polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby wydać na to 10 mld zł. Tusk ma trudności z realizacją obietnic wyborczych ze względu na znacznie wyższy budżet obronny. Polska ma wydać w tym roku 4,2 proc. swojego PKB na obronność, najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie helikoptera w rejonie przy granicy z Azerbejdżanem. Również wszyscy członkowie delegacji prezydenta Iranu, w tym minister spraw zagranicznych Hosein Amir Abdollahian, zginęli, donosi agencja prasowa Mehr. Rozbity helikopter to amerykański Bell 212, donosi Tasnim. Maszyna, w której leciał Raisi, została całkowicie spalona. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane.19 maja Raisi i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew spotkali się na granicy państwowej, aby wziąć udział w inauguracji nowych elektrowni wodnych. * Londyński sąd orzekł na korzyść Juliana Assange'a, który będzie miał możliwość zakwestionowania decyzji o ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, donosi Reuters. Teraz rozpocznie się nowa runda postępowania w brytyjskich sądach, podczas gdy sam 52-letni dziennikarz nadal będzie przebywał w więzieniu Belmarsh.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Joachim Trip. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Joachim Trip. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 marca 2013

Wyprawa Joachima zakończona. Rowerzyści wracają do Polski



Wielka wyprawa rowerowa - 10 tys. km przez Australię po zdrowie zakończona. Dziś Joachim Czerniak, jego ojciec Robert, Ewelina i Bartek są już w samolocie i wracają do kraju po 6 miesiącach pełnych przygod podrożowania rowerowego po ziemi australijskiej. Marzenie Joachima spełniło się.

Chłopak, któremu groził wózek inwalidzki do końca życia, przejechał tysiące kilometrów na rowerze od Darwin przez Cairns, Brisbane, Sydney, Canberrę i Melbourne do Perth. W Perth ostatni tydzień przed wylotem wędrowcy byli pod dobrą opieką ojców franciszkanów.

 Oto ostatni wpis na stronie wyprawy, przed wylotem z Perth:

piątek, 8 marca 2013

Udało się! Joachim przejechał 10 tysięcy kilometrów po Australii

Wczoraj o godz. 17.00, w okolicach miasteczka Wudina (Australia Południowa) ekipa Joachima osiągnęła
10 000 km  przejechanych na rowerach, począwszy od Darwin 1 października 2012 r. 

Trwająca pół roku wyprawa rowerowa właśnie osiągnęła swój moment kulminacyjny. Na licznikach pojawiło się wyczekiwane 10 tysięcy kilometrów. Tym samym Joachim Czerniak z podpoznańskiej Mosiny w symboliczny sposób pokonał chorobę i udowodnił, że z nowotworem można wygrać.

Przypomnijmy, ta wyprawa to dla chłopaka forma rehabilitacji. Kilka lat temu przeszedł operację usunięcia guza mózgu. W wyniku powikłań doszło do porażenia nóg, a lekarze ostrzegali, że być może już nigdy nie wstanie z wózka inwalidzkiego. Determinacja i upór sprawiły, że udało mu się wrócić do zdrowia, a podstawowym sposobem rehabilitacji stała się długodystansowa jazda na rowerze. Wyprawa po Australii była kontynuacją tego procesu, a zaplanowany dystans miał być dowodem zwycięstwa nad chorobą. 
- Jestem dumny i wzruszony! Po miesiącach na szpitalnym łóżku, po kolejnych spędzonych na monotonnym powtarzaniu ćwiczeń rehabilitacyjnych, w końcu po wysiłku włożonym tu na miejscu w pokonanie tego dystansu- udało się! To niesamowite. Naprawdę. To chyba ten moment w moim życiu, kiedy mam ochotę krzyknąć: było warto!- mówi z satysfakcją Joachim.


 
 
 
 
 
 
 


wtorek, 19 lutego 2013

Jak Joachim zdobył Górę Kościuszki?

Joachim na szczycie Mt Kosciuszko. Fot. B.Naglewicz
Uczestnicy wielkiej wyprawy rowerowej , odbywającej się pod hasłem: „Joachim zostawia raka w tyle. 10 000 km w pogoni za zdrowiem”, których w okresie  Nowego Roku gościliśmy w Sydney, pokonali kolejne wyzwanie, jakie przed sobą postawili. Na rowerach zdobyli najwyższy szczyt w Australii - Górę Kościuszki (2228 m n.p.m.)

