polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zaprosił premiera Donalda Tuska na rozmowy w sprawie rozmieszczenia w Polsce broni jądrowej. Spotkanie ma się odbyć 1 maja. Według szefa NATO Jensa Stoltenberga Sojusz nie ma planów rozmieszczenia broni jądrowej w Polsce. * * * AUSTRALIA: Australijczycy uhonorowali podczas porannych uroczystości weteranów wojennych z okazji dorocznego Dnia Anzac. Uroczystości odbyły sie w całym kraju. Weteran II wojny światowej 98-letni John Atkinson z Port Broughton w Australii Południowej zmarł po upadku ze skutera inwalidzkiego w drodze na uroczystość Anzac Day. Atkinson zaciągnął się do wojska tak szybko, jak tylko mógł, po ukończeniu 18 lat we wrześniu 1943 roku i służył jako kierowca transportowy w RAAF na Pacyfiku podczas II wojny światowej, w tym w północnej Australii i Papui Nowej Gwinei. * * * SWIAT: Wołodymyr Zełenski podpisał nową ustawę o mobilizacji na Ukrainie. W swoim wpisie na platformie X szef ukrainskiego MSZ Kuleba rozjaśnił, że przebywanie za granicą nie zwalnia z obowiązków wobec państwa. Konsulaty Ukrainy, w tym w Polsce, od razu wstrzymały świadczenie usług dla mężczyzn w wieku 18-60 lat. * Podczas posiedzenia Rady NATO-Ukraina ministrowie zgodzili się przyspieszyć dostawy pomocy dla Kijowa, w tym systemów obrony powietrznej, powiedział sekretarz generalny Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego Stoltenberg. Tymczasem premier Węgier Viktor Orban stwierdził, że "Zachód jest bliski wysłania swoich wojsk na Ukrainę", ale mogłoby to "ściągnąć Europę w dno". - Dziś w Brukseli jest prowojenna większość, nastroje w Europie są bojowe, w polityce dominuje logika wojny, widzę przygotowania do wojny u wszystkich i wszędzie - powiedział premier Węgier.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Bankstown, 21.04, godz. 15:00

wtorek, 22 września 2015

Yoram Gross nie żyje. Odszedł zasłużony kulturze polskiej i australijskiej

Yoram Jerzy Gross (1926 - 2015)
fot. K.Bajkowski
Pochodzący z Krakowa reżyser, scenarzysta i producent filmowy, twórca australijskiego kina animowanego, Yoram Jerzy Gross zmarł wczoraj w Sydney w wieku 89 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek.
 
 Yoram Gross każdego roku odwiedzał Polskę i robił to z wielkim sentymentem. W Australii oprócz  pracy zawodowej jako producent filmowy do końca swych dni brał udział w życiu polonijnym  i żywo  interesował sie sprawami polskimi. Był równiez sponsorem naszego portalu. Jego ostatnim wkładem w życie polonijne było ufudowanie nagród konkursowych dla dzieci na naszym sobotnim pikniku redakcyjnym w Liverpoolu.

Jerzy Gross urodził się w 1926 roku w Krakowie, w rodzinie żydowskiej - jako najmłodsze dziecko Jakuba Grossa i Sary, z domu Szarf. Jego rodzice byli właścicielami dwóch ekskluzywnych sklepów z porcelaną przy Krakowskim Rynku. Po wybuchu wojny we wrzesniu 1939 r. ojciec z najstarszym synem Józkiem uciekli na Ukrainę. Jakub Gross zginął w pogromie w Sarnach. Józef trafił do armii Andersa i służył w RAF-ie. Jurek z matką, siostrą Klarą i bratem Natanem, ukrywali się początkowo w Krakowie, potem we wsi Grębałów. W końcu, jak wielu innych, trafili do krakowskiego getta. Po przekupieniu strażnika  uciekli  z getta i w końcu zdobyli aryjskie papiery.

 Jerzy był odtąd uczniem, Marianem Wiśniewskim. Podczas okupacji ukrywał się w 71 miejscach. Jego matka przeżyła Auschwitz. Z obozu do Krakowa wróciła pieszo. Warszawskie losy zetknęły nieświadomego wtedy chłopca z członkami Żegoty, Stefanem Zgrzembskim i Ireną Sendler oraz z Jerzym Gołońskim - organizatorem Szarych Szeregów w Otwocku. Tuż po wojnie poznał także Władysława Szpilmana, dla którego grał na organkach w dopiero co uruchomionym Polskim Radiu na Pradze.
 
  Decyzję o opuszczeniu Polski podjął w 1950 roku, po tym jak służby bezpieczeństwa  urządziły w jego mieszkaniu rewizję. W Izraelu nazwano go Yoram. Odtąd używał dwojga imion. Pracował jako operator kroniki filmowej. Ale swoją twórczością chciał też opowiadać o miłości. Zaczął więc realizować filmy eksperymentalne. Wówczas to odkrył , że możliwe jest robienie filmów bez pieniędzy. Pierwszą większą produkcją był "Józef Marzyciel" - kukiełkowa realizacja biblijnej opowieści. Zdobyła ona uznanie Ministerstwa Kultury. Dzięki temu filmowi Yoram reprezentował Izrael na festiwalu w Cannes. Aż do pojawienia się "Walca z Baszirem", film Grossa był jedyną pokazywaną tam izraelską animowaną fabułą.
 
 Mniej szczęśliwie układało się jego życie rodzinne. W Izraelu zmarła jego matka, a także żona Alina. Sandrę, drugą żonę, poznał w pracy. Malarka pracowała przy jego animacjach. Kiedy ich syn Guy miał 2 lata, wybuchła wojna sześciodniowa. Gross chciał uchronić go przed wojennymi doświadczeniami. W 1968 roku wyjechali do Australii. Zamieszkali w Sydney i kontynuowali pracę nad animacjami w do dzisiejszego dnia działającym studio  Yoram Gross Films. Do jego najbardziej znanych filmów należą: "Dorotka i Kangur", "Blinky Bill", "Tabaluga, Skippy", "Flipper i Lopaka".
 
 Dwa lata temu Yoram Gross wziął na warsztat, stworzonego przez Zbigniewa Lengrena, wieloletniego bohatera ostatniej strony popularnego dwutygodnika krakowskiego Przekrój, Profesora Filutka, któremu przywrócił życie w animowanych miniaturach. Pisaliśmy o tym w Bumerangu Polskim.
 
  W 1995 r. Gross został odznaczony Orderem Australii za nadzwyczajny wkład w rozwój tutejszego przemysłu filmowego, a w 2011 r. otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Zasługi RP  oraz Srebrny Medal Zasłużony Kulturze - Gloria Artis
 
Jak mówi jego syn Guy Gross, "w swoich filmach ojciec starał się zawrzeć przesłanie, które ma coś wspólnego z jego prywatną filozofią - żeby być dobrym dla ludzi, żeby dawać im radość".
kb/BumerangMedia
  * * *
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek, 25 września o godz. 15:30 w East Chapel, Northern Suburbs Memorial Gardens & Crematorium, 199 Delhi Rd, North Ryde.
 * * *
W lutym ub.r. Yoram Gross  w swoim studio na Woollahra udzielił ostatniego  wywiadu Bumerangowi Polskiemu po wizycie w siedzibie ONZ w Nowym Jorku:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy