polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: 2 czerwca 2025 r., nad ranem, PKW podała oficjalne wyniki II tury wyborów prezydenckich w 2025 r. (obejmujące dane ze 100% obwodów głosowania w kraju, za granicą i zlokalizowanych na statkach). Nowym Prezydentem RP zostaje Karol Nawrocki, który uzyskał poparcie 50,89 proc. wyborców. Jego kontrkandydat natomiast - Rafał Trzaskowski - zebrał 49,11 proc. głosów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Prezydent USA Donald Trump poinformował, że przeprowadził 75-minutową rozmowę telefoniczną z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem. Rosyjski przywódca powiedział mu, że „będzie musiał odpowiedzieć” na niedawny ukraiński atak na lotniska wojskowe w Rosji. Prezydent Trump ocenił we wpisie na platformie Truth Social, że była to dobra rozmowa, jednak nie przyniesie natychmiast pokoju.
POLONIA INFO:

piątek, 29 listopada 2024

„Ślub” – pierwsza w Polsce operowa inscenizacja dramatu Gombrowicza

 Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu wpisuje się w najlepsze tradycje Opery, a zarazem w swoim repertuarze, proponuje to, co literacko jest klasyką, jednak to właśnie ujęcie sceniczne pozwala przywrócić jej nowe oblicze – tak, dosłownie oblicze, bo najnowsza premiera opery „Ślub” odkrywa twarz dramatu Gombrowicza, której chce się spojrzeć w oczy. Wydarzenie miało miejsce 22 listopada br., pod patronatem honorowym Rity Gombrowicz. A już 1 grudnia br., „Ślub” zaistnieje w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. To pierwsza w Polsce operowa inscenizacja tego dzieła Gombrowicza. Spektakl uświetnia 120-lecie jego urodzin oraz 55. rocznicę śmierci.

 

Fabuła dramatu jest oniryczna. Sposób jej operowej inscenizacji pozwala na przebudzenie świadomości oraz wrażliwości, ukierunkowanej na przeżycia artystyczne jak i stricte społeczne. „Odchodzę od myślenia o Ślubie od tradycyjnych skojarzeń z tym, co wokół Gombrowicza narosło, od haseł typu „gęba” i „pupa”. Dla mnie najbardziej inspirująca jest tu konstrukcja psychiczna bohatera, który cały czas podważa każdą sytuację i swoje istnienie. Do końca nie wiemy, co jest jego snem, a co jawą” – twierdzi reżyser. W imię twórczego buntu (a do takiego upoważnia, czy wręcz go nakazuje Gombrowicz), będę z nim polemizować, gdyż poczucie owej „niewiedzy” w gruncie rzeczy jest wiedzą – przynajmniej w obszarze emocji, które tworzą własną, równoległą do materialnej rzeczywistość. Pierwsze skojarzenia? Oczywiście! Myślom pozwala wybrzmieć w ten sposób muzyka, skomponowana przez Zygmunta Krauze jako jego pierwsze dzieło stworzone dla poznańskiej instytucji. Powstało w ramach programu Zamówienia kompozytorskie, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca. Dźwięki są głęboko osadzone w myśleniu o Gombrowiczu jako o realnym wizjonerze, który nie może i nie chce być święty (może dlatego jest nam tak bliski). Nie można krytykować za cechy ludzkiego charakteru wpisane w jestestwo, które jest lub nie musi być dramatem (odwołując się do nazwy gatunku lub pojęcia bardziej holistycznego).

środa, 27 listopada 2024

Konrad Rękas: Amerykańskie rakiety – polskie cele

Fot. ilustration image
Jeszcze nigdy od lutego 2022 roku nie byliśmy tak blisko wojny światowej.

Ponieważ jednak i tak nie wiemy co dzieje się za kulisami, możemy się tylko domyślać jak ważone są losy świata, zgadując bliskość atomowej zagłady, albo co najmniej poważnej dewastacji znanego nam świata – wyjaśnijmy lepiej najpierw kilka kwestii tyleż zaciemnionych, co zupełnie podstawowych, o znaczeniu przede wszystkim i ponad wszystko dla Polski i Polaków.