Dla Joachima, który kontynuuje swoją rehabilitację na rowerze, był to od początku jeden z najważniejszych celów. Zdobycie szczytu o własnych siłach miało stanowić  koronny dowód na zwycięstwo nad chorobą. I udało się, choć nie bez przeszkód. Początkowo datę wyprawy opóźniały szalejące w Australii pożary. Z ich powodu czasowo zamknięte były parki narodowe. Ostatecznie w środę , 16 stycznia udało się podjąć próbę zdobycia szczytu.

środa, 9 stycznia 2013

Dzo-Dzo Bike Expedition - Pożegnanie z Sydney. Wideo(4)

Uczestnicy wyprawy Dzo-Dzo Bike Expedition, czyli 10 000 km na rowerach w pogoni za zdrowiem, w poniedzialek opuścili Sydney i są teraz w drodze w kierunku Alp Australijskich, gdzie na szczycie Mt Kosciuszko , 13 stycznia połączą się z jednym ze studiów telewizyjnych w Polsce, aby wziąć udział w Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.

Jak juz informowaliśmy rower Joachima, 22-latka z Poznania, dla którego wyprawa do Australii została zorganizowna, zagra w licytacji WOŚP. Na rogatkach Sydney w Liverpool w poniedziałkowe popołudnie  odbyło się ostatnie spotkanie z edytorem Bumaranga Polskiego. Nasi podróżnicy podziękowali Polonii sydnejskiej za gościnę a szczególnie za dach nad głową w Domu Polskim w Ashfield. VIDEO:



Bumerang Polski jest patronem medialnym wyprawy. Wszystkie relacje pod tagiem: Joachim Trip.

wtorek, 8 stycznia 2013

Rower Joachima dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Joachim z rowerem, który będzie
wylicytowany na rzecz WOŚP
fot.K.Bajkowski
Grupa rowerowa 22-letniego Joachima Czerniaka z Poznania przemierzająca Australię od Darwin do Perth, po ośmiu dniach odpoczynku  w Sydney rozpoczęła kontynuację wędrówki i po pożegnaniu w poniedziałek z  przedstawicielami Polonii w tym Bumeranga Polskiego udała się Hume Highway w kierunku Canberry. Tymczasem rower Joachima,  został wystawiony na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Dla mnie ten rower to coś więcej niż środek transportu. To symbol zwycięstwa nad chorobą. Teraz to ja chciałbym pomagać innym. Stąd decyzja, by wystawić rower na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mam nadzieję, że pomoże w zebraniu pieniędzy dla potrzebujących - mówi Joachim.
Wyprawa Joachima potrwa do marca, zwycięzca licytacji dostanie rower dopiero po powrocie młodego podróżnika do Polski.
Final WOŚP odbędzie się w niedzielę, 13 stycznia. To największa akcja charytatywna w Polsce.
kb/BumerangMedia/AllforPlanet



Link do aukcji roweru Joachima na rzecz WOŚP: Rower Joachima Czerniaka

niedziela, 6 stycznia 2013

Dzo-Dzo Bike Expedition w Sydney - wideo (3)

Po niedzielnym pikniku rowerowym Bumeranga Polskiego posypały się liczne zaproszenia dla uczestików wyprawy "10 000 km w pogoni za zdrowiem", niezwykłej wyprawy podróżników  z Poznania,  której patronem medialnym jest nasz magazyn.
 Joachim, Robert, Ewelina i Bartek gościli w domach m.in.  członków Stowarzyszenia Bumerang Polski - Bumerang Media Inc., Zbyszka Soboty i Marysi Rosiak. Zbyszek zabrał ich  też na kolejne sydnejskie plaże: Clovelly Bay i Maroubra Bay a Marysia w Góry Błękitne.
Podczas noworocznego spotkania na Darling Harbour z edytorem Bumeranga Polskiego nasi podróżnicy opowiadali o swoich wrażeniach z Australii. Co ich najbardziej tu zaskoczyło? Posłuchajcie.
VIDEO:

czwartek, 3 stycznia 2013

Dzo-Dzo Bike Expedition w Sydney - wideo (2)

