polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Szef W Warszawie odbył się marsz przeciwko zaangażowaniu Polski w działania wojenne na Ukrainie; uczestnicy domagali się także zaprzestania dostaw broni do Kijowa. * Prezydent Andrzej Duda nadał Ordery Orła Białego Jerzemu Maksymiukowi oraz Jadwidze Puzyninie. Jerzy Maksymiuk otrzymał Order Orła Białego w uznaniu znamienitych zasług dla kultury polskiej, za wybitne osiągnięcia w pracy artystycznej, szczególnie w dziedzinie dyrygentury i sztuki kompozytorskiej. Z kolei profesor Jadwiga Puzynina otrzymała go w uznaniu znamienitych zasług dla rozwoju polskiej nauki, za wybitne osiągnięcia w działalności naukowo–badawczej i dydaktycznej w dziedzinie językoznawstwa oraz popularyzowanie dziedzictwa polskiej literatury. * * * AUSTRALIA: Australia wyśle ​​Ukraine kolejne 100 milionów dolarów na wsparcie militarne, zapowiedział podczas wizyty we Lwowie Minister Obrony Richard Marles, dodając, że nie będzie to ostatni pakiet pomocy dla neobandeowskiego reżimu Żelenskiego. Oprócz wizyty we Lwowie Marles zatrzymał się także w Polsce, aby przeprowadzić rozmowy z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Minister ujawnił, że całkowite australijskie wsparcie dla Ukrainy od początku konfliktu z Rosją wynosi ponad 1 miliard dolarów. * * * SWIAT: Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych umieściło Wołodymyra Zełenskiego na liście osób poszukiwanych. Również były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko został umieszczony na rosyjskiej liście poszukiwanych.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Bankstown, 21.04, godz. 15:00

niedziela, 10 kwietnia 2011

Skandal w Smoleńsku. Rosjanie usunęli polską tablicę.

- Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości upamiętnienia 70 rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w lesie katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 roku - tak brzmiał tekst na tablicy, która została powieszona na obelisku w miejscu katastrofy smoleńskiej. W nocy z 8 na 9 kwietnia Rosjanie ją usunęli i zawiesili nową. Na niej nie ma już informacji o tym, że polska delegacja leciała na obchody 70 rocznicy mordu w Katyniu.
 W kilka godzin później odbyła się w tym miejscu uroczystosc z udziałem prezydentowej Anny Komorowskiej i przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy.

- Odbieram to jako wielki skandal. Nie wiem tylko, czy jest to inicjatywa wyłącznie władz lokalnych, czy też być może odbyło się to za zezwoleniem Moskwy - ocenił Paweł Deresz, wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz.
Jego zdaniem kwestia wymiany tablic i usunięcia z nich słów, że ofiary katastrofy zginęły w drodze na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim powinna być przedmiotem poniedziałkowych rozmów między prezydentami Polski i Rosji.

 - Nie wyobrażam sobie, żeby prezydent podczas wizyty w Rosji składał kwiaty pod zmienioną przez Rosjan tablicą - powiedział na konferencji prasowej rzecznik MZS Marcin Bosacki. Według niego, zamiana będzie psuła atmosferę zarówno uroczystości w Katyniu, jak i stosunków polsko-rosyjskich.

- Albo jest to rosyjska próba sił, albo chęć sprowokowania prezydenta do tego, żeby nie przyjechał w poniedziałek do Katynia - tak podmianę przez Rosjan tablicy pamiątkowej w miejscu katastrofy prezydenckiego TU-154 komentuje Paweł Poncyljusz z PJN. Według niego, dziś "są poważne przesłanki", by prezydent do Rosji nie leciał.

Jako "skandal, który okrył mrokiem pierwszą rocznicę katastrofy samolotu polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem" oceniło w niedzielę radio Echo Moskwy zamianę tablicy upamiętniającej ofiary wypadku Tu-154M na lotnisku Siewiernyj.
Rozgłośnia przypomniała, że "pierwotnie na tablicy, napisanej po polsku, informowano m.in. o tym, iż zmarli lecieli na uroczystość poświęconą rocznicy radzieckiego ludobójstwa w Lesie Katyńskim".
Echo Moskwy podało, że "w administracji smoleńskiej podkreślono, iż montaż pierwszej tablicy nie był uzgodniony z władzami, dlatego zdecydowano, że zostanie wymieniona na inną".
O "żałobie ze skandalem" pisze też na swojej stronie internetowej agencja Interfax. Przekazuje ona, że zdaniem strony rosyjskiej pierwotny wariant nie był z nią uzgodniony, a dodatkowo tekst był napisany tylko po polsku.

