polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby wydać na to 10 mld zł. Tusk ma trudności z realizacją obietnic wyborczych ze względu na znacznie wyższy budżet obronny. Polska ma wydać w tym roku 4,2 proc. swojego PKB na obronność, najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie helikoptera w rejonie przy granicy z Azerbejdżanem. Również wszyscy członkowie delegacji prezydenta Iranu, w tym minister spraw zagranicznych Hosein Amir Abdollahian, zginęli, donosi agencja prasowa Mehr. Rozbity helikopter to amerykański Bell 212, donosi Tasnim. Maszyna, w której leciał Raisi, została całkowicie spalona. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane.19 maja Raisi i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew spotkali się na granicy państwowej, aby wziąć udział w inauguracji nowych elektrowni wodnych. * Londyński sąd orzekł na korzyść Juliana Assange'a, który będzie miał możliwość zakwestionowania decyzji o ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, donosi Reuters. Teraz rozpocznie się nowa runda postępowania w brytyjskich sądach, podczas gdy sam 52-letni dziennikarz nadal będzie przebywał w więzieniu Belmarsh.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jan Maszczyszyn. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jan Maszczyszyn. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 listopada 2023

Jan Maszczyszyn: Fascynujące wiktoriańskie Melbourne

Royal Exibition Building 1880, Melbourne.
 Fot. J.Maszczyszyn
 W mojej fantastycznej twórczości literackiej wielka role odegrało miejsce mojego nowego zamieszkania, celu mojej emigracji z Polski. W niniejszym artykule pragnę o tym bliżej opowiedzieć. Co może posiadać tu tak mocarny energetyczny vibe? Po kolei…

Epoką wiktoriańską określa się czas świetności imperium brytyjskiego, to jest okres panowania królowej Wiktorii 1837-1901. Był nie tylko jednym z najdłuższych okresów królowania jednego monarchy, lecz również epoką rewolucyjnego rozwoju nauki i techniki, a w obyczajowości nie rzadko czasem zakłamanej podwójnej moralności i społecznych konwenansów. 

poniedziałek, 6 listopada 2023

Dreamtime – Czas Snu czyli Aborygeńska Fantastyka (2)

Jan Maszczyszyn swej pracowni literackiej
w Melbourne. Fot. K.Bajkowski
Druga część artykułu prelekcyjnego* Jana Maszczyszyna o twórczości Aborygenów na polu Science Fiction: Dreamtime. 

W pierwszej części autor opisuje, jak  pierwotny mieszkaniec Australii żyje w bezczasowym kontinuum obcowania z wszechświatem, ukazuje  świat sakralnej fantasy, pełen wyimaginowanych tworów i ponadczasowej mocy i  Sen, któremu towarzyszy życie, gdzie człowiek jest elementem wspólnym z naturą, a nie celem samym w sobie.


    Chciałbym wspomnieć teraz o narzędziach jakimi posługuje się ta barwna kultura, o multimedialności i lingwistyce, która te wszystkie skarby opisuje i skupić się na użyteczności fantastycznych wzorców, które oferuje.

    Rozpocznijmy od lingwistyki. Zadziwiająca jest jej skuteczność w śledzeniu  ruchów migracyjnych. I tak wydaje się, że w przypadku kontynentu australijskiego brały one początek z półwyspu York, który ogromnym jęzorem wysuwa się w kierunku Nowej Gwinei. Pierwsze plemiona, po przekroczeniu terenów zalewowych pradawnego kontynentu glacjalnego - Sahul zmierzały w dwóch falach migracyjnych ku południu i ku zachodowi kontynentu, a świadczą o tym badania przeprowadzone przez historyków i lingwistów.

poniedziałek, 30 października 2023

Dreamtime – Czas Snu czyli Aborygeńska Fantastyka (1)

Jan Maszczyszyn podczas prelekcji
 w Poznaniu
  Melbourneński pisarz steampunkowy, Jan Maszczyszyn którego twórczość prezentowaliśmy wielokrotnie w Bumerangu Polskim, wygłosił  podczas niedawnej podróży do Polski (m.in. na Pyrkonie - wielkiej poznańskiej imprezie fanów gier  i  literatury Sci-Fi), serię prelekcji o historii, kulturze i fantastycznej twórczości rdzennych mieszkańców Australii.

 Pierwsza część artykułu prelekcyjnego Jana Maszczyszyna o twórczości Aborygenów na polu Science Fiction: Dreamtime. 

      Mitologia Aborygenów, popularnie określana terminem „Dreamtime” czyli „Czasem Snu” obejmuje zasięgiem i źródłem całe terytorium Australii. Jej bohaterzy zaludniają kraj tysiącami postaci, demonów i stworów, które w taki czy inny sposób ściśle związane są z danym terytorium i otaczającymi krajobrazami. Złośliwa XIX wieczna propaganda niegdyś twierdziła, iż składa się nań mnogość zasłyszanych inspiracji z katechizmu, „Białej” religii liturgicznej lub historii cywilizacji i podręcznika do geografii. Poniżające twierdzenia miały uświadomić kolonizatorom, że niczego logicznie uzasadnionego nie można się spodziewać po „czarnych”. Biały dominował na każdym porównawczym froncie. Zatem jego wyższość nawet w sferze wyobraźni pozostawiała daleko w tyle brudnych od przydrożnego kurzu krajowców.

poniedziałek, 23 października 2023

Jan Maszczyszyn: Zagraniczne wojaże i nowe książki

Jan Maszczyszyn na festiwalu Pyrkon w Poznaniu
Nadeszła pora, aby opowiedzieć o moich tegorocznych wojażach -  mówi piszący i publikujący w Polsce, a zamieszkały od trzydziestu pięciu lat w Melbourne pisarz, Jan Maszczyszyn.

W czerwcu 2023 roku miały w Polsce miejsce dwa wydarzenia na które otrzymałem imienne zaproszenie. Pierwszy chronologicznie był Pyrkon- coroczna potężna impreza fanów gier i twórczości Science Fiction ściągająca do Poznania po kilkadziesiąt tysięcy fanów. Drugi naprawdę klimatyczny i uroczy festiwal fantastyki w Waplewie na Mazurach. Na obu miałem okazję zaprezentować prelekcje własne, wziąć udział w panelach tematycznych oraz spotkać się z wymarzonymi czytelnikami oraz znawcami literatury znanymi mi głównie przez media społecznościowe . Miały też miejsce premiery moich najnowszych książek. W jednej prelekcji poruszyłem mało znany temat twórczości Aborygenów na polu Science Fiction  zahaczając o porę lodowcową w Australii, temat niezwykle pasjonujący.

niedziela, 2 października 2022

"Chronometrus" Maszczyszyna ze Srebrnym Wyróżnieniem!

Pod koniec ubiegłego roku  nakładem wydawnictwa Genius Creations ukazała się na rynku wydawniczym w Polsce kolejna powieść Jana Maszczyszyna - pisarza fantastycznego z Melbourne pt. "Chronometrus" -  kontynuacja, nagrodzonego Srebrnym Wyróżnieniem Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego powieści pt. „Necrolotum" w ramach cyklu "Podmorskie Imperia". W połowie września br. "Chronometrus" otrzymał również srebrne wyróznienie. Kolejny triumf literacki Maszczyszyna. Gratulujemy!


LAUREACI NAGRODY LITERACKIEJ IM. JERZEGO ŻUŁAWSKIEGO W 2022 ROKU

W imieniu jury Nagrody mam przyjemność ogłosić werdykt konkursu A.D. 2022. Główną Nagrodę otrzymuje Magdalena Salik za powieść Płomień (Wydawnictwo Powergraph), Złote Wyróżnienie jury przyznało Michałowi Cetnarowskiemu za powieść Gnoza (Wydawnictwo Powergraph), natomiast Srebrnym Wyróżnieniem jury nagrodziło Jana Maszczyszyna za powieść Chronometrus (Wydawnictwo Genius Creations).

Wszystkim Laureatom organizatorzy serdecznie gratulują!

Przewodniczący jury Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego

Prof. dr hab. Maciej Wróblewski

Tak niemal dwa tygodnie temu zaanonsowali wynik głosowania profesjonalistów jurorzy nagrody. Równe dwa lata wcześniej Jan uzyskał podobny wynik po publikacji „ Necrolotum”, pierwszej części duologii znanej pod nazwą cyklu „Podwodne imperia.” 

sobota, 2 kwietnia 2022

"Broilia" i "Ciernie". Kolejne fantastyczne książki Jana Maszczyszyna

 Na rynku wydawniczym w Polsce ukazały się dwie kolejne książki steampunkowego pisarza z Melbourne Jana Maszczyszyna: "Broilia" oraz "Ciernie". Prezentujemy dwie recenzje tych fantastycznych pozycji wydawniczych. 