Joachim Czerniak (Dzo-Dzo), jego ojciec Robert oraz Ewelina Niedźwiadek i Bartek Naglewicz - uczestnicy wyprawy rowerowej dookoła Australii są od soboty w Sydney. 
Zamieszkali w Domu Polskim w Ashfield. W poniedziałek odwiedzili konsulat RP na Woolahra, gdzie przyjęła ich pani konsul Dominika Mosek a wieczorem  wplątując się w wielotysieczny tłum  sydnejczyków i turystów  nad zatoka Port Jackson ogladali noworoczne fajerwerki nad Harbour Bridge. W pierwszym dniu Nowego Roku edytor Bumeranga Polskiego zabrał samochodem  całą ekipę na Bondi Beach (to był dla nich pierwszy dzień bez roweru), gdzie byli świadkami wypłaszania rekina, który właśnie pojawił się  przy słynnej plaży sydnejskiej. Objazd CBD objął oczywiście zwiedzanie Opera House oraz Darling Harbour, gdzie dzień zakończył sie kolacją w jednej z restauracji na Kings Street Wharf.

 Podczas naszego niedzielnego bumerangowego pikniku rowerowego w Olympic Park nasi bohaterowie wyprawy opowiadali  o swoich doświadczeniach i wrażeniach. Oto z kolei drugie nagranie w którym padają pytania również od uczestników pikniku. VIDEO:




Wszystkie nasze ralecje z tej wyprawy rowerowej: Joachim Trip

wtorek, 1 stycznia 2013

Dzo-Dzo Bike Expedition w Sydney - wideo (1)

Joachim Czerniak (Dzo-Dzo), jego ojciec Robert oraz Ewelina Niedźwiadek i Bartek Naglewicz -uczestnicy wyprawy rowerowej dookoła Australii są w Sydney. Podczas naszego niedzielnego  bumerangowego spotkania w  Olympic Park opowiadają o wyprawie. Nagranie dokonane na szczycie kopca rowerowego w Bicentennial Park. VIDEO:


poniedziałek, 31 grudnia 2012

Piknik rowerowy Bumeranga Polskiego

W miłej atmosferze przy doskonalej pogodzie i jeszcze piekniejszej scenerii  minął niedzielny  piknik rowerowy Bumeranga Polskiego. Redakcja Bumeranga Polskiego zorganizowała piknikowe spotkanie w sydnejskim  Bicentennial Park na przywitanie czworga uczestników wielkiej wyprawy rowerowej Dzo-Dzo Bike Expedition  (to oryginalna nazwa wyprawy) czyli 10 000 km na rowerach po zdrowie.
Wyprawa rozpoczęła się 1 października w Darwin. Obecnie rowerzyści są w Sydney po przejechaniu ponad połowy zaplanowanej trasy. Joachim Czerniak, dla którego własnie ta wyprawa została zorganizowana, jego ojciec Robert, oraz Ewelina Niedźwiadek - rehabilitantka i Bartek Naglewicz - nawigator znalezli gościnę w Domu Polskim w Ashfield. Na piknku zrobiliśmy krótką trasę rowerową scieżkami po Bicentenial Park oraz Olympic Park pokazując gościom z Polski m.in. obiekty sportowe sydnejskiej olimpiady roku 2000. Po południu spotkanie przy polskich kiełbaskach z bbq oraz rozmowy z uczestnikami wyprawy. Od redakcji Bumeranga Polskiego przekazaliśmy ekipie Joachima  symboliczny upominek w postaci wlaśnie bumeranga.
Oto nasz fotoreportaż z pikniku. Wkrótce nagrania wideo na których podróżnicy z Polski opowiedzą o swoich doświadczeniach w tej niezwykłej ekspedycji.
Bumerang Polski jest patronem medialnym wyprawy. Więcej o tej wyprawie: Joachim Trip oraz na oficjalnej stronie podróżników: joachim.allforplanet.pl .

