![]() |
Nielegalni imigranci z Bliskiego Wschodu przed dworcem w Budapeszcie. Fot. facebook |
Najbardziej cierpi rząd węgierski, który broniąc się przed falą imigrantów – nie jest w stanie opanować w sposób humanitarny fali ludzkiej, która ma roszczenia i niczego innego nie przyjmuje do wiadomości, niż to, na co ma ochotę. Z jednej strony Węgrzy stosując miękkie oddziaływanie muszą tolerować masy uchodźców, często agresywnych i kryminalnych – przemieszczających się po swoim terytorium, a zarazem nie mogą ich przepuścić, bo złamaliby przepisy unijne. Równolegle państwa zachodnie – krytykują rząd węgierski, chociaż będąc w tej samej sytuacji – byłyby zobowiązane zachowywać się tak samo.