Broilia, powieść Jana Maszczyszyna, tak o niej pisze profesor Uniwersytetu Łódzkiego dr. hab. Natalia Lemann (autorka bardzo szczegółowej pracy o steampunku):

Broila Jana Maszczyszyna to fantastyka, jak zwykle w przypadku tego autora, zadziwiająca. Pisarz zabiera nas w podróż po świecie alternatywnej ziemi, która składa się z pięciu nakładających się na siebie wymiarów. Kiedy z jednego z nich wyłaniają się Broilowie, inaczej ewoluujące w jednym z wymiarów dinozaury, losy planety są zagrożone. Maszczyszyn zadziwiająco łączy mitologię Aborygenów i ich koncepcję mistycznej wędrówki ze steampunkiem. Przewrotnie nawiązuje do twórczości Julesa Verne`a i George`a Herberta Wellsa.

piątek, 3 grudnia 2021

"Chronometrus" - alternatywna wizja XX wieku

 Kilka tygodni temu  nakładem wydawnictwa Genius Creations ukazała się na rynku wydawniczym w Polsce kolejna powieść Jana Maszczyszyna - pisarza fantastycznego z Melbourne pt. "Chronometrus". Jest to  kontynuacja, nagrodzonego Srebrnym Wyróżnieniem Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego powieści pt. „Necrolotum" w ramach cyklu "Podmorskie Imperia".

W skrócie: W alternatywnej wizji XX wieku rozpętuje się pierwsza wojna światowa. Zjednoczone siły zbrojne imperialnej Japonii i Obcego Imperium Ningenów po pełnej sukcesów kampanii wojskowej na terenie Zachodniego Pacyfiku zagarniają ogromne połacie wyspowe Indonezji i Melanezji. Kolejnym celem rozpędzonej machiny wojennej jest Australia.

Niezliczone przygody, konflikty i przeciwności losu przynoszą ze sobą pytania nie tylko o kondycję ludzkiego gatunku na przestrzeni wieków, ale i w ogóle o sens ewolucji życia, o potencjalny owoc, który bezwzględnie musi ona ze sobą przynieść: o sztuczną inteligencję.

wtorek, 26 października 2021

Jan Maszczyszyn w Antalogii Polskiej Fantastyki

Na polskim rynku wydawniczym ukazała się kolejna antologia polskiej fantastyki, złożona z oryginalnych, pisanych na zamówienie opowieści. Wśrod siedemnastu premierowych opowiadań polskich autorów science fiction, jest tekst pisarza z Melbourne - Jana Maszczyszyna. Tematem przewodnim jest Czerwona Planeta - Mars, widoczna dobrze na naszym niebie. Planeta przyciągająca uwagę astronomów i artystów od wieków. Maszczyszyn w swym opowiadaniu pt. „Szlachcic na Marsie” daje vernowską stylizowaną wizję Czerwonej Planety.

Ciekawostką jest fakt, że utwory do antologii zyskały oprawę muzyczną. Kompozytor i muzyk Przemysław Rudź skomponował siedemnaście utworów instrumentalnych i nagrał płytę "The Martian Anthology" - jej premiera zbiegnie się z premierą antologii. Jesienią muzyka ukaże się na pięknie wydanym podwójnym winylowym albumie. Książka jest dostępna z płytą CD i osobno.

Opowiadania poprzedza przedmowa Wojtka Sedeńki, w której opisuje  historię Marsa w literaturze fantastycznej w Polsce i na świecie. 

wtorek, 13 października 2020

Jan Maszczyszyn nagrodzony za powieść "Necrolotum"

Melbourneński pisarz  Jan  Maszczyszyn  zdobył trzecie miejsce  w  bardzo szanowanej kompetycji w polskim kole literatury fantastyczno-naukowej - Literackiej Nagrody im. Jerzego Żuławskiego 2020 . Profesjonalne jury uznało jego powieść  pt. "Necrolotum"  nagradzając srebrnym wyróżnieniem jako jedną z trzech najlepszych tego  gatunku książek  opublikowanych w Polsce w roku 2019.