To nie są ukraińskie rakiety

Sformułowanie „czy pozwolić Ukrainie na użycie zachodnich rakiet przeciw Rosji” nie pozwala Polakom zrozumieć istoty problemu. Strzelać mogą sobie Ukraińcy w co zechcą, byle nie w Przewodów ani jakąś inną polską wieś. W końcu prowadzą działania wojenne (bo formalnie wciąż nawet nie wojnę). Sęk w tym, że Ukraińcy nie obsługują ani nawet nie decydują o użyciu sprowadzonych na ich terytorium zachodnich systemów rakietowych średniego i dalekiego zasięgu. W przypadku tego sprzętu nikt im tam nawet nie pozwala krzyknąć „Вогонь!”, namiary celów, kody, ochrona wyrzutni (w końcu swoje kosztują) jest w rękach tzw. ekspertów z państw NATO, Amerykanów, Brytyjczyków, zapewne także Francuzów. Jeśli więc już nie tylko najemnicy, ale żołnierze NATO, obsługujący NATO-wski sprzęt prowadzą ostrzał rakietowy Rosji – to dla Rosjan jest to dołączenie tych wojsk i państw do wojny.

piątek, 22 listopada 2024

Rosjanie przestali żartować a w Warszawie jak na Tytanicu

Fot. Social media
Wobec wielkiego i realnego zagrożenia, jakie niesie sobą eskalacja wojny na Ukrainie, w Warszawie ze strony rodzimych decydentów, sytuacja przypomina atmosferę panującą na Titanicu.

 Ze wschodu dochodzą coraz głośniejsze pomrukiwania, rosyjski niedźwiedź, mimo że spadł już pierwszy śnieg, ani myśli o zimowym śnie. Głos z Kremla jest spokojny, ale brzmi groźnie. Tylko nasza rodzima grupa wojskowych celebrytów, dorabia sobie dalej poprzez wierszówki w poszczególnych mediach i wciąż nie zauważają zbliżającego się zagrożenia, jakim wkrótce może być zupełny upadek naszego kraju, nie chcą zauważyć, że z PAŃSTWOWOŚCI pozostał nam jeszcze tylko prezydent i prezes NBP. Rosjanie będąc w obliczu możliwości utraty swojego funkcjonowania w wypowiedziach wielu swoich decydentów, wyraźnie daje nam do zrozumienia, że ŚWIAT NIE MOŻE ISTNIEĆ BEZ ROSJI. Mnie takie ostrzeżenie nie podoba się i nie chcę go lekceważyć. Historia nam przypomina, że Rosjanie byli zdolni podnieść się z gorszego położenia.

niedziela, 17 listopada 2024

III edycja Paderewski Festival 2024

Paderewski Festiwal w Poznaniu. Fot. mat. prasowe
„Dziękuję, że dziedzictwo mojej twórczości może być inspiracją dla obecnych czasów a moja osoba tak wyraziście zapamiętana” – znając temperament pianisty i kompozytora, Ignacego Jana Paderewskiego, zapewne w ten sposób mógłby wyrazić się o III edycji Paderewski Festival 2024. To był prawdziwy festiwal emocji, intrygujących rozmów, ciekawych opinii… Trwał od 7 do 12 listopada i objął swoim zasięgiem Poznań oraz Wielkopolskę.

 

30 wydarzeń, doborowi artyści, setki melomanów i przedstawicieli opiniotwórczych środowisk m.in.: naukowych, biznesowych, samorządowych, akademickich. Każdy mógł odnaleźć własnego Paderewskiego – takiego, którego najbardziej szanuje, lubi lub w myślach wchodzi w dialog z faktami z życia wybitnego męża stanu… aby słyszeć różne tonacje spuścizny Mistrza.

Odwołując się do konwencji metafory (wielobarwność życia i postaw Ignacego Jana to wręcz sugeruje), duch Paderewskiego nie przyszedł do nas jedynie fraku i w muszce. Dał nam za to koncert, który domaga się bisu – patrząc na reakcje publiczności i zainteresowanie propozycjami kulturalnymi, które wyznaczyły rytm festiwalu.

wtorek, 12 listopada 2024

Droga do Polski Niepodległej. Fakty

 11 listopada – Dzień Niepodległości. Jako święto narodowe jest obchodzony od 1938. Wśród większości społeczeństwa, nie tylko młodzieży, znajomość wydarzeń z pierwszych lat porozbiorowych jest nikła, jak nie przymierzając tak dawno jak prawie potop albo bitwa pod Grunwaldem!

Wiele osób uważa, że historia pierwszych lat II Rzeczypospolitej przebiegała w skrócie następująco: Józef Piłsudski wrócił 11 listopada 1918 z więzienia w Magdeburgu, przejął władzę z rąk Rady Regencyjnej i został Naczelnikiem Państwa. Powołał postępowy rząd, zorganizował wojsko, walczył z bolszewikami sięgając po Dniepr i Kijów, a potem rozgromił ich pod Warszawą. Po drodze Ignacy Paderewski wywołał powstanie wielkopolskie, Ślązacy trzy powstania, plebiscyty na Śląsku Cieszyńskim i w Prusach Wschodnich dokończyły kształtowanie granic państwa.