Więcej: Rosjanie wymienili tablicę,  To prowokacja,
 TVN24 Smoleńsk rocznica

piątek, 8 kwietnia 2011

1. rocznica katastrofy smoleńskiej

W rok po tragedii bez precedensu, katastrofie lotniczej, w której zginął prezydent Polski, jego żona i 94 inne, ważne dla polskiego życia publicznego osoby - cały kraj wspomina ofiary i oddaje im cześć. Rodziny ofiar smoleńskiej katastrofy 9 kwietnia pojadą do Smoleńska i do Katynia. Równolegle, w różnych częściach Polski będą już trwały obchody smutnej rocznicy. W Australii, w sydnejskiej dzielnicy Marayong odsłonieta zostanie w niedzielę tablica ku czci ofiar katastrofy.

Oto kalendarium oficjalnych uroczystości kościelnych i państwowych:
Smoleńsk, Katyń, 9 kwietnia Małżonka Prezydenta RP Anna Komorowska wraz z delegacją Rodzin Ofiar katastrofy samolotu Tu-154M uda się do Smoleńska i do Katynia w związku z pierwszą rocznicą katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

Warszawa, 10 kwietnia
godz. 7.00 na płycie Lotniska Wojskowego Okęcie odbędzie się nabożeństwo ekumeniczne, z udziałem rodzin i najbliższych
godz. 8.41 (godzina katastrofy) prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk oraz marszałkowie Sejmu i Senatu, Grzegorz Schetyna i Bogdan Borusewicz, złożą wieniec pod tablicą w Katedrze Polowej.
 godz. 10.30 zaplanowane są państwowe uroczystości rocznicowe przy pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, w których wezmą udział m.in.: prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz rodziny ofiar. Mają one potrwać około godziny; przewidziane jest m.in. wystąpienie prezydenta i przedstawiciela rodzin. (Transmisja w TV Polonia)
 godz. 13.00 msza św. w archikatedrze warszawskiej w intencji wszystkich osób, które zginęły w katastrofie TU-154M
godz. 18.00 w Katedrze Polowej WP zostanie odprawiona msza św. w intencji bp. Tadeusza Płoskiego i wszystkich wojskowych, którzy zginęli w katastrofie
godz. 19.00 uroczysty koncert w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej, poświęcony pamięci ofiar (Organizator: MKiDN)

Kraków, 10 kwietnia
godz. 10.00 mszę św. w intencji ofiar tragedii w Katedrze Wawelskiej będzie celebrował ks. kardynał Stanisław Dziwisz. Wejście do Katedry Wawelskiej dla uczestników będzie możliwe wyłącznie od strony ul. Kanoniczej  – przez Bramę Herbową. Msza św. będzie również transmitowana na telebimie ustawionym w pobliżu Krzyża Katyńskiego na pl. o. Adama Studzińskiego.

Od zakończenia mszy świętej do godz. 19:00 będzie możliwe wejście do Krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, gdzie pochowana jest prezydencka para.

Sydney, 10 kwietnia 
godz. 18.30 Uroczystość  odsłonięcia i poświęcenia tablicy upamiętniającej tragiczną śmierć polskiej delegacji państwowej (Polski kościół w Marayong)

Smoleńsk, Katyń, 11 kwietnia
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski i Prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew spotkają się w Katyniu i Smoleńsku.

Wiecej: Pozostale uroczystości

Wyróżnienie dla 'Babci w Afryce"

Podróżniczą Książką Roku 2010 polskiego magazynu National Geografic, która w najlepszy sposób przybliża czytelnikom horyzonty geograficzne i kulturowe,  została "Babcia w Afryce" Barbary Meder, polskiej podróżniczki mieszkającej w Australii.


6 kwietnia 2010 roku w Warszawie zostaly przyznane nagrody TRAVELERY miesiecznika National Geographic, (polska edycja). http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/travelery-2010-rozdane/
Zdobywcą Grand Prix tegorocznej edycji został Marek Kamiński – polarnik, podróżnik i żeglarz.

TRAVELERY 2010 to najbardziej prestiżowa nagroda podróżnicza w Polsce. O przyznaniu nagrody decydują głosy czytelników miesięczników National Geographic Polska i NG Traveler oraz jury złożone z najwybitniejszych podróżników, odkrywców oraz dziennikarzy i naukowców zajmujących się badaniami w dziedzinach związanych z poznawaniem świata, ludzi i kultur. W tym roku Travelery byly przyznane w sześciu kategoriach. Oprócz dotychczasowych: "wyczyn roku", "naukowe odkrycie roku", "społeczna inicjatywa roku", "podróż roku" i "blog roku" po raz pierwszy przyznano wyróżnienie dla najlepszej książki podróżniczej.

