polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: "Nie będziemy za nic płacić i nie będziemy przyjmować żadnych migrantów" - mówi premier Donald Tusk o przyjętym przez UE pakcie migracyjnym. Polska wraz z Węgrami i Słowacja glosowała przeciw paktowi. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Słowacki premier Robert Fico został postrzelony. Kilka strzałów padło po posiedzeniu słowackiego rządu, kiedy premier wyszedł do ludzi. Media podały, że polityk został przewieziony do szpitala. Na profilu Roberta Fico na Facebooku poinformowano, że jest on "w stanie zagrażającym życiu", a najbliższe godziny "będą decydujące". Nie ma jeszcze informacji o motywach strzelca. Napastnik został zatrzymany przez policję* W niedzielę Władimir Putin wysunął kandydaturę wicepremiera Biełousowa na ministra obrony Rosji, a dotychczasowego szefa resortu Siergieja Szojgu mianował sekretarzem Rady Bezpieczeństwa. wg nowego szefa rosyjskiego MONu Rosja musi wypracować "nowe metody prowadzenia wojny".
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

czwartek, 8 marca 2018

Kto tak naprawdę rządzi światem?

Fot. CC0 1.0
Kobieta na wysokim stanowisku państwowym nie jest obecnie czymś zaskakującym: wcześniej Margaret Thatcher, a teraz Teresa May w Wielkiej Brytanii, Angela Merkel w Niemczech, Condoleezza Rice i Hillary Clinton w USA - to nie pełna lista pań, które pozostawiły własny ślad w historii XX i XXI wieku.

W dniu 8 marca, czyli w Dzień Kobiet chodzi nam nie o „żelazne lady" o męskim charakterze, ale o prawdziwe „szare eminencje" polityki, które wolą stare, jak świat sposoby i stosują swój wrodzony czar i urok. Przecież nie przypadkowo ludowe przysłowie głosi, że w rodzinie mąż jest głową, a żona — szyją. Kto tak naprawdę rządzi światem?

50 lat po buncie studentów w obronie wolności słowa

Tablica upamiętniajaca wydarzenia Marca '68  na UW
Fot. W. Pietrusiewicz, wikipedia
W Polsce trwają obchody 50 rocznicy tzw. Wydarzen Marca’68  jednego z przełomowych momentów w powojennej historii Polski. Po raz pierwszy na tak masową skalę przeciw polityce władz PRL-u  i ograniczaniu wolności słowa zaprotestowali studenci.

Młodzieżowy bunt rozpoczął się 8 marca w południe wiecem na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego. Manifestanci żądali przywrócenia na studia relegowanych z tej uczelni kolegów – Adama Michnika i Henryka Szlajfera - oraz zaniechania szykan wobec innych studentów. Wiec 8 marca na UW zakończył się pobiciem jego uczestników przez oddziały milicji i przywieziony autobusami na Krakowskie Przedmieście tzw. aktyw robotniczy. Wieść o brutalnej interwencji spowodowała rozlanie się studenckiej rewolty na inne uczelnie w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie, Częstochowie, Lublinie. Protesty trwały ponad dwa tygodnie. Studenci domagali się respektowania przez rządzących zasad demokracji. W odpowiedzi patia organizowała w całej Polsce masówki potępienia „chuliganów” i „wichrzycieli”. Przywódców studenckich protestów spotkały drakońskie kary. Byli wyrzucani z uczelni, stawiani przed sądem, zamykani w więzieniach lub wcielani do wojska.

środa, 7 marca 2018

Piotr Nowak: Nie doplujecie do generała Hermaszewskiego

Mirosław Hermaszewski - pierwszy
i jedyny Polak, który poleciał w Kosmos
Fot. Wikimedia (public domain)
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierza podziękować wybitnemu rodakowi w sposób szczególny. Mianowicie - zdegradować obecnego emerytowanego generała brygady do stopnia szeregowca.

40 lat temu Mirosław Hermaszewski jako pierwszy Polak poleciał w Kosmos. 37-letni wówczas pilot Wojska Polskiego przygotowywał się do misji przez prawie dwa lata.

