polish internet magazine in australia

Sponsors

NEWS: POLSKA: Premier Donald Tusk chce ufortyfikować granice z Białorusią i Rosją. Oświadczyl, że podjął decyzję, aby zainwestować w to 10 mld zł. * * * AUSTRALIA: Skarbnik Jim Chalmers ogłosił swój trzeci budżet zawierający szereg środków mających zaradzić kryzysowi kosztów utrzymania w Australii: Kredyt w wysokości 300 dolarów na rachunki za energię dla każdego gospodarstwa domowego, 10-procentowa podwyżka dopłat do czynszu i ograniczone ceny leków PBS. * * * SWIAT: Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie helikoptera w rejonie przy granicy z Azerbejdżanem. Również wszyscy członkowie delegacji prezydenta Iranu, w tym minister spraw zagranicznych Hosein Amir Abdollahian, zginęli, donosi agencja prasowa Mehr. Rozbity helikopter to amerykański Bell 212, donosi Tasnim. Maszyna, w której leciał Raisi, została całkowicie spalona. Przyczyny wypadku są wciąż nieznane.19 maja Raisi i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew spotkali się na granicy państwowej, aby wziąć udział w inauguracji nowych elektrowni wodnych.
POLONIA INFO: Kabaret Vis-à-Vis: „Wariacje na trzy babeczki z rodzynkiem” - Klub Polski w Ashfied, 26.05, godz. 15:00

środa, 23 sierpnia 2017

Polskie strachy. Zaskoczenia w najnowszym sondażu

Dwa strachy. Fot. D.Nunn (Nonsensopedia -cc)
Polacy boją się Rosji i islamskiego terroryzmu. Tak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospilitej”.

Aż 40 procent badanych obawia się imperialistycznej i ekspansywnej polityki Rosji, 20 procent boi się terroryzmu islamskiego, a 11 procent — polityki Niemiec. Oto najnowszy ranking tego, co sprawia, że Polacy nie śpią po nocach.

Tak naprawdę jest to dobra wiadomość dla Federacji Rosyjskiej, bo od ostatniego badania (przeprowadzonego w 2013 roku) liczba wszystkich obawiających się ekspansji Kremla spadła o połowę  — wtedy Rosji bało się aż 83 procent ankietowanych. Niedawna nadmuchana afera wokół reparacji wojennych sprawiła, że nieco „polskich strachów" zagarnęły Niemcy, a także zupełnie nowy byt — czyli Państwo Islamskie. Cztery lata temu zaledwie 4 procent badanych obawiało się zamachów.

wtorek, 22 sierpnia 2017

Nawałnice stulecia: - Mamo, nie ma lasu...

45 tys. ha lasów zniszczonych po nawałnicach
Fot. YouTube
– Mamo, nie ma lasu... Kiedy córka powiedziała mi to rano, myślałam, że żartuje – mówi trzydziestoletnia kobieta, mieszkanka Rytla (Bory Tucholskie – przyp. red.). – Las przecież nie znika, nie można go ukraść.

10 dni temu niebywale niszczycielskie nawalnice przeszły nad zachodnią, środkową i pólnocną Polską powodując  ogromne straty materialne, szczególnie  w lasach. Zginęło 6 osób. Dotychczas  za największą tego typu klęskę żywiołową w historii polskiego leśnictwa uważano huragan, który w 2002 r. przeszedł nad Puszczą Piską.  - Uprzątnięcie terenów dotkniętych nawałnicami potrwa do 2019 r. Potrzeba 80-100 lat, by na tych terenach z powrotem pojawił się dorosły las - mówi   rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska.

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Andrzej Siedlecki: Piłsudski. Dla Polski żyć (1)

Bronisław i Józef Pilsudscy, 1885
Fot. domena publiczna
... Jest 1945 rok... Warszawa w płomieniach... Przygodny doktor przecina mi pępowinę. Leżąc na skrawku słomy zaczynam życie w nowej rzeczywistości. W wyzwolonej, ale nie suwerennej Polsce, w rzeczywistości komunistycznej.

Dziwna to była rzeczywistość, biedna, stłamszona , szara i obca, narzucona. Strach dominował od początku. W teatrze długo nie można było grać „Dziadów” Mickiewicza, aż do 1955 roku, a o bohaterach narodowych się nie mówiło. Nie mówiło się także o Józefie Piłsudskim, jednym z naszych największych bohaterów narodowych. Ojciec kiedyś wspomniał z dumą, że jego ojciec, wojskowy, opiekował się ogrodem u Marszałka. Tylko tyle powiedział. Pobity za komuny przez tajniaków zamilkł. W mojej rodzinie o przeszłości nie mówiło się wcale lub rzadko.W Liceum Teatralnym, a potem na studiach aktorskich historii za bardzo  nas nie uczono, a tematy niewygodne dla systemu przemilczano. Później, goniło się za zarobkiem, by przeżyć.

Byłem ”zatopiony” w sztuce, w teatrze... Nie miałem czasu, by zajmować się historią. Teraz mam czas, by pokonać ignoranctwo i nadrobić historyczne zaległości. Z żoną poleciałem do Polski. Riho zbierała  materiał do kolejnej książki o Polsce, a ja do filmu o „dziadku”, więc razem odkrywaliśmy to, co dla nas nieznane.

niedziela, 20 sierpnia 2017

W Azji rośnie napięcie

W Azji rośnie napięcie pomiędzy głównymi graczami. Chiny oskarżają Indie o wkroczenie na chińskie terytorium. Wietnam się zbroi – kupuje w Rosji najnowsze czołgi T-90S. Korea Północna testuje z sukcesem kolejne pociski, jej przywódca chwali się, że jest w stanie sięgnąć do USA.

 Na Morzu Południowo Chińskim dzieją się ciekawe rzeczy, wolność nawigacji o którą dopominają się tam Amerykanie, Chińczycy przenoszą w okolice Hawajów oraz pod Los Angeles. To zupełna nowość dla USA, których wybrzeżom nie była w stanie zagrozić nawet Japonia w II Wojnie Światowej, jedynym poważnym zagrożeniem w historii tego państwa ze strony morza były najpierw niemieckie a potem radzieckie okręty podwodne.

Genealogia – nauka, snobizm czy pasja?

Dla większości ludzi znajomość rodziców i dziadków to wystarczające informacje na temat własnych korzeni. Są tacy, którzy lekceważą genealogię, uważają, że zaspokaja ona przede wszystkim ludzką próżność i nie wspomaga rzetelnymi osiągnięciami wiedzę historyczną.

Dla innych jednak dyscyplina ta jest bardzo ważną częścią życia, jest tajemnicą, magią, powrotem do dalekiej przeszłości – udowadnia, że nie wzięliśmy się znikąd, że jesteśmy ważni.
Na czym więc polega istota genealogii? Posłużę się dwuwierszem nieznanego mi autora, którą znalazłem w internecie:

„Gdyby nie Przodkowie moi, nic by mnie nie było,
Nic świadomości, nic duszy, nic ciała.

To Pradziadów znojne życie, że jestem, sprawiło,
A ze mną i we mnie cząstka ich została.”

23 czerwca odbyła się w Melbourne konferencja  Lokalnego Ośrodka Metodycznego w Australii – „Treści patriotyczne w nauczaniu języka polskiego jako drugiego”. Konferencja ta została opisana w Tygodniku Polskim (polonijny tygodnik w Melbourne - przyp. red.).