polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: "Nie będziemy za nic płacić i nie będziemy przyjmować żadnych migrantów" - mówi premier Donald Tusk o przyjętym przez UE pakcie migracyjnym. Polska wraz z Węgrami i Słowacja glosowała przeciw paktowi. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Słowacki premier Robert Fico został postrzelony. Kilka strzałów padło po posiedzeniu słowackiego rządu, kiedy premier wyszedł do ludzi. Media podały, że polityk został przewieziony do szpitala. Na profilu Roberta Fico na Facebooku poinformowano, że jest on "w stanie zagrażającym życiu", a najbliższe godziny "będą decydujące". Nie ma jeszcze informacji o motywach strzelca. Napastnik został zatrzymany przez policję* W niedzielę Władimir Putin wysunął kandydaturę wicepremiera Biełousowa na ministra obrony Rosji, a dotychczasowego szefa resortu Siergieja Szojgu mianował sekretarzem Rady Bezpieczeństwa. wg nowego szefa rosyjskiego MONu Rosja musi wypracować "nowe metody prowadzenia wojny".
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

niedziela, 19 września 2010

Historyczna wizyta papieża w Wielkiej Brytanii

 Beatyfikacja kardynała Johna Henry Newmena, anglikanina, ktory przeszedł na katolicyzm w czasach wiktoriańskich zakończyła dziś czterodniową pielgrzymkę papieża Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii. 
W trakcietej  wizyty apostolskiej papież odwiedził kolejno Edynburg, Glasgow, Londyn i Birmingham. Byla to pierwsza w historii państwowa podróż głowy Kościoła katolickiego do Wielkiej Brytanii od 16. wieku, kiedy to król Henryk VIII ogłosił niezależność Kościoła Anglii od Rzymu. Jan Paweł II był w tym kraju w 1982 r., ale z wizytą pasterską.



Aresztowanie sześciu ulicznych sprzątaczy z północnej Afryki przez antyterrorystyczną jednostkę Scotland Yardu w związku z podejrzeniem o przygotowywanie ataku terrorystycznego, nie spowodowało zmiany programu wizyty.

Oficjalna uroczystość powitania odbyła się w królewskim pałacu Holyroodhouse w Edynburgu gdzie doszło do spotkania  z królową Elżbietą II. Elżbieta II wyraziła radość z wizyty Benedykta XVI, która jest okazją do pogłębienia relacji między Kościołem rzymskokatolickim a Kościołem anglikańskim.
W drugim dniu swojej wizyty w Wielkiej Brytanii Benedykt XVI wystąpił z przemówieniem w parlamencie. Jego słowom przysłuchiwało się prawie dwa tysiące posłów, lordów i wybitnych osobistości życia publicznego – wśród nich czworo byłych premierów.



Benedykt XVI dwukrotnie spotkał się w Londynie z duchowym zwierzchnikiem anglikanów arcybiskupem Canterbury Rowanem Williamsem w jego prywatnej rezydencji i z okazji nieszporów ekumenicznych.

W symbolicznym geście pojednania papież wraz z abp. Williamsem modlił się w opactwie westminsterskim przy grobie św. Edwarda Wyznawcy (1003-66), który jest patronem królów, w tym brytyjskiej rodziny królewskiej, i trudnych małżeństw.



Wcześniej papież odwiedził abp. Canterbury w jego rezydencji Lambeth Palace, gdzie byli obecni również biskupi obu wyznań.



W sobotę Benedykt XVI  spotkał się z ofiarami księży-pedofilów. Papież przez pół godziny rozmawiał w sobotę w nuncjaturze apostolskiej z 4 kobietami i mężczyzną w wieku 40-50 lat.
Podczas briefingu w Londynie rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi zwrócił uwagę na to, że papież spotkał się też, po raz pierwszy, z osobami, zaangażowanymi w obronę dzieci i nastolatków przed wykorzystywaniem seksualnym.

Jako "całkowicie fałszywe" określił natomiast sugestie, jakoby Kościół nakazał milczeć ofiarom wykorzystywania. - Kościół nigdy czegoś takiego nie powiedział. Ofiary mogą mówić to, co chcą - zapewnił ks. Lombardi.

Papież Benedykt XVI podkreślał podczas dzisiejszej mszy beatyfikacyjnej w Birmingham mocne przekonanie kard. Newmana, od dzis błogosławionego o potrzebie publicznego głoszenia wiary i dawania jej świadectwa własnym życiem. Papież podzielił też jego obawy o kierunek, w jakim zmierza świeckie społeczeństwo.

