Już od samego początku był problem jak określić Ukrainę. Samo to pojęcie funkcjonowało już w czasach Rusi Kijowskiej i oznaczało ziemie pograniczne. Na Zachodzie dowiedzieli się o istnieniu Ukrainy, jako pojęcia geograficznego, z książki, którą napisał francuski inżynier, Guillaume (Wilhelm) Le Vasseur de Beauplan, który w służbie polskiego króla Władysława IV przebywał przed połową XVII wieku na terenach obecnej Ukrainy, gdzie budował fortyfikacje, sporządzał mapy i zwalczał powstanie kozackie Pawluka.
wtorek, 21 września 2021
Stanisław Lewicki: Czym jest Ukraina?
sobota, 4 września 2021
Czy państwa z liberalną demokracją posiadają armie gotowe na wojnę?
![]() |
Austalijska Armia na paradzie Mardi Grass w Sydney. Fot. Wikimedia commons |
Tym niemniej jednak, gdy popatrzymy na efekty użycia przez USA sił zbrojnych, to łatwo dojdziemy do wniosku, że coś tam nie funkcjonuje jak należy i właściwie trudno wskazać jakąś wygraną, w ostatnich dziesięcioleciach, przez to państwo, wojnę.
Ktoś mógłby się tu obruszyć i przytoczyć za przykład ewidentnego zwycięstwa USA tzw. pierwszą wojnę w Zatoce, w roku 1991. Jeśli za cel tej wojny uznamy usunięcie sił Saddama Husajna z Kuwejtu to faktycznie było to zwycięstwo, choć osiągnięte w warunkach dużej przewagi liczebnej, i to zarówno w sile żywej jak i pod względem wyposażenia bojowego.
poniedziałek, 23 sierpnia 2021
Stanisław Lewicki: Afganistan – koniec pewnej epoki
Co stało się w Afganistanie, to każdy widzi, bo media nie szczędzą czasu na pokazywanie tego obrazu chaosu i zupełnego upadku systemu, jaki usiłowały tu budować Stany Zjednoczone z dużym udziałem innych państw Zachodu. Ten projekt, nazywany też „budowaniem narodu” (Nation-building), oparty o wzory amerykańskie, okazał się całkowicie nierealny i niewykonalny. Za to jego uporczywa, trwająca dwadzieścia lat, realizacja pochłonęła olbrzymie środki materialne i kosztowała życie tysięcy żołnierzy. Ta praca całego Zachodu, mająca na celu zbudowanie demokracji w Afganistanie, miała pokazać i udowodnić tezę, że Ameryka i świat Zachodu są nosicielem finalnej i jedynej prawdziwej wizji rozwoju społeczeństw.
Tymczasem, to wszystko rozpadło się w kilka dni, a finał nastąpił 15 sierpnia 2021 roku, gdy Talibowie, bez żadnego oporu, zajęli Kabul. Jaka piękna katastrofa! – można by powiedzieć, cytując znaną frazę, którą wygłosił Anthony Quinn w filmie Grek Zorba. Inni powiedzą, że to było coś w rodzaju zawalenia się biblijnej Wieży Babel, a ci, co preferują bardziej swojskie klimaty, przypomną sobie finalną scenę z serialu mistrza Berei – „Alternatywy 4” – gdzie Anioł na końcu stwierdza: „Wspólnym wysiłkiem całego kolektywu no… my i tak dalej… budowali my”. Adekwatność tego ostatniego przykładu, będzie jeszcze mocniejsza, gdy uświadomimy sobie, że ten afgański Anioł, w postaci prezydenta Ghaniego, także jakoś sobie poradził, i uciekł samolotem z setkami milionów dolarów. Durniami okazali się ci, co na to wszystko przez dwie dekady lat łożyli i wysyłali swoich żołnierzy by tam ginęli.
poniedziałek, 16 sierpnia 2021
Stanisław Lewicki: TVN i polityka polska
![]() |
Główna siedziba telewizji TVN w Warszawie. Fot. A.Kliczek (Wikimedia commons) |
Od tego czasu, pomimo pozornego pojednania, było widać, że ostateczna rozgrywka miedzy tymi liderami jest nieunikniona. Do ponownego zaostrzenia relacji doszło wokół kontrowersji związanych z wprowadzaniem tzw. Polskiego Ładu, jak też próby ustawowego uregulowania działalności, a raczej wyeliminowania, telewizji TVN, będącej własnością amerykańskiej korporacji medialnej Discovery, gdzie szefem jest David Zaslav, magnat medialny, żydowskiego pochodzenia, wspierający Partię Demokratyczną, będącą obecnie u władzy.
wtorek, 6 lipca 2021
Afganistan: porażka USA, porażka NATO, porażka Zachodu
Wygląda to gorzej niż podczas interwencji ZSRR w tym kraju, z tą jeszcze różnicą, że Moskwa nie wciągnęła w tę wojnę innych państw członków bloku wschodniego. USA zaś zwróciły się do sojuszników z NATO o wsparcie powołując się na artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Był to rodzaj szantażu, gdyż każde państwo, które by odmówiło, mogłoby oczekiwać, że zostanie podobnie potraktowane przez USA w przypadku gdyby ono, z kolei, zostało zaatakowane. Dlatego nikt się nie wyłamał, a nawet więcej, swoje kontyngenty wysłały także kraje do NATO nie należące, a dopiero starające się o wejście, jak Gruzja, Ukraina, a także wiele innych, w sumie ponad 50 krajów. Łącznie, w szczytowym natężeniu operacji militarnych w 2010 roku, było tam ponad 130 tysięcy żołnierzy.