![]() |
| Dyskusja po projekcji filmu. Na scenie: Irving Vallach, Simon Target i Sev Ozdowski. Fot. Simon Target Archivum |
Dokumentalny film ‘A Town Called Brzostek’ w reżyserii
Simona Targeta jest niezwykły i to pod wieloma względami. Temat traktujący
sprawy polsko-żydowskie przedstawił reżyser, który nie jest ani Polakiem ani
Żydem. Chociaż akcja filmu toczy się w maleńkim miasteczku na Pogórzu Karpackim
jednak kamerzysta wiedzie widza także do Paryża a nawet za oceany- do Nowego
Jorku i do Sydney. Akcja toczy się współcześnie, ale reżyser wielokrotnie każe widzowi
zerknąć wstecz, do lat międzywojennych a także do tragedii, które rozgrywały
się w tych stronach podczas okupacji
hitlerowskiej. Film jest ze wszech miar pozytywny. Niejednokrotnie może
wycisnąć łzy wzruszenia, ale nie pozbawiony jest także sytuacji humorystycznych.




