polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu. Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią wpływu Unii Europejskiej na polską politykę energetyczną. Wniosek w tej sprawie złożyła do TK grupa stu posłów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. Iran zapowiada odwet.
POLONIA INFO:

piątek, 21 lutego 2014

Po serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" SBS nada "Generała Nila"

Generała Nila gra Olgierd Łukaszewicz
Fot. materiały prasowe
Już jutro, w sobotę  ogólnoaustralijski telewizyjny  kanał SBS One wyemituje polski film Ryszarda Bugajskiego o bohaterze Armii Krajowej zabitym po przejęciu władzy przez komunistów gen. Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu". Emisja przewidziana jest na godz.  23.20. Australijska Polonia starała się o to niemal cztery lata.

  - To polski sukces, bo niedawno ten kanał emitował niemiecki serial obrażający Polaków - mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Nowak, australijski działacz polonijny.
 
Wiadomość o projekcji "Generała Nila" przyszła w momencie, w którym wielu działaczy australijskiej Polonii, było oburzonych emisją w SBS serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". Wyświetlana pod tytułem "Generation" niemiecka produkcja opisuje rozterki Niemców, którzy w czasie II wojny światowej nie zawsze zgadzali się z polityką Adolfa Hitlera.
W Polsce na jego emisję zdecydowała się TVP. Wywołało to protesty, bo żołnierze Armii Krajowej są w nim ukazani jako antysemici - pisze  Pawel Majewski we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Zobacz cały artykuł: Rzeczpospolita: Po serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" australijska telewizja nada "Generała Nila"



W filmie wykorzystano materiały zebrane przez autorów książki o generale Marię Fieldorf i Leszka Zachuta. Generał Emil Fieldorf "Nil" był pierwszym szefem Kedywu - Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, jednym z najwybitniejszych dowódców AK i przywódców Państwa Podziemnego, wychowawcą Szarych Szeregów. Jego śmierć jest bodaj najbardziej oburzającym przykładem sądowego morderstwa. Usilnie dążąc do udowodnienia tezy, że głównym celem działalności Armii Krajowej była współpraca z niemieckim okupantem, funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, prokuratorzy i sędziowie pozbawili go życia fałszując dokumenty, torturując świadków i utajniając proces. Generała oskarżono z artykułu 1 punkt 1 dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 roku o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy i zdrajców Narodu Polskiego. 16 kwietnia 1952 roku Sąd Wojewódzki dla miasta stołecznego Warszawy zamknął rozprawę przeciw niemu i uznał go winnym zarzucanych mu czynów. Skazał go na karę śmierci, orzekając jednocześnie utratę praw publicznych, obywatelskich i honorowych oraz przepadek całego mienia. Sąd Najwyższy odrzucił założoną rewizję. Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Wyrok wykonano 24 lutego 1953 roku w więzieniu na Mokotowie. Ciało pochowano w nieznanym miejscu i mimo usilnych poszukiwań rodzinie "Nila" nie udało się go odnaleźć do dziś. Film opowiada o życiu i śmierci Emila Fieldorfa. Człowieka, którego bezpieka uznała za najgroźniejszego przeciwnika Polski Ludowej i Związku Radzieckiego, PZPR i władzy komunistycznej. Autorka przypomina fakty, przytacza relacje świadków oraz rodziny i wykorzystuje unikatowe dokumenty dotyczące jego procesu. [TVP]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy