Sytuacja u wschodniego sąsiada Polski zmienia się jak w kalejdoskopie, ale ma jeden niezmienny wektor – Ukraina, przy aktywnej pomocy Zachodu - zmierza ku samounicestwieniu. Dramat malezyjskiego samolotu tylko podkreślił jednoznacznie kierunek, którym podąża Kijów.
Śmierć prawie 300 pasażerów samolotu, który runął pod Donieckiem wywołała na Zachodzie lawinę politycznej histerii, graniczącej z obłędem. Nim dopalił się ostatni element samolotu, zwęgliło ostatnie ciało, Zachód przyjął bezkrytycznie oświadczenie Ukrainy, iż samolot strącili partyzanci ruchu oporu (nb. podani z imienia i nazwiska) systemem rakietowym BUK dostarczonym opozycji przez Rosję.