Zdjęcia: Krzysztof Bajkowski




niedziela, 30 grudnia 2012

Wyprawa rowerowa Joachima dotarła do Sydney

Przed Domem Polskim w Ashfield w chwilę po przyjeździe. Fot.K.Bajkowski
Po 125 km jazdy od The Entrance czteroosobowa ekipa rowerowa przemierzająca 10 tys. km wokół Australii dotarła kilka minut po północy do Sydney i dzięki uprzejmości Polskiej Fundacji NPW znalazła zakwaterowanie  w Domu Polskim w Ashfield. Dzisiaj o 10.30 w Bicentennial Park spotkanie z uczestnikami tej niezwyklej wyprawy na pikniku rowerowym Bumeranga Polskiego.

wtorek, 25 grudnia 2012

Życzenia świąteczne od Joachima

Z Joachimem  Czerniakiem, jego ojcem i pozostałą dwójką wielkiej wyprawy rowerowej po Australii spotkamy się 30 grudnia w Sydney (Piknik). A tymczasem świąteczne życzenia od całej ekipy, dla tych , którzy śledzą ich podróż. VIDEO:


niedziela, 23 grudnia 2012

Wigilia na siodełku rowerowym

Wyprawa rowerowa  po Australii czteroosobowej ekipy Joachima Czerniaka ,  " 10 tys. km w pogoni za zdrowiem" ,  w tej chwili jest  w drodze do Sydney. Rowerzyści z Poznania chcą tu dotrzeć 29 grudnia, gdzie następnego dnia spotkamy ich na pikniku Bumeranga Polskiego w Bicentennial Park w Homebush Bay. Tymczasem  Wigilię i dni świąteczne podróżnicy spędzą na rowerach, choć to nie znaczy, że nie zamierzają obchodzić Bożego Narodzenia.

- Wzięliśmy ze sobą z Polski płytę z kolędami, od księdza w Brisbane dostaliśmy opłatek i kupiliśmy kilka ozdób choinkowych. Trudno nam będzie tu znaleźć świerk czy jodłę, dlatego ubierzemy jakieś przypadkowe drzewko przy naszej drodze i spróbujemy przygotować kolację najbardziej zbliżoną do wigilijnych potraw - mówi Joachim Czerniak.
Karpia z pewnością trudno im będzie kupić, ale ponieważ jadą wzdłuż australijskiego wybrzeża, to zjedzą w zastępstwie łososia lub pstrąga. Nie mają jednak zbyt dużo czasu na świętowanie, bo 25 grudnia rano ruszają dalej.
- Różnica czasu między nami a Polską to obecnie 10 godzin. Więc kiedy nasze rodziny i przyjaciele będą siedzieć przy wigilijnym stole, my będziemy już na rowerach pokonywać kolejne kilometry- mówi Robert Czerniak, ojciec Joachima.





sobota, 22 grudnia 2012

Piknik rowerowy z Joachimem Czerniakiem

Ekipa Joachima Czerniaka, który wybrał się do Australii aby przejechać tu 10 tys. km na rowerze w pogoni za zdrowiem, jest już na półmetku. 5 000 km zostało zaliczone! Obecnie Joachim, jego ojciec i mentor całej wyprawy - Robert, Ewelina, rehabilitantka oraz Bartek, woluntariusz  są w Grafton. 29 grudnia planują dotarcie do Sydney.
W niedzielę 30 grudnia Bumerang Polski organizuje spotkanie z uczestnikami tej niezwykłej wyprawy. (Zob. tag: Joachim Trip lub oficjalną stronę wyprawy: joachim.allforplanet.pl )

Zapraszamy zatem wszystkich, którzy nie wyjechali jeszcze na urlopy, osoby indywidualne oraz całe rodziny na Piknik rowerowy z Joachimem Czerniakiem w Sydney Olympic Park.

 
Piknik odbędzie się  w Bicentennial Park w Sydney Olympic Park w Niedzielę, 30 grudnia 2012, godz 10.30.
 W programie: Wycieczka rowerowa  po Olympic Park- start godz 11.00 oraz BBQ - godz 13.00 i spotaknie z uczestnikami wyprawy rowerowej.