"Babcia w Afryce" to niezwykła opowieść Barbary Meder, która po 30 latach pracy jako informatyk i przejściu na emeryturę ruszyła w samotną wyprawę dookoła świata oraz roczną podróż po Afryce. W Mozambiku trafiła na rewoltę, w Lesoto na śnieg, a w Malawi na malarię. Twierdzi, że odwagi nauczyła ją Australia, gdzie od 1981 r. mieszka. Jeżdżąc po świecie, robiła notatki i wszystko fotografowała. Uzbierała się z tego książka Babcia w Afryce (wyd. Bernardinum), która spotkała się z niezwykle życzliwym przyjęciem przez czytelników i szybko stała się bestsellerem. Czy będą następne? Pewnie tak. Tym bardziej że pani Barbara już myśli o kolejnych wyjazdach. - Już teraz mam plany na kolejne sto lat życia. Moim zmartwieniem jest to, jak je wszystkie zrealizować w ciągu lat 20 - żartuje podróżniczka. Dobra wiadomość: we wrześniu Meder planuje przyjazd do Polski, gdzie będzie się spotykać z czytelnikami.

Basia Meder pisze do nas:

Moi Drodzy,  

Dla mnie sama nominacja byla niezwyklym wyroznieniem jury National Geographic. Natomiast otrzymanie tak wielu glosow od wszystkich czytelnikow i przyjaciol stalo sie wielokrotnym zaskoczeniem. Dziekuje kazdej pojedynczej osobie, ktora pragnela mnie, moja pasje podroznicza i cala prace przy ksiazce w ten sposob wyroznic. Dziekuje, dziekuje.
Serdecznie pozdrawiam, Basia


A my gratulujemy!

czwartek, 7 kwietnia 2011

Wojna tytoniowa w Australii

Rząd Australii ujawnił plany wprowadzenia bardzo surowych przepisów w walce z uzależnieniem od nikotyny.
Zgodnie z planami Canberry, koncerny tytoniowe będą musiały sprzedawać papierosy w zielonych, jednolitych opakowaniach, bez znakow firmowych. Mają się na nich znajdować natomiast drastyczne zdjęcia - na przykład ust lub płuc zaatakowanych przez nowotwór, jako skutki palenia. Wszystko to wg rządu ma  odstraszyć potencjalnych palaczy i zmotywować uzależnionych do porzucenia nałogu.
 Nowe przepisy wzbudzą stanowczy sprzeciw przemysłu nikotynowego.
Firmy  tytoniowe zapowiedziały podanie rzadowych restrykcji do sądu i groża żadaniem miliardowych odszkodowań.

Polskie Radio, ABC

środa, 6 kwietnia 2011

Raport o stanie Rzeczpospolitej czyli zapis stanu świadomości

Raport PiS o stanie państwa został kilka dni temu opublikowany na stronach internetowych partii. Na 116 stronach PiS stawia zarzuty rządowi Donalda Tuska w niemal wszystkich dziedzinach funkcjonowania państwa.
W 56 rozdziałach, liczących maksymalnie po dwie strony, jest mowa o - jak to ujęto - „systemie Tuska”, czyli o tym, dlaczego III Rzeczpospolita wymaga - według polityków PiS - „wielkiej naprawy”.
Według raportu, PO prowadzi „bezrozumną politykę zagraniczną” polegającą na „klientyzmie i samodegradacji naszego kraju”. Konieczna jest też - zdaniem autorów raportu - deprowincjonalizacja Polski, do czego dążył rząd PiS.
„Jeśli Naród ma być centralną kategorią koncepcji i planu rządzenia, trzeba zacząć od polityki w tych dziedzinach, które najbardziej bezpośrednio kształtują jego świadomość: edukacji, kultury, szkolnictwa wyższego i mediów publicznych” - napisano w raporcie.
Według raportu na stosunek PO wobec narodu wpływa postawa „Gazety Wyborczej”, która - zdaniem PiS - „polską tradycję czy polskość jako taką opisuje zwykle w kategoriach nacjonalizmu i szowinizmu”.
Zdaniem autorów raportu PO mocno podkreśla też znaczenie regionalizmów, czego przykładem jest „ostentacyjne akcentowanie przez Donalda Tuska swojej kaszubskości”. Autorzy raportu nawiązali też do spisu powszechnego i kwestii narodowości śląskiej. Według nich „śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej”.
W raporcie jest także mowa m.in. o „antyprezydenckim bezprawiu” i „bezceremonialnych i bezwstydnych słownych atakach znaczących i awansujących polityków PO.
PiS, odnosząc się do katastrofy smoleńskiej, stwierdza, że „premier dał się użyć w prowadzonej przez Rosję rozgrywce przeciwko prezydentowi, co m.in. skutkowało rozdzieleniem wizyt i skończyło się katastrofą, w której zginął Lech Kaczyński i 95 innych obywateli RP (...)”.

