polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby wydać na to 10 mld zł. Tusk ma trudności z realizacją obietnic wyborczych ze względu na znacznie wyższy budżet obronny. Polska ma wydać w tym roku 4,2 proc. swojego PKB na obronność, najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie helikoptera w rejonie przy granicy z Azerbejdżanem. Również wszyscy członkowie delegacji prezydenta Iranu, w tym minister spraw zagranicznych Hosein Amir Abdollahian, zginęli, donosi agencja prasowa Mehr. Rozbity helikopter to amerykański Bell 212, donosi Tasnim. Maszyna, w której leciał Raisi, została całkowicie spalona. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane.19 maja Raisi i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew spotkali się na granicy państwowej, aby wziąć udział w inauguracji nowych elektrowni wodnych. * Londyński sąd orzekł na korzyść Juliana Assange'a, który będzie miał możliwość zakwestionowania decyzji o ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, donosi Reuters. Teraz rozpocznie się nowa runda postępowania w brytyjskich sądach, podczas gdy sam 52-letni dziennikarz nadal będzie przebywał w więzieniu Belmarsh.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bliski Wschód. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bliski Wschód. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 listopada 2023

Dwie wojny. Na horyzoncie widać tę trzecią...

fot. Telegram - Slavyangrad
NIEZALEŻNIE OD OBECNIE TOCZONYCH DWÓCH WOJEN, NA HORYZONCIE WIDAĆ TĘ TRZECIĄ I ZNACZNIE GROŹNIEJSZĄ.


Pod koniec drugiego roku wojny, sytuacja staje się coraz trudniejsza dla Ukrainy i wspierających ją Amerykanów ze wszystkimi państwami NATO. Optymizm kilku naszych wojskowych celebrytów, którzy przewidywali szybkie zwycięstwo władców z Kijowa, powoli odchodzi w siną dal, a realia zaczynają brać górę nad życzeniami. Kończy się też powoli nasza determinacja w niesieniu pomocy, bowiem okazuje się, że z jednej strony powszechna korupcja Ukraińców powiązana z licznymi błędami w działaniu musiały doprowadzić do sytuacji, w której szybsze rozmowy pokojowe, pozwolą zachować dziesiątki tysięcy ludzkich istnień oraz zmniejszą zniszczenia w infrastrukturze. Nie pomogą tu też oczywiście zapewnienia prezydenta Zełenskiego, który w osamotnieniu wciąż chce wierzyć w swoje zwycięstwo.

Od samego początku tego konfliktu byłem zwolennikiem zakończenia tej bezmyślnej wojny i pokojowego uregulowania tej zbrojonej konfrontacji. Niestety, ale Amerykanie wraz ze swoimi sojusznikami byli przekonani, że kilkanaście nałożonych sankcji oraz wsparcie militarne i finansowe musi rzucić na kolana Rosję, a zwycięzcy przystąpią do dzielenia tego wielkiego rosyjskiego tortu. Stało się zupełnie inaczej. Rosja powoli wraca na swój militarny poziom i obecnie wbrew oczekiwaniom, to właśnie prezydent Putin będzie decydował o sposobie zakończenia tej wojny i przyszłości Ukrainy.

niedziela, 5 listopada 2023

Ponure perspektywy pełnomocników USA: Ukrainy, Izraela i Tajwanu

Fot. public domain/  freepngimg.com
 Zachód jest już zmęczony Ukrainą.

W miarę jak rosyjska specjalna operacja militarna (SMO) przejęła inicjatywę na froncie,  zachodnie stolice przyznają, że osiągnęły granicę wsparcia Kijowa. Ukraińskie siły zbrojne poniosły katastrofalne straty w sile żołnierskiej i sprzęcie. Gospodarka została niemal całkowicie zastąpiona ogromnymi subsydiami ze Stanów Zjednoczonych, Europy i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Infrastruktura Ukrainy (w tym sieć energetyczna i porty) poniosła poważne szkody, których Zachód nie jest w stanie naprawić w odpowiednim czasie.

 
Terytorium Ukrainy skurczyło się znacznie. Cztery obwody: ługański, doniecki, zaporoski i chersoński są obecnie uważane przez Moskwę za część Federacji Rosyjskiej. Krym dołączył do Federacji Rosyjskiej już po referendum w 2014 roku, które odbyło się po obaleniu prezydenta Janukowicza.

środa, 11 października 2023

Palestyna - Izrael: Było, jest… a jak będzie?

Terytoria Palestyny w czasie
Przynajmniej średnie pokolenie Polaków powinno wiedzieć, na czym polegały zasady okupacji niemieckiej. Jeśli ktoś miał pracę, to płaca była minimalna – na pewno nie wystarczała na potrzeby rodziny. Ratunkiem dla przetrwania była własna hodowla i uprawa uzupełniająca przynajmniej sezonowo braki w pożywieniu. Możliwy był też handel wymienny.

Powszechnym zjawiskiem było niedożywienie, choroby i brak leków. Rygorystyczna kontrola ograniczała, a okresowo nawet wykluczała podróże i życie towarzyskie regulowane godziną policyjną. Donosicielstwo uzasadniane chęcią uzyskania dodatkowej racji żywnościowej kwitło. Wszelki przejaw niesubordynacji – surowo karany obozem pracy przymusowej, albo koncentracyjnym. Okupant wymagał bezwzględnego posłuszeństwa wobec narzuconych przez niego przepisów. Każdy przejaw wymierzenia sprawiedliwości przez okupowanych za łapanki, egzekucje, gwałty, kolaborację na gorliwych aparatczykach systemu opresji, narzucony przez obcego zarządcę lokalnego, gubernatora, szefa policji, traktowany był jako bandytyzm. Bieda wymuszała daleko posuniętą oszczędność na wszystkim. Dzieci młodsze nosiły ubranka i buty po starszych siostrach, braciach. Kształcenie odbywało się jedynie w domach.

niedziela, 21 maja 2023

Prof. Anna Raźny: Minęła rocznica hańby

20 marca bieżącego roku minęła dwudziesta rocznica barbarzyńskiej inwazji USA na Irak, którą Waszyngton uzasadniał na forum międzynarodowym posiadaniem broni masowego rażenia przez irackiego dyktatora Saddama Husajna.

Wprawdzie owa broń nigdy tam nie istniała, ale świat uwierzył w amerykańskie kłamstwo i na jego podstawie przyzwolił na kolejną po Afganistanie wojnę prewencyjną Stanów Zjednoczonych z państwem oddalonym od ich granic o tysiące kilometrów wypełnionych wodami oceanu. Świat uwierzył w kłamstwo, iż iracka broń masowego rażenia zagraża nie tylko Ameryce, ale również całej ludzkości i na podstawie fałszywych danych wywiadowczych zgodził się na złamanie prawa międzynarodowego. Skutki tej zgody okazały się tragiczne zarówno dla samego Iraku, jak i całego regionu bliskowschodniego. Dotykają także Europy – m.in. poprzez fale imigracyjne – rodzą astronomiczne nierówności ekonomiczne i społeczne w globalnym wymiarze.

niedziela, 16 kwietnia 2023

Ron Paul: Na Bliskim Wschodzie wybucha pokój!

Nastąpiła poprawa stosunków między Arabią Saudyjską a jej dawnymi zaciętymi wrogami - Iranem i Syrią. Dzięki mediacji Chin, Saudowie i Iran wznowili pełne stosunki dyplomatyczne, a ministrowie spraw zagranicznych obu krajów spotkali się w zeszłym tygodniu w Pekinie. Jest to spotkanie na najwyższym szczeblu między oboma krajami od siedmiu lat.

 
Oczekuje się również, że Rijad zaprosi Syrię z powrotem do Ligi Arabskiej, a syryjski prezydent Assad może wziąć udział w najbliższym szczycie tej organizacji. Syria została wykluczona z Ligi Arabskiej 12 lat temu, gdy ówcześni sojusznicy USA na Bliskim Wschodzie przyłączyli się do polityki Waszyngtonu 'Assad musi odejść', która miała niszczące konsekwencje w całym regionie.

piątek, 7 kwietnia 2023

„Pro Terra Sancta”. Dla przetrwania chrześcijan w Ziemi Świętej

Dziś we wszystkich kościołach w Polsce zbiórka na pomoc chrześcijanom w Ziemi Świętej. Chcemy „zwrócić się do wszystkich (...), żeby zawsze na uwadze mieli tę troskę o Jerozolimę, o święty Boży Grób, o Palestynę i te wszystkie sprawy” – powiedział kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, a jednocześnie od 2013 r. Wielki Przeor Zwierzchnictwa w Polsce Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego. O włączenie się w wielkopiątkową zbiórkę apeluje Watykan, który uznał tę pomoc za niezwykle ważną dla przetrwania chrześcijan w Ziemi Świętej.


Watykańska Dykasteria ds. Kościołów Wschodnich zwróciła się z apelem o udział w wielkopiątkowej zbiórce na chrześcijan w Ziemi Świętej. „Z całego serca proszę, aby kolekta Wielkiego Piątku była hojna ze strony wszystkich, jak tyle drobnych ofiar wdowy wychwalanej przez Jezusa w Ewangelii” – napisał prefekt dykasterii ds. Kościołów Wschodnich abp Claudio Gugerotti. W imieniu Ojca Świętego podziękował biskupom, proboszczom, wszystkim wspólnotom zakonnym i parafialnym, którzy w wielu miejscach na świecie świadczą pomoc. Podziękował zwłaszcza w imieniu tych, którzy dzięki tej pomocy mają szansę na godniejsze życie.

środa, 1 czerwca 2022

Płk. R. Black: USA popychają świat do wojny nuklearnej

 Jestem bardzo proamerykański. Właściwie byłem częścią NATO i byłem gotowy umrzeć w Niemczech w obronie przed atakiem Związku Radzieckiego. - Płk. Richard Black


W rozmowie z Instytutem Schillera płk. Richard Black, weteran armii amerykańskiej na ważnych stanowiskach, obecnie na emeryturze, po ponad trzydziestu latach kariery i dlatego widział wszystkie barwy wojny, niemniej jednak wyraża swoje niezadowolenie, a czasami nawet prawdziwe przerażenie z powodu niebezpieczeństwa dryfu wybranego przez Amerykanów. Polityka zagraniczna, która bez żadnych skrupułów i ograniczeń realizuje swoje partykularne interesy wobec ludności cywilnej krajów, w których interweniuje i niebezpieczeństw, na jakie naraża własną ludność. Z jego słów wynika wiele ważnych świadectw dotyczących zarządzania wojną w Syrii i ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Z pewnością ma o tym większe pojęcie niż Kaczyński, Duda i Morawiecki razem wzięci.

Poniżej znajduje się transkrypcja wywiadu. Trzeba go przeczytać uważnie bo okazuje się, że są jeszcze w USA ludzie rozsądni.
Zapraszamy do lektury.

BILLINGTON: Cześć, jestem Mike Billington z Executive  Intelligence Review  i  Instytutu Schillera . Jestem tu dzisiaj z pułkownikiem Richardem Blackiem, senatorem Richardem Blackiem, który po 31 latach służby w Marines i Armii, następnie służył w Izbie Delegatów Wirginii w latach 1998-2006 i Senacie Wirginii w latach 2012-2020. Ale opisanie swojej kariery wojskowej pozostawiam samemu pułkownikowi Blackowi.

Więc, pułkowniku Black, witaj. Toczącej się na Ukrainie wojnie zastępczej USA, Wielkiej Brytanii i NATO przeciwko Rosji oraz wojnie gospodarczej prowadzonej bezpośrednio przeciwko Rosji towarzyszyła wojna informacyjna, której celem było demonizowanie Rosji, a zwłaszcza prezydenta Władimira Putina. Powtarzającym się tematem jest to, że rosyjskie wojsko prowadzi bezlitosne kampanie zabójstw i niszczenia obszarów mieszkalnych, często odnosząc się do rosyjskich operacji wojskowych w Syrii, twierdząc, że zrobili to samo w Syrii, zwłaszcza przeciwko Aleppo. Powinny to być przykłady zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.

czwartek, 9 września 2021

Jak CIA produkowała terrorystów – rozmowa z Michaelem Springmannem

O sekretnej rekrutacji terrorystów,  kto będzie architektem przyszłego Afganistanu, kryzysie migracyjnym  i czy Amerykanie zdecydują się na kolejną interwencję rozmowa z Michaelem Springmannem – amerykańskim politologiem i prawnikiem ,absolwentem Uniwersytetu Georgetown, Katolickiego Uniwersytetu Ameryki oraz Uniwersytetu Amerykańskiego w Waszyngtonie, byłym pracownikiem Departamentu Stanu i dyplomatą (m.in. w Indiach, Niemczech i Arabii Saudyjskiej), autorem książek i publicystą m.in. na łamach „Global Outlook”, „Global Research” i „Foreign Policy Journal”.


