polish internet magazine in australia

NEWS: POLSKA: Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała w środę do Sądu Rejonowego Warszawa Praga – Południe w Warszawie akt oskarżenia przeciwko europosłowi Grzegorzowi Braunowi. Rzecznik prokuratury Łukasz Skiba poinformował, że akt oskarżenia wobec Grzegorza Brauna obejmuje siedem czynów, w tym zgaszenie świec chanukowych w Sejmie. * * * AUSTRALIA: Według nowych danych Australijskiego Urzędu Podatkowego chirurdzy są najlepiej opłacanymi specjalistami w Australii. 4247 osób zgłosiło średni dochód podlegający opodatkowaniu w wysokości 472 475 dolarów w latach 2022–2023” — czytamy w raporcie. Drugie i trzecie miejsce zajęli anestezjolog i pośrednik finansowy z odpowiednio 447 193 USD i 355 233 USD. Na czwartym miejscu uplasowali się specjaliści chorób wewnętrznych z kwotą 342 457 dolarów, a na pitym psychiatrzy z kwotą 288 146 dolarów. * * * SWIAT: Protesty antyprezydenckie i antyrządowe rozlewają się na Ukrainie. Na placu Iwana Franki w Kijowie już trzeci dzień trwa akcja protestacyjna przeciwko ustawie ograniczającej niezależność Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) i Specjalistycznej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Na demonstrację w stolicy przyszło we środę ponad 4000 osób. Manifestują studenci w Charkowie, Lwowie, Dnieprze, Odessie, Iwano-Frankowsku, Zaporożu, Czerniowcach, Winnicy, Łucku, Krzywym Rogu, Tarnopolu, Żytomierzu, Równem, Połtawie, Chmielnickim, Czernihowie i Krzemieńczuku.
POLONIA INFO:

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Jak pomóc sobie a jednocześnie Polskiej Szkole w Sydney?


 Rady dla sabaryty i ascety czyli jak zaoszczędzić dużo na ”okazjach”.
Rzadko  się zdarza  że jedna  rada  może służyć   jednocześnie  dwóm  tak  odległym  od  siebie  sposobom  życia.

A rada  ta  wynika  z tego  że w kapitalistycznym  świecie  sprzedawcy  dóbr  codziennych od biletów lotniczych  po kanapkę  w  McDonald  stosują często  upusty  cenowe aby  zareklamować  i zdobyć  klienta. Nie miejsce i czas  na  roztrząsanie  wyższości/niższości systemu kapitalistycznego.  Pewnie nie najlepszy  ale póki  co nikt nie  wymyślił lepszego;  może i  wymyślił ale  nie  wdrożył. A więc  żyjemy  w tym systemie jaki jest i  musimy  być sprytni  aby  za  naszą pracę za  którą dostajemy  dutki kupić jak  najwięcej  wyrobów  innych  ludzi  i  firm (tzn  biletów ,  kanapek, przyjemności i ładnych  rzeczy).

 Są ludzie którzy zawodowo wręcz zajmują się  wyszukiwaniem „okazji” i z  tego żyją.  Nie jest  to  zajęcie  dla  wszystkich.  Dla nas  wszystkich  innych  pozostają  okazje łatwe  a najlepsze  takie  które nie musimy  gonić i  szukać.

Otóż  elektroniczna  i papierowa  forma  „Entertainment  Book” jest  dla takich  jak  ty   i ja oraz dla ekstremistów z obu stron.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Żałoba, która ma wygrać

Znicze przed Palacem Prezydneckim 10 kwietnia 2010 r.
Fot. Kancelaria Prezydenta RP
Jak to było pięć lat temu? Prawie każdy potrafi sobie przypomnieć okoliczności, w jakich w sobotni poranek się dowiedział o katastrofie prezydenckiego samolotu. Co wtedy myślał, co przypuszczał, co czuł.

Wielu mieszkańców Warszawy prawie natychmiast ruszyło na Krakowskie Przedmieście. Jedni, by się czegoś wiarygodnego dowiedzieć. Inni instynktownie chcieli podzielić z ogółem przerażeniem po tak szczególnej stracie. Jeszcze inni dzielili się potrzebą zobaczenia na własne oczy czegoś, czego nigdy nie widzieli i mieli nie ujrzeć. Nigdy w życiu mieli nie odczuć takiej żałoby po tylu osobach znanych sobie z ekranów telewizorów prawie tak dobrze, jak się zna rodzinę. Ale ci, co tu przychodzili, to przecież nie byli Wszyscy, jak media wmawiały i do dziś wmawiają.

Ludzie na Krakowskim zbiorowo płakali albo połykali łzy. Milczeli we wspólnotowym smutku. Bolesnym, lecz do wytrzymania, bo dzielonym z innymi. Stawiali znicze na ulicy, przed Pałacem Prezydenckim. Znosili kwiaty. Rychło pojawili się sprzedawcy z naręczami tulipanów i kartonami zniczy. Obok nich stawiali fotografie wycięte z kolorowych gazet, zwłaszcza wyretuszowane zdjęcia pary prezydenckiej. Przynosili odręcznie napisane wiersze.

sobota, 11 kwietnia 2015

200 kresowych miast i miasteczek w opowieści prof. Niciei

Prof. Stanisław Nicieja. Fot. D.Delmanowicz/PAP
Pełne anegdot opowiadania o 200 kresowych Atlantydach - miastach i miasteczkach za wschodnią granicą RP, które Polska straciła po II wojnie światowej, narysowanych życiorysami ich mieszkańców - pełnymi sukcesów, porażek, dramatów, a czasem i skandali proponuje czytelnikom kronikarz i znawca Kresów prof. Stanisław S. Nicieja. Dotychczas ukazało się pięć tomów cyklu kresowych opowieści.
       
Prof. Nicieja, historyk, rektor Uniwersytetu Opolskiego, od ponad 30 lat dokumentuje dzieje dawnych ziem polskich, które po II wojnie światowej zostały za wschodnią granicą Polski. Swój cykl o kresowych Atlantydach zaczął wydawać w 2012 roku. Ostatni, piąty tom, ukazał się pod koniec 2014 roku.

 W tomie tym Nicieja wspomina ok. 200 rodzin Kresowiaków, pochodzących głównie z Sambora i Nadwórnej. - Bez informacji od tych rodzin, ich opowieści, nie byłoby tej książki. A wspomnień tych było tak dużo, że miałem problem, by je uporządkować, ale też by nie przegadać i nie zanudzić – mówił autor na jednym ze spotkań promujących książkę.


piątek, 10 kwietnia 2015

O kilku takich, co ukradli tragedię

5 lat temu pod Smolenskiem rozbił się samolot z prezydentem
Polski Lechem Kaczynskim . Wszyscy pasażerowie zginęli.
W 1992 roku Kazik nagrał piosenkę „Jeszcze Polska” z nośnym refrenem „coście s*syny uczynili z tą krainą”. Parafrazując artystę chciałbym zapytać nas wszystkich  – Coście s*syny uczynili z tą tragedią?
Do napisania tekstu skłonił mnie wstyd. Ale zacznijmy od początku.

W związku z kolejną (piątą - przyp.red.) rocznicą katastrofy smoleńskiej zaczynają uaktywniać się hieny, których głównym napędem działalności politycznej jest żerowanie na tej tragedii. Natychmiast powoduje to reakcje obronne w postaci różnego rodzaju kontrakcji. Parę dni temu jeden z moich przyjaciół umieścił na Facebooku listę teorii dotyczących zamachu, które pojawiły się na patriotycznej prawicy przez te lata. Były tam i dwa wybuchy, i bomba helowa, i przesadzona brzoza. W ramach żartu uzupełniłem listę o pominięte dobijanie rannych i trzy osoby, które zamach miały przeżyć. Mój wpis został polubiony przez kogoś, kogo cenię, a kto w katastrofie stracił bliską osobę.

A mnie zrobiło się potwornie wstyd.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Obchody Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej - zaproszenie


Ambasador Węgier w Australii dr Attila Gruber oraz Konsul Generalny RP w Sydney Regina Jurkowska serdecznie zapraszają na obchody Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w piątek 17 kwietnia 2015 r. o godz. 19:00 w Konsulacie Generalnym RP w Sydney.

Każdego roku obchodzony jest Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Święto to zostało ustanowione 12 marca 2007 przez węgierski parlament, deklarację poparło 324 posłów, nikt się nie wstrzymał, nikt nie był przeciw. Analogiczną uchwałę 16 marca 2007 roku podjął przez aklamację Sejm RP.

Węgrzy od setek lat są bliskimi przyjaciółmi naszego narodu. Sympatia ta opierała się na głębokim przekonaniu Polaków o podobieństwie charakterów narodowych polskiego i węgierskiego, a wyrażającym się w porzekadle "Polak, Węgier dwa bratanki ...". Przysłowie mówi o specjalnym związku między dwoma europejskimi narodami i jest ewenementem niemającym podobieństw w żadnych innych relacjach, tak obecnie jak i wcześniej, względem dwóch narodów.