![]() |
Loty marszalka Sejmu Marka Kchcińskliego stały się tematem nr 1 polskiej polityki i mediów. Fot: Wikipedia/Flickr |
Kierował pracami Sejmu w sposób arbitralny, tłamsił opozycję i uczynił z najważniejszego organu władzy ustawodawczej maszynkę do głosowania. Zgodnie z nakazami szefa partii (nazywanej emanacją woli narodu) przepychał pospiesznie, często nocą, uchwały sprzeczne z prawem i obowiązującymi procedurami. Protestujących posłów karał grzywnami. Znakami rozpoznawczymi stylu zarządzania stały się bariery wokół budynku i zamknięte przed dziennikarzami, delegacjami różnych grup społecznych, a nawet posłami korytarze, czyniące z Sejmu niedostępną dla zwykłego obywatela twierdzę. Dla zapewnienia spokoju straż marszałkowską wyposażono w broń i, dla dodania splendoru, w paradne mundury. W takich okolicznościach ego szefa pęczniało a jego urząd obrastał w przywileje, których kulminacją stały się rodzinne loty na koszt państwa.