polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trwają prace nad projektem przekształcenia całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii w jedno miasto, liczące ponad 2 miliony mieszkańców. órnośląsko-Zagłębiowska Metropolia obejmuje obecnie 41 miast i gmin na obszarze około 2,5 tysiąca kilometrów kwadratowych – od Rudzińca na zachodzie po Dąbrowę Górniczą na wschodzie. * * * AUSTRALIA: Australia obchodzi święta w cieniu żałoby po niedawnym ataku terrorystycznym na plaży Bondi Beach. Premier Anthony Albanese oraz liderka koalicji Sussan Ley wydali orędzia bożonarodzeniowe, wzywając do jedności narodowej i potępiając antysemityzm oraz ekstremizm. W poranek bożonarodzeniowy doszło do ataku na samochód z oznaczeniami chanukowymi (podpalenie), co potęguje napięcia społeczne w kraju. * * * SWIAT: Liderzy UE zatwierdzili udzielenie Ukrainie „pożyczki” w wysokości 90 mld euro na kolejne dwa lata. Środki te zostaną sfinansowane ze wspólnego długu gwarantowanego unijnym budżetem. Ukraina ma spłacić tę „pożyczkę” tylko wtedy, gdy dostanie reparacje od Rosji. Jeśli to się nie stanie „pożyczkę” spłacą państwa Unii Europejskiej z wyjatkiem Węgier, Słowacji i Czech. Po kilkugodzinnej debacie, liderzy UE odłożyli pomysł przekazania Kijowowi zamrożonych rosyjskich aktywów. Pomysł ten zablokowała Belgia. * Wojna to najstraszniejsza rzecz, jaka może się zdarzyć. Nie damy się wciągnąć – zapewnia swoich rodaków Viktor Orban. Jego zdaniem prowojenną postawę przyjęły Niemcy i Europejska Partia Ludowa.
POLONIA INFO: "Ludzie, dokąd wyście przyjechali?" - monodram Alka Silbera w wykonaniu Krzysztofa Kaczmarka - Klub Polski w Bankstown, 22.11, godz 18:30; Klub Polski w Ashfield, 23.11, godz. 15:30

sobota, 21 lutego 2015

Porozumienie ludzi dobrej woli: Wspólny film Rosji, Ukrainy i Polski

Tworcy i aktorzy filmu "Pod elektrycznymi chmurami" na
 Berlinale 2015. Fot. J.Cargstensen (PAP/EPA)
Efekt "porozumienia ludzi dobrej woli - ponad granicami" - tak dramat "Pod elektrycznymi chmurami", wspólną produkcję Rosji, Ukrainy i Polski, która pokazywana była w konkursie głównym na Berlinale, opisał w rozmowie z PAP główny producent ze strony polskiej Dariusz Jabłoński.

Reżyserii filmu, na podstawie własnego scenariusza, podjął się ceniony rosyjski twórca młodego pokolenia Aleksiej German Junior, który postanowił opowiedzieć o własnym kraju. Film powstawał przez cztery lata, zdjęcia kręcono m.in. na Ukrainie.
- To wspólne dzieło, manifestacja, że ludzie sztuki są razem. Przykład, jak można jednoczyć się na płaszczyźnie wartości ważnych dla wszystkich ludzi - opowiada Dariusz Jabłoński.


Film Germana określił jako "spojrzenie artysty na rosyjską rzeczywistość i postradzieckie społeczeństwo". - Metafora łączy się z rzetelną, przenikliwą analizą tego, co wydarzyło się w Rosji przez ponad dwie dekady po upadku ZSRR - tłumaczył.
Dramat "Pod elektrycznymi chmurami" jest, jak opisują twórcy, "gorzką opowieścią, w której przeszłość, teraźniejszość i przyszłość nieustannie się przenikają, a każda z tych perspektyw jest równie silna i - przeciwstawia się pozostałym".

Akcja, pointując ostatnie dwie dekady przemian w Rosji, toczy się w roku 2017, gdy "wszystko chyli się ku upadkowi, a świat stoi na krawędzi wojny". Wśród bohaterów są: nieznający rosyjskiego budowlaniec z Kirgizji, brat i siostra, którzy wrócili z zagranicy, aby przejąć ogromny spadek po zmarłym ojcu, prawnik, specjalista od nieruchomości, przewodnik po małym muzeum, uchodźca, który uciekł przed wojną oraz czterdziestoletni architekt, twórca niedobudowanego budynku, który za nic nie chce dorosnąć. "Spotykając się i rozstając, bohaterowie tworzą mozaikę bytu - życie" - czytamy w opisie filmu.
W rolach głównych wystąpili: Lui Frank, Merab Ninidze, Wiktoria Korotkowa, Czułpan Chamatowa oraz polski aktor Piotr Gąsowski.

Ze strony polskiej producentami filmu są firma Apple Film Production, której szefem jest Dariusz Jabłoński, oraz Telewizja Polska, przy wsparciu Studia Filmowego TOR Krzysztofa Zanussiego. - Łączny udział producentów polskich w budżecie tego filmu wyniósł 10 proc., a udział Ukraińców 20 proc. - powiedział Jabłoński.
Dramat "Pod elektrycznymi chmurami" nazwał "filmem bezkompromisowym". Jak zaznaczył, składające się na budżet fundusze przekazane przez Rosję to m.in. pieniądze ze środków publicznych.

- Z inicjatywą, by wśród koproducentów znaleźli się Polacy, wyszli Rosjanie - opowiadał PAP Jabłoński. Kilka lat temu Jabłoński uczestniczył w poświęconych produkcji filmowej międzynarodowych targach w Rotterdamie. Brali w nich udział także reżyser Aleksiej German Junior i rosyjski producent Artiom Wasiliew. Poznał nas ze sobą dyrektor Warszawskiego Festiwalu Filmowego Stefan Laudyn. - Zależało im, by film koprodukowali Polacy ze względu na nasze polskie doświadczenie transformacji ustrojowej - wyjaśnił szef Apple Film Production. - Rosjanie znali też odwagę naszego studia w poruszaniu trudnych współczesnych tematów.
Artiom Wasiliew z moskiewskiego Studia Metrafilms, główny producent filmu "Pod elektrycznymi chmurami", ma już za sobą współpracę z Dariuszem Jabłońskim - koprodukował wraz z nim film Władysława Pasikowskiego "Pokłosie".

Pomysł na "Pod elektrycznymi chmurami" powstał w 2009 r., a realizacja filmu trwała cztery lata. Produkcja rozpoczęła się w 2010 r. Zdjęcia kręcono w dwóch etapach: od stycznia do maja 2012 r. na Ukrainie - m.in. w Charkowie, Odessie, Dnietropietrowsku, oraz od listopada 2013 r. do marca 2014 r. w Rosji, m.in. w Sankt Petersburgu.
Jak poinformował Jabłoński, wiosną tego roku film będzie wprowadzony do kin w Polsce. Dokładnej daty jeszcze nie wyznaczono.

Wcześniej, na 65. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, wystartował w konkursie głównym. Nagrody głównej nie zdobył, ale zebrał bardzo dobre recenzje. (Na 65. Berlinale film otrzymał nagrodę Srebrnego Niedźwiedzia za najlepsze zdjęcia. - przyp. red.)

Aleksiej German Junior (ur. 1976 w Moskwie) jest synem znanego rosyjskiego reżysera Aleksieja Germana (1938-2013). W dorobku ma m.in. nagrodzony Srebrnym Lwem na festiwalu w Wenecji film "Papierowy żołnierz" (2008).
 
Joanna Poros, PAP



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy