Pomnik żolnierzy I Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki na warszawskej Pradze. Fot. A.Zienowicz (cc) |
— W dużym kalendarzu polskich dat
historycznych, wiszącym nad moim biurkiem, pod 12-ym października jest pusta
linijka. A jest to przecież dzień bitwy pod Lenino. Czyżby przestała już
być częścią historii Polski?
— Ofiara krwi przelanej w
imię obrony ojczyzny budziła zawsze w najszerszych rzeszach naszego narodu
szczególny respekt. Niestety, II wojna światowa spowodowała poważny rozdźwięk
polityczny w polskim społeczeństwie. Walka na różnych frontach zarówno na
Wschodzie, jak i na Zachodzie, oraz w kraju, nie była przecież koordynowana
przez jedno centrum polityczne i wojskowe. Wyprowadzenie przez generała Andersa
armii z byłego Związku Radzieckiego zwiększyło tylko naturalne podziały
społeczne, które przetrwały do dziś. Nie wstydźmy się tego mówić.