polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się z prośbą o udzielenie azylu politycznego na Białorusi w związku z sprzeciwem wobec polityki polskich władz. Na portalu Telegrm napisał: Z powodu niezgody na politykę i działania władz zostałem zmuszony do opuszczenia rodzinnego kraju i obecnie przebywam na Białorusi. Byłem prześladowany i zastraszany za swoją niezależną postawę polityczną. Wyrażam swój protest władzom Polski, które pod wpływem USA i Wielkiej Brytanii prowadzą kraj do wojny. Naród Polski opowiada się za pokojem i dobrosąsiedzkimi stosunkami z Białorusią i Rosją. Dlatego jestem w Mińsku i jestem gotów powiedzieć prawdę. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę o uchyleniu immunitetu sędziego Tomasza Szmydta a premier Donald Tusk poinformował, że powoła komisję do badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce. * * * AUSTRALIA: Australijskie kobiety uzyskają lepszy dostęp do pomocy w leczeniu wyniszczających skutków endometriozy po ogłoszeniu przez rząd federalny gruntownej reformy systemu opieki zdrowotnej. W piątek rząd Albanese ogłosi inwestycję 49,1 mln dolarów na walkę z chorobą, która dotyka ponad milion osób w całym kraju. Od 1 lipca 2025 r. kobiety cierpiące na tę wyniszczającą chorobę będą mogły skorzystać z dłuższych konsultacji specjalistycznych, trwających co najmniej 45 minut, w ramach Medicare. * * * SWIAT: Rosyjskie wojska zniszczyły magazyn zachodniej broni rakietowej w pobliżu Odessy. Żołnierze jednostek grupy „Centrum” odparli w ciągu tygodnia 48 ukraińskich ataków i zlikwidowali ponad 2 360 ukraińskich żołnierzy.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Wanda Wiłkomirska - Talent

O powrocie do Polski, a także o muzyce – wykonawstwie i publiczności, o Australii, Polonii i o  Nigelu Kennedym mówi prof. Wanda Wiłkomirska w specjalnym  wywiadzie dla Bumeranga Polskiego, kilka dni przed wylotem.

 
Piąty odcinek: Talent.

Rozmowę przeprowadził i nagrania  dokonał Krzysztof Bajkowski.

Easter Message from Cardinal George Pell

sobota, 7 kwietnia 2012

Triduum paschalne w Polsce - fotoreportaż

Przedstawiamy fotoreportaż z różnych miejsc w Polsce z obchodów Triduum paschalnego, czyli trzech dni Wielkiego Tygodnia poprzedzających Święta Wielkanocne. Zdjęcia w obiektywach fotoreporterów PAP:

Wielki Czwartek, 5 bm. - Ostatnia Wieczerza podczas
Misterium Męki Pańskiej w sanktuarium
pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej.
(PAP/Fot. Jacek Bednarczyk)



Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz (P)
zgodniez tradycją obmył, a następnie ucałował stopy
 dwunastu starcom w czasiemszy świętej Wieczerzy Pańskiej
 odprawionej w Wielki Czwartek, 5 bm.w warszawskiej
 archikatedrze św. Jana Chrzciciela. (PAP/Fot. Rafał Guz)



Msza święta dla kapłanów, odprawionaw Wielki Czwartek
w warszawskiej Archikatedrze św.
Jana Chrzciciela, 5 bm.
( PAP/Fot. Paweł Supernak)

Wielki Piątek, 6 bm. - adoracja XVI wiecznego krucyfiksu
z kaplicy Baryczków w warszawskiej archikatedrze
 św. Jana Chrzciciela.Krzyż ten zdejmowany jest ze ściany
co 50 lat na czas remontu kaplicy. (PAP/Fot. Tomasz Gzell)