 W książce „Wizy dla al-Kaidy; prezenty CIA, które zrujnowały świat: spojrzenie insi dera” (ang. Visas for Al Qaeda; CIA handouts that rocked the world: an insider’s view, Waszyngton 2014) wspomina Pan lata swojej pracy w amerykańskiej dyplomacji. Czy zetknął się Pan wówczas z wątkami pozwalającymi na stwierdzenie związków między wywiadem amerykańskim a organizacjami dziś uznawanymi za terrorystyczne?

– Wspominam tam okres mojej pracy w Konsulacie Generalnym Stanów Zjednoczonych, a właściwie w konsulacie Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) w Dżuddzie na zachodnim wybrzeżu Arabii Saudyjskiej. Jeszcze zanim wyjechałem na tą placówkę, słyszałem dziwne historie na temat wydawania wiz. Spotkałem się nawet z ówczesnym amerykańskim ambasadorem w Arabii Saudyjskiej Walterem Culterem, który był akurat na konsultacjach w Departamencie Stanu. Myślałem, że to będzie kilkuminutowa, kurtuazyjna rozmowa, a tymczasem on opowiadał mi przez 45 minut o problemach, które miał mój poprzednik, bo odmawiał wydawania wiz bogatym Saudyjczykom, chcącym zabierać do Stanów swoich fryzjerów i personel. Już wtedy pomyślałem, że to dziwne i zastanawiałem się, po co mi to mówi. Zapytałem wtedy o to innego urzędnika Departamentu Stanu, który nadzorował Arabię Saudyjską, ale ten stwierdził, że nic nie wie.

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Stanisław Lewicki: Afganistan – koniec pewnej epoki

Co stało się w Afganistanie, to każdy widzi, bo media nie szczędzą czasu na  pokazywanie  tego obrazu chaosu i zupełnego  upadku systemu, jaki usiłowały tu budować Stany Zjednoczone z dużym udziałem innych państw Zachodu. Ten projekt, nazywany też „budowaniem narodu” (Nation-building), oparty o wzory amerykańskie, okazał się całkowicie nierealny i niewykonalny. Za to jego uporczywa, trwająca dwadzieścia lat,  realizacja pochłonęła  olbrzymie środki materialne i kosztowała życie tysięcy żołnierzy. Ta praca całego Zachodu, mająca na celu zbudowanie demokracji w Afganistanie, miała pokazać i udowodnić tezę, że Ameryka i świat Zachodu są nosicielem finalnej i jedynej prawdziwej wizji rozwoju społeczeństw.

Tymczasem, to wszystko rozpadło się w kilka dni, a finał nastąpił 15 sierpnia 2021 roku, gdy Talibowie, bez żadnego oporu, zajęli Kabul. Jaka piękna katastrofa!  – można by powiedzieć, cytując znaną frazę, którą wygłosił Anthony Quinn w filmie Grek Zorba. Inni powiedzą, że to było coś w rodzaju zawalenia się biblijnej Wieży Babel, a ci, co preferują bardziej swojskie klimaty, przypomną sobie finalną scenę z serialu mistrza Berei – „Alternatywy 4” – gdzie Anioł na końcu stwierdza: „Wspólnym wysiłkiem całego kolektywu no… my i tak dalej… budowali my”. Adekwatność tego ostatniego przykładu, będzie jeszcze mocniejsza, gdy uświadomimy sobie, że ten afgański Anioł, w postaci prezydenta Ghaniego, także jakoś sobie poradził, i uciekł samolotem z setkami milionów dolarów. Durniami okazali się ci, co na to wszystko przez dwie dekady lat łożyli i wysyłali swoich żołnierzy by tam ginęli.