Werdykt dotyczący konkursu A.D. 2020 ogłosił w niedzielę przewodniczący jury Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego  Prof. UMK dr hab. Maciej Wróblewski:

 Główną Nagrodę otrzymuje Radek Rak za powieść Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli (Warszawa 2019, Wydawnictwo Powergraph). Złote Wyróżnienie jury przyznało Jackowi Dehnelowi za powieść Ale z naszymi umarłymi (Kraków 2019, Wydawnictwo Literackie). Srebrnym Wyróżnieniem jury postanowiło nagrodzić Jana Maszczyszyna za powieść Necrolotum (Bydgoszcz 2019, Genius Creations). 

sobota, 18 kwietnia 2020

„Necrolotum” Jana Maszczyszyna nominowane do literackiej nagrody


Po zakończeniu Trylogii Solarnej, która w zeszlym roku święciła swoje drugie „hard cover” wydanie, Jan Maszczyszyn - melbourneński pisarz, autor  powieści fantastycznych  zabrał się za stworzenie nowego cyklu zatytułowanego „Podmorskie Imperia”, którego to pierwszym woluminem jest „Necrolotum”. Mamy przyjemność poinformowania naszych Czytelników, że "Necrolotum" uzyskało nominację do Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego. 


Nagroda ta utworzona w 2008 r. z inicjatywy Andrzeja Zimniaka i pod patronatem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich przyznawana jest autorom najlepszych polskich utworów literackich utrzymanych w konwencji fantastyki, wydanych w poprzednim roku kalendarzowym.  Patron nagrody, Jerzy Żuławski, jako autor „trylogii księżycowej” był pionierem polskiej fantastyki naukowej.

wtorek, 24 grudnia 2019

Jan Maszczyszyn: "Żołnierzyki"

Ołowiane żołnierzyki. Niegdyś wymarzony prezent chłopców.
Fot. Thiedbolt (CC BY-SA 3.0)
Możliwości dziecięcych zabaw w „wojnę” było wiele. Jedna z nich zakładała wykorzystanie malutkich figurek żołnierzy, które obecnie są raczej wykonywane z plastiku, choć przed wiekami tworzono je przy użyciu ołowiu i cyny. Ołowiane żołnierzyki, ręcznie odlewane i malowane, swój szczyt popularności osiągnęły w XVIII i XIX wieku. Zabawki te rozsławił także Hans Christian Andersen, który napisał baśń „Dzielny ołowiany żołnierz” (data pierwotnego wydania: 1838) histmag

Mieszkający w Melbourne polski pisarz steampunkowy - Jan Maszczyszyn, który właśnie wydał kolejną powieść pt. "Necrolotum" zwierzając się nam ostatnio z dziecięcych rozterek dotyczących prezentów - być może takich właśnie podrzucanych pod choinkę, przyznał się, że od czasu, gdy rodzicie nie potrafili mu zapewnić odpowiedniej ilości maleńkich żołnierzyków  - a było to  niemal 55 lat temu  - postanowił pisać opowiadania fantastyczne.  Tam jak wiadomo nie ma ograniczeń dla wyobraźni.

 Dziś pod choinkę   pisarz ofiaruje nam specjalne, szeroko otwarte w wyobraźni opowiadanie fantastyczne o takich właśnie dziecięcych żołnierzykach. Z tym, że akcja dzieje się w drugiej połowie XXI wieku! 
Uwaga: opowiadanie nie dla dzieci.

sobota, 21 grudnia 2019

"Necrolotum". Nowa fantastyczna powieść Jana Maszczyszyna



Jan Maszczyszyn gościł na stronach naszego Bumeranga już kilkukrotnie. Sam wyrzucony jakby z naszej pamięci wciąż powraca. A to za sprawą ciągle nowych publikacji. Właśnie w tym roku minęło lat trzydzieści, gdy wylądował w Australii. Od czasu, gdy rodzicie nie potrafili mu zapewnić odpowiedniej ilości maleńkich żołnierzyków  - niemal 55 lat temu  - pisał opowiadania fantastyczne, a tam jak wiadomo nie ma ograniczeń dla wyobraźni [opowiadanie - bonus świąteczny od autora w Wigilię ]. Po zakończeniu Trylogii Solarnej, która to w tym właśnie roku święciła swoje drugie „hard cover” wydanie zabrał się za stworzenie nowego cyklu zatytułowanego „Podmorskie Imperia”, którego to pierwszym woluminem jest właśnie „Necrolotum”.


Australia, początek XX wieku. Wiktoriański dżentelmen Jack de Waay zrywa ze swoją narzeczoną Abelią, by wraz z szalonym naukowcem wyruszyć na niezwykłą wyprawę do podwodnego świata… a może i poza Ziemię. Poddaje ciało przedziwnej transformacji i wraz z towarzyszami dostaje się w odmęty Necrolotum, transoceanicznej sieci łączącej planety i księżyce Układu Słonecznego. Cudowne dziwności tego świata poprowadzą go przez niezliczone przygody aż do prawdy o ułomności ewolucji i słabości ludzkiej cywilizacji. Proza Jana Maszczyszyna jest jedyna w swoim rodzaju, absolutnie nie do podrobienia. Ma indywidualne piętno i absolutnie niepodrabialny styl.

niedziela, 26 marca 2017

Trzeci tom solarnej trylogii Jana Maszczyszyna

Okładka ostatniego tomu trylogii
solarnej Jana Maszczyszyna
 Steampunk to kapitalna fantastyka światów alternatywnych, które nie mają odpowiednika w teraźniejszości i nie muszą się sprawdzić. Co z tego wynika? Otóż przyjęta forma oznacza totalną wolność kreatywną. - mówi Jan Maszczyszyn melbourneński autor trylogii z dziedziny fantastycznych światów alternatywnych, której trzeci tom pt. "Hrabianka Asperia" właśnie ukazał się i jest dostępny w księgarniach internetowych. 

Jan Maszczyszyn urodzony w 1960 roku w Bytomiu mieszka w Australii od 28 lat. Jest laureatem pierwszego konkursu literackiego ogłoszonego przez miesięcznik "Fantastyka" (obok Sapkowskiego i Huberatha). Debiutował na łamach "Nowego Wyrazu" w 1977 roku opowiadaniem "Strażnik".  Swoje teksty publikował „Fantastyce", „Politechniku", „Faktach”, „Odgłosach", „Somnambulu”, „Fikcjach”, „Kwazarze” i wielu innych. Kilka opowiadań pojawiło się w antologiach: „Spotkanie w przestworzach", „Pożeracz szarości", „Sposób na Wszechświat", „Dira necessitas". W 2013 wydał zbiór opowiadań Testimonium. O jego twórczości niejednokrotnie pisaliśmy w Bumerangu.

Na trylogię solarną składają się „Światy solarne”, „Światy Alonbee” oraz „Hrabianka Asperia”. W sumie tysiąc pięćset stron niezwykłej przygodowej akcji rozgrywającej się na arenie galaktycznego jądra w systemie planetarnym do złudzenia przypominającym nasz własny. Planety noszą nawet te same znajome skądinąd nazwy. To akurat można wytłumaczyć migracją na gigantyczną skalę, a nawet będąc bliżej prawdy porwaniem na skalę podobną... Ale, że spotkamy te same kontynenty, jak to wyjaśnić? Trójwymiarowym planetarnym wydrukiem na wprost niewyobrażalnym poziomie kosmicznej ingerencji? Coś w tym jest. Chyba właśnie tak. Tyle, że wszystkie globy są zamieszkałe przez istoty, których istnienie w wieku dziewiętnastym uważano za prawdopodobne.

piątek, 17 czerwca 2016

Drugi tom trylogii steampunkowej Jana Maszczyszyna wydany


Równo rok temu nakładem wydawnictwa Solaris ukazała się powieść  najbardziej zakręconego steampunkowego autora piszącego po polsku i na dodatek mieszkającego w Australii - Jana Maszczyszyna pt " Światy Solarne".  Okazało się, że autor nie potrafi na dobre uciec od wyimaginowanej rzeczywistości i powraca wraz z nią w najnowszym steampunku  wydanym wlaśnie tydzień  temu  pt. " Światy Alonbee".  

"Światy Alonbee " są drugą częścią trylogii. Trzecia, zamykająca  całość będzie miała premierę w listopadzie. I nosi tytuł " Hrabianka Asperia".

czwartek, 16 kwietnia 2015

Exclusive: W dzikim buszu Australionu

Wydawca Solaris, Wojciech Sadeńko
ze świeżo wydrukowanymi
 "Światami Solarnymi"
Kilka dni temu  zapowiadaliśmy ukazanie się wkrótce pierwszej  powieści Jana Maszczyszyna, pisarza z Melbourne - dotychczasowego twórcy  zakręconych opowieści s-f. I oto  wczoraj, 15 kwietnia, nakładem wydawnictwa Solaris ukazały się  Światy Solarne - pierwsza polska steampunkowa powieść napisana w Australii. Dziś zgodnie z obietnicą prezentujemy (exclusive) fragment tej powieści.

 
Jan Maszczyszyn "Światy Solarne" (fragment)
Wylądowaliśmy nocą w dzikim buszu Australionu. Nie zapamiętałem ostatniej fazy lądowania zbyt dokładnie, ale zapewniło mi ono nad wyraz nieprzyjemne wrażenia. Byłem przeświadczony, że w ostatniej fazie upadku napotkaliśmy z głębi lądu gwałtowny ostrzał i tylko dobra wytrzymałość materiału pozwoliła nam wyjść z kraksy cało.

Wychodząc z kapsuły spłoszyliśmy spore stado skaczących bestii. Zwierzęta szukały schronienia. Uciekały od ciągle płonących bitewnych pól i widoków bezsensownej rzezi ziemskiej fauny. Stały się wobec nas szczególnie agresywne, gdy próbowaliśmy przejść obok. Zastrzeliliśmy kilka sztuk, wycofując się w stronę bielejących w oddali budynków opuszczonej farmy. Natychmiast schroniliśmy się pomiędzy zabudowania.


środa, 8 kwietnia 2015

Jan Maszczyszyn: "Światy Solarne" - polski steampunk z Australii

Okładkia "Światów Solarnych" wg
 projektu Natalii Mc Keeffe Maszczyszyn
Jan Maszczyszyn dwa lata temu napisał  zbiór opowiadań zatytułowany Testimonium, który wzbudził zainteresowanie polskich czytelników . Mieszkajacy w Melbourne autor  nie spoczął na laurach i  ruszył ku nowej formie - powieści. Obecnie kontynuuje prace nad ponad pięcioma jednocześnie. Akcja wszystkich rozgrywa się, jakże by nie  - w Australii. Pod koniec kwietnia ukaże się pierwsza z nich: "Światy Solarne".


Maszczyszyn pisze opowiadania  z gatunku  science fiction. Opowiadana niezwykle zakręcone. W jednym z konkursów literackich pobił samego  Andrzeja Sapkowskiego (autora  słynnego  zbioru opowiadan Wiedźmin, adoptowanego później w  filmie, serialu i grze komputerowej).

O zbiorze opowiadań Testimonium pisaliśmy w Bumerangu dwa lata temu: Zakręcona fantastyka Jana Maszczyszyna .

Recenzentka Testimonium Krystyna Rataj pisze, że "zbiór ten jest popisem nieograniczonej niczym wyobraźni, obrazoburczej i destrukcyjnej, porywającej się na to, co w kulturze święte. (...) Bezceremonialne wepchnięcie naszego dobrze znanego świata w ramy przyszłości, która wymknęła się spod kontroli, sprawia, że rzeczywistość ulega całkowitej destrukcji. Opowieści ze zbioru Testimonium doskonale tę destrukcję pokazują, zawierają wizję tego, co się stanie, gdy ludzkość zetknie się z czymś absolutnie dla siebie obcym i nie podoła tej próbie".


sobota, 18 maja 2013

"Ostatni koczownicy" - Czarna przyszłość

Mam przed sobą książkę W.J. Peasleya „Ostatni koczownicy”, w przekładzie Aleksandry Brożek, z doskonałą przedmową znanego podróżnika i pasjonata Australii, Marka Tomalika. W jakiś dziwny sposób dotarła do mnie tu na antypody i zupełnie niespodziewanie zostałem poproszony o napisanie do niej recenzji. Przyznaję, że robię to z wielką przyjemnością, gdyż darzę tę tematykę nieprzemijającą miłością i zainteresowaniem. Ośmiela mnie również fakt, że w dzisiejszych czasach każdy może napisać kilka ciepłych słów, mniej lub bardziej zgrabnie poukładanych w zdania, i zamieścić w odpowiedniej rubryce oficjalnego portalu wydawnictwa.Moja recenzja wymaga nieco dłuższego wstępu, ale na pewno istotnego dla ukazania szerokiej perspektywy, w której wspomniana książka stała się dla mnie ważna. 

