Piotr Wojkow posel ZSRR w Polsce zabity w Warszawie 7.czerwca 1927 r. Fot. Wikipedia |
W oczekiwaniu na wojnę
7. czerwca 1927 r. o godzinie 8.55 na peron Dworca Głównego w Warszawie wjechał pociąg, którym wracał do Moskwy wydalony z Londynu sowiecki ambasador Arkadij Rozengolc. Podczas godzinnego oczekiwania na przesiadkę, zgodnie z protokołem towarzyszył mu poseł ZSSR w Polsce, Piotr Wojkow. Rozmowa dyplomatów dotyczyła coraz bardziej napiętej sytuacji międzynarodowej Wielka Brytania właśnie zerwała stosunki dyplomatyczne z Sowietami, nie uzyskawszy od nich oczekiwanych przywilejów handlowych. Oficjalnie sowiecką ambasadę oskarżono o prowadzenie działalności szpiegowskiej, zaś brytyjska prasa rozpoczęła zmasowaną, międzynarodową kampanię przeciw „agentom Moskwy”. Powszechnie oczekiwano, że w ślady Anglików pójdą Polacy, uważani wówczas (rok po zamachu majowym) za politycznie całkowicie powolnych polityce brytyjskiej. Nowa wojna polsko-bolszewicka wydawała się naturalnym początkiem kolejnej zachodniej interwencji na Wschodzie. Historia miała przyspieszyć – a zacząć się miało na warszawskim dworcu.