najlepszych fabryk traktorów” na kontynencie. * * * AUSTRALIA: Partia Pracy wygrala sobotnie wybory parlamentarne. Dotychczasowe wyniki wskazują na to, że Anthony Albanese będzie pierwszym premierem Australii, który wygrał drugą z rzędu trzyletnią kadencję w ciągu ostatnich 21 lat. Lider opozycji Peter Dutton przegrał wybory w swoim okręgu Dickson, w którym wygrywał nieprzerwanie od 24 lat. * * * SWIAT: Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji publicznej powiedział: „Nie było potrzeby użycia broni jądrowej… i mam nadzieję, że nie zaistnieje potrzeba jej użycia”. Dodał również, że: „Rosja ma siłę oraz środki, aby doprowadzić wojnę na Ukrainie do logicznego zakończenia”.
POLONIA INFO:

sobota, 6 stycznia 2018

Pomidory mogą odbudować płuca

Pomidor zwyczajny ( Solanum lycopersicum )
Fot. D.Besa - Flickr (CC BY 2.0)
Co roku około 55,4% palaczy próbuje rzucić palenie. Rezygnacja z nałogu obniża ryzyko zachorowania na choroby płuc, m.in. na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc i raka płuc.

Płuca zaczynają odbudowywać się od razu z momentu zaprzestania palenia. Innym czynnikiem, który należy brać pod uwagę jest to, że po 35 latach funkcje płuc zaczynają słabnąć. Przepona staje się słabsza, co zmniejsza rozszerzanie się się płuc, mięśnie utrzymujące drogi oddechowe tracą elastyczność, pęcherzyki płucne tracą formę, a obszar mózgu odpowiedzialny za oddychanie wysyła słabsze sygnały do płuc. 

Autorzy poprzednich badań powiedzieli, że dieta obfita w owoce i warzywa może zmniejszyć ryzyko zachorowania na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc u byłych palaczy. Naukowcy oświadczyli, że spożycie pomidorów i jabłek spowalnia spadek funkcji płuc w ciągu 10 lat. 

piątek, 5 stycznia 2018

Pałac trzeba zburzyć, czyli barbarzyńcy w Warszawie

PKiN - symbol powstałej z popiołów
stolicy Polski. Fot. M.Białek -Wikimedia
 (CC BY-SA 4.0)   
Za zburzeniem Pałacu Kultury i Nauki opowiedzieli się wicepremier do spraw kultury, wicepremier do spraw nauki, a ponieważ pałac wyceniany w pieniądzach wart jest wiele milionów dolarów, za zburzeniem opowiedział się też wicepremier do spraw ekonomicznych. Ceny nieruchomości, jak wiadomo, ciągle rosną, a pałac dodatkowo będzie zyskiwał na wartości jako niezwykły obiekt artystyczny.
 
 
PKiN na początku miał złą opinię pod względem estetycznym, ponieważ powstał w czasie bezwzględnego panowania na Zachodzie gustu modernistycznego w architekturze, a wybrzydzanie na jego ozdoby było popularną krytyką władzy. Z czasem modernizm się opatrzył i zaczęto się nudzić jego antyhumanistyczną drętwotą. Postmodernizm jest liberalniejszy w swej estetyce zarówno pod wpływem ducha czasu („duch polata, kędy chce”), jak również dzięki nowym materiałom i technikom budowlanym. Zawiódł jednak tych, którzy (jak książę Walii czy filozof Roger Scruton na przykład) mieli nadzieję, że zasymiluje coś z architektury klasycznej. Warszawa ma już budowle tego stylu, ale nie słychać, żeby ktoś się nimi zachwycał. Ich celem nie było zresztą zachwycanie kogokolwiek, lecz pomniejszanie widokowe Pałacu Kultury i Nauki nawet kosztem oszpecenia panoramy miasta.

czwartek, 4 stycznia 2018

"W naszym domu mówimy po polsku". Odc. 1

 "W naszym domu mówimy po polsku" to cykl reportaży zrealizowany przez fundację HumanDoc dot. zagadnień dwujęzyczności i zachowania znajomości języka polskiego przez najmłodsze generacje Polonii. Bohaterowie cyklu pochodzą z USA, ale poruszane przez nich zagadnienia związane z zachowaniem języka i tożsamości polskiej mają charakter uniwersalny dla całej Polonii. Dziś w Bumerangu Polskim pierwszy odcinek: Wychowanie wielojęzyczne.

W Stanach Zjednoczonych zamieszkuje 10 mln Polaków. Jednym z największych wyzwań dla Polonii jest to, czy uda im się przekazać polski język, kulturę i tradycje swoim dzieciom. Czy można dobrze zaadaptować się w Stanach i jednocześnie zachować polską tożsamość? W pierwszym odcinku cyklu poznamy dwie rodziny mieszane, którym to się udało: polsko-chińską rodzinę Budimanów i polsko-hinduską rodzinę Fernandesów. W ich domach w codziennej komunikacji używane są aż trzy języki, w tym język polski.

Akcja "Polacy - Rodakom" senatora Stanisława Gogacza

Sen. Stanisław Gogacz podczas akcji  Polacy - Rodakom.
Fot. www.stanislawgogacz.pl
Rozmowa z pomysłodawcą i organizatorem akcji wysyłania paczek świątecznych pn. "Polacy - Rodakom"  senatorem Stanisławem Gogaczem, przewodniczącym Komisji Ustawodawczej i członkiem Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą.


- W tym roku odbywa się już 18. edycja Akcji Polacy – Rodakom, której jest Pan pomysłodawcą i organizatorem. Na czym to świąteczne przedsięwzięcie polega?

- Akcja jest przeprowadzana w sposób całkowicie społeczny. Polega ona na wysyłaniu świątecznych paczek do naszych rodaków zamieszkałych głównie na Ukrainie (najwięcej ich idzie do obwodu winnickiego, ale także do lwowskiego i łuckiego i do Izmaiłu w obwodzie odeskim), a od jakiegoś czasu ich część, około 500 paczek, dociera na Białoruś. Są one następnie rozdawane   przez szkoły, parafie i stowarzyszenia polonijne. Staramy się, żeby paczki dotarły przede wszystkim do dzieci.   

środa, 3 stycznia 2018

Życzenia i prognozy dla Polski na 2018 rok

Fot. CC0 (domena publiczna)
Czego byśmy sobie życzyli w 2018 roku? Zapowiada się wiele nowości, w tym widać pewne niebezpieczeństwa dla naszego kraju, jak i co poniektórzy przebąkują o kryzysie ekonomicznym, który może również dotknąć Polski.

Jednak najważniejszym wydarzeniem w kraju będą wybory samorządowe. Można powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że samorząd terytorialny się w Polsce generalnie udał i trzeba zrobić wszystko, żeby wzmocnić jego możliwości funkcjonowania. Jesteśmy przeciwni ograniczeniu kadencji do dwóch, powinno być tak, że jeżeli kandydat na wójta, burmistrza i prezydenta zdobędzie więcej niż połowę oddanych głosów w pierwsze turze – powinien mieć prawo zawsze do kolejnej kadencji. Na tym polega demokracja. Chodzi o rządy większości. Oparte na uznaniu jej podmiotowości i prawa do decydowania o sobie. Przecież o to w tym chodzi! Dlaczego mamy zabraniać ludziom wybierania tych, których chcą? Każdy może wziąć udział w wyborach i je wygrać.