Media, politycy, emeszety, prokuratury, internetowe blogi, fora i mnóstwo różnych ludzi luzem zajmuje się dziś z oburzeniem kilkoma paskudnie brzmiącymi zdaniami wygłoszonymi przez panów prezenterów-celebrytów Wojewódzkiego i Figurskiego. Panowie, jak wiadomo, wywołali nieduży polsko-ukraiński skandal, gadając głupoty o Ukrainkach*. Teraz się kajają i tłumaczą, ze to były tylko takie fajne żarciki. Satyra bez nienawiści i ksenofobii. Ktoś się czepia, mówią, chce wprowadzić do satyry cezurę, a to już prosta droga do zahamowania wolności słowa w naszym pięknym kraju.
Cała ta niesmaczna historia stanowi tylko wierzchołek góry lodowej. Jest to, niestety, góra chamstwa, które od jakiegoś czasu w przestrzeni publicznej tolerujemy, produkujemy i bierzemy za nie pieniądze. Względnie płacimy pieniądze.
Pierwszy raz spostrzegłam to zjawisko lata temu w telewizyjnym programie literackim. O paradoksie – w programie o książkach… Dwaj panowie i pani przynosili do studia nowości wydawnicze. Mało jeszcze wtedy znana krytyczka – dziś autorytet i celebrytka w jednej osobie – prezentowała zadziwiająco złe maniery, a chwilami wręcz grubiaństwo. Najwidoczniej zostało to zauważone i odnotowane pozytywnie, bo stacja owa zaangażowała ją niebawem do prowadzenia teleturnieju, w którym rolą prowadzącego było gnojenie ludzi, upokarzanie, brutalne udowadnianie im jak są głupi.
Telewizja jest w dużej mierze odbiciem samego życia. Ktoś chyba doszedł do wniosku, że chamstwo jest fajne.
poniedziałek, 25 czerwca 2012
niedziela, 24 czerwca 2012
Skutki skandalu i intryg w Watykanie
St Peter's Basilica. Fot S.Bertrand |
Słowa wysokiego rangą watykańskiego hierarchy, odnoszące się do skandalu z opublikowaniem we Włoszech wielu tajnych dokumentów zza Spiżowej Bramy i aresztowaniem papieskiego kamerdynera pod zarzutem kradzieży poufnych materiałów, przytoczył w sobotę dziennik „L’Osservatore Romano”.
W kazaniu wygłoszonym na Sardynii, a zacytowanym przez watykańską gazetę, arcybiskup Becciu powiedział do wiernych: „Jak wszyscy wiecie w sercu Stolicy Apostolskiej przeżywamy szczególne chwile, w których odczuwamy, że zakwestionowano naszą wiarygodność i wystawiono na próbę zaufanie wielu wiernych chrześcijańskich”.
sobota, 23 czerwca 2012
Koniec prasy papierowej w Australii?
Australia może być pierwszym krajem na świecie, w którym zostaną zlikwidowane papierowe gazety codzienne. Bierzące informacje w nich zawarte będzie można czytać tylko w internetowych wydaniach i to za opłatą – pisze Gazeta Prawna powołując sie na agencję AFP.
Medialny gigant australijski – Fairfax, należący do najbogatszej kobiety na świecie – Giny Rinehard - rywal koncernu News Limited Ruperta Murdocha, dokonuje swoistej rewolucji cyfrowej grzebiąc tradycyjne wydania dzienników. Jej przejawami są zapowiedzi masowych zwolnień ( ok. 1900 pracowników) i wprowadzenie płatnych internetowych wydań największych australijskich dzienników - Sydney Morning Herald i The Age. Koncern Murdocha również przewiduje przekształcenie pracy drukowanej w cyfrową kosztem zwolnień z pracy 1500 ludzi.
-To największa od stulecia zmiana w scentralizowanym świecie australijskiej prasy – mówi były wydawca dziennika The Age, Michael Smith.
kb/BumerangMedia/GazetaPrawna
piątek, 22 czerwca 2012
środa, 20 czerwca 2012
Odkryto najstarsze dzieło sztuki w Australii
Fragment skały z aborygeńskim rysunkiem znaleziony przez Bruce'a Barkera. fot. HeritageDaily |
Odkryte w czerwcu ub. roku malowidło naskalne w Arnhem Land w Północnym Terytorium ocenione teraz zostało za najstarsze dzieło sztuki w Australii.
Informcję taką przekazł odkrywca tego wykopaliska prof. Bruce Barker z The University of Southern Queensland, który dokonał tego z grupą francuskich i australijskich archeologów. Wiek znalezionych w trudno dostępnych okolicach zwanych Narwala Gabanmang, rysunków wykonanych węglem drzewnym został określony na 28 tys. lat. To jedno z najstarszych dzieł naskalnych wykonanych przez człowieka.
Informcję taką przekazł odkrywca tego wykopaliska prof. Bruce Barker z The University of Southern Queensland, który dokonał tego z grupą francuskich i australijskich archeologów. Wiek znalezionych w trudno dostępnych okolicach zwanych Narwala Gabanmang, rysunków wykonanych węglem drzewnym został określony na 28 tys. lat. To jedno z najstarszych dzieł naskalnych wykonanych przez człowieka.
– To bezsprzecznie najstarsze dzieło sztuki naskalnej w Australii – powiedział wczoraj prof. Barker. Naukowiec ma nadzieję na odkrycie wiekszej ilości podobnych śladów ludzkiej działalności w kolejnych dwóch latach projektu archeologicznego w tym rejonie.
Najstarsze dzieło sztuki naskalnej na świecie pochodzi z hiszpańskiej jaskini El Castillo – rysunki czerwonych rąk – powstałe 40 tys. lat temu.
kb/BumerangMedia/TheAge/HeritageDaily/gazeta.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)