 |
Prof. Marian Radny - wiceprezes Rady Naczelnej Polonii Australijskiej w latach 2017 - 2023. Fot. BumerangMedia/K.Bajkowski
|
Z zainteresowaniem przeczytałem wywiad z p. Romanem Śmigielskim pt. „Refleksje
pozjazdowe: Polonia potrzebuje prawdziwych partnerów” (Bumerang Polski, 6 lipca 2023) na
temat wprowadzonych niedawno zmian w polskim kodeksie wyborczym. Padło w wywiadzie
również kilka uwag o kondycji i ambicjach Polonii, a na końcu tekstu zamieszczono rezolucje
VI Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy, lekturę interesującą samą w sobie. W Polonii
australijskiej nie zaistniała jeszcze przestrzeń do dyskusji w rodzaju takiej, jaką swoimi
wypowiedziami zainicjował p. Śmigielski. W poniższym komentarzu chciałbym zatem odnieść
się do niektórych, poruszonych w publikacji zagadnień.Pan Śmigielski punktuje dyskryminujące Polonię zapisy znowelizowanego w 2023
roku polskiego kodeksu wyborczego. Ubolewa przy tym na brak konsultacji z Polonią odnośnie
wprowadzonych zmian. Niestety ani uwagi p. Śmigielskiego i wyrażone ubolewanie, ani
postulaty punktu 2 oraz pierwszej części punktu 3 rezolucji VI Zjazdu Polonii i Polaków
z Zagranicy niczego już nie zmienią – najbliższe wybory parlamentarne w Polsce odbędą się
za kilka miesięcy na nowych zasadach. I rodzi się pytanie, dlaczego podnoszone teraz
zastrzeżenia i postulaty nie przedstawiono szerokiej polonijnej publiczności pod dyskusję
i opinię w czasie, gdy o zmianach w ordynacji wyborczej zawzięcie dyskutowano w Polsce?
Nie zajęła stanowiska w tej sprawie Rada Polonii Świata, aspirująca do roli reprezentanta
zorganizowanej światowej Polonii. Również australijskie organizacje polonijne otwarcie
popierające koalicję rządzącą w Polsce, jak i te uchodzące za apolityczne, w tym również te
pretendujące do przewodniej roli reprezentacyjnej w Polonii australijskiej, zaskakująco
jednomyślnie nie zabrały głosu w tej kwestii. Czy do tego, by bronić interesów Polonii w
Polsce, potrzeba od tej ostatniej zaproszenia?