![]() |
Tak było jeszcze kilka lat temu. Graf. archiwum PERN |
Nic dziwnego, to było informacyjna lawina, zasypująca nas opisami, jak to jesteśmy zagrożeni energetycznie, uzależnieni, kupując ropę czy gaz z Rosji. Kazano nam to zmieniać, choć dla znieczulenia zapewniano: nie chcemy całkowicie zrezygnować z rosyjskiej ropy czy gazu, chcemy je „zrównoważyć”, zabezpieczyć się przed „szantażem”. Politycy, tak przecież wyczuleni na głos opinii publicznej, niszczyli z premedytacją wszelkie relacje energetyczne ze wschodem.