W Polsce panuje widoczne
rozgoryczenie i gniew społeczeństwa, którego powodem jest uchwalenie ustawy 447
w odległym geograficznie państwie, jakim są USA. Czy ten bunt jest uzasadniony? Przecież Polska
jest w pełni suwerennym państwem, a tzw. czynniki władcze, a więc reprezentanci
Narodu strzegą polskiego raison d’être. Robią to niezależnie, patriotycznie,
szerokokątnie i z wielkim zaangażowaniem. Troska o dobro państwa w rządzie i
Sejmie aż przytłacza jej bezprzykładowym wymiarem.
Ale co ma wspólnego
suwerenność państwa z ustawą 447, uchwaloną w USA wewnętrznie, bardzo demokratycznie
i oczywiscie bez jakiegokolwiek lobbyingu (?) z jakielkolwiek strony? Wiemy, że
suwerenność to zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów
międzynarodowych sprawowania władzy politycznej we własnym państwie – albo
przez grupę osób do tego upoważnionych albo bezpośrednio przez obywateli dla
obywateli. Poza tym suwerenność zewnętrzna gwarantuje, że państwo jest
niezależne od innych państw i organizacji międzynarodowych w podejmowaniu
decyzji.