piątek, 14 grudnia 2012

Rowerowa wyprawa Joachima zbliża się do Brisbane

Joachim i opona jego roweru po przemierzeniu australijskiego Outbacku.
Ekipa rowerowa Joachima Czerniaka z Poznania , której wyprawę po Australii śledzimy  od początku pażdziernika,  posuwa się szybko wzdłuż wybrzeża  Pacyfiku w kierunku Brisbane i Sydney. Ich cel to przejechanie 10 tys.  km na rowerach w ramach rehabilitacji medycznej Joachima.
Całą historię choroby 22-letniego Joachima i przygotowań do wyprawy rowerowej opisywalismy w naszych wcześniejszych relacjach. Zob tag:  Joachim Trip.  Po tygodniach  pełnej przygod australijskiego Outbacku wędrowki od Darwin poprzez Katherine, Mt. Isa, Normanton,  Mt. Suprise , 20 listopada rowerzyści dotarli do Cairns. Odtąd rozpoczęła się część wyprawy w bardzdiej zaludnionych terenach , dla nich niczym powrót do cywilizacji.  Obecnie znajdują się w Bundaberg, 300 km na północ od Brisbane. 

Czwórka podróżników chętnie skorzysta z gościny polskich rodzin w Brisbane i Sydney. Prosimy o zgłoszenia do redakcji Bumeranga Polskiego: [email protected].

Oto kilka nowych nadesłanych do nas  zdjęć  z trasy. Niektóre już po  dotarciu do wybrzeża morza Koralowego.

sobota, 1 grudnia 2012

Dwa miesiące w drodze, 3,5 tysiąca kilometrów na licznikach

Pożary lasów, awarie rowerów, kłopoty z dostępnością do wody pitnej i australijski Outback. Choć nie bez kłopotów, Joachim Czerniak z podpoznańskiej Mosiny kontynuuje swoją niezwykłą pogoń za zdrowiem. Ta wyprawa to dla niego forma rehabilitacji po usunięciu guza mózgu i czasowym paraliżu nóg. 

Ekipa (Joachimowi towarzyszą jego ojciec Robert, rehabilitantka Ewelina i wolontariusz Bartek) przejechała już bezludne tereny na północy Australii i teraz kieruje się wzdłuż wybrzeża na południe kontynentu. Dwa miesiące w drodze obfitowały w wiele niespodzianek, ale największym utrudnieniem okazała się pogoda.
- Upały były momentami nieznośne. Praktycznie nie byliśmy w stanie jechać w godzinach południowych. Dlatego zdarzało się, że wstawaliśmy o 4 rano, żeby pokonać zaplanowane kilometry zanim jeszcze słońce zacznie grzać z pełną mocą- mówi Ewelina Niedźwiadek, która czuwa nad kondycją uczestników wyprawy.

Dodaje też jednak, że z dnia na dzień wszyscy są w lepszej formie. Także Joachim, który na początku miał trochę kłopotów z aklimatyzacją i narzekał na drobne dolegliwości. Teraz czuje się dobrze i z radością pokonuje kolejne kilometry po Australii.


środa, 14 listopada 2012

Jedź Joachim, jedź! Dla siebie i dla nas

Okolice Burke, QLD. Widok dopiero co spalonych terenów przypominał inną planetę, w kilku miejscach jeszcze
 palił się ogień.Taki krajobraz towarzyszył nam przez 9 kilometrów.
Joachim Czerniak i towarzyszące mu osoby pokonali w Australii już ponad 2,5 tysiąca kilometrów na rowerach. Ta wyprawa jest dla chłopaka formą rehabilitacji i dowodem na ostateczne rozprawienie się z rakiem. Bo choć zdaniem lekarzy miał do końca życia jeździć na wózku inwalidzkim, teraz o własnych siłach przemierza kontynent australijski.

piątek, 2 listopada 2012

Minął pierwszy miesiąc rowerowej wyprawy po Australii

Minął pierwszy miesiąc  niezwykłej wyprawy rowerowej Joachima Czerniaka w pogoni za zdrowiem, jego ojca Roberta oraz Eweliny i Bartka. Na ich licznikach już prawie 1800 przejechanych kilometrów.  Aby uniknąć największych upałów wstawali nawet o 3:30 nad ranem. Poważnym problemem były pękające co chwilę dętki.  W końcu dotarli do pierwszego  miasta - nieoficjalnej stolicy Outbacku -  Mount Isa. Zobaczcie jak minął im ten czas  (VIDEO):



Bumerang Polski jest patronem medialnym wyprawy. Zobacz poprzednie wiadomości: Joachim Trip  .
Oficjalna strona wyprawy: joachim.allforplanet.pl

sobota, 20 października 2012

Pierwsze 1000 kilometrów przejechane!