wtorek, 18 maja 2021

Konflikt izraelsko-arabski w Izraelu

Sprawdzian izraelskiego systemu
obrony Iron Dome podczas rakietowego  ataku
Hamasu ze strefy Gazy. Fot. YT
 Konflikt izraelsko-arabski w Izraelu wszedł w nową fazę. Arabowie ostrzeliwują wnętrze Izraela przy pomocy olbrzymiej ilości rakiet, konstruowanych w sposób skryty. Na chwilę pisania tego felietonu (13.05. g.19:00) była mowa o około 1600 zarejestrowanych atakach rakietowych w mediach izraelskich. Do tego dochodzi cały szereg aktów terrorystycznych i napaści na ulicach miast, miasteczek i na drogach Izraela. Niektórzy z zamieszkujących Izrael przedstawicieli ludności arabskiej dopuścili się linczu, napaści, dewastacji mienia i wielu zniszczeń. Odpowiedzią na przemoc, była przemoc ze strony niektórych przedstawicieli radykalnych nurtów nacjonalistycznych Izraelczyków. W konsekwencji doszło do poważnych rozruchów w wielu miejscach, poważnych dewastacji i co najważniejsze – wyparowania minimum zaufania do ludności arabskiej. To pierwszy ważny wniosek z tego konfliktu.

 Wszyscy wiedzą po czyjej są stronie, nikt nie ma już nawet cienia złudzenia, że można współżyć – strach wszedł w miejsce status quo wypracowanego przez lata. Ucierpi na tym wiele osób, które nie angażowały się bezpośrednio w konflikt, ucierpi na tym gospodarka Izraela, ponieważ zmienią się stosunki pracownicze i ubędzie pracowników.

poniedziałek, 22 marca 2021

„Wszyscy jesteśmy braćmi”. Franciszek w Iraku, przełomowa wizyta

Papież Franciszek od piątku (5 marca br.) przebywał w Iraku, gdzie skutecznie podjął dialog ze światem islamu, w tym, z przywódcami jego szyickiego nurtu. 


W czasie swojej 33. podróży zagranicznej papież w dniach 5-8 marca odwiedził Bagdad, An-Nadżaf, Irbil, Mosul, Karakosz i Ur - skąd pochodził biblijny Abraham, do którego dziedzictwa przyznają się trzy wielkie monoteistyczne religie: judaizm, chrześcijaństwo i islam.

Franciszek jest pierwszym papieżem odwiedzającym Irak.

czwartek, 4 marca 2021

Już po Trumpie – i co teraz? Wywiad z Thierrym Meyssanem

Thierry Meyssan, założyciel Sieci Voltaire
 Porażka Trumpa w walce o drugą kadencję prezydencką spowodowała przestawienie amerykańskiej polityki zagranicznej na znane już tory. Donald Trump był pierwszym amerykańskim prezydentem od 30 lat, który nie rozpoczął wojny, natomiast Joe Biden był w tej samej administracji, co prezydent Barack Obama, żałosny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, który nie zawahał się zniszczyć Libii Kaddafiego huraganem bomb. Wepchnął też Syrię w otchłań wojny zastępczej, trwającej już dziewięć bardzo długich lat. Zaś „eksport demokracji” na Ukrainę drogą podżegania do narodowo-socjalistycznego zamachu stanu, wywołał rosyjską reakcję obronną: aneksję Krymu i secesję rosyjskojęzycznych regionów Donbasu.

Na ogólną ocenę polityki zagranicznej administracji Trumpa rzutuje jednak uderzenie rakietowe na Syrię (co prawda, bardziej powierzchowne, aniżeli jakiekolwiek inne) i absurdalne zabójstwo wielkiego irańskiego generała Kasema Sulejmani, którego śmierć nie pomogła jednak Trumpowi w przedłużeniu własnej kadencji. Wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych średniego zasięgu (INF) i Traktatu o otwartych przestworzach (The Treaty on Open Skies) jest niczym innym jak konsekwencją faktu, że traktaty te dotyczyły stosunków między dwoma rzeczywistościami geopolitycznymi, które obecnie zanikły: między Stanami Zjednoczonymi z lat 70. i Związkiem Radzieckim. Z drugiej strony, jednostronne wycofanie się USA ze Wspólnego kompleksowego planu działania (The Joint Comprehensive Plan of Action, JCPOA) pozostawia Islamskiej Republice Iranu wolną rękę w zakresie reorganizacji obrony narodowej, nawet jeśli spowoduje to naruszenie niektórych ustaleń między Teheranem i państwami zachodnimi.

niedziela, 9 sierpnia 2020

Bejrucki 911... czyli "Nikt nic nie wie"

4.08.20 godz. 18:08: Potężna eksplozja
 w Bejrucie - stolicy Libanu 
 Gigantyczną eksplozję w porcie bejruckim potraktowałem jako atak na bliskie mi miejsce. Byłem w Libanie w zeszłym roku, mieszkałem w hotelu położonym 3 km od miejsca wybuchu i niemal codziennie przejeżdżałem obok portu. Znam topografię Bejrutu i wiem, że obok niego prowadzi główna trasa łącząca północ z południem kraju, która często jest zakorkowana. Mam w Libanie znajomych, z którymi kontaktowałem się w ostatnich dniach, by spytać, czy wszystko u nich w porządku. Jeden z nich odpisał mi, że stracił w tym wybuchu dwóch przyjaciół.

 "Zginęło wielu dobrych chrześcijan. Wybuch odczuliśmy w Byblos, czyli 38 km od Bejrutu". Eksplozja zmiotła między innymi siedzibę prawicowej, chrześcijańskiej partii Kataeb (Falangi Libańskiej) i zabiła jej sekretarza generalnego. Dosyć blisko było ścisłe centrum miasta, a także dzielnica chrześcijańska i znajdujące się w niej "hipsterskie" zagłębie barowe (byłem tam tylko raz, bo było zbyt hipsterskie). Bilans ofiar wciąż rośnie. Mowa o stukilkudziesięciu zabitych, kilku tysiącach rannych i 300 tys. osób, którym zniszczono lub poważnie uszkodzono mieszkania. Straty materialne zostały wstępnie oszacowane na 15 mld USD, ale to oczywiście bardzo ostrożne szacunki. To ogromny cios, dla kraju, który był już i tak objęty potężnym kryzysem gospodarczym (związanym m.in. z wojną syryjską, obecnością w kraju co najmniej 1,5 mln autentycznych uchodźców, oraz odwróceniem się od Libanu bogatych państw znad Zatoki Perskiej, którym nie podoba się irańska dominacja nad tamtejszym rządem).

wtorek, 21 stycznia 2020

Co przyniesie śmierć gen. Sulejmaniego?

Pod Ambasadą Iranu w Warszawiew dniu zabójstwa
 gen. Sulejmaniego
«Grób ustawiłem w świątyni męczenników w Kerman. Mahmoud wie gdzie to jest. Uczyń go skromnym grobem, jak moich towarzyszy, współmęczenników. Napisz na nim: 'żołnierz Kasem Sulejmani' i nie używaj żadnych kwiecistych zwrotów». Tak brzmiała ostatnia wola generała Sulejmaniego skierowania do swojej żony.

Niezłomny generał robił to, co do niego należało: brał udział w wojnie sprawiedliwej. Wojna sprawiedliwa jest to wojna obronna, która stanowi odpowiedź na bezprawną agresję. Jednym z warunków wojny sprawiedliwej jest istnienie realnej szansy na jej wygranie. Generał Sulejmani spełniał ten warunek. Dowodzona przez niego elitarna jednostka Al Kuds rozgromiła tzw. Państwo Islamskie. Samozwańczy kalifat od 2014 roku siał terror i spustoszenie na Bliskim Wschodzie. Dowody nie pozostawiają wątpliwości – terroryści z ISIS realizowali przy tym głównie interesy Stanów Zjednoczonych.

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Stanisław Lewicki: Ta wojna trwa już 40 lat

Map. Wikimedia commons (CC BY-SA 4.0)
Źle zaczął się rok 2020, bo od niepokojów związanych z możliwością wybuchu, nie mniej ni więcej, tylko wojny światowej. Pojawiły się one gdy tylko 3 stycznia rano ukazały się informacje o zabiciu przez Amerykanów znanego irańskiego generała Kassima Sulejmaniego. Co się takiego stało i czy rzeczywiście może to oznaczać wojnę światową? Tak naprawdę, to zdarzenie jest  tylko jeszcze jednym epizodem toczącej się już od 40 lat quasi-wojny miedzy Iranem z jednej strony, a USA i Izraelem z drugiej.

