 |
Jan Żyliński, najbogatszy Polak w UK
Fot. P.Fesyk |
Jan
Żyliński to postać doskonale znana brytyjskiej Polonii. Po tym jak
stanął w obronie godności Polaków na Wyspach i wyzwał na
pojedynek słynącego z antypolskich wypowiedzi lidera partii UKiP Nigela
Farage, internauci okrzyknęli go „honorowym ambasadorem polskości” w UK.
Kilka
tygodni temu został oficjalnym kandydatem w wyścigu o fotel burmistrza Londynu.
Z Janem Żylińskim rozmawiają Kinga Plich i Kamila Hankiewicz z Pangea Magazine.
Ostatnio stało
się o Panu bardzo głośno za sprawą wyzwania, rzuconego jednemu z polityków,
który bardzo niekorzystnie wypowiada się na temat emigrantów. Czy należy w
końcu powiedzieć STOP dyskryminacji w Wielkiej Brytanii?
Urodziłem się w Londynie i mieszkam tutaj całe życie. Odczuwam dyskryminację od
samego początku – w stosunku do Polaków i innych obcokrajowców. Przez ostatnie
lata to się pogorszyło, między innymi dlatego, że przyjechał tu ponad
milion Polaków. Jest to wyzwanie dla ludności angielskiej, ponieważ
jesteśmy bardziej wydajni, rzetelni, czasami taniej pracujemy i w sytuacji, gdy
jest tu sto tysięcy rodzin brytyjskich, od trzech pokoleń bezrobotnych, na
zasiłkach, to Polak, który przyjedzie i w przeciągu dwóch dni znajduje pracę,
jest dla nich swego rodzaju zagrożeniem.