Pierwsze 1000 kilometrów przejechane! Codzienne upały, trudności z dostępem do wody pitnej i rowerowe opony, które źle znoszą kontakt z australijskimi kamieniami i roślinami.  Tak w skrócie można opisać pierwszy etap wyprawy „Joachim zostawia raka w tyle. 10000km w pogoni za zdrowiem”.

Od początku października, Joachim Czerniak wraz z ojcem Robertem, rehabilitantką Eweliną i wolontariuszem Bartkiem pokonują na rowerach kolejne kilometry po australijskich drogach. Pierwszy etap wyprawy okazał się trudniejszy niż zakładali, przede wszystkim ze względu na wysokie temperatury, które towarzyszą im każdego dnia.  
- Nasze organizmy dopiero się przyzwyczajają do tej pogody. A przecież dochodzi jeszcze spory wysiłek fizyczny związany z jazdą na obładowanych bagażem rowerach. Efekt? Dziennie każdy z nas wypija około 10 litrów wody, stąd ciągły jej deficyt- tłumaczy Ewelina Niedźwiadek.

wtorek, 9 października 2012

Rowerem przez Australię. Pierwsze relacje z wyprawy Joachima

Na lotnisku w Darwin
 Po 25 godzinach lotu z Warszawy poprzez Frankfurt i Singapur 22-letni  Joachim Czerniak, jego ojciec Robert, Ewelina Niedźwiadek – rehabilitantka i Bartek Naglewicz odpowiedzialny za komunikację ze światem,  wylądowali w poniedziałek, 1 pażdziernika  w Darwin. Rozpoczyna sie ich kilkumiesiącznma wyprawa rowerowa po Australii. 10 tys. km na rowerach po zdrowie dla Joachima.
Przypomnijmy: Trzy lata temu u Joachima Czernika zdiagnozowano nowotwór mózgu. Konieczna była operacja. Doszło jednak do komplikacji i Joachim został częściowo sparaliżowany. Dzięki własnemu uporowi i wsparciu ojca, a przede wszystkim mozolnej rehabilitacji udało się przywrócić sprawność. Okazało się , że najlepsze efekty rehabilitacyjne przynosi jazda na rowerze. Wyprawa do Australii jest częćsią tej rahabilitacji. Jest też spełnieniem marzeń Joachima nie tylko zobaczenia tego kontynentu ale – jak on sam mówi – zostawienia raka w tyle. Perspektywa pokonania 10 tys. km  by już nigdy nie wrócić na wózek inwalidzki to dla Joachima najsilniejsza motywacja.
                             
Minął już pierwszy tydzień ich pobytu w Australii i pokonane pierwsze kilometry na rowerach z Darwin w kierunku Mt.Isa. Bartek wysyła w świat też pierwsze relacje:

 Poniedziałek, 1 pażdziernika
 Środek nocy, my zmęczeni, ale niestety odpoczynek jeszcze nie dla nas, jeszcze nie teraz. Musieliśmy przygotować rowery do jazdy, zamocować sakwy i dopiero później pedałować w kierunku hostelu. Wiecie jak gorąco jest tutaj o 4 nad ranem? Niesamowite. A do tego te palmy, egzotyczne rośliny.
Wow! Aż trudno uwierzyć, że tu jesteśmy!

wtorek, 2 października 2012

Joachim Czerniak wyruszył na rowerową wyprawę do Australii

22-letni Poznaniak Joachim Czerniak, któremu zdaniem lekarzy groził wózek inwalidzki do końca życia, trzy lata po usunięciu guza mózgu wyjeżdża na rehabilitacyjną wyprawę rowerową do Australii. W sobotę wyruszył z Poznania do Warszawy, skąd poleci do Australii.

Trzy lata temu u Joachima zdiagnozowano nowotwór mózgu. Konieczna była natychmiastowa operacja. Guz został usunięty, jednak doszło do komplikacji i po przebudzeniu Joachim dowiedział się od lekarzy, że jest częściowo sparaliżowany.

Przy wsparciu swojego ojca rozpoczął walkę o zdrowie. Mozolne i długotrwałe ćwiczenia przyniosły skutek i stanął na nogach, ale nadal zmaga się ze spastycznością kończyn dolnych. Jazda na rowerze jest jedną z najlepszych form rehabilitacji przy takim schorzeniu.