polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: W Warszawie trwa Marsz Miliona Serc organizowany przez Koalicję Obywatelską. Tłum zapełnił centrum stolicy. 55 proc. badanych przypuszcza, że 15 października wybory do Sejmu wygra raczej PiS, w przypadku Senatu respondenci spodziewają się równowagi między PiS i jego koalicjantami a prawdopodobną koalicją partii opozycyjnych - wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). * * * AUSTRALIA: Wiktoriański premier Daniel Andrews ogłosił swoją rezygnację po dziewięciu latach stania na czele rządu południowego stanu mówiąc wyborcom, że „kiedy już czas, to już czas”. Andrews, który podczas pandemii spotkał się z ciągłą krytyką w związku z ograniczaniem swobód obywatelskich, zyskał także ogromne poparcie wyborców Partii Pracy, powiedział, że jego dziedzictwo pozostawi ocenie innych. Wg krytyków Andrewsa jego dziedzictwo obejmuje rekordowe blokady mieszkańców Wiktorii podczas pandemii Covid, poważne wydatki na projekty infrastrukturalne i odwołane Igrzyska Wspólnoty Narodów. * * * SWIAT: Opozycyjna partia Smer na Słowacji kierowana przez byłego premiera Roberta Fico wygrała wybory parlamentarne. Fico sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy i krytykuje NATO.
POLONIA INFO: Australian Chopin Festival (28 September-2 October 2023), Canberra and Goulburn: Festival Prelude - 27.09, godz. 15:00, Wesley Music Centre, Canberra; Gala Opening Concert, (Ewa Pobłocka recital) - 28.09, godz. 19:00, Ambasada RP, Canberra * * * Grand Finale of the International Strzelecki Competition - Bryan Brown Theatre, Bankstown, 6.10, godz. 19:00

piątek, 13 listopada 2020

11 listopada i destrukcja polskości


Kolejne święto 11 listopada i po raz kolejny atmosfera polityczna ponura, jak pogoda. Mam w tym względzie różne myśli, ale na czoło wybija się ta, o niszczeniu polskiej tożsamości w wymiarze wybitnych postaci, które swoim życiem i czynami tę tożsamość tworzyły, tworzą i potwierdzają, że naród polski ma wartość i zasługuje na uznanie i szacunek innych narodów.

W zasadzie zohydzono i splugawiono już wszystko, co w Polsce od drugiej połowy XX wieku uznano za godne uwiecznienia w historycznym przekazie, jako twórczy dorobek i powód do dumy wśród innych państw i narodów. Taki los spotkał i takie niszczycielskie działania nadal dotykają dwóch Polaków, dzięki którym świat kojarzy co to Polska i to w pozytywnym sensie. Oczywiście myślę o Lechu Wałęsie i Karolu Wojtyle, papieżu Janie Pawle II.


Nie potrafię i nie chcę teraz rozsądzić czy Lech Wałęsa sam stał się symbolem polskiej wolności i niezłomności czy też “wrobiono” go w tę wielkość i historyczną rolę. Niewątpliwie sam w dużej mierze zniszczył swój wizerunek, Niewątpliwie okazało się jak liczne niedoskonałości charakteryzowały go jako człowieka i polityka. Trzeba ubolewać, że nie znalazł się nikt, kto uświadomiłby mu jego ograniczenia i pozwolił zachować choć część dobrego imienia.

Jednak to sami rodacy w zdecydowanej mierze zniszczyli i nadal niszczą Wałęsę, jako symbol dla świata. Dla jednych, to ubecki agent “Bolek”, dla innych to obiekt manipulacji, którego w zależności od politycznej potrzeby albo ponad miarę się wynosi, albo poniża jako bufonowatego prostaka, pokazując mu, gdzie jego miejsce.


Teraz przyszła kolej na Karola Wojtyłę. Z obrzydzeniem patrzę na stado tych, którzy rzucili się jak wygłodniałe hieny na padlinę i ochoczo posądzają Wojtyłę o ukrywanie pedofilii i forowanie zboczeńców na eksponowane stanowiska w Kościele. W przypadku ocen Jana Pawła II mamy do czynienia z typowym dla współczesnej Polski brakiem rozumu, czyli brakiem umiaru zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników. Zatem było “santo subito”, nazwa ulicy prawie w każdym mieście, setki jeśli nie tysiące w większości szpetnych pomników. Teraz zaczyna się i nakręca krytyka, przechodząca w potępienie.


Jestem z wykształcenia historykiem i mam zawodową manierę oceniania z dystansu do czego potrzeba rzetelnej wiedzy i cierpliwości. Dlatego nie mam pewności ile w tym, co dzieje się w Kościele i z Kościołem rzetelnego rozrachunku z dosłownie kryminalną i haniebną przeszłością, a ile bieżącej gry politycznej, obliczonej na zniszczenie tego Kościoła w skali powszechnej i polskiej. Póki co na przykład niedowierzam oskarżeniom w stosunku do kardynała Henryka Gulbinowicza, gdzie dość wątłe dowody o homoseksualizmie mieszają się z moim zdaniem niezrozumieniem relacji tego hierarchy z władzami PRL-u.

W tym pospiesznym i krzykliwym potępianiu i szukaniu skandali aż nadto wyraźnie widać chęć politycznego ataku na Kościół i na rządzący PiS na tle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ustawy o tak zwanym przerywaniu ciąży. Ten sam mechanizm stosuje się również do Wojtyły. Nie wiem ile w dokumencie opublikowanym przez Watykan o pedofilii w Kościele USA, wspomnianego rozliczenia, a ile walki z kształtem Kościoła, którego twarzą był Jan Paweł II, a może i świadomego niszczenia wizerunku papieża Polaka.


O tym, że w Watykanie trwa walka, w której wszystkie chwyty dozwolone i w której nie bierze się jeńców jestem całkowicie przekonany. Niestety jestem również coraz bardziej przekonany o intelektualnej mierności i moralnej nikczemności kardynała Stanisława Dziwisza, ale to jeszcze nie oznacza, że nikczemnym jako papież był Karol Wojtyła. Na takie zdecydowane oceny potrzeba jeszcze wiele studiów i cierpliwości. Niech przykładem będzie sprawa stosunku Piusa XII do holokaustu, która do dzisiaj budzi kontrowersje, ale coraz więcej świadczy na korzyść papieża. Od tamtych czasów minęło “zaledwie” osiemdziesiąt lat. Od końca pontyfikatu Jana Pawła II minęło “aż” kilkanaście lat i już było “santo subito”, a teraz jest coś całkowicie przeciwnego.


Żaden naród wśród swych wielkich, szanowanych i czczonych postaci nie ma ludzi bez skazy, którym nie można byłoby zarzucić nawet czynów niegodziwych. Mądrość wielu z tych narodów polega na tym, że potrafią znaleźć miarę między historyczną prawdą nawet niechlubną, a potrzebą budowania narodowej tożsamości i dumy z dokonań swoich wybitnych przywódców. Poza Polakami nie znam innego narodu w Europie, który tak niszczycielsko traktowałby swoją tożsamość. W końcu z jakiego powodu świat miałby szanować Polskę, skoro sami Polacy niszczą wszystko za co świat chce ich szanować?


Andrzej Szlęzak

konserwatyzm .pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy