polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu. Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią wpływu Unii Europejskiej na polską politykę energetyczną. Wniosek w tej sprawie złożyła do TK grupa stu posłów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. Iran zapowiada odwet.
POLONIA INFO:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Tomaszewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marek Tomaszewski. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 sierpnia 2013

Na kanadyjskich Kaszubach

Kto nie był jeszcze w Wilnie, Ontario, gdzie Kaszubi - w ich narzeczu "Kaszebe" - ponad 150 lat temu "założyli" Polonię, powinien bezwłocznie to uczynić.

 Powód wyprawy? Zobaczyć kolonię polskości i miejsce rozkwitu kultury kaszubskiej, jakich mało na świecie. Wilno było miejscem pierwszego stałego polskiego osadnictwa w Kanadzie, a dzisiaj jest miejscem unikalnym. Tu, w kanadyjskich lasach, widać polskość na każdym kroku.

Wilno jest malutkie. Kilkanaście domów i kilkanaście rodzin. Osadzone w dzikim lesie, w dolinie o nazwie Madawaska, w prowincji Ontario, 4 godziny samochodem na północny-wschód od Toronto i 2,5 godziny na zachód od stolicy Ottawy.

sobota, 10 sierpnia 2013

Portret Polonii kanadyjskiej

Nowy kosciół polski w Brampton, kolo Toronto.
 Fot. M.Tomaszewki 
Nie ma innych społeczności polonijnych tak bliźniaczo podobnych do siebie  pod wzgledem wielkości i cywilizacyjnych warunków życia a jednocześnie tak od siebie geograficznie oddalonych, jak Polonia australijska i kanadyjska.
 
Współcześni Polonusi kanadyjscy jak i australiscy pochodzą równomiernie z rożnych rejonów Polski , mieszkają w miastach bez tworzenia gett w stylu  legendarnego amerykańskiego Jackowa czy Greenpointu i są dobrze wykształceni. Zycie polonijne zdaje się być jednak lepiej zorganizowne w kraju klonowego liscia niż w kraju kangurów.
Obszerny portret Polaków w Kanadzie rysuje dla Bumeranga Polskiego Marek Tomaszewski.

Z Roncesvalles na Missassaugę

Greenpoint jest już tylko symbolicznym "sercem" Polonii w Nowym Jorku, bo większość amerykańskich Polaków mieszka gdzie indziej. Podobnie Jackowo w Chicago, z którego Polacy rozjechali się w różne strony. Roncesvalles w Toronto, który przez pół wieku było uważane za centrum Polonii w Kanadzie, także traci polski character.

środa, 15 maja 2013

Polonia na Bermudach

Shelly Bay Beach widziana przez moongate, typowo
bermudzki element architektoniczny. Fot. M.Tomaszewski
Bermudy - wyspy na środku pólnocnego Atlantyku, zwano przed wiekami Wyspami Diabła, bo wiele statków rozbijało się tam ginąc bez śladu. Dziś Bermudy to ulubione miejsce wypoczynku milionerów  i nowozeńców spędzających tam swe miesiące miodowe. Bermudy to też jedno z najnowszych  miejsc na świecie  osiedlania się Polaków. O bermudzkiej Polonii i życiu na  legendarnych wyspach dla Bumeranga Polskiego pisze  Marek Tomaszewski.

 Polacy w trójkącie

Na środku północnego Atlantyku, w malutkich Bermudach, mieszka prawie 20 Polaków. Niektórzy są na wyspach od 20 lat. Jednej z polskich par właśnie urodziła się córka. Inni traktują bermudzkie subtropiki, jak przystanek. Jeden z Polaków, 41-letni kafelkarz spod Rzeszowa, umarł na wyspach w marcu.

Pierwszym Polakiem, który ściągnął tu na stałe był Kazimierz Danielak i jego żona, Grażyna.  "Przyjechalismy tu w 1992 roku - mówi 56-letni Danielak. "Kazik", jak każe się nazywać, urodził się w Gdynii. Jest inżynierem-elektrykiem i pracuje w Belco, jedynej na Bermudach 120-megawatowej elektrownii. Jego droga na Bermudy prowadziła przez Kanadę. W latach 80. pracował w marynarce handlowej. Gdy jego statek przybił do kanadyjskiej Nowej Szkocji w 1982 roku, zszedł z pokładu i poprosił o azyl. Ogłoszenie o pracy na Bermudzie przeczytał w kanadyjskiej gazecie. Po przyjeździe na wyspy zauważył, że był jednym z nielicznych Polaków na Bermudach. "Oprócz mnie były 2-3 osoby, które wkrótce potem wyjechały", mówi. Kilka lat wcześniej skończyła się zimna wojna.