Przede wszystkim muszę ze skruchą wyznać, że w pewnym momencie mojego życia zdecydowałem przenieść moje bytowanie na ląd australijski. Nie żebym, broń Boże,  czuł się winny deptania aborygeńskiego sacrum, kolonizowania go mą osobą i ubogacania umysłem Białego ciemiężcy. Pomimo że przybyłem tu jako obcy, chciwy nowego bogactwa i przygody, ląd ów utkwił we mnie jak miły cierń od pierwszego z nim spotkania w podręczniku do geografii klasy czwartej. Jawił się w snach, jakby budząc ukryte nici przeznaczenia. Obłąkał  w końcu miłością nie do przezwyciężenia. Porywał, prowadził, aż w końcu przeciągnął w samolocie czarterowym Polskich Linii Lotniczych ćwierć wieku temu.

Wiele lat później miałem okazję rozmawiać z aborygeńskim przewodnikiem turystycznym  w Cairns  – Północne Queensland – i stwierdziłem buńczucznie: „Jak mało nas różni. Czy przynajmniej w miłości do tej ziemi jesteśmy sobie równi?”.  Muszę wyjaśnić, że używam  Kolorów bez uczucia rasizmu. Mają znaczenie opisowe i jednocześnie uwypuklają nasz wrodzony, biały, podły punkt widzenia o wyższości gatunkowej i cywilizacyjnej. Czarny, jak zwykle, pozostał milczący, ze wzrokiem utkwionym w najgłębszy punkt mojej jaźni. Zawsze poraża mnie podobna odpowiedź. Czy mam czuć się winny ich upodlenia? Wielki duch tego lądu odnalazł mnie w dalekiej Polsce, przywołał, pozwolił wykreślić ścieżki mego bytu 
i wymieszać je z tymi, do których należały w czasach pradawnych, więcej, mój duch pozostanie z tymi, którzy po raz pierwszy je tworzyli.

Czy rozumiem Aborygenów? Czy poprzez te lata analizy historii i przypadkowych spotkań jestem bliżej prawdy? Książka „Ostatni koczownicy” tę prawdę przybliża. To nie jedyna, która próbuje usprawiedliwienia naszego upierdliwego charakteru poprawiania świata i skażania go błędami niedokładnej percepcji.

niedziela, 3 lutego 2013

Zakręcona fantastyka Jana Maszczyszyna

Proj. okładki: Natalia Maszczyszyn
Taki pisarz to wyjątek wśród polskich literatów  osiadlych w Australii. Mieszka w Melbourne. Nazywa się Jan Maszczyszyn.  Skąd takie rosyjsko brzmiące nazwisko?
Otoż jego dziadek Jan był synem bezprawnie poczętym przez ówczesnego  biskupa pewnego znacznego miasta kresów wschodnich. Osierocony jawnym wyparciem się czynu,  został później adoptowany przez rodzinę uczciwych,  biednych szewców.  I to oni podzielili się z nim tym ich największym skarbem rodowym, nazwiskiem.  
Maszczyszyn pisze opowiadania  z gatunku  science fiction. Opowiadana niezwykle zakręcone. W jednym z konkursów literackich pobił samego  Andrzeja Sapkowskiego (autora  słynnego  zbioru opowiadan Wiedźmin, adoptowanego później w  filmie, serialu i grze komputerowej) .  25 stycznia nakladem Warszawskiej Firmy Wydawniczej  ukazała się  antologia  opowiadań Jana Maszczyszyna  pt „Testimonium”  – zbiór mieniący się mnóstwem szalonych obrazów.

 Ponad dwadzieścia cztery lata temu opuscił Polskę. Nie wierzył w polskie przemiany i postanowił wziąć los w swoje ręce.  Zadebiutował mając 17 lat. Pisanie, jakie by nie było jakościowo sprawne, wywróciło jego życie. Publikował opowiadania w magazynach i antologiach SF. Teraz na emigracji  u progu do starości postanowił powrócić do swojej pasji,  wydał książkę  w selfpublishingu.