---
Liczbę katolików w Wielkiej Brytanii szacuje się na 5-6 mln, co stanowi ok. 8 proc. ogółu ludności, łącznie z Irlandią Północną. W Szkocji stanowią oni ok. 15 proc. ludności. W Anglii najliczniej zamieszkują środkową Anglię i północno-zachodnią część (Liverpool i okolice).
Przez całe wieki katolicy w Wielkiej Brytanii byli represjonowani. Nie wolno im było zasiadać w parlamencie, posiadać ziemi i pełnić funkcji dowódczych w wojsku. Prawa obywatelskie przyznano im dopiero w 1829 roku. Szkoły katolickie włączono do państwowego systemu oświaty w 1944 roku.
Postawa antykatolicka ma Wielkiej Brytanii, gdzie religią państwową jest anglikanizm, głębokie korzenie. Usankcjonowana jest np. w prawie do następstwa tronu - zakazie ślubu następcy tronu z katoliczką pod groźbą utraty praw do dziedziczenia go.
Badania socjologiczne wskazują, że największe przywiązanie do religii anglikańskiej występuje w klasie średniej, skłonnej głosować na partię konserwatywną. Stosunki korony brytyjskiej z Watykanem zerwał w 1534 roku Henryk VIII, wydając tzw. akt supremacji stwierdzający, że to monarcha jest głową narodowego Kościoła, a nie papież.

Więcej: KAI

Czeczeńska gra

Zatrzymanie i zwolnienie Ahmeda Zakajewa wydaje się być dobrze zaplanowanym medialno-politycznym spektaklem.

Sprawa Ahmeda Zakajew (Akhmada Zakhayeva) została rozegrana modelowo. Było zatrzymanie i doprowadzenie do prokuratury w świetle kamer, godziny napięcia i oczekiwania, spodziewany wniosek prokuratury o areszt, zgodny z normami postępowania w tego rodzaju sytuacjach, związany z listem Interpolu, no i tryumf po decyzji sądu, dla wielu niezrozumiałej, zwalniającej Zakajewa z konieczności przebywania w polskim areszcie do czasu rozpatrzenia wniosku ekstradycyjnego. Polski sąd przychylił się do opinii i wyroku sądu brytyjskiego, dającego Czeczenowi azyl polityczny, stawiając to ponad dwustronną umowę ekstradycyjną Polski i Rosji. A dodatkowo nie zabezpieczył w żadnym stopniu pozwu strony rosyjskiej – Zakajew pozostał wolny, polski wymiar sprawiedliwości nie ma żadnego wpływu, czy pojawi się na sprawie o ekstradycję.

Polska, za sprawą Zakajewa i Kongresu Czeczeńców (w domu Polonii w Pułtusku) została postawiona w trudnej sytuacji, z którą jednak dała sobie radę. Rosja nie może (poza sprawą tymczasowego aresztu) mieć do nas pretensji. Unia Europejska nas pogłaszcze za przestrzeganie norm praw człowieka. Jednak pozostaje w tej sprawie niesmak i wiele niedopowiedzeń. Nie obeszło się również bez rytualnych pyskówek i oskarżeń opozycji (PiS-u) o serwilizm rządu wobec Rosji, ale to już taki urok polskiego grajdołka politycznego.

Wiecej: Newsweek

sobota, 18 września 2010

Gigantyczne straty na Grand Prix

Rząd Victorii broni Grand Prix Australii organizowanego ostatnio w Melbourne. Organizacja marcowego wyścigu na Albert Park kosztowała australijskich podatników niemal 50 milionów dolarów amerykańskich, ale pomimo wielkich nakładów przedsięwzięcie przyniosło gigantyczne straty.

Pomimo tego, że tegoroczne Grand Prix zgromadziło na trybunach więcej widzów, niż zeszłoroczny wyścig, organizatorzy zanotowali stratę 46 milionów dolarów!

Grand Prix Australii od 1996 roku jest organizowane przez rząd stanu Victoria. Odkąd jednak przeniesiono wyścigi z Adelaidy do Melbourne, organizacja Grand Prix pochłania wielkie koszty, a każdego roku przynosi organizatorom straty.

W tym roku szczególnie ostro na temat Grand Prix wypowiadali się przeciwnicy organizacji wyścigu. Twierdzili oni, że rząd powinien skupić się na finansowaniu przedsięwzięć mających na celu poprawić jakość życia zwykłych obywateli, a nie organizowaniu "wyścigu dla milionerów".

Przypomnijmy: Robert Kubica, kierowca stajni Renaut zajął 2. miejsce w ostatnim wyścigu na Albert Park.

Więcej: Interia

piątek, 17 września 2010

10 lat po sydnejskiej olimpiadzie

Olimpijski znicz ponownie zapłonął. Fot. K.Bajkowski
W środę 15 września minęło dokładnie 10 lat od chwili, kiedy to oczy całego świata skierowane były na Sydney, gdzie późniejsza złota medalistka  aborygeńskiego pochodzenia, Cathy Freeman zapalała znicz najlepszej – zdaniem Antonio Samarancha – olimpiady nowożytnej ery.

Dziesięc lat po tym wydarzeniu do sydnejskiego Olympic Park zjachali sie woluntariusze, którzy pracowali podczas igrzysk  aby spotkac się ponownie w tym samym duchu jaki  dekadę temu panował w Sydney i  powspominac to historyczne wydarzenie sportowego świata.
 Po południu odbył sie koncert i spotkanie z olimpijczykami m.in. pływakami z Sussie O’Neill, Ianem Thrope’m i Grantem Hackett’em .
Na wspomnieniowy wieczór sydnejskiej olimpiady przybyli  m.in.  premier NSW, Kristina Keneally i  prezydent Australijskiego Komitetu Olimpijskiego, John Coates.
Hymn Australii zaśpiewała Nikki Webster , dziś młoda kobieta a  10 lat temu  mała słodka dziewczynka z ceremonii otwarcia igrzysk.
Po zachodzie słońca nastąpił wzruszający moment, na który wszyscy czekali: olipmijski znicz ponownie zapłonął zapalony przez tą samą  Cathy Freeman wraz z Luise Sauvage ( złotą medalistką z paraolimpiady).
Park obok stadionu olimpiskiego , w którym odbywała się uroczystośc zapalenia znicza  w 10 rocznicę sydnejskiej olimpiady,  został nazwany Cathy Freeman Park.
Ceremonię zakończył pokaz sztucznych ogni oraz koncert Johna Paula Younga. 

Krzysztof Bajkowski
 

Cathy Freeman, powtorka po 10 latach. Fot. K.Bajkowski
Więcej zdjęc: The Sydney Pulse

Przeniesienie krzyża niezgody

Warszawska kuria poparła czwartkowe przeniesienie krzyża spod Pałacu Prezydenckiego do znajdującej się w nim kaplicy. W oświadczeniu kuria stwierdziła, że jest to wypełnienie rozwiązania zasugerowanego przez polskich biskupów i umowy między stroną kościelnę i państwową.

Krzyż w kaplicy Pałacu Prezydenckiego
Ustawiony 15 kwietnia przez harcerzy na Krakowskim Przedmieściu drewniany krzyż, upamietniający ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, przeniesiono do Kaplicy Prezydenckiej 16 września rano. Trafi on ostatecznie do pobliskiego kościoła akademickiego św. Anny.
„Krzyż, który miał uczestniczyć w pielgrzymce akademickiej na Jasną Górę i znaleźć swoje miejsce w kościele św. Anny w Warszawie, w obecnej sytuacji nawiedzi Kaplicę Prezydencką oraz miejsce katastrofy smoleńskiej, aby ostatecznie stanąć w Kaplicy Loretańskiej kościoła św. Anny” – stwierdza w wydanym oświadczeniu rzecznik archidiecezji warszawskiej, ks. Rafał Markowski.

W komunikacie Kancelarii Prezydenta czytamy m.in.: W dniu dzisiejszym krzyż upamiętniający żałobę narodową po katastrofie 10 kwietnia br. pod Smoleńskiem został przeniesiony do kaplicy w Pałacu Prezydenckim.
Został tam ustawiony obok niedawno odsłoniętej i poświęconej tablicy upamiętniającej wszystkie ofiary katastrofy związane z urzędem prezydenckim. Będzie tam czekał na dogodny moment sprzyjający wykonaniu umowy zawartej 21 lipca br. pomiędzy Kancelarią Prezydenta, Kurią Warszawską i organizacjami harcerskimi o przeniesieniu do kościoła św. Anny.

Trwanie dotychczasowego stanu rzeczy godziło w autorytet państwa i Kościoła i raniło uczucia religijne wielu Polaków. Krzyż stał się zakładnikiem gry politycznej i sporów światopoglądowych pomimo apeli biskupów o przeniesienie go w godne miejsce.


 Zobacz cały Komunikat Kancelarii Prezydenta RP

Jak pisze tygodnik "Wprost", zamieszanie wokół krzyża miało wymiar polityczny. Zarówno sam krzyż, jak i różnego rodzaju happeningi i demonstracje, na czele z ostatnią - czyli przemarszem Jarosława Kaczyńskiego pod Pałac Prezydencki, tylko zaogniały sytuację. Prawo i Sprawiedliwość usiłowało obciążyć problemem krzyża wyłącznie prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej" opowiedział się za przeniesieniem tego symbolu religijnego sprzed najważniejszego budynku państwowego w Polsce  w inne, godne miejsce.

Włoski dziennik "La Repubblica" pisze o  wczorajszym "usunięciu krzyża niezgody" sprzed Pałacu Prezydenckiego w Warszawie i zakończeniu kilkutygodniowego impasu. Według gazety jest to porażka Jarosława Kaczyńskiego.
"Także bardzo katolicka Polska decyduje, że nie jest właściwe, aby symbol religijny stał przed instytucją państwową" - pisze dziennik.
"Usunięty krzyż niezgody. Kaczyński przegrywa swoją batalię" - tymi słowami dziennik podsumował usunięcie krzyża sprzed pałacu. Następnie dodał, że lokalizacja spontanicznie ustawionego przez harcerzy krzyża "przekształciła się w przedmiot odwetu dla byłego premiera", który przegrał wybory prezydenckie w lipcu.
Ponadto rzymska gazeta przypomniała polemiki, jakie wywołała ta sprawa. W artykule odnotowano też, że w czwartek, gdy krzyż został usunięty z Krakowskiego Przedmieścia, Jarosław Kaczyński na czele manifestacji zażądał "usunięcia" prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska, "uważanych za winnych" katastrofy smoleńskiej.

KAI, Wprost