polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że we wtorek amerykańska Regionalna Grupa Wsparcia w Poznaniu zostanie przekształcona w Garnizon Sił Zbrojnych USA. „U.S. Army Garrison Poland" będzie ósmym stałym garnizonem sił zbrojnych USA w Europie i pierwszym stałym garnizonem wojsk amerykańskich w Polsce. * * * AUSTRALIA: 4,7 miliona Australijczyków otrzyma od 20 marca zastrzyk wsparcia z Centrelink. Odbiorcy renty starczej, renty inwalidzkiej i zasiłków dla opiekunów mogą spodziewać się podwyżki o 37,50 AUD na dwa tygodnie dla osób samotnych i 56,40 AUD dla par. Australijczycy polegający programowi JobSeeker otzymają więcej o 24,70 AUD na dwa tygodnie. * * * SWIAT: Na Kremlu odbywa się nieformalne spotkanie Władimira Putina z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, który przybył do Rosji z wizytą państwową. Rosyjski przywódca powiedział, że zapoznał się z planem uregulowania konfliktu na Ukrainie zaproponowanym przez Pekin.
POLONIA INFO: Projekcja filmu "WYSZYŃSKI" - ZEMSTA CZY PRZEBACZENIE" - Konsulat Generalny RP w Sydney, 10.03, godz. 18:30

piątek, 21 lutego 2014

Po serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" SBS nada "Generała Nila"

Generała Nila gra Olgierd Łukaszewicz
Fot. materiały prasowe
Już jutro, w sobotę  ogólnoaustralijski telewizyjny  kanał SBS One wyemituje polski film Ryszarda Bugajskiego o bohaterze Armii Krajowej zabitym po przejęciu władzy przez komunistów gen. Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu". Emisja przewidziana jest na godz.  23.20. Australijska Polonia starała się o to niemal cztery lata.

  - To polski sukces, bo niedawno ten kanał emitował niemiecki serial obrażający Polaków - mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Nowak, australijski działacz polonijny.
 
Wiadomość o projekcji "Generała Nila" przyszła w momencie, w którym wielu działaczy australijskiej Polonii, było oburzonych emisją w SBS serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". Wyświetlana pod tytułem "Generation" niemiecka produkcja opisuje rozterki Niemców, którzy w czasie II wojny światowej nie zawsze zgadzali się z polityką Adolfa Hitlera.
W Polsce na jego emisję zdecydowała się TVP. Wywołało to protesty, bo żołnierze Armii Krajowej są w nim ukazani jako antysemici - pisze  Pawel Majewski we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Zobacz cały artykuł: Rzeczpospolita: Po serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" australijska telewizja nada "Generała Nila"



W filmie wykorzystano materiały zebrane przez autorów książki o generale Marię Fieldorf i Leszka Zachuta. Generał Emil Fieldorf "Nil" był pierwszym szefem Kedywu - Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, jednym z najwybitniejszych dowódców AK i przywódców Państwa Podziemnego, wychowawcą Szarych Szeregów. Jego śmierć jest bodaj najbardziej oburzającym przykładem sądowego morderstwa. Usilnie dążąc do udowodnienia tezy, że głównym celem działalności Armii Krajowej była współpraca z niemieckim okupantem, funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, prokuratorzy i sędziowie pozbawili go życia fałszując dokumenty, torturując świadków i utajniając proces. Generała oskarżono z artykułu 1 punkt 1 dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 roku o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy i zdrajców Narodu Polskiego. 16 kwietnia 1952 roku Sąd Wojewódzki dla miasta stołecznego Warszawy zamknął rozprawę przeciw niemu i uznał go winnym zarzucanych mu czynów. Skazał go na karę śmierci, orzekając jednocześnie utratę praw publicznych, obywatelskich i honorowych oraz przepadek całego mienia. Sąd Najwyższy odrzucił założoną rewizję. Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Wyrok wykonano 24 lutego 1953 roku w więzieniu na Mokotowie. Ciało pochowano w nieznanym miejscu i mimo usilnych poszukiwań rodzinie "Nila" nie udało się go odnaleźć do dziś. Film opowiada o życiu i śmierci Emila Fieldorfa. Człowieka, którego bezpieka uznała za najgroźniejszego przeciwnika Polski Ludowej i Związku Radzieckiego, PZPR i władzy komunistycznej. Autorka przypomina fakty, przytacza relacje świadków oraz rodziny i wykorzystuje unikatowe dokumenty dotyczące jego procesu. [TVP]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy