polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu. Trybunał Konstytucyjny zajął się kwestią wpływu Unii Europejskiej na polską politykę energetyczną. Wniosek w tej sprawie złożyła do TK grupa stu posłów. * * * AUSTRALIA: Partia Liberalna i Partia Narodowa rozstały się po tym, jak lider Partii Narodowej David Littleproud ogłosił, że partia po raz pierwszy od 38 lat odchodzi od umowy koalicyjnej. Lliderzy obu partii obwiniają się za niepowodzenie w zawarciu nowego porozumienia partnerskiego po niedawnej porażce koalicji w wyborach, w których Partia Pracy odniosła miażdżące zwycięstwo, a lider Partii Liberalnej Peter Dutton został usunięty ze swojego miejsca w parlamencie. Partia Narodowa będzie zasiadać w nowym parlamencie niezależnie. W najbliższych dniach liberałowie powołają nowe ministerstwo cieni Ostatni rozłam nastąpił w 1987 r., gdy premier Queensland National Party Joh Bjelke-Petersen prowadził kampanię na premiera. * * * SWIAT: Izrael przeprowadzadził w piątek rano atak na Iran. Do ataku doszło na kilka dni przed szóstą rundą negocjacji nuklearnych między Teheranem a Waszyngtonem. Iran zapowiada odwet.
POLONIA INFO:

wtorek, 22 września 2020

Mińska Wyspa Łez

Wyspa Łez - wyspa-pomnik tym, którzy zgineli
na wojnach poza granicami Bialorusi. Fot. L.Wątróbski


Jednym z ciekawszych miejsc stolicy naszego wschodniego sąsiada położonego w zakolu rzeki Świsłocz jest Wyspa Łez, którą z lądem łączy  nieduży garbaty most. Kroczą po nim, niemal codziennie pielgrzymi z wiązankami kwiatów.

Korespondencja własna Leszka Wątróbskiego z Białorusi

            Na tzw. Wyspie Łez, 3 sierpnia 1996 roku, wzniesiono pomnik dedykowany synom ojczyzny, którzy zginęli za jej granicami – autorstwa architektów i rzeźbiarzy białoruskich: J. Pawłowa, M. Królowa, T. Królowej-Pawłowej, W. Łapcewicza, R. Pawłowa, A. Pawłowa i D. Chomiki.

      Podchodzący do pomnika zatrzymują się zawsze przed głazem z brązową ikoną Bożej Matki. Sam pomnik wzniesiony został w stylu świątyni. Zbudowano go na 16 palach. Każdy element pomnika ma głęboki historyczny i filozoficzny sens. Wzniesiono go jako pomnik pamięci 30 tyś. żołnierzy białoruskich, wysłanych do Afganistanu, z których aż 771 tam zginęło. 

      W samym centrum pomnika znajdują się figury płaczących kobiet, które uosabiają białoruskie matki opłakujące swych synów, którzy nie którzy powrócili z tej strasznej wojny. Jedne trzymają w rękach ikony, inne - portrety zabitych synów.


     Pomnik-świątynię na Wyspie Łez wzorowano na XI wiecznej cerkwi Jefrosini Połockiej. W jego wnętrzu znajdują się cztery ołtarza z wyrytymi 771 imionami zamordowanych żołnierzy. W każdym z czterech ołtarzy znajdują się ikony i świeczniki. Ikony wykonane zostały techniką topienia farb pomieszanych z pszczelim woskiem.

      Główna ikona - Matka Święta, symbolizująca Białoruś, której przyszli się pokłonić jej wszyscy synowie: dawni rycerze w zbroi, późniejsi żołnierze wielkiej wojny ojczyźnianej oraz żołnierze zabici w Afganistanie.

            Jest tam również ikona przedstawiająca modlitwę 14 świętych białoruskich za swoją ojczyznę. Są to święci kanonizowani przez cerkiew prawosławną i kościół katolicki modlący się słowami: uchroń nas, Boże, od bratniej udręki. Całość pomnika-światyni nakryta została kopułą ozdobioną biblijnymi historiami.

     




 
W centrum wzniesionego obiektu znajduje się specjalnie wydzielone miejsce, w którym złożono afgańską ziemię skropioną krwią żołnierką, przywiezioną do Mińska przez matki z grobów swoich synów. Stojąca obok figura anioła-stróża to dodatkowo pomnik żołnierzy białoruskich, którzy umarli już w domu z nie wyleczonych wcześniej w Afganistanie ran wojennych.

                                              


W Mińsku utrwaliła się w ostatnich latach tradycja odwiedzania Wyspy Łez przez nowożeńców. Pan młody powinien przenieść swoją żonę przez most na rękach, a żona powinna dotknąć figurę anioła-stróża, aby ich dzieci rodziły się zdrowe i szczęśliwe. Białorusini też coraz częściej i powszechniej zdają sobie sprawę, że ich dzieci zginęły w Afganistanie zupełnie niepotrzebnie. Historii nie można już jednak odwrócić.

tekst i zdjęcia Leszek Wątróbski

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy