polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: W Gdańsku uczczono pomordowanych w podwileńskich Ponarach. Zbrodni dokonali Litwini i Niemcy. Masowe egzekucje w Ponarach były największą zbrodnią popełnioną w okresie okupacji niemieckiej na Kresach Północno-Wschodnich II Rzeczypospolitej. Szacuje się na ok. 100 tys. ofiar. * * * AUSTRALIA: Partia Pracy wygrala sobotnie wybory parlamentarne. Dotychczasowe wyniki wskazują na to, że Anthony Albanese będzie pierwszym premierem Australii, który wygrał drugą z rzędu trzyletnią kadencję w ciągu ostatnich 21 lat. Lider opozycji Peter Dutton przegrał wybory w swoim okręgu Dickson, w którym wygrywał nieprzerwanie od 24 lat. * * * SWIAT: Wladimir Putin powiedział w nocy z sobotę na niedziele w specjalnym oświadczeniu dla dziennikarzy z calego świata, że Rosja jest gotowa wznowić bezpośrednie, bezwarunkowe rozmowy z Ukrainą w Stambule, począwszy od 15 maja, trzy lata po tym, jak Kijów zerwał je w 2022 roku. Putin powiedział, że Rosja chce przeprowadzić poważne rozmowy z Ukrainą, aby wyeliminować podstawowe przyczyny konfliktu, co pozwoli na osiągnięcie trwałego i długofalowego pokoju. Donald Trump zaapelował w niedzielę do Ukrainy, aby natychmiast przyjęła ofertę prezydenta Rosji.
POLONIA INFO:

niedziela, 9 lutego 2020

Ryszard Opara: AMEN - Giełda Papierów (Bez)Wartościowych

Budynek Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie
Fot. Wikimedia commons (CC BY-SA 3.0)
W roku 2001, skończyła się właściwie "Bonanza obrotu gotówki", zapanowała inna „hossa”- na Polskiej Giełdzie. Departament Bankowości Prywatnej Pekao SA i Centralny Dom Maklerski Pekao SA zaczęli mnie przekonywać – aby zainwestować właśnie tam. Twierdzili wprost: to najlepsza, jedyna alternatywa zarabiania pieniędzy.

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary
Odcinek 49

GIEŁDA Papierów Wartościowych (Bez-Wartościowych)! 

 Analitycy BP oraz Prezes i Wiceprezes, niemal co tydzień, dość sugestywnie przekonywali mnie do zakupu akcji na GPW. Ja próbowałem nawet rozumieć  powody: Interesy muszą się kręcić...


Marysia Thiele: Pamięci kobiet Powstania Styczniowego (1)

Marysieńka - Maria Józefa Zimodro-Różańska
 w wieku sześciu lat. Warszawa 1869 rok.
Fot. Archiwum rodzinne autorki
Matki, siostry, narzeczone, żony i córki Powstania Styczniowego to Polki, które błogosławiły swoich mężczyzn do boju o ukochaną Ojczyznę, zmuszały opornych do walki, szły do powstania razem z nimi, błagały mężczyzn by nie brali udziału w insurekcji bez szans zwycięstwa, a potem wspierały Powstańców działalnością konspiracyjną, grzebały poległych, a z tymi, co przeżyli, dobrowolnie jechały na zsyłkę, świadomie rujnując własne, młode życie. Wyrzucone ze skonfiskowanych majątków wraz z dziećmi tułały się po dworach w roli rezydentek, lub przymierały z głodu i chłodu, tracąc dzieci jedne po drugich. Nie wystawiono pomnika Kobiecie Powstania Styczniowego i nie wiele wiadomo o ich bohaterstwie oraz ich cierpieniach.

Historię dwóch kobiet z okresu Powstania Styczniowego - praprababki i prababki -  opisuje Marysia Thiele.

MARIA (1843- ok. 1885) I MARYSIEŃKA (1863-1922)
Część 1

Maria urodziła się w inteligenckiej rodzinie zamożnego ziemianina na Wileńszczyźnie. Była najmłodszym dzieckiem i jedyną dziewczynką, wychowującą się wśród braci i ich przyjaciół. Chłopcy nie zawsze traktowali Marię z należną delikatnością i czasem doprowadzali ją do łez. Siedmioletnia Maria zbudowała bałwanka przed dworem. Rozbawiona chmara chłopców wypadła z domu robiąc z bałwanka cel kul śniegowych. Maria zasłoniła bałwanka sobą i śnieżka uderzyła ją w policzek. Rozpłakała się, a jeden z łobuziaków, Józef Zimodro, pochwycił Marię w ramiona i zaczął uciekać przed innymi. Maria objęła wybawcę za szyję, a chłopcy udając, że chcą zbiegów dogonić, popychali się i przewracali w śniegu. Maria się śmiała szczęśliwa, że bałwanek ocalał. Dziesięcioletnia Maria zaczęła naukę na pensji w Wilnie, gdy bracia studiowali na uniwersytetach.

sobota, 8 lutego 2020

Romuald Lipko już na „Balu wszystkich świętych"

Romuald Lipko (1950 - 2020)
Fot. Mat. prasowe Budki Suflera
Smutna informacja obiegła w piątek 7 lutego media i fanów polskiej muzyki. Romuald Lipko – legendarny   wspóltworca „Budki Suflera”, kompozytor największych polskich hitów takich jak  „Jolka, Jolka pamiętasz”, „Takie rango” czy, „Bal wszystkich świętych” - nie żyje.  Artysta zmarł w Lublinie  w wieku 69 lat, przegrywając walkę z nowotworem.  Jego piosenki przez dekady śpiewała cała Polska.

W 2014 roku Budka Suflera zakończyła karierę, tym samym Romuald Lipko założył zespół Romuald Lipko Band, z którym jako wokalista koncertował, prezentując najpopularniejsze hity muzyki rozrywkowej. W 2019 roku członkowie Budki Suflera podjęli decyzję o reaktywacji grupy. Zbiegło się to w czasie z problemami zdrowotnymi Lipko. W lipcu oficjalnie ogłoszono, że choruje na raka. W pierwszym kwartale 2020 roku zespół miał ruszyć w nową trasę koncertową.

piątek, 7 lutego 2020

Muzyczne świętowanie Litwy w Szczecinie

Koncert Litewskiej Narodowej Orkiestry Symfonicznej.
Fot. L.Wątróbski
5 lutego br wystąpiła w Szczecinie (w Filharmonii Szczecińskiej  im. M. Karłowicza), z uroczystym koncertem, Litewska Narodowa Orkiestra Symfoniczna (LNSO)*. Patronat honorowy nad tym występem przyjął ambasador Republiki Litewskiej w Polsce Edvardas Borisovas.     Koncert LNSO dedykowany był 30 rocznicy Odrodzenia Niepodległości Litwy, jej 100 rocznicy Restytucji oraz 450 lecia zawarcia Unii Lubelskiej pomiędzy Litwą i Rzeczpospolitą. O tych wszystkich historycznych wydarzeniach opowiadał przed koncertem ambasador E.  Borisovas.

Na program wieczoru złoży się: poemat „W lesie” przepełniony symboliką dzieła kompozytora – M. K. Ćiurlionisa (1875-1911), utalentowanego także malarza wrażliwego na estetykę barwy. Następnie orkiestra litewska wykonała II Koncert fortepianowy c-moll op.18 (pianista Lukas Geniuśas) S. Rachmaninowa (1873-1943) oraz VI Symfonię F-dur op.68 „Pastoralna” Ludwiga van Beethovena (1770-1827) będącą jedną z nielicznych wycieczek kompozytora w krainę muzyki programowej.

czwartek, 6 lutego 2020

Tomasz Jankowski: Ocieplenia nie będzie

Pomnik Braterstwa Broni w Warszawie. Usunięty przez
 obecne władze . Fot. A.Melin -Flickr (CC BY-SA 2.0)
Od dobrych kilku lat rosyjscy dziennikarze, publicyści czy eksperci wypatrują szans na ocieplenie relacji między Polską, a Rosją. Intencja jest jak najbardziej zresztą słuszna, ale powody, dla których realizacja tej idei jest niemożliwa, są niestety zupełnie obiektywne. I leżą przede wszystkim po stronie polskiej.

Gdy w Polsce okazało się, że zwołanie „sztabu kryzysowego” w celu reakcji na przemówienie rosyjskiego prezydenta w Yad Vashem okazało się krokiem bezsensownym i tym samym narażającym polską dyplomację na śmieszność, do akcji wkroczył Jarosław Kaczyński z absurdalnym żądaniem zapłaty przez Rosjan reparacji za straty poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej. Mniejsza tutaj o meritum bo sygnał jest jasny – oświadczył tym przede wszystkim to, że na żadne odprężenie w relacjach z Moskwą nie możemy liczyć, ani nawet go oczekiwać.