polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prezydent RP Karol Nawrocki napisał list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w sprawie relokacji migrantów. Nawrocki napisał: „Polska nie zgodzi się na jakiekolwiek działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowywania w Polsce nielegalnych migrantów." * * * AUSTRALIA: Palestine Action Group przegrała w sądzie apelacyjnym Nowej Południowej Walii wniosek o zorganizowanie marszu pod Operę w Sydney . Jednak w związku ze zmianą celu protestu, demonstracja została zatwierdzona i odbędzie się z Hyde Parku wzdłuż George Street do Belmore Park. * * * SWIAT: Władze Tureckie potwierdziły, wysłanie do Kosowa dużej partii broni. Premier Kosowa Albin Kurti osobiście odebrał w Prisztinie kontenery z tysiącami dronów kamikadze Skydagger, mówiąc, że „umowa została podpisana w grudniu ubiegłego roku ze znaną turecką firmą Baykar”. Dostawa dronów budzi obawy o bezpieczeństwo Serbii.
POLONIA INFO: Festiwal Polski - Klub Sportowy "Polonia", 26.10, godz. 11:30

środa, 24 kwietnia 2019

Sri Lanka. Kto zabił?

Mahamevnawa Buddha, Sri Lanka. Fot. MaxPixel CC0
Wygląda na to, że Al-Kaida postanowiła się przypomnieć. Od czasu amerykańskiej operacji w Pakistanie, w której wyniku pochwycono martwego ibn Ladina, zainteresowanie  Al-Kaidą zmalało. Zepchnęło  ją na medialny margines tzw. Państwo Islamskie, z którym była w konflikcie.

Zanim dowiodę przypuszczalnego autorstwa Al-Kaidy, opowiem, kto tego nie zrobił w kraju, w którym terroryzm był chlebem powszednim przez dwadzieścia lat wojny domowej.


Tamilowie, wyznawcy hinduizmu, walczący o niepodległość dla siebie w północnej części Sri Lanki, a zwłaszcza Tamilskie Tygrysy, stosowali techniki terrorystyczne, ale i bandyckie. Wojska większości syngaleskiej stosowały terror połączony z osiedlaniem kryminalistów na terenach spornych, granicznych.  Tamilscy partyzanci szkoleni byli u pobratymców w Tamilnadu, 60-milionowym stanie południowych Indii. Po długiej i beznadziejnej kampanii rozgniotła ich ostatecznie armia lankijska, dokonując śmiertelnego zrywu w walce o wszystko. Zginął podczas ucieczki przywódca Tygrysów, patologiczny morderca Vellupilai Prabakharan.


Od dziesięciu lat Sri Lanka leczy rany, odbudowując gospodarkę, która z powodu wojny zanikła. Muzułmanie stanowiący nikłą, paruprocentową mniejszość, żyjący głównie w Colombo, zajęci byli i są handlem jubilerskim. Nigdy nie przyszło im do głowy mieszanie się do sporów wewnętrznych. Chrześcijanie to mikroskopijna mniejszość potomków z Holandii i kolonistów brytyjskich. Zmarginalizowani,  zajmowali się obsługą ruchu turystycznego, który zaczął po wojnie odżywać. Są łatwym i bezpiecznym celem. Odwetu nie dokonają. Syngalezi ich nie lubią.
Prezydent Junius Jayewardene

urzędujący w latach 80. pragnął przekształcić Colombo w drugi Singapur, a osiągnął „sukces”, zostawiając po sobie drugi Bejrut. Dopiero po wojnie port w Colombo zaczął funkcjonować jako stand by dla portów Singapuru. Jayewardene marzył też o rozwinięciu bazy turystycznej i zezwolił na budowanie bez podatków  wielkich hoteli pięciogwiazdkowych. Przez całe lata 80. świeciły one pustkami. Turyści się bali, choć cudzoziemców wtedy nie atakowano. Pokój w Hiltonie można było dostać za 20 dolarów.

I teraz kiedy turyści z Europy, Azji i Australii zaczęli do Sri Lanki przybywać, zwłaszcza na południe, terroryści Al-Kaidy, korzystając najpewniej z dobrych stosunków z Pakistanem, własnych i wyspy, przedostali się stamtąd, żeby zorganizować według wzorów z Manhattanu (WTC  11/9/01) skoordynowany atak terrorystyczny na kilka świątyń, pełnych w czasie Wielkanocy, i kilka hoteli. Taktyka świadczy, że to Al-Kaida. Celowy atak, milczenie po ataku bez przypisywania sobie autorstwa i liczba ofiar taka jak w Madrycie i na Bali to pozostałe argumenty za. Zostało to zrobione tak, abyśmy zachodzili w głowę, kto się za tym kryje i nie mieli spokoju nawet daleko od Colombo. Armia syngaleska, w której służą buddyści , zapomni po raz wtóry o nakazie swojej religii „Żyj i daj żyć innym”. Ale wie, że terrorem terroryzmu nie pokona.

Krzysztof Mroziewicz
Ambasador RP w Sri Lance w latach 1996-2001
Studio Opinii


* * *


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy