Postrzeganie
Rosji wyłącznie jako państwa wrogiego i agresywnego przez pryzmat konfliktu
ukraińskiego jest największym błędem percepcyjnym polityki zagranicznej Polski
- pisze dla Onetu prof. Stanisław Bieleń z Uniwersytetu Warszawskiego.
Politolog przekonuje też, że uległość Polski względem USA
"w razie konfliktu globalnego uczyni z Polski pobojowisko, jakim
była w dwu wojnach światowych".W swoim tekście prof. Bieleń dokonuje głębokiej analizy polskiej polityki zagranicznej. Twierdzi, że postrzeganie Rosji wyłącznie jako państwa wrogiego i agresywnego jest błędem. Dodaje, że wpływ na taki stan rzeczy mają m.in. wojskowi, którzy "na fali" konfliktu na Ukrainie chcą wzmocnić potencjał militarny kraju.
"Doszło do absurdalnej sytuacji już nie tylko w sensie psychologicznym, ale i praktycznym. Nic bowiem, co zrobi Rosja, nie zasługuje na zrozumienie i niczego, co zrobi Ukraina, nie wolno krytykować. Na diagnozę sytuacji największy wpływ mają kręgi generalskie, które kreują atmosferę rosnącego napięcia i konieczność wzmacniania potencjału obronnego" - czytamy.