Ciężka praca się opłaciła. Hermaszewski spędził na orbicie okołoziemskiej osiem dni, bijąc przy okazji kilka spektakularnych rekordów: wysokości osiągniętej przez polskiego lotnika — 363 km, prędkość lotu — 28 tys. km/h, czasu trwania lotu — 190 godzin 3 minuty 4 sekundy oraz przebytego dystans — 5 273 257 km i inne. Nikt dotąd nawet nie zbliżył się do tego osiągnięcia.


O tym, jak trudne i wymagające było to zadanie świadczą słowa wypowiedziane w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej" w 2017 roku. „Na moim statku kosmicznym nie było jeszcze żadnego komputera. Komputer miałem w głowie. Dla załogi to było bardzo obciążające, teraz kosmonauci mają o wiele większy komfort" — wspominał Hermaszewski.

Warto też pamiętać, że pierwszy polski kosmonauta zasłużył się dla ojczyzny również na polu naukowym jako członek Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Kosmonautów i Astronautów Świata, a także Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk.

Pisowska ustawa degradacyjna czyli istny "trupi synod"

Gen. Wojciech Jaruzelski - kandydat do pisowskiej degradacji
Fot. Archiwum Dokumentacji Mechanicznej, Wojskowa
Agencja Fotograficzna (domena publiczna)
 
Kolejna ustawa, błyskawicznie rozpatrzona i jeszcze szybciej uchwalona przez Sejm. Ustawa degradacyjna, pozbawiająca stopnia wojskowego każdego, kto w czasach PRL-u przyczynił się do podtrzymywania reżimu oraz działał na szkodę państwa polskiego. Decyzję o degradacji, w przypadku generałów i admirałów będzie podejmował prezydent, zaś pozostałymi oficerami i podoficerami zajmie się szef MON. Postępowanie ma być wszczynane z urzędu albo na wniosek ministra obrony, IPN, Wojskowego Biura Historycznego, archiwów państwowych czy organizacji kombatanckich i niepodległościowych.

Szczególne kontrowersje wzbudza fakt, że degradacji będą też podlegać osoby, które już nie żyją. Chodzi przede wszystkim o generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Jak mówi posłanka PO Joanna Kluzik Rostkowska „Sporo osób w tej sali, ja również, walczyliśmy z nimi. I z gen. Kiszczakiem i z gen. Jaruzelskim. Ale walczyliśmy wtedy, gdy byli silni. A wy teraz, kilka lat po ich śmierci nagle, kiedy odwaga potaniała, mówicie, że trzeba załatwić tę sprawę”.

wtorek, 6 marca 2018

Prof. Anna Raźny: Klęska opcji amerykańskiej

 Fot. www.goodfreephotos.com  (public domain)
Pozorowana obrona suwerenności
 
Kryzys w relacjach polsko-żydowskich i polsko-izraelskich, a także polsko-ukraińskich  jest jedynie elementem o wiele poważniejszego kryzysu, w jakim znalazła się Polska. Ma on wymiar klęski o charakterze geopolitycznym i cywilizacyjnym. Jest to – przemilczana przez polskie władze i opozycję oraz stojący za nimi establishment polityczny, media i środowiska opiniotwórcze – klęska opcji amerykańskiej.
 
 
Izrael i lobbujące za nim środowiska żydowskie oraz banderowska Ukraina to elementy „pakietu” politycznego opcji amerykańskiej, którą Polska przyjęła po 1989 roku. W pakiecie tym otrzymaliśmy przymus realizowania interesów nie tylko amerykańsko-natowskich, ale równie żydowsko-izraelskich i ukraińskich z banderowskimi włącznie. Nowym świadectwem tego „pakietu” politycznego jest skoordynowana negatywna reakcja wymienionych państw na nowelizację ustawy o IPN. Na Polskę spłynęła z ich strony fala nieuzasadnionego oburzenia, pouczeń, pomówień. Przywoływanie do porządku polskich władz, nawoływanie do odrzucenia przyjętej ustawy, pogróżki i działanie na szkodę naszego wizerunku w świecie uświadomiły nawet średnio zorientowanym politycznie  Polakom znikomy poziom naszej suwerenności.