polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: "Nie będziemy za nic płacić i nie będziemy przyjmować żadnych migrantów" - mówi premier Donald Tusk o przyjętym przez UE pakcie migracyjnym. Polska wraz z Węgrami i Słowacja glosowała przeciw paktowi. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Jeśli Zachód przekaże Ukrainie pociski dalekiego zasięgu, strefa sanitarna będzie gdzieś na granicy z Polską – oświadczył Dmitrij Miedwiediew. Rosyjski polityk przypomniał, że pociski typu Storm Shadow/SCALP-EG, które Zachód dostarcza Ukrainie, mają zasięg co najmniej 550 km, dlatego wymagana jest strefa sanitarna, która zapewni bezpieczeństwo rosyjskich granic. Tymczasem Putin i Xi w Pekinie otworzyli rok kultury chińsko-rosyjskiej i podpisali wspólne oświadczenie obu państw „o pogłębianiu relacji, wszechstronnym partnerstwie i współpracy strategicznej”, ustanawiające „nową epokę” w relacjach między Rosją a Chinami. Dla Władimira Putina jest to pierwsza zagraniczna wizyta po zaprzysiężeniu na piątą kadencję w ubiegłym tygodniu.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

poniedziałek, 27 września 2010

Tragiczny wypadek pod Berlinem

Do tragicznego wypadku polskiego autokaru doszło ok. 10.30 w niedzielę na obwodnicy Berlina - autostradzie A10 w Schoenefeld w Brandenburgii na wschodzie Niemiec. Zginęło 13 osób, a kilkadziesiąt jest rannych.
Autokarem jechało 49 osób - 47 pasażerów i dwóch kierowców.



Zamiast pojechać tzw. pasem rozbiegowym, kobieta jadąca mercedesem chciała skrócić sobie drogę i wjechała na skrajny prawy pas, którym jechał już polski autobus - tak najprawdopodobniej wyglądał wypadek polskich turystów, którzy wracali do kraju z Hiszpanii.
Z informacji przekazywanych przez niemiecką policję wynika, że wtedy właśnie doszło do zderzenia. W jego wyniku auto osobowe zostało zepchnięte na nasyp, a autokar uderzył od strony szoferki w pierwszy filar podtrzymujący wiadukt. Bus uderzył też bokiem w most, o czym świadczą wgniecenia w karoserii i poprzesuwane fotele wewnątrz. Według wstępnych ustaleń niemieckiej policji przyczynami wypadku była nieuwaga kobiety, która prowadziła osobowego mercedesa i zła pogoda.

Wszyscy pytani o ten wypadek  mówią, że to coś najgorszego, co widzieli w życiu. Ludzie z dużym doświadczeniem życiowym, zawodowym są w szoku po tym, co zobaczyli na miejscu wypadku. Strażacy, którzy widzieli niejeden wypadek i ludzką tragedię, są wstrząśnięci. Jeden z nich Marko Berenz opowiada, że już z zewnątrz było widać zwłoki. Ubrania, torebki, buty leżały na drodze. - Tak ciężkiego wypadku nigdy w życiu nie widziałem - mówi.

Troje rannych pasażerów odwiedził już premier Donald Tusk, który jest w Berlinie. Prezydent Bronisław Komorowski wystąpił do rządu z inicjatywą wprowadzenia żałoby na terenie województwa zachodniopomorskiego, skąd pochodziły ofiary wypadku.

Więcej: Wypadek pod Berlinem



Zenon Laskowik i problem z krzyżem

Wspołtwórca slynnego kabaretu Tey z lat siedemdziesiątych, Zenon Laskowik otrzymał Grand Prix 47. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jest to nagroda za całokształt twórczości artystycznej.
W tym roku festiwal opolski odbył się wyjątkowo we wrześniu.

Laskowik był gwiazdą kabaretu i telewizyjnych programów rozrywkowych, a na początku lat 90 wycofał się z życia artystycznego i został w Poznaniu... listonoszem. Na scenę powrócił w 2003 roku i z Władysławem Sikorą założył Platformę Artystyczną O.B.O.R.A. Powstał wtedy spektakl "Niespodziewane powroty, czyli twórzmy klimacik". Ostatnio wraz z Waldemarem Malickim i Jackiem Fedorowiczem bierze udział  w programie muzyczno-satyrycznym - "Filharmonia dowcipu".

Tymczasem na  tegorocznej opolskiej scenie Laskowik miał  dość powszechny ostatnio w Polsce problem z krzyżem.(video)

niedziela, 26 września 2010

Polski żużlowiec mistrzem świata

Tomasz Gollob po raz pierwszy w swojej karierze został mistrzem świata! Polski żużlowiec występem w Grand Prix Włoch udowodnił, że historyczny tytuł był w pełni zasłużony.

- Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na ten złoty medal. 2010 to jest mój rok - powiedział wzruszony Gollob. - Kiedy byłem małym chłopcem, ojciec powiedział mi, że mogę być mistrzem świata. Jego słowa się sprawdziły.

Tomasz Gollob jest drugim polskim mistrzem świata. W 1973 roku tytuł wywalczył Jerzy Szczakiel.

To największy sukces w karierze 39-letniego Golloba. Wcześniej zdobył sześć medali IMŚ - dwa srebrne i cztery brązowe. W Bydgoszczy ,9 października rozstrzygną się losy pozostałych medali. Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zajmuje Hampel (Polska), a trzecie Crump (Australia).
więcej: Wirtualna Polska

sobota, 25 września 2010

Orlen Australia Tour

Trojka przyjaciół: Przemek Saleta, Adam Badziak i Jarek Stec zamierzają wkrotce przejechać Australię  na motocyklach w ramach Orlen Australia Tour. Dziś odlatują z Warszawy.

W trakcie miesięcznej wyprawy motocykliści pokonają łącznie 6452 kilometry trasą wiodącą zarówno po asfalcie, jak i trudno dostępnych, szutrowych bezdrożach. Swoją przygodę rozpoczną na samej północy, w portowym Cairns w stanie Queensland, skąd wschodnim wybrzeżem udadzą się na południowy kraniec kontynentu, do Adelajdy. Następnie trafią do Melbourne, zwiedzą Tasmanię i przez Canberrę dotrą do największego miasta Australii, Sydney.
Każdego dnia uczestnicy będą pokonywać trasy od stu do nawet siedmiuset kilometrów, co będzie nie tylko sprawdzianem wytrzymałości, kondycji i przygotowania samych jeźdźców, ale także niezawodności ich maszyn.

Przemek Saleta to znany bokser wagi ciężkiej, Mistrz Polski i Europy, Mistrz Świata w kickboxingu.
Adam Badziak to jeden z najszybszych polskich motocyklistów i ekspertów w dziedzinie jednośladów.

Więcej: Ścigacz.pl

Prawda o interwencji rządu w NT

Agnieszka Jucewicz z Gazety Wyborczej rozmawia z Eloise Schnierer, prawniczką, badaczką w centrum edukacyjnym Jumbunna na Politechnice w Sydney, wspierającym studentów- Aborygenów i aktywistką działającą na rzecz zniesienia interwencji rządu na Terytorium Północnym.


11 sierpnia, przedstawiciele rządu Australii stanęli przez komisją Organizacji Narodów Zjednoczonych, żeby odpowiedzieć na zarzuty w sprawie łamania praw człowieka, które mają miejsce na Terytorium Północnym. To część Australii, w której Aborygeni stanowią ponad 30 proc. mieszkańców.
W czerwcu 2007 r. lokalny rząd na Terytorium Północnym opublikował specjalny raport, "Małe dzieci są święte" ("Little children are sacred"). Zwrócono w nim uwagę na rażące zaniedbania dzieci w aborygeńskich rodzinach, i na to, że wiele z nich pada ofiarą molestowania seksualnego. Raport zawierał kilkanaście wskazówek dla rządu, co robić, żeby tę sytuację ratować. Chodziło o lepszą współpracę ze społecznościami aborygeńskimi i włączenie ich we wspólne rozwiązywanie problemów, których źródła upatrywano m.in. w bezrobociu i uzależnieniu od alkoholu i narkotyków.
Kilka dni po ogłoszeniu raportu, w telewizyjnych wiadomościach pokazano sensacyjny materiał na temat molestowania dzieci w jednej z osad na Terytorium Północnym. W taki sposób, jakby był on powszechny w rodzinach aborygeńskich. W ciągu 48 godzin od podania tej informacji, rząd zdecydował się na interwencję i wysłał na Terytorium Północne wojsko.
 
 Sprawa wykorzystywania seksualnego dzieci  była jedynie pretekstem do interwencji. Szybko stało się jasne - mówi Eloise Schnierer - że rząd nie jest tym zainteresowany.
-