Premier Australii Julia Gillard zapowiedziała niespodziewanie w środę,w swym pierwszym przemówieniu politycznym w tym roku, że wybory parlamentarne odbędą się 14 września. Podkreśliła, że uczyniła to aby położyć kres spekulacjom i niepewności.
"Nie jest w porządku aby Australijczycy musieli zgadywać i nie jest w porządku aby Australijczycy nie mogli patrzeć na ten rok w warunkach pewności i stabilizacji" - powiedziała Gillard w przemówieniu w National Press Gallery. "Dlatego w interesie pewności, transparentności i dobrego rządu ogłosiłam dzisiaj datę (wyborów)" - dodała.
Zdaniem pani premier, wyborcy znając termin wyborów, będą mogli łatwiej skupić się na problemach merytorycznych ważnych dla całego kraju. Wybory w Australii powinny odbyć się przed końcem br.
Sondaże sugerują, że Gillard straciłaby władzę, gdyby wybory odbyły się teraz, na rzecz konserwatywnej opozycji kierowanej przez Tony'ego Abbotta.