Zaczęła się ona od ataku irańskich radykałów na ambasadę USA w Teheranie, w listopadzie 1979 roku. Przetrzymywanie tam 52 amerykańskich zakładników trwało aż 444 dni, zaś próba ich uwolnienia za pomocą akcji militarnej zakończyła się kompletną porażką dla USA. Ameryka została upokorzona i zmuszona do negocjowania warunków uwolnienia swoich dyplomatów. Po tym zdarzeniu stosunki dyplomatyczne zostały zerwane i między obu krajami trwa coś w rodzaju wojny, która przechodzi różne fazy. W trakcie jej trwania Iran rozciągnął swoje wpływy na znaczny obszar Bliskiego Wschodu, a szczególnie na kraje tzw. szyickiego półksiężyca, czyli Irak, Syrię, Liban, Bahrajn, Jemen i Strefę Gazy. Odbywało się to w formie eksportu rewolucji islamskiej, która przyjmowała się głownie w krajach gdzie mieszkali szyici.

czwartek, 9 stycznia 2020

Prezydent Iranu: USA odcięły nam rękę, my odetniemy im nogę!

Irański kanał Press TV opublikował wideo ze startu rakiet wystrzelonych w kierunku bazy wojskowej USA Ayn al Asad na zachodzie Iraku. „Na wideo widać, jak Iran odpala rakiety w stronę amerykańskich baz w odpowiedzi na zabójstwo generała Sulejmaniego” – czytamy w podpisie do nagrania. W prawym górnym rogu widnieje napis w języku farsi, który możne przetłumaczyć jako „surowa zemsta”.

W nocy z wtorku na środę Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI) poinformował o rozpoczęciu operacji odwetu za zabójstwo irańskiego generała Kasema Sulejmaniego w rejonie międzynarodowego lotniska Bagdadu, do którego przyznał się Waszyngton. Teheran wystrzelił rakiety klasy „ziemia-ziemia” w kierunku amerykańskich baz na zachodzie Iraku w Irbilu. Według danych Press TV, ofiarą ataku padło około 80 osób. USA informację dementują. Donald Trump oświadczył, że „wszystko jest w porządku”.[SN]

wtorek, 7 stycznia 2020

Niebezpieczne dla świata zaognienie konfliktu między USA i Iranem

 Ali Chamenei obiecał zemstę a Donald Trump, że
przeprowadzi „szybkie i silne ataki” na 52 cele w Iranie
Nowy wątek w napiętych relacjach na linii Waszyngton – Teheran, w tym wzajemne groźby przeprowadzenia ataków powietrznych, pojawił się po tym, jak w nocy z 2 na 3 stycznia Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki rakietowe na „dwa cele związane z Iranem” w Bagdadzie.Zginął w nich dowódca elitarnej jednostki Al Kuds generał Kasem Sulejmani. Wraz z nim zginęli wysokiej rangi szyiccy bojownicy z irackich Sił Mobilizacji Ludowej. Waszyngton uważa, że byli oni zaangażowani w atak na amerykańską ambasadę.

Najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei obiecał zemstę Stanom Zjednoczonym za śmierć Sulejmaniego. Po czym prezydent USA Donald Trump oznajmił, że przeprowadzi „szybkie i silne ataki” na 52 cele w Iranie, jeśli Amerykanie zostaną zaatakowani.

MSZ Iraku oceniło zabicie generała jako naruszenie suwerenności państwa, które doprowadzi do wzrostu napięcia w całym regionie. W niedzielę parlament kraju zagłosował za rozwiązaniem umowy z międzynarodową koalicją pod wodzą USA oraz wycofaniem obcych wojsk z kraju.

sobota, 4 stycznia 2020

Amerykanie zabili pogromcę ISIS

Prezydent USA tak po prostu kazał zabić gen. Kasema Sulejmaniego i oficjalnie się do tego przyznał. USA uprawiają terroryzm państwowy i twierdzą, że prowadzą „wojnę z terroryzmem”. Nie ulega wątpliwości, że ten akt terroryzmu państwowego USA dokonały w imieniu i interesie Izraela, dla którego Iran jest głównym wrogiem na Bliskim Wschodzie. Ale jest to także amerykańska zemsta za udział Sulejmaniego w wojnie syryjskiej i irackiej.

