polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: „Rzeczpospolita” opublikowała artykuł, w którym ujawniła, że według nieoficjalnych ustaleń w dom w Wyrykach uderzyła rakieta AIM-120 AMRAAM wystrzelona z polskiego F-16. Wcześniej władze i liczne media w Polsce oskarżały o to Federację Rosyjską w tym wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki na forum Rady bezpieczeństwa ONZ. * * * AUSTRALIA: W Melbourne, Sydney i innych miastach odbyły się duże demonstracje, w których rywalizujące ze sobą grupy podnosiły argumenty dotyczące m.in. suwerenności rdzennej ludności czy sprzeciwu wobec imigracji.Transparenty niesione przez protestujących odzwierciedlały skrajnie różne cele: “Rally against racism”, “Sovereignty never ceded”, “Save Australia” and “Australia unites against government corruption”. W Melbourne „Wiec przeciwko rasizmowi” został zablokowany przez policję konną, która utworzyła linię, uniemożliwiając protestującym kontakt z antyimigracyjną i antykorupcyjną demonstracją. * * * SWIAT: "Realizacja prowokacyjnej idei kijowskich i innych głupków o utworzeniu »strefy zakazu lotów nad Ukrainą« i możliwości zestrzelenia naszych bezzałogowych statków powietrznych przez kraje NATO będzie oznaczała tylko jedno – wojnę NATO z Rosją. Należy nazywać rzeczy po imieniu!” – ocenił były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wezwania Radoslawa Sikorskiego do zestrzeliwania przez NATO rosyjskich dronów i rakiet nad Ukrainą .
POLONIA INFO:

niedziela, 17 listopada 2019

Ryszard Opara: AMEN - Pierwsze koty za polskie płoty

Dr Ryszard Opara  - jako szef Alpha Healthcare
Ltd. Fot. archiwum autora
Każdy człowiek, powinien szukać i odnaleźć w sobie Giganta, - a z jego pomocą wygrać czas i swoje życie. Punktem wyjściowym jest jednak precyzyjna definicja: Kim jestem i co mogę? Pierwsze koty za polskie płoty.

AMEN - Autobiografia Naukowa Ryszarda Opary. Odcinek 38


 Pewnego dnia, pojawił się u mnie w biurze w Sydney, pewien bardzo znany już wtedy polityk, który - bez ogródek, ale w moim ogrodzie stwierdził, że przejrzał mój życiorys, zna dobrze moje osiągnięcia i obecną sytuacją oraz, że jego zdaniem, powinienem wrócić do Polski i zająć się może gruntowną... reformą... Służby Zdrowia... właśnie w naszym kraju. Wiedział, że zbudowałem dużą grupę prywatnych szpitali, byłem też jednym z dyrektorów dużej firmy ubezpieczeniowej, dokonałem sporo innych rzeczy w sektorze służby Zdrowia w Australii.

Twierdził nawet, że jego ugrupowanie, partia - ma szanse wygrać wybory i jeżeli tak się stanie – będę miał dużą szansę, (jak się też postaram) objąć resort służby zdrowia – może jako minister.

sobota, 16 listopada 2019

Tablica Polonii na 100-lecie Niepodległości Polski

Tablica na fasadzie Kościoła Polskiego w Marayong.
Fot. K.Bajkowski
Na zakończenie roku obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów, w Kościele Polskim w Marayong odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej tę rocznicę. Napis na tablicy głosi: Dziękujemy Bogu za Wolną Polskę. Tablica została ufundowana przez Polonię sydnejską z inicjatywy pana Wiesława Paździora przy wsparciu Federacji Polskich Organizacji w NPW i osób prywatnych.

Poświęcenia tablicy dokonał ks. Artur Botur TChr. W uroczystości wzięli udział m.in. wicekonsul RP w Sydney Joanna Spłocharska, prezes Federacji Polskich Organizacji w NPW - Adam Gajkowski oraz prezes RNPA - Małgorzata Kwiatkowska.   Uroczystość uświetnił występ dzieci z Polskiej Szkoły w Marayong.

Grupa Poetycka „Wołyń”. Zapomniani wołyńscy poeci

prof. dr hab. Lech W. Szajdak
z Poznania
Wołyńscy poeci, debiutujący w latach trzydziestych, często bezpośrednio przed wybuchem wojny,  tworzyli, co obecnie jest coraz bardziej doceniane, jako znaczące elementy występujące w kulturze artystycznej Kresów. W 2018 roku została opublikowana w Poznaniu pod redakcją prof. dr hab. Lecha Wojciecha Szajdaka, Antologia Poezji Grupy Poetyckiej „Wołyń” - część pierwsza, będąca elementem wystawy dedykowanej Grupie i jest pierwszą w historii prezentacją tej grupy, której działalność zakończyła II wojna światowa. Z prof. Szajdakiem z Poznania  rozmawia Leszek Wątróbski.


-Jest Pan synem Stefana Szajdaka – współzałożyciela Grupy Poetyckiej „Wołyń”…

 -... która powstała w Równem w latach trzydziestych XX wieku z inspiracji Czesława Janczarskiego, powojennego redaktora naczelnego miesięcznika „Miś”. Tworzyli ją także: Wacław Iwaniuk, Zygmunt Jan Rumel oraz wspomniany wcześniej Stefan Szajdak.
Mój ojciec nie był Wołynianinem z urodzenia, lecz z wyboru. Pochodził, bowiem z południowej Wielkopolski. Przed wojną związany był z grupą polskich poetów autentystów, skupionych wokół czasopisma „Okolica Poetów” wydawanego w Ostrzeszowie.

piątek, 15 listopada 2019

Polskie matury w Sydney. 40 lat minęło...

Dwa torty – dla jubilatów i tegorocznych maturzystów.
W październiku, 1979 roku po raz pierwszy w historii sydnejskiej Polonii, niewielka grupka nastolatków zasiadła do egzaminu maturalnego z naszego ojczystego języka. Od tamtej pory każdego roku podczas sesji egzaminów maturalnych, powtarzana jest taka sama sytuacja. Zmienia się jedynie liczba osób wybierających do matury język polski. W przeszłości (lata 80. i 90. ub. wieku) bywało nawet 50 kandydatów. Od kilku lat liczba polskich maturzystów w Sydney się ustabilizowała i oscyluje wokół 20 osób. Czy to dużo? Raczej należałoby zapytać czy jest to wystarczająca liczba. Sądząc po liczebności Polaków w naszym stanie, powinniśmy spodziewać się co najmniej dwukrotnie więcej maturzystów zdających język polski.

Na nasze szczęście znajomość języków nabiera w Australii coraz większego znaczenia. A sądząc po ukazujących się w mediach komentarzach ekspertów z dziedziny edukacji, będzie jeszcze lepiej. Język polski, oceniany ze 100 punktów, liczy się tak samo jak każdy inny przedmiot maturalny, stanowiąc aż 20% końcowej punktacji do przyjęcia na studia (ATAR). Kilka uczelni przyznaje nawet dodatkowe punkty za dobrze zdany język, poza angielskim.

Wędrówki po Polsce: Pustelnia Świętego Jana w Dukli

Będąc na wycieczce w Bieszczadach, nasza redakcja udała się do pustelni świętego Jana, aby tam podziwiać uroki południowej Polski, ale też aby pokontemplować w leśnej ciszy. W 605 rocznicę urodzin wspomnianego świętego, odwiedziliśmy mało znany zakątek bieszczadzkiej ziemi, która stanowiła kiedyś jego skromne mieszkanie.

Kim był Jan z Dukli?

Święty Jan z Dukli urodził się w 1414 roku, a jego rodzice mieszkali w Starej Dukli obecnie miejscowość ta nazywa się Nadole. Mało możemy powiedzieć o młodości Jana. Wiemy jedynie, że uczęszczał on do szkoły elementarnej w Dukli, a następnie nauki pobierał w Akademii Krakowskiej. Według przesłanek już w wieku niemowlęcym zapowiadał się na wielkiego ascetę. Podobno jadał on jedynie raz dziennie i to po wieczornej modlitwie rodziców. Znany jest również fakt, że jako młodzieniec Jan prowadził życie pustelnicze w lasach pod Cergową. Z czasem jednak wstąpił on do klasztoru franciszkanów konwentualnych w pobliskim Krośnie, co miało miejsce w roku 1434. Odbył tam nowicjat i został wyświęcony na kapłana. Jan musiał wykazywać się szczególną mądrością, gdyż niedługo po święceniach otrzymał stanowisko kaznodziei.