 
Wielki Piątek. Kilka tysięcy mieszkańców Warszawy
wzięło udział w Drodze Krzyżowej, którą 6 bm.
poprowadził ulicami miasta metropolita warszawski
kard. Kazimierz Nycz. ( PAP/Fot. Tomasz Gzell
Wielki Piątek, 6 bm. Noc Konfesjonałów w sosnowieckim
kościele św. Barbary. Dla zapracowanych, zapędzonych
i zapominalskich - możliwość spowiedzi późnym wieczorem
i w nocy, w czasie gdy zazwyczaj kościoły są zamknięte,
to efekt wyjścia Kościoła naprzeciw potrzebom wiernych
w okresie przedświątecznym. (PAP/Fot. Andrzej Grygiel)


Trawniki (woj. lubelskie), 07.04.2012. Święcenie
koszyczkówwielkanocnych w kościele w Trawnikach,
7 bm. w Wielką Sobotę. W kościołach święcone są pokarmy,
przynoszone przez wiernych oraz ogień, paschał
 i woda chrzcielna. ( PAP/Fot. Wojciech Pacewicz)
Śniadanie wielkanocne 7 bm. zorganizowane przez
 Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta w schronisku
 dla bezdomnych przy ul. Szczytowej w Łodzi.
(PAP/Fot. Grzegorz Michałowski).

 













Barabasz - bandyta czy bojownik o wolność?


PAP: Co wiemy o Barabaszu? Czy, jak przekazują ewangeliści, był on rzezimieszkiem, pospolitym przestępcą?
Dr Łukasz Niesiołowski-Spano: Barabasz to jedna z postaci znanych z Nowego Testamentu, która w opowieściach ewangelicznych nie jest zbytnio eksponowana. Jeśli chodzi o jego historyczność, to nie ma najmniejszego powodu, aby wątpić, że ten człowiek rzeczywiście żył w czasach Jezusa, że odegrał pewną rolę w momencie sądu nad Jezusem. Na podstawie Ewangelii wiemy, że został skazany na śmierć. W związku ze świętem Paschy władza rzymska uczyniła w stosunku do Żydów gest, dając im możność zdecydowania o losie Jezusa i Barabasza. W ten sposób – dzięki świętu religijnemu - Barabasz został uwolniony.

PAP: Jaki był powód, dla którego znalazł się w kłopotach prawnych i został skazany na śmierć?
Ł. N-S.:Przez wiele wieków Kościół żył w przekonaniu, że Barabasz był zwykłym mordercą. W tej chwili jesteśmy skłonni sądzić, że nie był on pospolitym bandytą a raczej żydowskim powstańcem, uczestnikiem ruchu antyrzymskiego. Skazanie tego niewygodnego dla Rzymian człowieka miało zatem ewidentne znaczenie dla stabilności władzy rzymskiej w Judei; nie był to zwykły wyrok dla rzezimieszka.
Dzięki Józefowi Flawiuszowi, historykowi żydowskiemu piszącemu w końcu I wieku n.e., wiemy dość dużo o żydowskich ruchach politycznych w czasach Jezusa. Jednym z tych ugrupowań żydowskich byli w tym okresie sykariusze. Flawiusz opisał ich jako partyzantów, członków ruchu zbrojnego. Sykariusze tworzyli niewielkie oddziały zbrojne, które występowały przeciw władzy rzymskiej, skrytobójczo zabijały zarówno Rzymian, jak i „kolaborantów”, którzy z nimi współpracowali. Rola sykariuszy w I wieku jest bez wątpienia znacząca - tworzyli oni atmosferę buntu przeciw Rzymianom, która zakończyła się wielkim powstaniem żydowskim w 66 r. Jeśli więc myślimy o zapleczu politycznym, z którego Barabasz miałby się wywodzić, to nie można wykluczyć, że był właśnie sykariuszem.

PAP: Czym kierowali się Żydzi wnosząc o ułaskawienie Barabasza?
Ł. N-S.: Decyzja o uwolnieniu Barabasza kosztem Jezusa, wbrew późniejszej tradycji kościelnej, była dla Żydów absolutnie oczywista. Wybierali bowiem między walczącym o wolność żydowską bojownikiem, który działał przeciw rzymskiemu okupantowi, a człowiekiem stosunkowo mało znanym, który pochodził z Galilei, a więc z prowincji. Z punktu widzenia mieszkańców Jerozolimy i całej Judei Galilejczycy byli „gorszą kategorią obywateli żydowskich”. Jezus nie był wówczas w Jerozolimie specjalnie popularny. Choć mówiło się o nim, że uzdrawia i naucza mądrych rzeczy, tak naprawdę nie dokonał on wielkich czynów dla wspólnoty żydowskiej. W związku z tym wybór mieszkańców Jerozolimy był oczywisty – zdecydowali oni o ułaskawieniu antyrzymskiego bojownika, a nie nieznanego szerzej nauczyciela z Galilei. Głosowanie za uwolnieniem Barabasza przez Żydów można uznać za akt wsparcia patriotycznego, ruch prowolnościowy, a nie obronę bandyty.

PAP: Jakie były formy antyrzymskich wystąpień żydowskich w czasach Jezusa?
Ł. N-S.: Właściwie cały I wiek to czas, w którym Judea była swoistym kotłem, w którym ciągle wrzało. Stosunkowo często żydowski ruch oporu podejmował działania zbrojne, inicjował skrytobójcze morderstwa. Zorganizowanym wystąpieniem antyrzymskim było m.in. powstanie Samarytan w latach 40. Bunty przeciw władzy okupanta wybuchały także w samej Jerozolimie. Prawdopodobną przyczyną odejścia z urzędu - ok. 36 r. - prefekta Judei Poncjusza Piłata były zapewne kolejne bunty i zamieszki.
Żydzi byli niezadowoleni z polityki fiskalnej Rzymu, która bardzo obciążała ich podatkami. Ponadto Rzymianie naruszali prawo żydowskie, czego najlepszym przykładem jest wywieszenie legionowych orłów na Świątyni Jerozolimskiej (przedstawienia istot żywych godziły w ortodoksję żydowską).
Radykalnym stronnictwom żydowskim najbardziej przeszkadzały intencjonalne, a więc świadomie zamierzone, nadużycia władzy ze strony rzymskich funkcjonariuszy. Obecność Rzymian łączyła się z prowokacjami natury religijnej, co powodowało naturalne wzbudzanie niechęci ludności żydowskiej. Gdyby Rzymianie nie mieszali się w wewnętrzne sprawy żydowskie, zwłaszcza religijne, a ograniczyli się tylko do ściągania podatków, ich władza w Judei byłaby zapewne stabilniejsza. Konflikty między Żydami a Rzymianami doprowadziły w końcu, w 66 r., do wybuchu wojny żydowsko-rzymskiej.

PAP: Jak kształtował się wizerunek Barabasza w nauczaniu Kościoła?
Ł. N-S.: Przez wieki Kościół widział w Barabaszu wyłącznie pospolitego przestępcę. Wizerunek ten był budowany w związku z porównaniem dwóch skazańców: dobrego Jezusa i złego Barabasza. Sądzono, że ludność żydowska głosując za uwolnieniem Barabasza nienawidziła Jezusa, w efekcie czego winę za śmierć Mesjasza zrzucono na Żydów. Co więcej – według tej perspektywy - Żydzi chcieli śmierci Jezusa, mimo że wiedzieli, że był niewinny.
W tej chwili nie tylko w środowiskach naukowych, ale i w samym Kościele pojawiają się silne głosy zmieniające jednoznacznie negatywny wizerunek Barabasza. Podkreśla się, że lud Jerozolimy nie stał przed wyborem niewinny człowiek lub morderca, a raczej: nieznany szerzej nauczyciel (Jezus) albo szanowany bojownik o wolność (Barabasz). Takie stanowisko przedstawił niedawno w swojej książce obecny papież Benedykt XVI pisząc o Barabaszu, jako o „żydowskim powstańcu”. Zdaniem głowy Kościoła, decyzja Żydów o uwolnieniu Barabasza nie była wyborem oczywistego zła.
Ta przemiana pokazuje, że mimo upływu dwóch tysięcy lat Kościół nadal jest w stanie zweryfikować poglądy na rzeczywistość biblijną, na opisanie niektórych postaci.

PAP: Jak postać Barabasza funkcjonuje w odbiorze społecznym?
Ł. N-S: W powszechnej świadomości Barabasz jest bohaterem drugiego lub trzeciego planu. Opowieść o śmierci Jezusa jest dla wierzących ogromnie ważna, jednak o niektórych postaciach z nim związanych wiemy wciąż niezbyt dużo. Przykładem jest Piłat lub Judasz – w tym przypadku wiemy, jaka jest funkcja narracyjna tej osoby w ewangeliach.
Barabasz – podobnie jak dwaj skazani z Chrystusem (dobry i zły łotr) – to postać stanowiąca tło dla najważniejszego wydarzenia dla chrześcijaństwa i kultury europejskiej, jakim była śmierć Mesjasza. Obecność Barabasza w tradycji europejskiej jest jednak znacząca – sposób, w jaki odbieramy tę postać kształtuje nasz ogląd dotyczący śmierci Jezusa, a zwłaszcza rolę jaką odegrali w niej Żydzi.

PAP: Czy proces Jezusa miał charakter religijny czy polityczny?
Ł. N-S.: Ewangeliści mówią, że w sprawę zamieszany był Sanhedryn, a więc autorytety władzy żydowskiej. Zaangażowanie kapłanów żydowskich w pojmanie i skazanie Jezusa jest jednak dyskusyjne. Władza żydowska nie miała prerogatyw do tego, aby skazać na śmierć Galilejczyka w momencie, gdy Rzymianie stacjonowali w Jerozolimie.
Próbę ukazania procesu Jezusa jako postępowania o charakterze religijnym można wyjaśnić antyżydowską postawą ewangelistów. Bardzo szybko w łonie wczesnego Kościoła pojawiła się tendencja do zrzucenia odpowiedzialności za śmierć Jezusa na Żydów. W myśl tej koncepcji podkreślano także m.in. różnice miedzy Jezusem a faryzeuszami, które wcale nie były takie oczywiste.
Jeżeli ktoś miał powody dla skazania Jezusa to byli to Rzymianie. Z religijnego punktu widzenia Jezus nie stanowił dla nikogo, w tym dla Żydów zagrożenia. W ramach judaizmu pojawiało się bowiem bardzo wiele postaci, których uważano za mesjaszy, cudotwórców i magów. Nie trzeba było skazywać ich na śmierć. Budzili oni natomiast zainteresowanie władzy rzymskiej, która obawiała się buntów i ruchów niepodległościowych w Judei. Skazanie Jezusa na śmierć miało na celu spacyfikowanie antyrzymskich nastrojów, dlatego też jego proces był zapewne powodowany pobudkami politycznymi.

Rozmawiał Waldemar Kowalski (PAP)
"Give us Barabbas". Illustrations from volume 9 of The Bible and its Story Taught by One Thousand Picture Lessons, edited by Charles F. Horne and Julius A. Bewer, published in 1910.
Przez wiele wieków Kościół żył w przekonaniu, że Barabasz był zwykłym mordercą. W tej chwili jesteśmy skłonni sądzić, że nie był on pospolitym bandytą, a raczej żydowskim powstańcem, uczestnikiem ruchu antyrzymskiego – mówi PAP dr Łukasz Niesiołowski-Spano.
Dr Łukasz Niesiołowski-Spano jest pracownikiem naukowym Zakładu Historii Starożytnej Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.