polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: W nocy z wtorku na środę nad Polską przelatywało co najmniej 19 pocisków, co skłoniło Polskę i jej sojuszników z NATO do poderwania samolotów i zestrzelenia części dronów. Nic nikomu się nie stało. Drony były nieuzbrojone. Wladze polskie oskarżają Rosję o atak dronów na terytorium Polski. * * * AUSTRALIA: W Melbourne, Sydney i innych miastach odbyły się duże demonstracje, w których rywalizujące ze sobą grupy podnosiły argumenty dotyczące m.in. suwerenności rdzennej ludności czy sprzeciwu wobec imigracji.Transparenty niesione przez protestujących odzwierciedlały skrajnie różne cele: “Rally against racism”, “Sovereignty never ceded”, “Save Australia” and “Australia unites against government corruption”. W Melbourne „Wiec przeciwko rasizmowi” został zablokowany przez policję konną, która utworzyła linię, uniemożliwiając protestującym kontakt z antyimigracyjną i antykorupcyjną demonstracją. * * * SWIAT: We wtorek Izrael zaatakował stolicę Kataru, Dohę, gdzie przebywają przywódcy Hamasu. W nalocie zginęło pięć osób, ale liderzy grupy nie ucierpieli. Premier Kataru Mohammed bin Abdulrahman as-Sani oskarżył Izrael o sabotowanie negocjacji o rozejmie w Strefie Gazy. * Po upadku rządu francuskiego Paryż, Marsylia, Tuluza, Lyon, Montpellier mierzą się z falą protestów, które przybierają coraz brutalniejszy charakter. Doszło do starć z siłami bezpieczeństwa.
POLONIA INFO:

sobota, 19 października 2013

Nowa australijska książka o polskiej kuchnii

Polski Konsulat  w Sydney serdecznie zaprasza na spotkanie z Beatą Zatorską i Simonem Targetem - autorami "Rose Petal Jam" z okazji publikacji ich nowej książki pt.: "Sugared Orange - Recipes & stories from a Winter in Poland".
 
Słowo wstępne wyglosi. Caro Baum (Editorial Director). Po prezentacji przekąski i podpisywanie książek przez autorów.
Spotkanie odbędzie się w konsulacie, 10 Trelawney St, Woollahra, 8 listopada o godzinie 18.30.
 
Przypomnijmy, ze poprzednia książka pary autorów  "Rose Petal Jam" była wystawiona na stoisku Bumeranga Polskiego podczas Polish Christmas Picnik dwa lata temu i cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.

piątek, 18 października 2013

Artyści z Polish Music Days powrócą jak bumerangi...

Barbara Borowicz (klarnet), Piotr Tomasz (fortepian) i Katarzyna Pasławska (wiolonczela). Fot. T.Koprowski
Seria koncertów w ramach projektu Polish Music Days na długo pozostanie w pamieci Polonii australijskiej. Ponad 20 występów młodych muzyków z Polski ale także zamieszkałych w Chinach i Chile, w sierpniu i na poczatku września zaprezentowało na najwyższym poziomie muzykę polskich kompzytorów XIX wiecznych oraz współczesnych.

 Koncerty, które odbyły się m.in. w Melbourne, Hobart, Perth, Canberze, Sydney, Brisbane, Newcastle i Woolongong były przyjmowane entuzjaztycznie przez publiczność nie tylko polonijną. Podobnie było w USA, Kanadzie i Nowej Zelandii, które to kraje obejmował cały dwumiesięczny projekt muzyczny finanowany przez polskie MSZ. Muzycy wrócili już z tournee a teraz wspominają pobyt w Austalii w internetowej rozmowie z Krzysztofem Bajkowskim.
 
 
Krzysztof Bajkowski: Czy cel projektu Polish Music Days został osiągnięty?