Kasem Sulejmani (1957-2020) był twórcą potęgi militarnej Iranu. Stworzył elitarną jednostkę Al-Kuds, działającą w strukturach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Podczas wojny iracko-irańskiej (1980-1988) dowodził najpierw brygadą, a następnie dywizją. Kierował oblężeniem Basry. Nawiązał wówczas współpracę z szyicką Organizacją Badr, która wznieciła w 1991 r. powstanie szyickie w Iraku. Iran oficjalnie nie poparł tego powstania. Sulejmani szkolił bojowników Hezbollachu i Hamasu.

czwartek, 14 listopada 2019

Czy NATO jeszcze istnieje?

Całkiem niedawno przedstawiano w Polsce  NATO jako oczywistego i pewnego gwaranta bezpieczeństwa polskiego państwa, którego członkowie, związani duchem i literą Artykułu 5 pośpiesza nam z pomocą w przypadku zagrożenia przez wiadomo kogo. Tymczasem ostatnio, nawet w Polsce, coraz mniej jakby mówi się o NATO, a rządzący w Warszawie politycy starają się przesuwać akcenty i wskazywać jako gwaranta, już nie NATO, a bardziej USA, dla których Polska ma być sojusznikiem. Ale także i na tej, całkiem nowej konstrukcji, pojawiły się spore rysy. A to z powodu niedawnych wydarzeń na Bliskim Wschodzie, które wykazały, że nawet wspólne działania USA, Wielkiej Brytanii i Francji, takie jak w Syrii, niewiele mogą zdziałać, zaś efektywność amerykańskich systemów obronnych, głównie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, jest, mając na uwadze przypadek niezwykle skutecznego ataku na saudyjską rafinerię, wielce problematyczna.

Właśnie w Syrii została przetestowana realna wartość i siła głównych państw NATO – USA, Wielkiej Brytanii i Francji. Każde z nich jest z osobna uważane za mocarstwo, dysponujące bronią jądrową i siłami ekspedycyjnymi zdolnymi działać na odległych obszarach. W kwietniu ubiegłego roku, działając wspólnie, państwa te postanowiły uderzyć na syryjskie siły prezydenta Baszszara al-Asada. Jako pretekst wykorzystano incydent w Douma, gdzie  miał mieć miejsce atak bronią chemiczną, za której użycie miał odpowiadać rząd syryjski. Do ataku wykorzystano pokaźne siły morskie i lotnicze trzech wymienionych państw NATO, które przy pomocy rakiet samosterujących uderzyły w wiele obiektów militarnych, badawczych i lotnisk w Syrii. Użyto łącznie 105 rakiet tego typu, ale efekty ich uderzeń były bardzo mizerne i ani pod względem militarnym, ani politycznym, nie dały żadnego efektu.

środa, 16 października 2019

Kurdowie - wyrzut sumienia wolnego świata

 Flaga Kurdystanu. Graf. public domain
Kurdowie, których liczebność szacuje się na około 50 milionów, są jednym z najstarszych narodów świata. Tym samym są najliczniejszym narodem na świecie bez własnej państwowości. Kurdowie dziś zamieszkują na terenie Turcji, Syrii, Iraku i Iranu. Kurdyjskie enklawy znajdują się również na pograniczu ormiańsko-karabachskim oraz w Afganistanie. Liczna kurdyjska diaspora zamieszkuje też w Europie. 
 
Kurdowie zorganizowali już kilka powstań w ramach Imperium Osmańskiego już w okresie międzywojennym. Następna faza walk o niepodległość rozpoczęła się pod koniec lat 70-tych. Do roku 1984 działalność niepodległościowa Kurdów przyczyniła się do aktów terroru ze strony władz tureckich, które mordowały kurdyjskich przywódców. Od roku 1984 Kurdowie na wschodzie Turcji prowadzili już regularną wojnę partyzancką z tureckim okupantem. Kurdów w swoich rozgrywkach zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych wykorzystywał Związek Radziecki, który na pograniczu Republik Armeńskiej i Azerbejdżańskiej w latach 20-tych utworzył Powiat Kurdystański tzw. Czerwony Kurdystan. Oficjalnie utworzenie nowej jednostki administracyjnej Sowieci argumentowali troską o los społeczności kurdyjskiej, a w rzeczywistości mieli oni być buforem między zantagonizowanymi ze sobą Ormianami i Azerami oraz służyli do wykorzystywania ich do działań dywersyjnych na terenie Turcji, celem osłabienia tego kraju.