Więcej: Tresc Raportu

----------

Komentarz Azraela Kubackiego:

Raport o stanie Rzeczpospolitej nie stanie się przełomem w polskiej polityce, nie będzie manifestem programowym, zresztą jak Jarosław Kaczyński sam stwierdził, nie jest to w ogóle program. Więc czym jest tak naprawdę ten ponad 100-stronicowy dokument?
Materiał powstał ponoć już kilka tygodni temu, choć uważni obserwatorzy twierdzą, że są tam fragmenty dopisane później, jak choćby te o najnowszej książce Jana Tomasza Grossa. Był już przedstawiany w styczniu na forum Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości, przyjęty w formie uchwały, choć jego oficjalna prezentacja nastąpiła dopiero teraz, na stronie partii i w trakcie internetowej transmisji spotkania Kaczyńskiego w Salonie24. Możemy założyć, że jest to materiał autorski Jarosława Kaczyńskiego. I tak należy go odbierać.
Bo tak naprawdę nie jest to żaden raport o stanie Polski, czy diagnoza polityczna instytucji państwa, stosunków społecznych, nie mówiąc o sprawach gospodarczych. To jest zapis świadomości samego Jarosława Kaczyńskiego, jego sposób widzenia rzeczywistości polskiej i subiektywnym, emocjonalnym, ale również wyrachowanym zabiegiem politycznym. Daleko temu materiałowi do ekspertyzy, ponieważ trudno w nim znaleźć ślad użycia jakichkolwiek narzędzi badawczych, które pozwoliłyby na obiektywizm. Użycie w materiale wielu mądrych słów, w rodzaju hiperekspiacja, hiperproceduralizacja, korporacjonizacja, czy ulubione słówko prezesa Kaczyńskiego - imposybilizm, mu nadać znamiona naukowości i głębi. A tylko po prostu śmieszy.
Ale całość materiału nie jest śmieszna, jest po prostu porażająca swoim podejściem do spraw państwa, polityki, wyborców. Jeżeli szef największej partii opozycyjnej, wywodzącej się z "Solidarności", działający w obszarze oficjalnej i demokratycznej Polski nieprzerwanie przez 21 lat tak widzi swój kraj, świadczy to o defekcie. Albo defekcie samej polskiej demokracji albo tego, który ją obserwuje. Obraz Polski roku 2011 według Kaczyńskiego jest przerażający, a dalej, jeżeli oczywiście Prawo i Sprawiedliwość, pod jego przewodnictwem nie wrócą do władzy, będzie już tylko gorzej. Jeżeli zaś wróci do władzy, to zapewne reaktywuje IV RP, która przywróci silne państwo, stłamsi regionalizmy kaszubskie, śląskie i inne, naprawi media, obnaży szarą sieć, a przede wszystkim do końca wyjaśni katastrofę smoleńską, tak jak ona powinna zostać wyjaśniona. No i oczywiście ukarze winnych, choć znani są oni od dawna - to Donald Tusk i PO. W sferze gospodarki zostanie naprawiony budżet, nastąpi powrót do tak zwanej kotwicy budżetowej, na poziomie 30 mld złotych, ale przede wszystkim PiS rozda pieniądze - rodzinom, instytucjom kultury, ubogim... I próżno szukać w tym materiale recept, programów, planów, celów popartych realnymi założeniami.
Te 116 stron materiału to tak naprawdę nic nowego, to skondensowany wyciąg opinii, poglądów, fobii Jarosława Kaczyńskiego, jakie znamy od wielu lat, tylko że przybrane w formułę wyborczej, rozbudowanej broszury. Cały ten strumień przemyśleń, zredagowany w książeczkę, świadczy o tym, że Kaczyński nie akceptuje otaczającej go rzeczywistości, nie aprobuje ponaddwudziestoletniej historii polskiej demokracji i wyborów obywatelskich. Polska demokracja da sobie z tym radę, gorzej, że Prawo i Sprawiedliwość mając ambicje reprezentowania tej części społeczeństwa, które czuje się słabsze, wykluczone, marginalizowane, nie wciąga ich w orbitę życia społecznego, ale wpycha na coraz głębsze peryferie społeczne. Kaczyński nie ma pomysłu na odbudowę, rewitalizację państwa i społeczeństwa - jego pomysły mogą tylko pogłębić podziały.
Książeczka Kaczyńskiego została przyjęta z mniej niż umiarkowanym entuzjazmem, nawet przez jego zwolenników. Trudno przecież tyle lat zachwycać się tą samą płytą, jeżeli coraz bardziej skrzypi na adapterze...

Azrael Kubacki