Wojciech S. Wocław: Celem projektu było zaprezentowanie polskiej muzyki w wykonaniu polskich artystów, przy współpracy z Polonią za granicą. Tak, cel został osiągnięty. Nieskromnie powinienem powiedzieć, że chyba nikt nie spodziewał się, że uda się to zrobić aż w takim wymiarze.

czwartek, 17 października 2013

Fala pożarów w okolicach Sydney

Okolice Wyong; zdjęcie z Budgevoi Holiday Park. Fot.Facebook

Nowa Południowa Walia ogarnięta została potężnymi pożarami nie notowanymi od ponad dekady. Wysoka temperature 34 st.C i silny wiatr (90km/h) sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia. 
 W okolicach Sydney, Lithgow, Central Coast, Southern Highlands i południowego wybrzeża NSW wybuchło ponad sto pożarów. Najbardziej zagrożony rejon to Blue Mountains - teren pokryty calkowicie lasami eukaliptusowymi podatnymi na szybkie przemieszczanie się fali ognia. W miejscowości Springwood na zachód od metropolii sydnejskiej spłonęło już 30 domostw. Fala ognia z Springwood zagraża również miejscowościom położonym bliżej Sydney:  Winmalee, Yellow Rock, Mt Riverview  i  Emu Heights. Tysiace osób zostało ewakuowanych do centrów kryzysowych.

środa, 16 października 2013

Uroda dnia po warszawskim referendum

Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy  Hanny Gronkiewicz-Waltz oficjalnie nieważne. Jak podaje komisja wyborcza, frekwencja wyniosła 25,66 proc. Progiem ważności referendum było 29,1 proc.
Zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum rozpoczęła się 23 maja. Inicjatorom - Warszawskiej Wspólnocie Samorządowej z burmistrzem Ursynowa Piotrem Guziałem na czele - udało się zebrać 224 tys. 97 podpisów; prawidłowo złożonych było 166 tys. 726 z nich (wymagane minimum wynosiło 133 tys. 756 podpisów).

WSS zarzuciła Gronkiewicz-Waltz m.in. podwyżki cen biletów, nieprzygotowanie miasta do przejęcia gospodarki odpadami od 1 lipca, a także źle prowadzone inwestycje i rozrost biurokracji. Podpisy pod wnioskiem o referendum zbierały też partie polityczne, m.in. PiS i Ruch Palikota (obecnie - Twój Ruch).
 
Komentarz Elżbiety Misiak-Brehmer ze Studia Opinii:
 
- Zobaczysz, jak nas przywita pięknie warszawski dzień – tak słowami Czesława Niemena skomentował Donald Tusk nieoficjalne jeszcze wyniki warszawskiego referendum.
Uroda tego dnia zapowiedziała się już w przeddzień wieczorem, kiedy zwycięzca przegranego referendum z najgłębszym smutkiem na twarzy głosił wielką radość, a z boku  usłyszał podpowiedź: „uśmiechnij się”. Ale zamiast zobaczyć uśmiech, usłyszeliśmy zapowiedź „odpartyjnienia Warszawy”. I wtedy my się uśmialiśmy.

wtorek, 15 października 2013

Aborcjoniści zaatakowali marsz pro-life w Melbourne

Marsz obrońcow zycia zaatakowali  pro-aborcyjni aktywiści
Fot.Facebook
Obrońcy życia, którzy w sobotę zorganizowali w Melbourne marsz w obronie dzieci nienarodzonych, zostali pobici przez proaborcyjnych działaczy. Policja nie zareagowała na zajście. Nikogo nie aresztowano. Rzecznik policji twierdzi, że nikt nie został oskarżony o napaść i żadne informacje na ten temat nie dotarły na komisariat.
 
Kłopoty zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem marszu. Obrońcy życia zostali zablokowani przez około 200 osób, które popierają aborcję. - Wszyscy usiedliśmy w ramach protestu i zaczęliśmy się modlić –opowiadał jeden z uczestników marszu Bryan Kemper. – Potem policja pozwoliła im nas zaatakować – dodał.
 
Działacze pro-life chcieli ruszyć, ale ciągle byli odpychani. Po godzinie zdecydowali się zmienić trasę, ale wtedy zrobiło się jeszcze gorzej. Zwolennicy aborcji zabierali im transparenty i napisy. Zaczęli bić i zachowywać się agresywnie. – Wielu z naszych zostało pobitych, ale my się nie poddamy, daję wam moje słowo – zaznaczył Kemper.